Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 65
Like Tree175Likes

Wątek: 2 tygodnie w Minoo, czyli wrażenia z Itami i JAL (nie-live ;))

  1. #1
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie 2 tygodnie w Minoo, czyli wrażenia z Itami i JAL (nie-live ;))


    Polecamy

    Hey.
    Tak, jak obiecałem, wrzucę krótką relację z mojej kolejnej podróży do Japonii. Nie live - niestety od początku byłem świadomy, że będę miał problem z dostępem do internetu i czasem, więc nie chciałem rozpoczynać czegoś, czego nie będę mógł kontynuować - ale będę dozował informacje, więc prawie jak na żywo .

    Wątków z Dalekiego Wschodu ostatnio pod dostatkiem, pozwolę się jednak wtrącić z moimi wrażeniami przede wszystkim z przelotu 787 JAL oraz lądowania w Itami. No i dorzucę kilka ciekawostek z pobytu.

    Rozkład lotów dość imponujący i przewidywalnie męczący:

    22.04 LO3884 KTW-WAW E70
    22.04 AF 1047 WAW-CDG A319
    22.04 JL 416 CDG-NRT B787
    23.04 JL 3007 NRT-ITM B773

    7.05 JL 138 ITM-HND B772
    8.05 AF 279 HND-CDG B772
    8.05 AF 1046 CDG-WAW A319
    8.05 LO3881 WAW-KTW Q400

    Doloty LOT na osobnych biletach. Dzięki Airfasttickets.gr za pierwszy zapłaciłem 30zł, za drugi 50. Cała reszta na bilecie wystawionym przez Air France, 2500zł kupowane miesiąc przed wylotem. Oferta bardzo dobra i chętnie z niej skorzystam ponownie. Po pierwsze na tanim bilecie AF 3 odcinki JAL, po drugie wszystkie odcinki wrzucam do Skymiles (również operowane przez JAL) i stan konta powiększył się o niemal 15000mil (przy droższych, konkurencyjnych lotach *A byłoby to ok 3700...). Itami było dla mnie dużym plusem, gdyż jest sąsiednią miejscowością z moim celem, Minoo, a przejazd komunikacją publiczną między tymi miejscami zajmuje około 20 minut. Łącznie z dużo niższym kosztem transferu z lotniska całkowity koszt porównywalny do lotu na KIX.

    Również zmęczenie jest tutaj teoretyczne. Wprawdzie cała podróż była wyjątkowo długa (wylot z KTW o 14:55, przylot do ITM o 19:50 czasu Japońskiego, co daje 22h w podróży), ale moje doświadczenie mówi, że najważniejszy jest nie czas lotu na wschód, a godzina przylotu - większość lotów z Europy przylatuje do Japonii rano, co oznacza, że o 14-15 umieramy ze zmęczenia. Przylatując o 20 kładziemy się spać o normalnej godzinie (ale już w tamtej strefie czasowej) i po pierwszej nocy znika problem jet-lag.

    To był również mój pierwszy raz AF , zatem dużo do sprawdzenia.

    Powód wyjazdu tym razem zdecydowanie mało turystyczny i może się nim podzielę w relacji, a może nie . Niemniej, nie będzie skoków pośrednich - całe 2 tygodnie w Minoo, które jest północną dzielnicą Osaki.

    Zatem.

    LO3884 o czasie. Niskie taryfy z Katowic zrobiły swoje - ku mojemu zdziwieniu LF w E70 na poziomie ok 90%. Serwisu i samolotu nie ma co fotografować (szkoda, że opcja herbaty była tylko w zimie), za to tego dnia chmury za oknem wyjątkowo piękne, aż pożałowałem, że wyjątkowo nie wybrałem okna zamiast przejścia.



    Przejście do Ballady i oczekiwanie na wieczorny lot AF. To niestety ostatnie darmowe wejście do saloniku na kartę DC do października, a zdecydowanie przydałoby mi się w lipcu.
    Pamiętam, że gdy leciałem w lutym do Gruzji wieczorny lot AF był mocno opóźniony. W Paryżu miałem nieco ponad godzinę na przesiadkę, więc miałem nadzieję, że tym razem obejdzie się bez problemów (w końcu lot JALem był tutaj główną atrakcją).



    Przy online check-in wybrałem miejsce przy przejściu awaryjnym - 10F. Za miejsca B,C,D,E trzeba dodatkowo zapłacić, A i F są bez dopłaty. Miejsca na nogi wyraźnie więcej, a widoki za oknem dalej piękne.







    Serwis na locie WAW-CDG nie powala. Kroma z sałatką bardziej gumowa niż była lotowska buła. Zdecydowanie bardziej wolę lotowski skybar i co prawda płatne, ale jednak całkiem zjadliwe jedzenie. Jedynie ten brak darmowych napojów...



    Zdjęć stewek z wiadomych powodów nie ma . Nie mogę jednak narzekać na profesjonalizm personelu pokładowego, wszystko z uśmiechem i elegancją, taki dobry standard.

    Czytając różne fora trochę obawiałem się transferu w CDG. Wcześniej korzystałem tylko z terminala obsługującego *A. Transfer z terminalu F do E, z którego odlatywał samolot JAL, szybki (około 20 minut) i prosty. CDG ma bardzo złe opinie, ja jednak zobaczyłem czyste, dobrze oznaczone terminale. O ile pirs obsługujący loty Europejskie w terminalu F jest ciasny i nieprzyjemny, o tyle oczekiwanie na lot JALem odbywało się w niezłych warunkach (na co zdecydowany wpływ miał niski LF). Natomiast dla mnie totalnym zgrzytem jest tylko 15min darmowego wifi.

    I oto jest mój 787. Byłem ciekaw porównania z 787 ANA, którym leciałem w zeszłym roku.



    I na tym narazie kończę
    TomaszRT, shiver, tygrysm and 12 others like this.

  2. #2

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Tez mam podobne odczucia co do CDG, chociaż nie przesiadałem się tam.
    Zapowiada się fajna relacja!

  3. #3

    Dołączył
    Jan 2012
    Mieszka w
    EPRZ

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaspric Zobacz posta
    Powód wyjazdu tym razem zdecydowanie mało turystyczny i może się nim podzielę w relacji, a może nie
    W sumie to... już się podzieliłeś.


    Odwiedziwszy niedawno ten piękny kraj, z tym większą przyjemnością relację przeczytam.
    tygrysm likes this.

  4. #4
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TomaszRT Zobacz posta
    W sumie to... już się podzieliłeś.
    można się oczywiście domyślać, ale ostateczny powód raczej wybiega daleko poza wyobrażenia


    Wracając - boarding sprawny i okazuje się, że LF jest gorzej niż marny, przynajmniej w Y - na oko 20%, średnio 2 osoby na rząd 8 foteli. Przed wylotem liczyłem, że może wreszcie na tym n-tym locie uda mi się trafić na jakąś miłą towarzyszkę na fotelu obok, ale było zdecydowanie lepiej .



    Zawsze śmieszą mnie te zdjęcia kolan po których naprawdę ciężko wywnioskować, ile miejsca na nogi było faktycznie - no ale być musi . Jest dobrze, a przede wszystkim samo siedzisko jest długie i bardzo wygodne. Początkowo dostałem miejsce przy oknie (miałem problemy z check-in w Warszawie i zanim się zorientowałem, byłem odprawiony bez pytania o miejsce.



    Ale ale, boarding zakończony i szybko zmieniam miejsce na rząd środkowy.



    Otrzymując 2 metrowe łóżko, lepiej niż w C . Dodam, że fotele w JAL (poza tym, że same w sobie są wygodne) idealnie się do takich celów nadają, są duże, grube i płaskie (nie znana np z LH kolebka). Bardzo podoba mi się również ich przyjemne w dotyku materiałowe poszycie.



    Tutaj pierwszy poważny + dla JAL w porównaniu do ANA. Fotele w ANA są zdecydowanie węższe, ponieważ w środkowym rzędzie na 4 fotele składają się 2 zestawy po 2 - na samym środku jest podwójny podłokietnik oraz przerwa między fotelami (co widać na tej fotce http://www.nycaviation.com/newspage/...il/economy.jpg). Oznacza to również, że w sytuacji niskiego LF nie otrzymamy płaskiego fotela jak w JAL.

    W zestawie otrzymujemy oczywiście poduszki (jak u mamy, nie z przekrochmalonymi poszewkami) i miękkie koce. Standard, ale po powrocie AF zwracam uwagę na ich jakość. Oczywiście korzystałem z wszystkich 4 poduszek.
    Przed przelotową pobawmy się IFE. Ekran duży, system czytelny, słuchawki Sony niezłej jakości.




    Zazwyczaj nie oglądam filmów i w ogóle z IFE nie korzystam, tym razem lot był jednak bardzo długi i słuchanie wietnamskiej muzyczki przez niemal 12 godzin lotu mogłoby się źle odbić na mojej psychice. Dla rozluźnienia jakaś głupia komedyjka Japońska "Judge!". Wybór filmów dość spory, kilka nowości (nie jestem na bieżąco, więc nie będę wymieniał, żeby się nie wygłupić).



    Mały aperitif. Alkoholi na pokładzie raczej nie pijam, ale małego Asahi (które niestety z popularnych marek jest u mnie znacznie niżej w hierarchii niż Sapporo) sobie nie odmówiłem. W zasadzie chciałem rozpocząć lot od whisky Suntory, niestety (oj zgrzyt) na pokładzie serwują tylko szkocką.



    Na tym picie akoholi się skończyło, czekamy na jedzenie. Wybór to oczywiście danie europejskie (kurczak) i japońskie (ryba). Wybrałem rybę, która była po prostu rewelacyjna. Dla KubyB porcja z pewnością za mała, ale nie byłoby problemów z dokładką .



    Do tego japońska zielona herbata, uzupełniana co chwilę. Tutaj kolejna oznaka nieco lepszego serwisu - napoje ciepłe przez cały czas lotu. O nie, w JAL nie usłyszymy "coffee later".

    Toaleta się na mnie obraziła i nie chciała włączyć światła . A tu kolejny + dla JAL - szczoteczki do zębów + pasta w ekonomiku.

    tartal, tygrysm, Adik_s and 9 others like this.

  5. #5
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Centralne przyciemnianie szyb to świetny patent. Lot był w całości nocny, mimo że już po około 5 godzinach lotu świtało. Jak ciężko zauważyć na fotce poniżej, właśnie zbliżamy się do Jakucka, słońce w zenicie, ale w naszym 787 mrok. W takich sytuacjach nie ma chyba nic gorszego niż odsłanianie zasłonki przez współpasażerów... tutaj nie ma tego problemu. W zasadzie cały lot przeleżałem na wznak i wcześniej nigdy tak dobrze się nie wyspałem w samolocie (na pewno również wpływ miał tu odczuwalnie lepszy mikroklimat w 787).



    Jednak i chcący oglądać widoki nie mogą tak bardzo narzekać. Nie są czyste, ale są.



    No i jest drugi serwis. Tutaj dodam, że nie było ani jednego stewarda .



    Śniadanie na mój gust zbyt typowe, ale bardzo smaczne. Na pewno w porównania do ANA (która serwowała tylko jeden ciepły posiłek na locie nocnym) znacznie lepiej. Patrząc na te zdjęcia nie czuć rewelacji, ale bezpośrednio po locie miałem uczucie, że to było najlepsze żarcie, jakie jadłem w przestworzach (pewnie dlatego, że już nie pamiętam za dobrze lotów w TG i VN ).



    Lądowanie o czasie w NRT i oczywiście - żeby tradycji stało się zadość - fotka ze stewką .



    I otwartość, którą kocham w azjatyckim personelu. Urocza dziewczyna powiedziała "wait wait!" i pobiegła po szefową pokładu . "With white uniform also! ".



    I żeby było jeszcze milej, zostałem zasypany pytaniami o wrażenia z lotu. Odpowiedziałem, że rok temu leciałem na trasie z Europy 787 ANA, ale... JAL zdecydowanie lepszy (co nie było koloryzowaniem ). Ciężko opisać wiidok uhahanych Japonek , a szefowa pokładu poinstruowała młodsze stewki, by przyniosły mi suweniry, i tak otrzymałem naklejki, gumki do gumowania i śliniaczki w samolociki z logiem JAL. Cóż, prezenty od stewek dostałem do tej pory raz... rok temu w ANA .

    Wyjście do terminalu i odbiór bagażu. Tak, Japonia należy do krajów, w których przy przesiadce na lot wewnętrzny musimy najpierw odebrać bagaż, przejść przez kontrolę celną i odprawić się na następny lot (dlatego też nie dostałem karty pokładowej na lot do Itami w Paryżu). Warto mieć to na uwadze, bo w Warszawie mój bagaż został nadany do ITM (ale agent podał to w wątpliwość i dopytałem się japońskich stewek już w Paryżu).

    Terminal 2 to królestwo JAL.

    szczurwa, mb72, elza030 and 12 others like this.

  6. #6
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Wybaczcie post pod postem, ale nie znoszę za wielu zdjęć w poście (zwłaszcza, gdy np. post się wykrzaczy przy wysyłaniu).

    Swoją drogą jeszcze wracając do bagażu - zawsze mnie to zastanawia, jak oni to robią, że podchodząc do taśmy bezpośrednio z samolotu tam już są pierwsze bagaże. A w WAW czekamy i czekamy .




    Przejście do check-in dla lotów wewnętrznych (które jest w innym miejscu, niż dla międzynarodowych), do bramki z jakimś wyśrubowanym numerem (OIDP 68), gdzie czeka 773 w konfiguracji międzynarodowej.



    Miła niespodzianka - moje miejsce ostatecznie znalazło się w kabinie Premium Economy. Po poprzednim locie mam bardzo duże wątpliwości, czy warto inwestować w bilet w Y+ - wszak nawet jeśli będę jedną osobą w kabinie, nie położę się na wznak na sąsiednich fotelach.



    Kołowanie do pasa trwało blisko pół godziny. Najpierw sznur samolotów dojechał do końca pasa, by w końcu zmienił się kierunek startu i nasz 773 musiał przejechać wzdłuż całego pasa na drugi koniec.
    Około godzina lotu, przelatujemy nad ciemnymi górkami - na zachód od Osaki jest nie tak bardzo zurbanizowana prefektura Wakayama - by nagle wlecieć nad morze świateł Osaki.
    Lądowanie na Itami robi piorunujące wrażenie, lepsze nawet niż Taipei Songshan. Podejście prowadzi niemal centralnie nad samym centrum miasta i stacją Osaka.

    Wybaczcie jakość zdjęć, moja małpka nie wydala przy tej prędkości - jednak wrzucam dla zobrazowania wrażenia .





    Już naprawdę nisko nad wieżowcami okolic stacji Osaka.









    I zabudowania ciągną się aż do pasa startowego.



    Jakieś takie mało wylewne przywitanie. Japonia Japonia, pracę zabiera się do domu nawet wychodząc o 20 :/.



    I tyle na dziś, i tyle lotniczo na jakiś czas. Następnym razem wrzucę trochę przydatnego info o regionie Kansai i trochę zdjęć z pobytu .
    szczurwa, mb72, elza030 and 10 others like this.

  7. #7

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    Zawsze śmieszą mnie te zdjęcia kolan po których naprawdę ciężko wywnioskować, ile miejsca na nogi było faktycznie
    aj tam kolana, chodzi o pokazanie męskich sexi nóg
    a tak w ogóle to ja mam jeszcze w pamięci twoja poprzednią podróż a tu już kolejną opisujesz
    kaspric likes this.

  8. #8

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaspric Zobacz posta
    Toaleta się na mnie obraziła i nie chciała włączyć światła . A tu kolejny + dla JAL - szczoteczki do zębów + pasta w ekonomiku.

    witaj w klubie - to już nie tylko ja i Elza, ale Ty też bedziesz relację online z toalety prowadził ?

    A tak na serio, to oni nie mają problemów z bakteriami w wodzie? LOT ponoć miał i ponoć dlatego (?) wycofał szczoteczki do zebów z ekonomika. A gdyby nie wycofał, to też by mógł od Ciebie plusa dostać.

    Ciekawe jak wypada porównanie LOTowskich siedzeń w Y 787 do JAL - jakby nie było o jedno siedzenie w rzędzie mniej
    kaspric likes this.

  9. #9
    Awatar tinek6

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaspric Zobacz posta
    Jednak i chcący oglądać widoki nie mogą tak bardzo narzekać. Nie są czyste, ale są.
    I między innymi za to, jestem wielkim fanem tej technologii oraz tego, że nie da się ich "zamknąć" całkowicie. Super że tak działa!

    Cytat Zamieszczone przez kaspric Zobacz posta
    Swoją drogą jeszcze wracając do bagażu - zawsze mnie to zastanawia, jak oni to robią, że podchodząc do taśmy bezpośrednio z samolotu tam już są pierwsze bagaże. A w WAW czekamy i czekamy .
    Nie byłbym taki surowy w ocenie. Uważam, że w Warszawie szybko przyjeżdżają bagaże. Weźmy pod uwagę, ile czasu zajmuje Tobie dojście z samolotu do taśmy. Chyba trochę więcej przy longhaulu (czy czymś z non-schengen) niż przy czymś gdzie praktycznie od razu idziesz po bagaż


    Czekam na resztę. Zarówno z pobytu jak i wrażeń z powrotu z AF.


    +KubaB mogę dołączyć do grona? Chociaż w relacjach na forum nie było u mnie ubikacji to w kilku filmach zawarłem ją.
    KubaB, kaspric and elza030 like this.

  10. #10
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez elza030 Zobacz posta
    a tak w ogóle to ja mam jeszcze w pamięci twoja poprzednią podróż a tu już kolejną opisujesz
    A właśnie zarezerwowałem przedostatni segment mega szalonej podróży na lipiec. I Osaka się pojawi
    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    A tak na serio, to oni nie mają problemów z bakteriami w wodzie? LOT ponoć miał i ponoć dlatego (?) wycofał szczoteczki do zebów z ekonomika. A gdyby nie wycofał, to też by mógł od Ciebie plusa dostać.
    Bez sensu, ja i tak zawsze mam przy sobie własną szczoteczkę, więc problem z bakteriami pozostaje . Od razu dodam, że w AF szczoteczek brak, tak samo w LH (chyba, że coś się przez rok zmieniło). A tak LO mógł być jak JAL .
    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Ciekawe jak wypada porównanie LOTowskich siedzeń w Y 787 do JAL - jakby nie było o jedno siedzenie w rzędzie mniej
    Z pewnością 2m łóżka z nich nie zrobimy . Niestety nie miałem okazji jeszcze zaliczyć lotowskiego 787 , pewnie muszę poczekać na Tokio lub Seul.
    Cytat Zamieszczone przez tinek6 Zobacz posta
    Chociaż w relacjach na forum nie było u mnie ubikacji to w kilku filmach zawarłem ją.
    Ale nie kręciłeś filmów podczas czynności?

  11. #11

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    moja łazienka była z Okęcia. Aż wstyd, normalnie wstyd. Moje loty są zbyt krótkie na odwiedzanie innych niż lotniskowe U mnie w pracy latali 787 Ethiopian i największe wrażenie zrobiły na nich przyciemniane szyby. Z LOTem nie porównywali, bo nim już nie latają. Rozmowa była krótka więc nic nie wiem o innych zaletach.

  12. #12
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Zanim przejdę do kilku tipsów - pierwsze dwa dni to zupełna maniana, bo akurat Aya miała wolne. Zatem cały ten czas spędziliśmy razem w uroczej miejscowości Minoo, w mieszkaniu z takim oto widokiem z okna:



    Z dwoma krótkimi spacerami na górkę (o której kiedy indziej) i w okolice stacji Ikeda.



    Ślinka cieknie oglądając pyszności z relacji Hiszpana. Ja tym razem nie mam wielu zdjęć żarcia knajpianego, ale... sporo domowego . Japońskia kuchnia jest wpisana na listę światowego dziedzictwa, nie tyle z powodu smaku (oczywiście znakomitego i - nie tylko w mojej opini - bardzo podobnego do kuchni polskiej), co przede wszystkim jego "piękna" po przyrządzeniu. Tak mi przynajmniej tłumaczono . I cóż, wypada tylko potwierdzić, smakuje jak wygląda.
    Japończycy są mistrzami w przerabianiu na swoją modłę wszystkiego. Tu pyszne curry po japońsku .



    Po dniach maniany Aya miała 5 pełnych dni pracy, więc musiałem sobie jakoś zorganizować czas. Opisywanie, jak i co kupować w Japonii po raz n-ty nie należy do moich ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu, stąd na krótko o transporcie w Kansai. Przygotowując się z wyprzedzeniem do wyjazdu można sporo oszczędzić, a bilety, choć ciężko porównać ze względu na różne regiony, są jeszcze korzystniejsze niż w Kanto.
    Minoo leży około 25 minut drogi od stacji Umeda (zaraz obok stacji Osaka) prywatnej kolei Hankyu. Połączenia bardzo wygodne, praktycznie co dziesięć minut mamy ekspres do stacji Ishibashi, a tam przesiadka (zawsze drzwi w drzwi, z oczekiwaniem 3 minuty) na linię Minoo (która ma tylko 3 przystanki). Hankyu jest stosunkowo tanie, a korzystając z jego sieci możemy dojechać do Kobe i Kioto. Zatem zacznijmy od Hankyu Tourist Pass, koszt na 2 dni zalednie 1200 yen (ok. 36zł). Normalny bilet z Osaki do Kioto to 400 yen, podobnie do Kobe. Korzystnie, ale bez rewelacji.

    Ale ale, Kansai to miejsce operowania największej prywatnej kolei na terenie Japonii, Kintetsu. Sieć Kintetsu rozciąga się od Osaki przez Narę i Kioto, aż do Ise lub Nagoi (około 200km od Osaki). I tu pojawia się świetna oferta Kintetsu Rail Pass. Za zaledwie 3700yen (ok 110zł) otrzymujemy pass na 5 dni, nielimitowane korzystanie z pociągów lokalny oraz 3 podróże ekspresem (np. do Nagoyi i Ise, to około 2 godzinne trasy, bilet w jedną stronę to koszt około 2400 yen). Niestety, do kupienia tylko na lotnisku Kansai, tym razem z niego nie korzystałem (tym bardziej, że dzienny koszt dotarcia do stacji Namba, z której operuje Kintetsu, z Minoo to około 900yen), ale dalej oferta zachwyca (tym bardziej, że Kintetsu jako jedna z nielicznych korporacji ma faktyczne ekspresy z rezerwowanymi miejscami, Hankyu to tylko pociągi podmiejskie).

    No i tutaj przechodzimy do JR, które zapewniło mi brak nudy na najbliższe 4 dni. Oczywiście można inwestować w różne passy (sporo do wyboru), jak JR West Pass, JR West + Kyushu, pełny JR Pass, ale to koszty rzędy 20000yen na 5 dni do 30000yen na 7 dni (JR Pass). JR West zlitowało się jednak i wprowadziło rewelacyjny JR West Kansai Wide Area Pass. Za zaledwie 7200 yen (ok 210zł) otrzymujemy pass pozwalający korzystać bez limitów z pociągów JR West przez 4 dni na bardzo dużym obszarze, od Maribary do Okayamy, od Tsurugi i Kinosaki do Wakayamy, w tym shinkansenów na odcinku Shin-Osaka - Okayama. Uwaga, w przeciwieństwie do JR Pass, można korzystać z pociągów Nozomi i Mizuho : ). Typowa podróż ekspresem do najdalszych miejsc obsługiwanych przez pass trwa około 2 godziny, shinkansenem do Okayamy - godzinę.
    Ciężko porównać ten pass do Kanto Area Pass w Tokio, koszt tamtego to 8300yen, pozwala na korzystanie z większej liczby tras shinkansen, z drugiej strony okres jego obowiązywania to tylko 3 dni. Niemniej, Warto przyswoić wiedzę o tych passach przed pierwszym wyjazdem do Japonii, bo - w mojej opinii - kupowanie pełnego JR Pass na 2 tygodnie (46000 yen) mija się z celem (chyba, że musimy koniecznie pojechać do Hiroszimy lub na Hokkaido). Moja propozycja to JR Kanto + Kintetsu + JR Kansai Wide pass + koszt dotarcia do Nagoyi z Tokio (ok 3000 yen), co w sumie daje nam 14 dni (licząc przerwy, np dzień na Osakę i Tokio, gdy nie trzeba korzystać z passa) za około 22000 yen. Nawet, jeżeli nie mamy biletu open-jaw (Tokio/Osaka) powrotny dolot to koszt 5000 (Jetstar z bagażem) do 10000 (ANA dla obcokrajowców) yen, i tak oszczędzamy ok połowę, czyli jakieś 600-700zł : ).

    Tyle tipsów, przejdźmy do relacji. Zatem czekały mnie 4 dni jeżdżenia pociągami i... w zasadzie zawsze właśnie samo podróżowanie było dla mnie największą atrakcją w Japonii. Świątynie i krajobrazy nudzą się po 2 dniach, pociągi nigdy . Każdego dnia miałem jakiś cel - architektoniczny, np. muzeum autorstwa Tadao Ando czy Akiry Kuryu, lub bardziej prozaiczny, jak "zobaczyć północne wybrzeże". W efekcie na zwiedzanie poświęcałem codziennie około 3 godzin, a 4-5 na samą podróż. To, co lubimy najbardziej:

    Pociąg lokalny Hankyu na mojej stacji Makiochi



    I dalej już na stacji Osaka, w oczekiwaniu na ekspres...



    ... Kounotori, 381 series, który zabierze mnie do małej stacji Ebara na drodze do Kinosaki.



    W Ebarze wyskoczyłem na 2 godziny, by zobaczyć 2 obiekty autorstwa Akiry Kuryu - przede wszystkim Uemura Museum, odległe o około 45 min. spaceru od stacji - bardzo fajny budynek w formie żelbetowej szczeliny w ziemii (z której wchodzi się do podziemnych sal ekspozycyjnych po bokach).




    A takim pociągiem, Kounotori, ale tym razem 287 series, dotarłem do Kinosaki



    Kinosaki Onsen to urocze - nudne miasteczko, słynne z onsenów. Główną atrakcją jest ten oto kanał, zaś w miasteczku możemy zobaczyć między innymi mnóstwo obcokrajowców ubranych w jukaty (czego nie znoszę ). Postanowiłem się szybko ewakuować - do północnego wybrzeża tylko 15 minut pociągiem lokalnym, więc czemu go nie zobaczyć?



    Satsu, malutka stacja nad samym morzem. Dla mnie zapomniane malutkie miejscowości są zdecydowanie ciekawsze niż te pełne turystów, przy takich podróżach przyda się jednak trochę doświadczenia choćby w czytaniu rozkładów (na stacji nie ma konduktora ani kasy).



    I widok morza z pociągu, piękna malownicza trasa.



    Już powrót, tym razem ekspress Hamakaze, KiHa 189 series, kierunek Himeji.





    Himeji słynie z zamku, który dalej jest w remoncie (już nie jako papierowy boks, ale pod rusztowaniami... i tak już od kilku lat). Podobno za rok mają skończyć, ja tymczasem chciałem zobaczyć nowo oddaną stację Himeji (gdy byłem tu 3 lata temu była w remoncie).



    Świetna przestrzeń publiczna przy tych przykolejowych obiektach.



    Osaka w nocy, przejście ze stacji Osaka na stację Umeda. Siu siu, paciorek i spać.



    Następny dzień, transfer do Kioto i ekspres Hashidate, który zabrał mnie do Kameoki.



    Gdzie niestety nie mogłem wejść do muzeum, które chciałem zobaczyć, w poniedziałki większość instytucji kultury jest zamknięta (o czym zapomniałem). Nie wiem, co pracownicy robili w środku, ale byli blisko .



    Typowa włoska restauracja



    Stacja Kioto.



    I reszta następnym razem .
    TomaszRT, Machoni, Wamo and 12 others like this.

  13. #13

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Nie wzięła urlopu?

    Śmieszne te pociągi szczerze mówiąc. Co jeden to dziwniejszy.
    elza030 likes this.

  14. #14
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez shiver Zobacz posta
    Nie wzięła urlopu?
    To jest Japonia, jak chcesz urlop to się zwalniasz

  15. #15
    Awatar Wamo

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Czekam na dalszy ciąg, super relacja

  16. #16
    Awatar mapa

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    WRO

    Domyślnie

    Świetna relacja, ależ nam Japonię potrafisz przybliżyć

  17. #17
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Dzięki wszystkim : ). Dzisiaj niestety chyba nic z tego, właśnie kumpel zadzwonił, że został ojcem, trzeba świetować
    tartal, elza030 and voltbeer like this.

  18. #18
    Awatar Mentos

    Dołączył
    Jul 2009
    Mieszka w
    Lubań

    Domyślnie

    kaspric zdrowia życzę ;-)
    pogratuluj kumplowi :-)
    Pozdrawiam:
    Mentos

  19. #19
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Sorki za dodatkowy dzień zwłoki. Dzisiaj tak zupełnie bez fajerwerków, kolejne 2 dni to znów mój ulubiony sposób na spędzenie czasu w Japonii, tj. pół dnia w ekspresach i kilka wyskoków w znane tylko mi miejsca .

    Smartfon lub sen i do pracy.



    Plan na dzisiaj - Kurashiki. Mała, urokliwa miejscowość niedaleko Okayamy (w tym kierunku ostatnia, do której możemy dotrzeć na Kansai Wide Pass). Podczas tej wizyty bardziej mnie rajcowały "normalne" ekspresy, ale przejażdżka shinkansenem jest frajdą nawet po raz 30-40 .



    I oto Kurashiki. Piękna stara zabudowa nad kanałem. Nie byłem przekonany, czy faktycznie chcę je zobaczyć (nie przepadam za miejscowościami turystycznymi), ale jednak Kurashiki daje radę, te wąskie uliczki i biel tradycyjnych domków są nie do podrobienia. Cały dzień padało - z jednej strony pogoda nie na zwiedzanie, z drugiej deszcz w Japonii dodaje jakiegoś dodatkowego uroku.

















    Chwila spaceru po centrum. Szczerze mówiąc (W porównaniu do Tokio) Osaka jest przeraźliwie nudnym miastem . Ładnie, czysto, może fajnie, żeby pomieszkać (chociaż nie w samym mieście, raczej na obrzeżach), ale brakuje tu jakiegoś landmarku (nawet oddany w tym roku najwyższy wieżowiec w Japonii - Abeno Harukas - niewiele zmienił). Zresztą... napiszę o tym przy okazji kilku godzin przesiadki na Hanedzie.



    To, co w Osace zachwyciło mnie już kilka lat temu - rower to faktycznie główny środek lokomocji. OIDP 30% mieszkańców codziennie dojeżdża do pracy rowerem.




    W zasadzie na tym minął kolejny krótki (z racji, że wstawałem koło południa ) dzień. Następny to całodniowa eskapada do Fukuchiyamy (zobaczyć jeden z budynków Ando) oraz liniami Maizuru i Obama wzdłuż malowniczego północnego wybrzeża do Obamy i Tsurugi (to już prefektura Fukui!), a stamtąd powrót ekspresem do Osaki.

    Jeszcze taki obrazek z mojej okolicy, Minoo.



    I już po około 2 godzinach jazdy ekspresem - Fukuchiyama, malutka miejscowość pomiędzy Ayabe i Maizuru. Znów brak konduktora, stacja to tylko wiata. W takich wypadkach otwierane są tylko pierwsze drzwi pierwszego wagonu, a bilet trzeba pokazać maszyniście. Nie mając passa należy dodatkowo pamiętać, by wchodząc do pociągu wziąć drukowany bilet z oznaczeniem stacji początkowej.



    Pół godzinki marszu do celu. Po drodze jakiś mały chram. Właśnie takie niemal opuszczone drewniane chramy w gęstwinie są IMO najbardziej klimatyczne i o ile raczej unikam dużych świątyń w miastach, przy takich zapomnianych perełkach zawsze na chwilę się zatrzymam.



    I jest mój cel tego dnia, Ayabe Community Center autorstwa Ando.



    Po drodze do Obamy przesiadka w Maizuru, kilka nietypowych szynobusów na stacji Higashi-Maizuru.



    Pół godziny na przesiadkę, więc szybka przechadzka. Nuda .



    Trasa linii Obama wiedzie przez małe miejscowości prefektury Fukui...



    a następnie wzdłuż wybrzeża.



    Stacja Obama.



    Jeśli powiem "Obama słynie z..." to trochę przesadzę, bo to miasteczko do popularnych nie należy . Natomiast wybierając się do prefektury Fukui warto tutaj wpaść, przejść się po klifie i zobaczyć tradycyjną zabudowę - to z pewnością najciekawsze miejsce w okolicach Tsurugi.






    Pod wieczór piękne pola ryżowe niedaleko Tsurugi. W pewnym momencie za nimi wyłania się dość spore miasto (linia biegnie na wzniesieniu), niestety nie udało mi się tego momentu uchwycić.

    mb72, voltbeer, Gosia and 8 others like this.

  20. #20
    Awatar Wamo

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie


    Polecamy

    Na Skyscarpercity też piszesz relację?

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •