Ale Meksyk! czyli Cancun z 787
Witam wszystkich serdecznie,
jako, że minął już rok od mojego ostatniego wątku w tym dziale, czas na coś nowego (jakoś tak mam, że większość ciekawszych podróży odbywam w tę zimniejszą porę roku) :)
W tym roku padło na Meksyk. Dlaczego? Po pierwsze zależało mi na 787 i Y+, bo zeszłoroczną Dominikanę z LOTem wspominam bardzo miło. Jednak od początku stawiałam raczej na Kubę, jednak kiedy w sierpniu 2014 wzięłam się za rezerwację wczasów okazało się, że w dwóch "moich" terminach nie ma opcji żeby lecieć w Y+ albo C, więc niestety z Kuby zrezygnowałam. Czy słusznie? To się jeszcze okażę, ale Kuby na pewno nie odpuszczę. Powracając do Meksyku - zainspirowała mnie przede wszystkim Tequila i sombrero ;), a tak bardziej na poważnie to zdecydowanie kultura Majów (Chichen Itza i Tulum). Przynajmniej, poza cudownym wygrzewaniem się na plaży w styczniu, można zobaczyć coś ciekawego.
Podróż zaczęłam 28.01, od przyjazdu do Warszawy samochodem i noclegu w hotelu koło lotniska - Hampton by Hilton - tutaj muszę przyznać, że od kilku moich poprzednich nocy w tym miejscu, hotel stale zmienia się na lepsze - przede wszystkim w kwestii jakości obsługi, która wreszcie jest na standardzie europejskim. Także ode mnie dla Hamptona leci duuży plus - z czystym sumieniem polecam jako "hotel jednej nocy".
Dzisiaj (a może już wczoraj?) pobudka była raczej barbarzyńska, bowiem godzina 3.50 to z pewnością nie jest najlepszy czas na wstawanie ;) o 4.30 dotarłam do mojego check-in i tutaj zaczyna się przygoda ;)
Check-in dla Y+ i C to była zdecydowanie farsa - Pani pokazała w 100% jak nie należy podchodzić do klienta - obsłużenie 6 osób (czyli 3 par/rodzin) zajęło jej ponad 30 minut - ponadto skończyły się jej zawieszki "priority", oraz nie została dokształcona że miejsca A i G to miejsca sąsiadujące z oknem. Na domiar złego w pewnym momencie ktoś z Y kulturalnie wparował przed naszą kolejkę, a Pani przystąpiła do jego obsługi - bardzo kulturalnie z jej strony :))
A później? Potem było już tylko miło. Przy gejcie 14 czekał na nas Franek, czyli SP-LRF w rejsie LO6217 WAW-CUN z przecudowną załogą :)
https://lh5.googleusercontent.com/-G...2/IMG_2703.jpg
W Dreamlinerze czekało na mnie moje ulubione 4F. O tym, że go jednak nie lubię przypomniałam sobie, gdy podczas startu zaczęła po mnie strumieniem płynąć woda z klimatyzacji ;) Wniosek nasuwa się sam - w każdym 787 PLL LOT przy starcie/lądowaniu po prawej stronie (4F) będzie na Ciebie kapać woda :mrgreen: kryzys szybko i sprawnie zażegnany przez CC.
https://lh4.googleusercontent.com/--...0/IMG_2712.JPG
Na fotelu czekał oczywiście kocyk + poduszka, słuchawki oraz element zaskoczenia na czarterach - amenity kit. a w nim - skarpetki (na zdjęciu brak), szczoteczka + pasta do zębów, stopery do uszu oraz opaska na oczy.
https://lh4.googleusercontent.com/-2...2/IMG_2743.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-E...2/IMG_2744.jpg
widoczki
https://lh4.googleusercontent.com/-d...2/IMG_2713.jpg
oraz śniadanie, a przed nim gorące ręczniki :)
https://lh5.googleusercontent.com/-1...0/IMG_2716.JPG
Teraz kilka słów na temat detali - wątek wielokrotnie poruszany, tzn. mowa o słabej jakości wnętrza samolotu. Łazienki niezdewastowane, natomiast fotele zniszczone - stały, standardowy element. IMO wszystkie przyciski w fotelach powinny iść do wymiany, bo wygląda to nieciekawie (w szczególności w przypadku LRF, który jest najmłodszy z całej floty).
https://lh3.googleusercontent.com/-q...2/IMG_2750.jpg
Mój ulubiony detal-niedetal czyli IFE - od zeszłego roku zmieniony bardzo na plus - dodane filmy, seriale, czasopisma, książki - faktycznie jest co robić przez te 12 godzin. Ale - niestety został popsuty folder "muzyka"...
https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/IMG_2728.JPG
I na koniec super sztućce ;)
https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/IMG_2734.JPG
Oraz widoczki
https://lh4.googleusercontent.com/-5...2/IMG_2737.jpg
Na koniec oczywiście ulubiony event podczas podróży 787 - wizyta w kokpicie, z której mam oczywiście fotki, a pochwalę się nimi dopiero kiedy zdobęde kabel do aparatu (tak, tak - zapomniałam że MacBooki nie mają czegoś takiego jak wejście na kartę SD ;)). W kokpicie czterech pilotów, a wśród nich kpt Jerzy Szwarc.
Co ciekawe - wisa do Meksyku nie jest płatna, uzupełniamy tylko deklaracje celne. Na lotnisku krąży policja z psami i co od poniektórych turystów powyciągali z plecaków… kanapki i kiełbasę ;) Więcej komentarza na ten temat nie będzie ;)
Mój hotel - Paradisus Playa del Carmen La Esmeralda, póki co świetnie a jak będzie dalej to już będę pisać na bieżąco.
Pozdrowienia z Meksyku, u mnie właśnie dochodzi 19.00.