Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13
Like Tree7Likes
  • 7 Post By zicherka

Wątek: KTW-HHN-BUD-MMX-KTW

  1. #1
    Awatar zicherka

    Dołączył
    Mar 2011
    Mieszka w
    domu.

    Domyślnie KTW-HHN-BUD-MMX-KTW


    Polecamy

    AVE
    Rozpoczynam kolejna epopeje, ktora opisze moje przygody i zmagania w czasie kombinowanej podrozy do stolicy Wegier - Budapesztu. Nie byla to latwa podroz, przesiadki, kilkugodzinne oczekiwanie na samolot, nuda i samotnosc (matriz cos o tym wie i na pewno moze opowiedziec DUZO wiecej). Zatem rozpoczynam opowiesc.

    I. Katowice - Frankfurt-Hahnn
    Wylot z Katowic mial miejsce z Terminala B (no przeciez lecialem z Szengen do Szengen ) i jak zawsze w Katowicach problem z metalem. Spodnie dżinsowe (zamek+nity na kieszeniach) mialem na sobie, reszta "metalu zdjeta" - pasek, zegarek, okulary. Przechodze przez bramke, a tu: BUUUUU. Czyli rece w bok, lekki rozkrok i macanko, obrot i to samo. Oni to chyba lubia Udaje sie na hale odlotow i tu zdziwienie, ale o tym za chwile. Szybka wizyta w kibelku i mozna zalatwiac sprawy dalej (kibelek czysty i pachnacy). Klopotem jest brak strefy dla palaczy czy jakiegos wydzielonego pomieszczenia (marzeniem jest cos na ksztalt "kiosku" w Dortundzie czy Malmo). Oczy moje szukaja wzrokiem monitorow z informacja o numerze bramki i tu - SZOK! Zdziwienie mnie ogarnelo i delikatna niepewnosc czy to nie sen czy jawa - poltorej godziny przed odlotem jest numer GATE'a wyswietlony (dla potomnych to: 8 i 9). Nic to plecak na ramie i udaje sie w kierunku bramek. Tam jak sie mozna bylo spodziewac PUSTKI. Nie siadam, lecz stoje w okolicy wejscia do 9 (8 to Priority) i rozgladam sie. Co chwile ktos sie zjawia i pyta czy to stad odlatuje samolot do Frankfurt-Hahn, a ja z usmiechem na twarzy odpowiadam: Tak, lecz dopiero pol godziny przed odlotem otworza bramki. Ludzie zaczynaja sie zbierac jakies 45minut przed odlotem i jak to nie tylko w Polsce bywa - niewazne, ze ktos stal przed czerwona linia BYDLO wali za czerwona linie przedemnie (mowiace w jezyku Mickiewicza i Goethego).
    Odprawa przebiega szybko i sprawnie, nie zauwazylem by czyjs bagaz byl mierzony czy wazony. Jak to w Katowicach bywa dojazd do samolotu BUS'em. Kierowca niestety sie przeliczyl z mozliwoscia skretu i wykonywal manewr zawracania na kilka razy Po wyjsciu z autobusu od razu ide do tylnych drzwi, ktore pokonuje jako pierwsza osoba. Mile "dzien dobry" stewka odwzajemnia i dodatkowo obdarza mnie usmiechem (nie jest to nasza pierwsza wspolna podroz). Wiem gdzie mam siadac - dlatego tez niezwlocznie sie tam udaje (polecam miejsce 19), siadam po prawej stronie przy oknie, plecak ze sprzetem foto laduje pod fotelem. Samolot sie zapelnia (moze kilka miejsc pozostalo wolnych), instruktaz o pasach, maskach itp.
    Start.
    Lot przebiega spokojnie, bez wiekszych turbulencji. Obok mnie usiadlo malzenstwo (?) kilkanascie lat starsze odemnie, ktore raczej nie patrzylo w okno i jakos nie cieszylo sie lotem jak ja. Jak zwykle widoki piekne, tymbardziej, ze lot odbywal sie za dnia. Szczescie moje pozwolilo mi zobaczec efekt "Glorii", ktory to towarzyszyl mi w podrozy przez wiekszosc czasu lotu nad chmurami.

    Ladowanie spokojne. Bydlo znowu swoje, a stewardesy swoje. Dobrze, ze mnie sie nigdy nie spiesszy tak jak innym. Zreszta kolega mowi, ze najpierw wychodza pasazerowie, potem jest 10 minut przerwy , a potem dopiero ja wychodze Czekam, az prawie wszyscy opuszcza poklad Airbusa A320, podchodze do szefowej stewardes i rzucam moj standartowy tekst. Kapitan sie godzi na zdjecia w kokpicie, mile panie na zdjecia w kabinie. Jestem szczesliwy i zadowolony.

    Z samolotu do terminala trzeba przejsc na wlasnych nogach, dla jednych to kara dla innych (jak ja) mozliwosc zrobienia samolotom. A bylo warto - w glebi stal 747 (cargo). Zdjecie nie nadaja sie do Galerii - mialem zalozona Sigme 10-20, a Jumbo stal w drugim rzedzie.


    II. Frankfurt-Hahn - Budapeszt
    Wielkiego wrazenia terminal w Frankfurcie nie zrobil - zreszta zaslyszalem w samolocie ciekawa anegdote:
    Gdzie pracujesz? Na lotnisku we Frankfurcie. Aaaa, to wielki ruch prawda? Niebardzo, bo pracuje na lotnisku Frankfurth - Hahn
    Terminal jest jednopoziomowy, podzielony na 2 czesci. Przypomina ogromny blaszak pomalowany i wylozony kafelkami. Ale nie szata zdobi czlowieka. Duzo wolnej przestrzeni i ogromna ilosc krzeselek, plastikowych, ale dla mnie wygodnych. McSyf na jednym koncu terminala - ciagle zapelniony. WiFi dostepne, ale platne. Spotkalem sie tam z najtansza kawa na dotychczas odwiedzonych lotniskach: 2,20Euro. Toalety przestronne, czyste i zadbane. Kilka godzin spedzonych na oczekiwaniu na lot do Budapesztu pozwolil mi na zapoznanie sie z tym dworcem lotniczym. Miejsca dla palacych tylko i wylacznie na zewnatrz - lub tych w srodku ja nie zauwqazylem. Kilka cefejek/restauracyjek/jadlodajni z dosyc szerokim spektrum cen i rodzajow posilkow. Ochrona i policja przechodza dosyc czesto przez terminal, acxzkolwiek nie daja odczuc w jakikolwiek sposob swojej obecnosci. Najwieksza populacja z jaka sie tam spotkalem to romowie/cyganie, pozniej w kolejnosci to skosnoocy, czerni i biali.

    Miejscowki spotterskie - ja takich nie znalazlem, bo powiem szczeze nie za bardzo szukalem. Wiatr i niska temperatura nie sklanialy do wycieczek wokol lotniska. Aczkolwiek wieze kontrolna i sam budynek sfotografowalem, a zapomnialem o wnetrzu terminala. Duzym plusem jest parking i hotel doslownie po drugiej stronie ulicy. Ceny juz nie sa tak atrakcyjne jak lokalizacja wspomnianych wczesniej miejsc.
    Odprawa przebiegla szybko i bez - dla mnie - szczegolnych przykrosci. Butow nie zdejmowalem, tylko pas, zegarek. Punktem obowiazkowym byla kontrola plynow , ktore jak wiadomo powinny sie znajdowac w torebce przezroczystej z zapieciem - nie bylo zadnej taryfy ulgowej, kilka osob musialo sie wrocic i zakupic wspomniane torebki w informacji lotniskowej. Ja bylem przygotowany wiec moja odprawa przebiegala szybko. Nawet poproszono mnie bym ubral okulary i w nich przechodzil przez bramke - dla mnie szok. Buty nawet nie "zatitaly".
    Pon drugiej stronie bramek - normalnosc - sklepy, sklepiki. GATE'y podzielone na osobne "pomieszczenia", w ktorych znowu jest duzo krzeselek, wyraznie widac podzial na priority i tych gorszych. Kolejny raz BYDLO pcha sie przed wszystkich (doslownie kilka mezczyzn w wieku 30-35 lat z przerostem miesni, a zanikiem mozgu). Jako, ze nigdzie nie lazilem po sklepach, kolejny raz stoje jako jeden z pierwszych w kolejce z biletem w reku i dowodem osobistym. Tutaj takze nikt nie sprawdza wymiarow i wagi bagazu podrecaznego. Zapewne wiec mozna by bylo wziac walizke o kilka centymetrow wieksza niz dopuszcza norma.
    Karta pokladowa w reku i otwieraja sie drzwi - kolejne kilkadziesiat metrow drogi do samolotu po otwartej przestrzeni, wyznaczonej na poczatku barierkami, pozniej juz tylko pasami na ziemi. Jako, ze bylem jednym z pierwszych osoob wsiadajaacych na poklad samolotu zalalem inne niz poprzednio (ale rowniez z gory upatrzone) miejsce - 22 - oczywiscie przy oknie po prawej stronie samolotu. Kolejny raz stewki powtarzaja swojaj mantre: pasy, wyjscia, maski.
    Kolejny raz siada na pozostalych dwoch miejscach para troche starsza odemnie, ktora rowniez tylko sporadycznie spoglada do okna. Wiec nie musialem sie niczym i nikim przejmowac, lecz za oknem juz sie sciemnialo i szanse na zdjecia raczej slabe mialem - lecz prosze:

    Lot do Budapesztu przebiegal bez wiekszych komplikacji, no moze delikatne turbulencje przed ladowaniem, ktore wyszlo gladko. Kolejny raz standartowa rozmowa z szefowa stewardes (tu ciekawostka - bylo trzech stewardow, a tylko jedna stewka) w ojczystym jezyku Sheakspera, ktorym wladam na poziomie podobnym do poziomu mojego psa Jest zgoda na wejscie do kokpitu i piekne nocne fotki z wegierskim lotniskiem w tle.

    Podstawiono dwa autobusy, ktorymi przejechalismy pod terminal duuuuzo wiecej niz w Katowicach - rzeklbym nawet, ze to bylo z 300 metrow. Jako, ze podrozowalem z bagazem podrecznym udalem sie prosto do wyjscia, gdzie zasypali mnie ofertami taksowkarze.
    Pierwsza propozycja to 28Euro, gosc daje kolejna propozycje - 25Euro - ja rezygnuje i wychodze na zewnatrz zapalic. Tam cud - akurat kolo lotniska przejezdza autobus 200E (moj transport do hotelu), patrze a on staje 100metrow odemnie. Wchodze i pytam czy kierowca sprzeda mi bilet - owszem, ale musze placic forintami - ja mam w kieszeni tylko EURO Ale jest dobrze, GoogleMaps pokazuje kilkaset kilometrow marszu do przystanku a tu mi autobus pod nosem staje - SZOK! Kolejny papieros. Wchodze ponownie na terminal, kantor juz widze - w najgorszej sytuacji tam zmienie kase, ale kilka krokow dalej jest bankomat - EUREKA! Podchodzi do mnie kolejny taksowkaz - 20Euro - Nie dziekuje, 14 Euro - Nie dziekuje. Jest zly i obrazony jak bym mu matke zabil. Biore 3000HUF, bankomat pokazuje ze zaplace 66PNZ - autobus u kierowcy kosztuje 450HUF'ow. Kolejny papieros, wsiadam do autobusu i KONIECZNIE KASUJE W KASOWNIKU bilet.
    W autobusie sa wyswietlane nazwy stacji, sa komunikaty po wegiersku (mogly by byc nawet po marsjansku - i tak nic nie zrozumiecie) i po angielsku. Ponoc mam wysiasc na ostatniej stacji. W czasie dojazdu do niej widze oswietlony moj hotel przez szyby autobusu - czy mozna chciec czegos wiecej? Wysiadam i kieruje sie w strohe hotelu, tam zameldowanie przebiega gladko i bezproblemowo. Pytam sie jeszcze do ktorej jest TESCO czynne (moja jadlodajnia obiado/kolacjowa) - do 22:00 - patrze na zegarek , jest 21:34. Mam wiec niecale 30 minut - pedze do TESCO, kupuje zarcie i piwo.


    Na teraz to koniec pierwszej czesci. W drugiej opisze lotnisko, muzeum i miejscowki spotterskie, Trzecia dotyczyc bedzie lotu powrotnego.
    Ostatnio edytowane przez Gabec ; 27-01-2013 o 21:38 Powód: HHM->HHN, cód->cud

  2. #2

    Dołączył
    Aug 2011

    Domyślnie

    Widzę, że hotel tuż przy Kobanya Kispest... też mieliśmy hotel w tej okolicy!

  3. #3

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Zdjęcie przy zachodzącym słońcu - najlepsze. Zabawne te Twoje niektóre wstawki ale czytało się dobrze. Zastanawia mnie ta anegdota - coś mi się wydaje mało prawdopodobne, żeby jakiś prawdziwy lokales mówił że pracuje we Frankfurcie jeśli w rzeczywistości pracuje 100km poza nim... no ale cóż. Dzięki za relację i czekamy na powrót.

    Aha i jak na wycieczkę tego typu to brakuje regów

  4. #4
    Awatar MaciejS

    Dołączył
    Nov 2009
    Mieszka w
    Mysłowice

    Domyślnie

    Jeśli będziesz miał trochę czasu, i zakupy do zrobienia, to polecam odwiedzić to centrum handlowe. Obok znajduje się Oceanarium, które trzeba zobaczyć
    Przyjemnego pobytu
    Maciej Suliński
    Cmentarze są pełne ludzi niezastąpionych

  5. #5

    Dołączył
    Dec 2009

    Domyślnie

    Zicherka, te przystanki w drodze na Kobanya Kispest nie są takie złe. Da się osłuchać po spędzonym semestrze w Budapeszcie. Dla porównania zapowiedź przystanku tramwajowego na lini 4-6 ( Az harminckettesek tere kevet kezik ). Ketto sort kerek. Egeszsegedre!.

    MaciejS Oceanarium znajduje się całkowicie w innej części miasta.
    Ja polecam odwiedzić Zamek, okolice Deak Ferenc Ter, Kalvin Ter, Vaci utca, Andrasy ut, Hosok Tere a jak masz strój kąpielowy to w takiej aurze sechenyi furdo. Jak jesteś dłużej mogę polecić Ci fajne miejsce do zjedzenia i do wypicia kawy

    Pozdrawiam

  6. #6
    Awatar zicherka

    Dołączył
    Mar 2011
    Mieszka w
    domu.

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chuck_norris Zobacz posta
    Zicherka, te przystanki w drodze na Kobanya Kispest nie są takie złe. Da się osłuchać po spędzonym semestrze w Budapeszcie. Dla porównania zapowiedź przystanku tramwajowego na lini 4-6 ( Az harminckettesek tere kevet kezik ). Ketto sort kerek. Egeszsegedre!.
    No niestety, na tamtejszy jezyk jestem za tepy - ja nie kapuje nic poza: UJ, Figelen i nie wiem czy dobrze napisze ucta.

    Co do regow juz podaje:
    2013-01-19 W6 1103 KTW -> HHN HA-LPR
    2013-01-19 W6 2300 HHN -> BUD HA-LPK

    Co do anegdoty zaslyszanej: uslyszalem to "przypadkiem w samolocie", nie wiem wiec kto to opowiadal (znaczy sie wiem, ze to byl meski glos, ale reszty juz nie wiem). Dlatego ja to odebralem pol zartem - pol serio.

    Jesli o czyms zapomnialem prosze o przypomnienie.

    Zdravim

  7. #7
    Awatar MaciejS

    Dołączył
    Nov 2009
    Mieszka w
    Mysłowice

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chuck_norris Zobacz posta
    MaciejS Oceanarium znajduje się całkowicie w innej części miasta
    I owszem, ale jest warte odwiedzin Ja byłem w BUD na weekend, i całe dnie chadzałem po centrum i okolicach. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że chcemy tam zajechać - i zajechaliśmy. I to o ile mnie pamięć nie myli, z okolic wyspy św. Małgorzaty
    Maciej Suliński
    Cmentarze są pełne ludzi niezastąpionych

  8. #8

    Dołączył
    Oct 2012

    Domyślnie

    Fajna relacja
    Pamiętam ze swojego pobytu w BUD, że za cholerę nie idzie się dogadać w ich języku! Później jak pojechałem do Chorwacji, to jak nie inglisz, to chorwacki jako tako można zrozumieć, he.

    Cytat Zamieszczone przez shiver Zobacz posta
    Aha i jak na wycieczkę tego typu to brakuje regów
    Na zdjęciach z kokpitu masz regi

  9. #9

    Dołączył
    Feb 2010
    Mieszka w
    Tychy

    Domyślnie

    Fajna relacja. Miasto też fajne. Trasa taka trochę skomplikowana Tak było najtaniej? Ja swego czasu wybrałem wersję najłatwiejszą czyli KRK-BUD-KRK z Ryanairem.

    Cytat Zamieszczone przez chuck_norris Zobacz posta
    Egeszsegedre!
    O to to znam. Ważne słówko nie lubiane przez wątrobę Śmieszne też to mają w węgierskim, że mają zamienione s z sz

  10. #10

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez GRUBY BENEK Zobacz posta
    Na zdjęciach z kokpitu masz regi

    Kurde faktycznie Nie wpadłem na to.

  11. #11

    Dołączył
    May 2012
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Czy ten hotel to Chesscom ?

  12. #12
    Awatar tabo89

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Super. Czekam na część drugą i nie powiem bo zainspirowałeś mnie do poszukania takiej podróży

  13. #13

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez tabo89 Zobacz posta
    Super. Czekam na część drugą i nie powiem bo zainspirowałeś mnie do poszukania takiej podróży
    Powodzenia, bo koszty ostatnimi czasy niestety wzrosły.

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •