I mała przekąska przed odlotem
Boarding o czasie.
I tu bardzo dziwna sytuacja. Osobne stanowisko przy gate, ale potem wszyscy czekaja we wspólnej kolejce
Wnętrze kabiny
Witajcie. To mój pierwszy raport z podróży więc wybaczcie niedociągnięcia
Pierwszy odcinek BRU - DOH na A330 - 200
Stanowisko check-in
Boarding pass
Wejście do lounge. W Brukseli goscinnie u BA
Z tego saloniku korzystają rownież pasażerowie Aer lingus, Hainan i Delty.
W środku bardzo przestronnie, niezbyt wiele osób, wybór przekąsek przyzwoity ale bez szaleństw.
I mała przekąska przed odlotem
Boarding o czasie.
I tu bardzo dziwna sytuacja. Osobne stanowisko przy gate, ale potem wszyscy czekaja we wspólnej kolejce
Wnętrze kabiny
Fotele dość wygodne. Rozkładane prawie do pozycji poziomej.
Amenity kit. Osobno dla kobiet i mężczyzn. A w nim skarpetki, grzebień, stopery, opaska na oczy i kosmetyki Salvatore Ferrgamo.
Menu: posiłek, karta win i napojów
Obsługa świetna. Załoga bardzo miła i uśmiechnięta, otwarta na rozmowę. W klasie C były panie z indii, tajlandii, chin.
Każdy pasażer miał swoją opiekunkę ktora przedstawiła sie z imienia polecajac aby sie z nia kontaktowac w razie potrzeby.
Ustawienie foteli: 4 rzędy 2 - 2 - 2. My siedzielismy w trzecim rzedzie w środku. Wszystkie miejsca byly zajęte albo przez pojedyncze osoby ktore mialy obok siebie wolne miejsce albo przez podrożujących wspólnie.
CDN
Trasa przelotu
Lądowanie w Dosze o czasie. Osobny autobus zabrał nas do Premium Transfer Terminal, który jest dość duży jak na osobny terminal. Jest w nim olbrzymi lounge, sklepy oraz pewnie inne atrakcje. Sam salonik jest imponujących rozmarów. Pomimo dość dużej ilości pasażerów można znaleźć miejsce dla siebie. Są tam osobne wyspy z różnymi smakołykami. Można korzystać z wifi. W środku chodzą stewardesy z tabletami i wołają spóźnialskich.
Jest godzina 1.15 i czas na boarding do Jakarty
Wsiadamy do małego autobusu, który wiezie nas z dobre 15 minut do samolotu. Wygląda to jak przejazd przez bardzo ruchliwe miasteczko. mnóstwo wszelkich pojazdów. w końcu dojeżdżamy do samolotu. Tym razem będzie to A330-300 w konfiguracji 5 rzędów 2-2-2 gdzie wybralismy miejsca przy oknie.
Trasa przelotu
Późna kolacja. W ogóle to to wszedzie bardzo duzo jedzenia. Człowiek nie jest w stanie tego wszystkiego przejeść. System rozrywki dziala dosc sprawnie. Ekrany nie sa dotykowe, jedynie na pilota. Sluchawki obejmują całe ucho i po jakimś czasie odczuwa sie gorąco i lekki dyskomfort. Wybór filmów, programów, gier, muzyki bardzo szeroki. Kazdy znajdzie cos dla siebie.
Nastepnie czas na sen. Mozna przebrac sie w pidżamę co jest bardzo dobrym pomyslem. Steward pyta czy ma obudzic na sniadanie. Po blisko pieciu godzinach, na dwie godziny przed ladowaniem rozpoczyna sie sniadanie.
Lądowanie w Jakarcie. Pilot zdołał odrobić ponad 30 minutowe opóźnienie. Caly przelot bardzo sympatyczny. Pierwszy raz leciałem w klasie biznes na długiej trasie i muszę przyznać że różnica w stosunku do ekonomii jest kolosalna. Obsługa świetna, wysoki komfort, doskonałe jedzenie, świetny terminal transferowy w Dosze. Polecam wszystkim
Brak lie-flats w A330....szit. Jako linia ktora reklamuje 5***** dla mnie to kompletna kompromitacja ktora w mojej ksiazce zakotwicza produkt do 3*** max, niech sie chowaja z 165 deg. angled siedzeniami. Reszta OK, zarcie wyglada super.
Ostatnio edytowane przez PolishAir42 ; 02-09-2013 o 08:37
Zakładki