Melduję się z Oslo!
Choć późno, to u mnie za oknem jasno jak o 19.00 w Polsce
Zacznijmy od początku. O 13.30 dotarłem na lotnisko w Krakowie. Odprawa poszła sprawnie, bagaż został nadany. Po kontroli udałem się do wyjścia nr 8, jednak nie było tam miejsca by usiąść, a całe lotnisko było bardzo zatłoczone. Tu widać, jak rozbudowa jest potrzebna. Lot okazał się opóźniony o 30 min i na dodatek miał się odbyć przestarzałym, głośnym i ciasnym Boeingiem 737-300... Lot nie trwał długo, obsługa całkiem miła, jednak po Norwegian Air shuttle spodziewałem się czegoś lepszego. Na kokpit też nie było zbytnio czasu, gdyż siedziałem w ostatnim rzędzie. Oczywiście minuta starczyła na zrobienie kilku zdjęć, jednak niedosyt zostaje. Wychodząc z samolotu przez rękaw zorientowałem się, że nie wejdę do terminala bezpośrednio, gdyż na dole czeka autobus . Lotnisko Gardermoen nie zrobiło na mnie wrażenia, wręcz przeciwnie. Brud i smród. Być może tak trafiłem, jednak na tym nie koniec. Bagaże które jeździły po karuzeli pochodziły z czterech różnych rejsów! Takiego tłoku przy jednaj karuzeli jeszcze nie widziałem. Następnie lekko zmęczony podróżą udałem się na kolej, by dotrzeć do centrum. Pociąg opóźniony 45 minut, ale po wejściu do niego wszystko nabiera barw. Zadbany i szybki pociąg zawiózł nas w 20 minut do centrum. Widoki po drodze były niesamowite. Pola i lasy wydawały mi się takie ładne Ogólnie Oslo wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Mam tu spędzić dwa bardzo ciekawie zapowiadające się dni. Jedyne co przeszkadza to ceny... 25 NOK za wodę Niestety dziś zdjęcia robiłem w formacie RAW, a nie mam jak ich obrobić. Obiecuję wstawić w najbliższych dniach kilka ładnych zdjęć
Do zobaczenia w najbliższych dniach!
Zakładki