Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 107
Like Tree426Likes

Wątek: Kółko wokół globu

  1. #81

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie


    Polecamy

    Lotnisko w Sydney było mocno zatłoczone . Zdecydowanie trzeba tam być przynajmniej ze 3 godziny wcześniej aby spokojnie i bez nerwów odprawić się, nadać bagaż oraz przebrnąć przez kontrolę bezpieczeństwa i paszportową (wszędzie były ogromne kolejki).

    Na płycie lotniska pojawił się B787-9 przeznaczony od odbycia rejsu NZ104 SYD-AKL, którego teraz mogłem sfotografować prawie w całości .

    [IMG]


    [IMG]



    Rejs NZ104 też bez problemu, LF w Y był gdzieś ok. 80%.
    Rumun and otul72 like this.

  2. #82

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    W Auckland pogoda była już inna (gorsza) niż w Australii.

    Na płycie lotniska stały 3 samoloty A380 Emirates. Jeden po drugim wkrótce miały odlecieć do Dubaju jeszcze z międzylądowaniem po drodze w Australii.

    [IMG]

    Widać jak bardzo ekspansywny jest tam Emirates.

    Udało się uchwycić parę A380 stojących na płycie lotniska w Auckland :

    [IMG]


    Lotnisko międzynarodowe w Auckland jest o wiele mniejsze niż w Sydney. Mi natomiast w pamięci utkwiła wizyta w tamtejszym saloniku lotniskowym prowadzonym przez NZ. Jako miłośnikowi wina oczywiście nie uszedł uwadze drobny szczegół – tak jak z reguły w chłodniach trzymana jest woda mineralna, soki, piwo, itd., to tam w chłodniach w takiej samej liczbie były butelki głównie z białym winem . Stało tego dziesiątki, a może nawet i więcej . Przyzwyczajony w Polonezie, ale też i w innych salonikach, do widoku jednej, może trochę więcej butelek białego wina, dostęp aż do takiego asortymentu tam w Auckland bardzo pozytywnie mnie zaskoczył . Na szczęście było trochę czasu na zlustrowanie zawartości tych chłodni i w większości, ku mojemu zadowoleniu, był to Sauvignon Blanc z regionu Marlborough . Zdjęć z tego saloniku niestety nie mam .
    pitterek, Machoni, Wamo and 4 others like this.

  3. #83

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Na płycie lotniska w Auckland stał już podstawiony do rękawa B777-300ER w rejsie NZ008 do San Francisco .

    [IMG]

    Czekał mnie najdłuższy rejs z czterech międzykontynentalnych rejsów w czasie tej podróży – trwał niecałe 12 godz.

    Po wejściu na pokład rzut oka na miejsce 25A, czy jest wystarczająco wolnej przestrzeni na nogi?

    [IMG]

    I tutaj muszę przyznać same pochwały dla Air New Zealand . Konstrukcja i rozmieszczenie foteli w klasie Y+ w tym konkretnym modelu B777-300ER było bliższe do klasy C, niż Y , pod nogi była specjalna duża poducha, tak więc było bardzo wygodnie przez cały rejs . Obsługa pokładowa pracowała bez zarzutu . Przy tym od razu widać niekorzystną różnicę jaką mają CC w obsłudze w naszych europejskich liniach. Bardzo oryginalny był też film z instrukcją bezpieczeństwa – nawiązanie do trzeciej części Hobbita . Najbardziej byłem zadowolony z IFE , bardzo szeroki i różnorodny wybór muzyki i filmów . Szczególnie to doceniłem porównując do IFE z klasy C w A380 obsługiwanym przez LH. To w A380 było daleko z tyłu za tym z NZ z klasy Y+ czy nawet z klasy Y.
    pitterek, Rumun and otul72 like this.

  4. #84

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    I tak po bardzo przyjemnym locie wylądowałem w kraju Wuja Sama . Odprawa imigracyjna na lotnisku SFO bez problemu .

    Sobota, 22 listopada 2014 r. była też najdłuższym moim dniem w kalendarzu . Otóż tego dnia można było jeszcze zjeść kolację w saloniku w Auckland przed wylotem do San Francisco i po przylocie do tego miasta, rozpocząć ten sam dzień w kalendarzu od drugiego śniadania . A to wszystko dzięki przekroczeniu w czasie rejsu umownej linii zmiany daty przebiegającej głównie wzdłuż południka 180 stopni.

    Następnego dnia po odpoczynku był kolejny rejs z San Francisco do Las Vegas.

    Na płycie lotniska stał już gotowy do lotu B757-200 linii United Airlines, rejs UA389

    [IMG]

    Jeszcze czekając do odlotu można było mieć okazję zaobserwowania równoczesnego startu 2 samolotów. Niestety trwało to sekundy i też tego nie udało się utrwalić na zdjęciu .

    LF w tym rejsie był bliski 100%, lot krótki i bez żadnych problemów .

    Po wylądowaniu w Las Vegas była ochota, aby trochę się rozerwać przy automatach stojących wewnątrz terminalu tuż przy wyjściach do bramek:

    [IMG]


    Ale na odpoczynek i trochę relaksu w tym mieście był przeznaczmy inny termin. Zatem od razu został wypożyczony na lotnisku samochód. W końcu po tylu kilometrach przebytych w powietrzu należała się zmiana . Tym razem w planie było do zrobienia kółko już po ziemi (ponad 3 tys. km), przez stany Nevada, Arizona, Utah i Kalifornia . Z uwagi na porę roku - przełom listopada i grudnia - ta część USA była jeszcze do ogarnięcia . Szczegóły ze zdjęciami zamieszczę w kolejnych postach .

  5. #85

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Myślami trochę na południowej półkuli jako, że dwa dni wcześniej jeszcze zwiedzało się Tasmanię , a teraz na bezdrożach Ameryki . Inny kontynent, inny klimat i pora roku ale za to pogoda na nadchodzący tydzień zapowiadała się nieźle.

    W drodze z Las Vegas do Flagstaff

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    Machoni, Rumun, otul72 and 1 others like this.

  6. #86

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    W planie przez kilka kolejnych dni było zwiedzanie parków narodowych w Arizonie i Utah . Jako pierwszy z kilku parków narodowych po drodze nawinął się Park Narodowy Grand Canyon . Mimo późnej listopadowej pory zrobił ogromne wrażenie :

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]

    [IMG]


    [IMG]

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]

    [IMG]

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]

  7. #87

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Kolejny dzień zaplanowany był na poznanie uroków Page, zwłaszcza okolicy tego miasta. Muszę przyznać, że był to jeden z najlepszych dni jeśli chodzi o wrażenia z ciekawych miejsc, jakie miałem podczas całej tej wyprawy . A to za sprawą pierwszego punktu programu z tego dnia - Antelope Lower Canyon . Żałuję tylko, że nie miałem ze sobą bardziej profesjonalnego sprzętu do fotografowania . Zdjęcia robione przy użyciu smartfona Sony Xperia Z2 jakoś tam wyszły, ale zawsze mogły być lepsze . Stąd zamiar, aby jeszcze kiedyś tam wrócić z odpowiednim sprzętem do robienia zdjęć i o innej porze roku (maj - wrzesień), kiedy słońce pada pod lepszym kątem. Ale pod koniec listopada też nie było tak źle .

    Na początku nic nie zapowiadało, że będzie to tak ciekawe miejsce . Przewodnik grupy wskazywał, że jest to tutaj pod ziemią :

    [IMG]

    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    Ale za to po wejściu do kanionu było już fantastycznie . Dzięki m. in. wpadającym promieniom słonecznym do środka można było tutaj zrobić takie fotki :

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]




    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    siarka, sornat, pitterek and 9 others like this.

  8. #88
    Awatar Rumun

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    LSZK

    Domyślnie

    Rewelacja!!
    Zdjęcia super! A tam wcale nie jest łatwo robić zdjęcia, ze względu na duże kontrasty. Byłeś też w Upper Canyon? Tam podobno jeszcze lepsze efekty, ale też więcej ludzi.
    Antelope Canyon to jedno z najbardziej magicznych miejsc, jakie było mi dane zobaczyć. Do tego jeszcze Indianin grający na flecie - atmosfera nieziemska!

    [IMG]
    To samo miejsce tylko trochę inna perspektywa:
    otul72 likes this.
    pozdrawiam,
    Rumun

  9. #89

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rumun Zobacz posta
    Rewelacja!!
    Zdjęcia super! A tam wcale nie jest łatwo robić zdjęcia, ze względu na duże kontrasty. Byłeś też w Upper Canyon? Tam podobno jeszcze lepsze efekty, ale też więcej ludzi.
    Antelope Canyon to jedno z najbardziej magicznych miejsc, jakie było mi dane zobaczyć. Do tego jeszcze Indianin grający na flecie - atmosfera nieziemska!



    To samo miejsce tylko trochę inna perspektywa:


    Dzięki

    W Upper Canyon byłem , a fotki będą w kolejnym poście.

    Faktycznie ten Lower i Upper Antelope Canyon są rewelacyjne. Jeszcze tam kiedyś pojadę .

    A to wspomniany przez Ciebie Indianin grający na flecie (jakoś mi umknął wcześniej):

    [IMG]
    pitterek, Rumun and otul72 like this.

  10. #90

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Upper Antelope Canyon nie jest tak bardzo oddalony od pierwszego kanionu. Wydaje się być większy i mniej jest wąskich przejść, jednak przy sporej frekwencji zwiedzających robią się spore zatory . Miejsce to jest wyjątkowe :


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    siarka, hiszpan2007 and otul72 like this.

  11. #91

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Kolejną atrakcją w pobliżu Page jest Horseshoe Bend. Rzeka Kolorado przebija się przez Glean Canyon i opływa skałę uformowaną na kształt podkowy. Stąd ta nazwa. Horseshoe Bend jest zbyt duży, aby w całości znalazł się w jednym kadrze, ale można próbować :

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    Wamo, hiszpan2007, otul72 and 1 others like this.

  12. #92

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Warto też na chwilę zatrzymać się nad Jeziorem Powell :

    [IMG]



    [IMG]

    [IMG]




    [IMG]



    [IMG]



    [IMG]



    [IMG]
    Rumun, maciass, otul72 and 1 others like this.

  13. #93

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Na kolejny dzień zaplanowane były odwiedziny w Parku Narodowym Zion. Urocze miejsce, w którym można spacerować i delektować się widokami :

    [IMG]



    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG][IMG]

    [IMG]



    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]


    [IMG][IMG]
    Rumun, Wamo, hiszpan2007 and 2 others like this.

  14. #94

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    I tak pierwsze małe kółko po Arizonie i Utah z noclegami w Flagstaff, Page i Kanab zostało zatoczone . Pora na powrót do Las Vegas - w końcu chwila odpoczynku i rozrywki należy się każdemu . Kolejny dzień, czwartek, to Thanksgiving Day (Święto Dziękczynienia). W sumie to też miałem za co dziękować , bo "so far so good" - za mną były już dziesiątki tysięcy kilometrów pokonanej trasy , łącznie i w powietrzu i na ziemi , a wszystko to przebiegało dotychczas jak po maśle . Jako że tradycji amerykańskiej w tym dniu trzeba było dochować, więc i indyk musiał się znaleźć się na talerzu . Tak wyglądał podany w miejscowym Hard Rock Cafe :

    [IMG]


    Samo Las Vegas - wiadomo, szkoda wrzucać na forum fotek, szczególnie robionych za dnia . Jednak patrząc się na to miasto z góry już po zachodzie słońca, zaskakuje jego wielkość :


    [IMG]



    [IMG][IMG]


    [IMG]
    otul72 and pkowal3 like this.

  15. #95

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    A po Thanksgiving Day jest kolejny, uwielbiany przez Amerykanów dzień , Black Friday . Perspektywa bezkarnego zwiększenia przy powrocie do Polski wagi każdej z walizek do 32 kg/1 szt. oraz "szokująco niskie ceny" (jednak prawdziwie w realu, a nie jak w znanej reklamie ), spowodowały, że zamiast podziwiać kolejne krajobrazy, można było wyłączyć jeden dzień z dotychczasowego rytmu podróży i zająć się czymś przyziemnym . Faktycznie byłem totalnie zaskoczony obniżkami na niektóry asortyment (głównie markowa odzież) . Były rzeczy, przy których z etykiet cenowych pospadały wszystkie zera i można było kupić za kilka dolarów . Była też okazja do kupienia prezentów po rozsądnej cenie na zbliżające się święta Bożego Narodzenia . Tak więc mimo pory roku, warto było być w tym czasie w USA .

  16. #96

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Indyk zjedzony, zakupy zrobione , to i w dalszą drogę trzeba było się udać. Patrząc się na mapę, do zrobienia teraz zamiast kółka wychodził trójkąt bez podstawy - Z Las Vegas do San Diego i powrót na północ do San Francisco, gdzie można było oddać samochód . Po drodze do San Diego warto zobaczyć Joshua Tree National Park :


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    Rumun, hiszpan2007, QbaqBA and 5 others like this.

  17. #97

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Piękne parki, piękne zdjęcia. Fantastyczna ta Ameryka. Ale przyłączam się też do stwierdzenia, że bardzo pobieżnie piszesz o lotach, a to przecież RTW
    tygrysm likes this.

  18. #98

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez shiver Zobacz posta
    Piękne parki, piękne zdjęcia. Fantastyczna ta Ameryka. Ale przyłączam się też do stwierdzenia, że bardzo pobieżnie piszesz o lotach, a to przecież RTW
    Dzięki .
    To mój pierwszy raport z podróży na tym forum i przy kolejnym (jeśli będzie taka okazja) postaram się już bardziej przy opisie lotów mając też wcześniej więcej zrobionych zdjęć, których mi teraz zabrakło .

  19. #99

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie

    Na ostatni, piąty tydzień podróży zaplanowany był przejazd z San Diego do San Francisco i krótki pobyt w tym mieście, po drodze zahaczając o Los Angeles. Z Los Angeles chcieliśmy pokonać tę trasę jadąc wzdłuż klifowego wybrzeża Pacyfiku, jednak dobra pogoda towarzysząca od samego początku pobytu w USA niestety na San Diego się skończyła tj. diametralnie się zmieniła i dalej od LA zamiast trasy nr 1, trzeba było podążać nr 101.

    A samo San Diego jeszcze przy ładnej pogodzie prezentowało się nieźle :

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]
    otul72, Wamo, shiver and 2 others like this.

  20. #100

    Dołączył
    Nov 2013

    Domyślnie


    Polecamy

    Korzystając z "okienka pogodowego" po dotarciu do San Francisco należało szybko zobaczyć Golden Gate Bridge. O tej porze roku, ale nie tylko, często jest spowity mgłą.

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    Kolejnym obowiązkowym punktem do odwiedzenia był Alcatraz:

    [IMG]


    [IMG]


    [IMG]



    [IMG]



    Widoki z Alcatraz "pensjonariusze" mieli całkiem niezłe .

    Rzut oka na San Francisco :


    [IMG]


    I w oddali Golden Gate Bridge :

    [IMG]
    Rumun, shiver, hiszpan2007 and 4 others like this.

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •