Widzę, że polubiłeś Filipiny ! A może przy okazji i jakąś Filipinkę ..;-) ?
Witam wszystkich z lotniska Heathrow już po raz piąty. Tym razem wycieczka bardzo krótka, zaledwie tydzień, tylko 4 lotniska, ale daleko.
Najpierw dwie fotki z centrum Londynu, gdzie z okazji Halloween przelewają się tłumy ludzi pomalowanych w różne cuda, wampiry i strachy.
Zrobiłem tylko dwie fotki, oto dziewczyny w metrze:
Ten gościu był bardziej oryginalny, ale chyba zapomniał o właściwych butach, chociaż w adidasach wygodniej się chodzi.
Dobrze, że George Lucas nie widział tego:
Po 45 minutach byłem już na terminalu 4 lotniska LHR.
Cisza, spokój, ludzi niewiele, tylko jedna kawiarenka Nero otwarta.
Jakims cudem Aeroflot stał się sponsorem Manchester United i tak witają wchodzących do budynku:
Z zewnątrz terminal wygląda tak:
Po lewej stronie stoją zaparkowane dwa Qatar Airways, więc podszedłem i zrobiłem fotkę:
Ten bliżej, mniejszy, to A-319 A7-CJA, a duży to A-330 A7-AEA.
Moja trasa wygląda tak:
Odlot rano o 10:50 do Kuala Lumpur na pokładzie A-380. Mam miejsce 77A, czyli czwarty rząd od końca przy oknie.
Z KUL do Manili też Malaysian, ale mały B-737, z Manili do Gensan Cebu Pacific A-320. Powrót za tydzień tą samą trasą.
Mój A-380 już leci do Londynu, oto screenshot sprzed kilkunastu minut:
Na flightradar24 lot LHR-KUL ma numer MAS3. Ponad 10000 km, 13 godzin.
Niestety, Malaysian nie ma internetu na pokładzie.... Nie będę mógł wysłać fotek ubikacji podczas przelotu nad Afganistanem czy Pakistanem...
W KUL tylko półtora godziny, w Manili 4 godziny i najprawdopodobniej odezwę się dopiero z General Santos, po ponad 19 godzinach lotu.
Oby była ładna pogoda podczas lotu, to zrobię fotki. Mam nadzieję, że rano na LHR będzie czyste powietrze i słońce, to przejdę się na piętrowy parking i zrobię trochę fotek.
A to animacja mojej trasy:
Widzę, że polubiłeś Filipiny ! A może przy okazji i jakąś Filipinkę ..;-) ?
Jesteś na lotnisku 9h przed lotem?
szczurwa:
perc: Nie lubię na ostatnią chwilę. Biegać, stać w kolejkach, itp. Wyspałem się ponad 5 godzin na miękkiej sofie. To jest króciutki urlop,
Taki city break. Ostatnio na pierwszej stronie GW był artykuł, jak tanio polecieć na weekend do innego kraju.
Więc ja lecę, ciut dalej na troszkę dłużej i za troszkę drożej
Mój wylądował już prawie dwie godziny temu:
Szkoda, że tak wcześnie. Za tydzień będę tym wracał i tez będzie ciemno, nie da się zrobić fotek ani filmu.
Wolałabym np 2 godziny później, np tak jak ten Thai B-747:
(fotka z komórki)
Kilka metrów dalej usiadła para Anglików. W pełni gotowi na wylot do gorącej części świata:
Krótkie spodenki, sandały, koszulki, okulary na czubku głowy, deski do surfingu. Wzięli kawę, piją i coś czytają na komórkach.
Do kawiarni przyszła poranna zmiana, teraz są dwie Polki
A dla rozrywki i klimatu lotniczego proponuję obejrzeć mój filmik zrobiony 2 tyg temu pod amerykańską bazą Lakenheath we wschodniej Anglii.
Na początku oparłem rękę o drzwi, ale grzmot od dopalaczy był tak wielki, że trzęsło całym wozem, co widać
Taki F-15 spala ok 7 ton na godzinę normalnego lotu czyli dwa razy tyle co B-737.
Ogień podczas startu jest bardzo efektowny, ale wtedy F-15 spala 18 litrów na sekundę !
Szkoda, że nie miałem mikrofonu kierunkowego, efekty byłyby znacznie lepsze, a tak to słychać hałas od przejeżdżających obok samochodów.
Ostatnio edytowane przez travellersmc ; 01-11-2014 o 11:22 Powód: literówka
long long time ago TU134A, IL62M ................. but today A319, A320, A321, A33X, A34X, A380, B73X, B74X, B757, B767, B77X, B78X, E145, E170, E175, E190, E195, ATR42, ATR72, Q400, F70, F100, MD82, CRJ9 ;-)
a co sprawdzają co masz w handbagu, że tak "wydygałeś"? Chyba coś do picia dadzą na pokładzie
Podróż daleka i szybka, a myślałem, że to tylko mi szajba odbija, żeby na weekend w lutym latać do Harbinu w Chinach Ale widać masz ważny powód
Mnie Filipiny strasznie kuszą na ferie zimowe 2015, i pewnie się tam wybiorę, ale z własną kobietą i dziećmi, a to już nie te same atrakcje
udanej podróży i jeszcze bardziej udanego powrotu
wyladowałem w Manili, ale bagaz nie doleciał. Bagażowi w Malaysian nie zdążyli, ale na szczęście nastepny lot był za dwie godziny i tam jest moja waliza.
Za ok 20 minut lądowanie, więc biorę to i jazda na inny terminal autobusem. Odlot do GES o 16:30, czyli mam ponad 2h 30 min, zdążę.
A dzisiaj z KUL doszły 4 sztuki bagaży zaginionych wczoraj
foki mam gotowe, więc po rozpakowaniu się zacznę wstawiać.
Na pokładzie A-380 ponad 3/4 to biali, z czego większość to posiadacze kangurzych paszportów.
Drugi etap, KUL-MNL też przebiegł spokojnie, większość pasażerów to jakaś grupa Hindusów, byc może załoga jakiegoś statku. Biali to prawie wyłącznie granatowe paszporty z kangurem oraz czarne z paprotką oraz nadrukiem Aotearoa - czyli Nowa Zelandia. Kilku takich siedziało za moimi plecami,
Z Manili do Australii, ale nie pamiętam jakie lotnisko i stamtąd do Queenstown.
Temp w KUL 26, a w Manili 31. Nie jest tak źle, bo w Londynie w południe było 23.
Co do piwa, to po prostu nie wolno wnosić żadnych napojów, itp. Gdybym nie wypił to kazaliby wyrzucić.
Kiedyś słyszałem o gościu, który wypił pół litra wódki w pół minuty
Miałeś trochę opóźniony wylot z LHR.
pozazdrościć ciepełkaTemp w KUL 26, a w Manili 31.
moja połowa jest teraz w SIN od ponad 2 tygodni i ma dość takich temperatur a lubi ciepełko.
Nareszcie chwila wytchnienia. Czas cofnąć się do lotniska Heathrow. Sobota rano, Dreamliner Royal Brunei:
Później poszedlem sobie na piętrowy parking koło terminala 3. Było pochmurno i trochę kropił deszcz.
Ładnie widać A-380 Qantas, właśnie wylądował B747 Virgin Atlantic, a daleko w tle widać mojego A-380 Malaysian:
Wróciłem się na terminal 4, a tam już gotowy do odlotu B-747 Kuwait Airways 9K-ADE
Ludzie robili sobie selfie na tle A-380 ale ja chciałem coś lepszej jakości:
Odlecieliśmy prawie na czas, tzn, długo czekaliśmy w kolejce na start, chyba kilkanaście samolotów.
Tu chwila po starcie:
To był mój pierwszy lot A-380. Pierwsze wrażenia nie są najlepsze w porównaniu do B-777 czy nawet A-330, B-737.
Największy minus: Okna ! Bardzo duża odległość między szybą zewnętrzną a wewnętrzną, chyba 20 cm.
Jest mały kąt widzenia, bardzo słabo widać na dół. Trudno robi się fotki w nocy. Np w B-777, A-330, B-737 można obiektyw owinąć
koszulką, kurtką i zablokować dostęp światła z kabiny, a tutaj jest to trudne, światło zawsze się wciska.
Następnym minusem są odległości między fotelami. Między moimi kolanami a poprzednim fotelem ledwo 7 cm. A taki Biman Bangladesh czy
Philippine Airlines w swoich B-777 mają dobre 15 cm. Szerokość fotela 45cm.
Obejrzałem dwa filmy: Godzilla oraz Zmierzch Planety Małp. Już sen mnie brał, więc czasami przysypiałem na kilkanaście minut.
Zapomniałem zrobić fotki serwowanych dań, chyba z głodu. Załoga miła, cały czas chodzili i podawali dowolne napoje na życzenie, również wino.
Miejsca wypełnione w 90%. Akurat to obok mnie było wolne, dalej siedziała Chinka mieszkająca od wielu lat w Australii. Powiedziała, że jak bardzo chcę pospać, to mogę się polożyć na ten wolny fotel. Wykorzystałem to i jakoś przespałem ponad godzinę. W ostatnim rzędzie cały środek, 4 miejsca, był wolny, więc facet rozciągnał się i spał wygodnie.
Mapki pokazujace aktualne położenie są ok, ale brakuje granic krajów ! Czasami nie wiadomo, czy jest się jeszcze nad Iranem, czy to już Pakistan.
Rumuńskie Karpaty:
Mogłem odsunąc się tak, aby było widać jak duża jest odległość między szybami.
Nad Europą prawie cały czas były chmury, dopiero Rumunia trochę sie odsłoniła.
Nie lecielismy nad Polską, ale nad Słowacją i potem Węgry, Rumunia, Turcja. Trochę pobawiłem się komórką.
Złapało mi np RMF FM, radio ZET, Radio Maryja, itp. Oto screenshot wykrytych sieci komórkowych:
TR - wiadomo - Turcja, Geocell i Beeline GE - Gruzja, Orange AM - Armenia, AZ Nar i Bakcell AZ - Azerbejdżan, No i IRN - czyli Iran.
Zapadła noc i pozostało rozglądać się za światłami miast. Oto Babol w Iranie, na północ od Teheranu:
To tez gdzieś w Iranie:
Tu juz Indie:
Widać, że uzywają żarówek energooszczędnych
Oto następne sieci komórkowe:
Roshan, Etisalat i MTN AF - trzy sieci z Afganistanu, drugi screenshot to Tajlandia i potem Wietnam.
Po prawie 13 godzinach lotu podali śniadanie, łagodne lądowanie w mglistym i ciepłym Kuala Lumpur.
Ta mgiełka odbierała chęci na robienie fotek, widoczność była niezbyt dobra.
Było troche opóźnienia, ponad pół godziny i zostało mi niewiele czasu. Zaraz przy wyjściu czekał na mnie człowiek z tabliczką i biegiem na inny terminal, gdzie stał już inny Malaysian, B-737.
Na pierwszej fotce jezioro Lacul Vidra w paśmie gór Lotrului, okolice sławnej górskiej drogi DN67C.
Pozdrowienia!
Czas leci a ja jutro rano odlatuję do Manili !
Oto kilka zaległych fotek. Ostatni B-747 we flocie Malaysian. Stoi w gotowości jako zapasowy w razie awarii jednego z sześciu A-380:
Powoli jedziemy po lotnisku.... Mijamy mojego A380, którym przyleciałem ok godzinę temu:
Szybki start i ziemia znika we mgle... Samolot wypełniony w ok 80%, ok 40 os grupa Hindusów, tak jakby lecieli do pracy gdzies w Malezji.
Załoga statku albo platformy wiertniczej. Kilku białych turystów, z reguły Australia i Nowa Zelandia.
Lot trwał 3h 45 minut. Pod nami było widac sporne wysepki Spratly. Oto kilka z nich:
Na tej widać jakby jakieś budyneczki. Jak wyczytałem, sa tam zainstalowane wojska kilku krajów, min Filipin, Malezji, Wietnamu, Tajwanu, Chin.
Rzekomo pod wysepkami sa bogate złoża ropy i gazu:
Wlatujemy z w chumrę burzową:
I po chwili znowu Spratly:
Tu można wyczytać więcej:
Wyspy Spratly â Wikipedia, wolna encyklopedia
O te wyspeki toczy się spór od wielu lat. Niestety, brak artykułu po polsku:
Spratly Islands dispute - Wikipedia, the free encyclopedia
W końcu zbliżamy się do Filipin, oto kawałek jednej z wysepek kilkanaście minut przed lądowaniem:
Oraz wygasły wulkan:
Miękkie lądowanie i jedziemy pod nasz terminal. Po dłuższym oczekiwaniu okazuje się, że mój bagaż nie dotarł.
Na szczęście dotarł 2 godziny później. Dobrze, że lot MNL-GES mialem 4 godziny później, więc w spokoju oczekiwałem.
A w bagażu cenne prezenty, nie mógłbym pokazać sie bez tego
Oto mój B-737 Malaysian 9M-MLH z nowym kompletem pasażerów wypychany w lot powrotny do KUL:
Za nim widac małego Embrarea linii Airnorth. Są to linie australijskie obsługujące lokalne połączenia, ale czasami zdarza się dalszy lot, np Darwin-Manila. Co ciekawe wlasnie ten VH-SWO został sfotografowany na Okęciu w dniu 23 maja 2013.
W grupie ludzi czekających na bagaże byl m.in Niemiec. Odebrał aż 3 wielkie plastikowe walizy. Za 2 tygodnie żeni się z Filipinką
W końcu pojawiła się i moja torba, podpisałem dokument, że dostarczono i ruszylem do wyjścia, na autobus wiozący pasażerów do różnych terminali.
Jeszcze trzy fotki zabytków stojących dookoła. Ciekawe, czy to można oficjalnie zwiedzać ?
AN-24B:
Tu większa ciekawostka, z trzema pionowymi statecznikami:
N4247K, Lockheed C-121J Super Constellation
A ten to nie wiem:
tych zabytków jest całkiem sporo. Autobus jedzie powoli i mozna się przyglądać. Zbyt późno zauważyłem to, zagadałem się z Francuzem.
Powiedziałem mu, że bagaz przyleciał nastepnym lotem po 2 godzinach i zdążę na następny lot. A ten opowiadał mi, jak to linia lotnicza w Argentynie zgubiła mu bagaż i czekał 5 dni ! Najpierw spał na lotnisku, dopiero po 2 dniach zaoferowali mu hotel i wyżywienie.
W końcu dojechalismy pod terminal 3, szybki check-in i spokojnie szedłem pod bramkę 133. Oto mój A-320 RP-C3264:
Dostałem miejsce 25A, przy oknie. Lądowanie w General Santos po 1h 45m, już po zachodzie słońca, zbyt ciemno na fotki.
Mam juz gotowe fotki z dzisiejszej wyprawy na ładną plażę z palmami, ale tu jest 2:30 w nocy i czas troche pospać.
10:00 rano czasu lokalnego (czyli 03:00 polskiego) lot PAL A-330 do Manili, stamtąd MAS803 do Kuala Lumpur o 11:30 czasu polskiego i
o północy czasu lokalnego, czyli 17:00 polskiego MAS2, KUL-LHR, A380.
jak to linia lotnicza w Argentynie zgubiła mu bagaż i czekał 5 dni ! Najpierw spał na lotnisku, dopiero po 2 dniach zaoferowali mu hotel i wyżywienie
wziął przykład z filmu ,,Terminal''.
co wy macie za zazdrośnice w tych związkach. A do pracy jeszcze puszczają? Ps. Zawsze pas cnoty można założyćChyba, że masz już zakaz oglądania się na boki
Zdjęcia wysepek cudne.
Nie tylko, widziałem wersję dla panów
300. Dywizjon Bombowy im. Ziemi Mazowieckiej
widocznie w sklepach dla dorosłych, które KubaB odwiedzał podczas swojej ostatniej podróży, nie było ich. Na serio są dostępne na all... Ps. Wczoraj byłam na domówce (były na niej liczne dania z przepisów z zakątków świata, liczne opowieści o podróżach) i kilku panom by się pas przydał
Zakładki