Dzisiaj w Gazecie jest informacja o wycieczkach do KRLD Wakacje w Korei Północnej spędza tysiące turystów z Zachodu. Co ich tam ciągnie?
Muszę przyznać, ze mam mieszane uczucie dot. wycieczek do takich krajów, gdzie nabija się kasę dyktaturze, a ludzie są trzymani za mordę, czy w obozach pracy. Dlatego nie leciałem na Kubę za Fidela , a Birmę zaliczyłem dopiero gdy się zdemokratyzowała i laureatce pokojowej nagrody Nobla pani Aung San Suu Kyi przestał grozić areszt domowy.
Co nie zmienia faktu, że czekam na dalsze odcinki relacji wraz z komentarzem co widziałeś i jak się to odbywało. Czy można było sobie samemu gdzieś pojechać??? Czy wszystko wolno było fotografować (chodzi mi o codzienne życie a nie jakieśtam obiekty wojskowe). Czy mieliście szansę zobaczyć życie poza oficjalną propagandą?
Zakładki