Jak podróż dookoła świata,to zdjęcia pewnie z 1 TB .Dawaj!
Cześć ,
Przeglądając dostępne na tym forum różne, bardzo ciekawe raporty z podróży, doszedłem do wniosku, że sam też coś od siebie napiszę. Pod koniec ubiegłego roku miałem okazję na trochę wolnego od pracy (5 tygodni) i spełnienie swojego marzenia – wejść na pokład samolotów i tak sobie zatoczyć kółko wokół globu. Najważniejszym kryterium wyboru trasy było to czym polecę, później dopiero to, co mogę zobaczyć na ziemi . Do wyboru miałem opcję biletu za mile w programie M&M albo płatnego, kupionego za pośrednictwem www.staralliance.com. Z uwagi na kończący się termin ważności e-voucherów zdecydowałem się na drugą opcję (możliwość upgrade do C). Dodatkowo zaoszczędziłem trochę mil na kolejne kółko wokół ziemi w przeciwnym, zachodnim kierunku . Miałem też przy tej opcji płatnego biletu swobodny wybór trasy i samolotów, jednak byłem ograniczony do przewoźników z sojuszu Star Alliance. Po wielu próbach wyrzeźbiłem taką oto trasę z uwzględnieniem innych lokalnych przewoźników:
Podstawowym kryterium było to, aby każdy lot międzykontynentalny odbywał się innym modelem samolotu i aby na ten czas (listopad – grudzień 2014) każdy samolot był naj…. (w tamtym czasie A350 jeszcze nie był w komercyjnym użytkowaniu).
Trasa podróży:
03/11/2014, WAW – FRA, LH1351, B737-300
04/11/2014, FRA – HND, LH 716, B747-8I
07/11/2014, HND – HKG, NH859, B772
09/11/2014, HKG – AKL, NZ080, B777-200ER
15/11/2014, AKL – SYD, NZ103, B787-9 (pierwszy z pierwszych egzemplarzy przeznaczony do komercyjnych lotów)
18/11/2014, SYD – HBA, JQ757, A320
21/11/2014, HBA – SYD, JQ756, A320
22/11/2014, SYD – AKL, NZ104, B787-9 (Air New Zealand był „lunch customer” dla tego modelu Dreamlinera)
22/11/2014, AKL – SFO, NZ008, B777-300ER
23/11/2014, SFO – LAS, UA389, B757-200
06/12/2014, SFO – FRA, LH455, A380-800
07/12/2014, FRA – WAW, LH1348, A319
Dzięki możliwości upgrade z M&M loty w B747-8I i w A380-800 były na górnych pokładach, a w B777-200ER i B777-300ER za dodatkową opłatą w Premium Economy. Niestety Air New Zealand nie uznaje mil zebranych w M&M do zrobienia u nich upgrade, twierdząc (taką informację otrzymałem w punkcie obsługi pasażera na lotnisku w Auckland), że mile w M&M nie są ekwiwalentne do mil zebranych w ich programie lojalnościowym. Trochę ciekawe, bo przecież jest to ten sam sojusz lotniczy.
W kolejnych postach postaram się opisać poszczególne segmenty odbytej podróży wraz ze zdjęciami tego, co przy okazji mogłem zobaczyć na ziemi .
Pozdr.
Grzegorz
Jak podróż dookoła świata,to zdjęcia pewnie z 1 TB .Dawaj!
Wczoraj z powodów technicznych był kłopot z dalszym redagowaniem tego wątku ale dzisiaj i w nadchodzący weekend to wszystko nadrobię .
Pozdr.
Grzegorz
Cóż, niestety mimo wielu prób nie udaje mi się dołączyć/wkleić zdjęć z podróży , a bez nich pisanie postów nie ma sensu. Próbowałem to robić zgodnie z otrzymanymi wskazówkami (zdjęcia na dysku zewnętrznym, wklejenie przez Insert Image adresu URL) ale bez efektu . Może się to kiedyś uda .
Pozdr.
Grzegorz
Udostępnij na flickrze na przykład i dawaj linki
Mam malutkie pytanie: ile miałeś mil w MM przed rozpoczęciem wyboru lotów?
Uznaje, tylko takie upgrejdy idą przez *a (jest specjalne narzędzie, miles-and-more.pl/starupgrade) a nie obsługe ANZ (która dostępu do mil z M&M oczywiście nie ma, za to wyobraźnie do wymyślania różnych tłumaczeń jak najbardziej).
Dwa duże ale tylko, klasa rezerwacji (jeśli miałeś bilet *A RTW jaka wtedy jest klasa? M? B?) i sama dostępność (ANZ jest wyjątkowo skąpa pod tym względem).
Próbowałem przez to narzędzie miles-and-more.pl/starupgrade, dzwoniłem do naszego krajowego biura M&M i do centrali w Niemczech, na infolinię ANZ i wszyscy zgodnie twierdzili, że nie da się mimo, że wykupiony bilet na loty międzykontynentalne w ANZ był w klasie O i nie pamiętałem aby negatywna odpowiedź była z powodu braku wolnych miejsc na upgrade w C, co oczywiście jest zrozumiałe. Nawet mając bezpośredni kontakt z ANZ w Auckland na lotnisku chciałem jeszcze spróbować upgrade do C na trasie AKL - SFO i pan z obsługi potwierdził, że byłaby taka możliwość pod warunkiem posiadania mil z ich programu albo za kasę (trochę to kosztowało i zrezygnowałem).
Bilet na całą trasę dookoła świata był w klasie Q z wyłączeniem 2 lotów międzykontynentalnych ANZ, gdzie była klasa O. Trochę się zawiodłem, bo próbując ("rzeźbiąc") wykreować na próbę ten bilet na stronie Star Alliance - Round The World zawsze podpowiadała się w większości przypadków z reguły klasa M, a jak już w końcu wykupiłem, to objawiła się klasa Q co automatycznie skutkowało tym, że w Lufie było już tylko 50% naliczenia mil (przy M jest 100%).
Tak z ciekawostek dotyczących naliczenia mil, to ten bilet RTW z uwzględnieniem klasy O w ANZ (więcej mil) i dodatkowego 25% bonusu przy liniach zrzeszonych w M&M nie dał nawet FTL -ostatecznie naliczyło się ok. 33K mil. Dobre i to bo ostatecznie do upgrade do C na tracie SFO-FRA potrzebne było już tylko 17K mil.
b
Wracając jeszcze do wątku upgrade w ANZ za mile M&M to nawet dobrze się stało, że nie było możliwości upgrade do C, gdyż mając już wykupioną Permium Economy po odbytych lotach byłem bardzo zadowolony (przynajmniej zaoszczędziło się trochę mil). O ile w B777-200ER na trasie HKG-AKL klasa PE - rozłożenie foteli podobne jest do zwykłej Y, to już w B777-300ER na trasie AKL-SFO było to bliżej do klasy C . Dodatkowo w B777-200ER dostałem miejsce w pierwszym rzędzie, więc miałem swobodną przestrzeń na nogi. Poza tym Air New Zealand okazały się (tak samo ANA) jednymi z najlepszych linii z jakich do tej pory korzystałem jeśli chodzi o obsługę pasażerów oraz IFE (system rozrywki) na pokładzie. Zostało mi też w pamięci, że IFE w NZ w B787-9 w klasie Y był lepszy niż w LH w A380-8 w klasie C. Jednak loty w B787-9 były krótkie i nie do końca miałem okazji wszystkiego sprawdzić.
Nad resztą zdjęć i opisów muszę jeszcze popracować i stopniowo będę zamieszczał kolejne posty
Pozdr.
Podroz RTW od dawna byla moim marzeniem - i pewnie takim pozostanie... Byla (jak sie okazalo) krotka mozliwosc zrobienia czegos takiego w wersji mini, tzn. Air New Zealand do/z AKL w jedną strone przez LAX, w drugą przez HKG lub vv. Nawet nie wiem, ile to kosztowalo... (Podobnego "numeru" KL/NW przez AMS-TYO-NHL chyba nie dawalo sie zrobic, tzn. za nie-astronomiczną cene - a w kazdym razie mnie nie udalo sie zdobyc informacji. W skrocie: czy mozna "tanio" łączyć "global indicatory"?)
Ale wlasnie, mam pytanie, dotyczace czasow niedawnych (wydawaloby sie; choc z punktu widzenia zmian (eufemizm taki) w transporcie lotniczym to cale epoki) i obecnych: Swojego czasu BA mial co roku w styczniu "dni szalonych cen". Kolejka z biura przy Kruczej (los tego biura to jeden z powodow uzycia slowa "eufemizm" powyzej) ciagnela sie ho-ho-ile wzdluz Alej Jerozolimskich. Na wydrukach otrzymywanych w biurze byla bardzo atrakcyjna oferta - pod wzgledem kierunkow (m.in. ich liczby!) i cen. No i wlasnie: bylo tam kilka predefiniowanych (jak rozumiem; tzn. chyba nie mozna ich bylo zmieniac - ale i tak byly bardzo atrakcyjne, niektore z IPC wlacznie) tras RTW, i o ile pamietam (chociaz "bo pamiec, bo pamiec nie ta"...), taka trasa RTW kosztowala trzycyfrową (!) liczbe dolarow (no, z pierwszą cyfrą "9"). Kiedy natomiast po jakims czasie probowalem z ciekawosci "skorzystac z narzedzia RTW na stronie Star Alliance", wydawalo mi sie (bo nigdy nie dobrnalem do konca planowania, nie mowiac oczywiscie o podawaniu numeru karty) ze ceny za takie trasy sa o rzad wielkosci (a przynajmniej "o pół rzedu wielkosci") wieksze. Stad moje pytanie (mam nadzieje ze Autor watku sie nie pogniewa): ile realnie trzeba wydac (domyslam sie, ze sa jakies widełki) za podroz RTW? Pieniedzy, nie punktow/mil?
Cena biletu RTW rezerwowanego za pośrednictwem Star Alliance zależy przede wszystkim od liczby poszczególnych segmentów podróży, długości trasy w milach i kursu dolara do złotówki, jeśli jako kraj zamieszkania wybierze się Polskę. Jeszcze w ubiegłe wakacje kurs dolara oscylował coś ledwo ponad 3 zł i wtedy pierwsze próby rzeźbienia sobie takiego biletu RTW bez dodatkowo płatnego upgrade do Premium Economy oscylowały w granicach 10K PLN. Niestety kurs dolara pod koniec ubiegłorocznych wakacji zaczął szybować na północ i we wrześniu, kiedy ostatecznie zdecydowałem się na konkretną trasę i liczbę segmentów, musiałem zapłacić 12K PLN plus 3K PLN dopłaty do Premium Economy na long haule robione przez NZ. Dla porównania jeśli RTW byłby za mile to w klasie Y straciłbym 180K mil plus musiałbym dopłacić ok. 4K PLN gotówki (opłaty lotniskowe i takie tam), a w klasie C straciłbym 325K mil plus pewnie ponad 6K PLN musiałbym dopłacić do dodatkowych opłat. Oczywiście kwota dopłat w gotówce jest tylko szacunkowa. A tak mając płatny bilet oraz dzięki e-voucherom i w ostatecznym bilansie mil po podróży- stracie 17K mil na upgrade, połowa trasy RTW była w C . Poza tym przy bilecie RTW za mile z uwagi na limit dostępności biletów-nagród niestety nie ma się swobodnego wyboru konkretnego typu samolotu, w którym chce się lecieć tylko bierze się z reguły to, co jest dostępne na danej trasie za mile.
Trochę wstępu do opisu tej podróży już napisane , czas na relację
Przelot WAW-FRA - zupełny standard. Dopiero we Frankfurcie można było coś poczuć , że gdzieś daleko się leci. Na dobry początek pierwszy long haul Tokio.
Na płycie lotniska czeka gotowy do zabrania B747-8I:
[IMG]
Boarding wkrótce się rozpocznie:
[IMG]
Dzięki 2 prawie wygasłym e-voucherom mogłem podążyć sobie schodkami na górny pokład
[IMG]
Miejsca było całkiem sporo
Podano też pierwszy posiłek, w sam raz nawiązujący do kraju, do którego się leci
[IMG]
Podróż obyła się bez zakłóceń, LF na górnym pokładzie mniejszy niż 50%. Niestety trochę przeszkadzał hałas z zewnątrz i wydaje mi się, że jednak lepszym rozwiązaniem jest podróż na dolnym pokładzie w tym typie samolotu. Ale jak samemu się tego nie sprawdzi, to skąd ma się to wiedzieć.
Na górnym pokładzie są tylko 32 miejsca i ma się wrażenie, że leci się dobrze wyposażonym wąskokadłubowcem.
Widok na kabinę po przylocie:
[IMG]
Za okna pierwszy widok na Japonię
[IMG]
A na lotnisku Tokio-Haneda spotkanie z A340-600, który jest tylko o 1 m krótszy od B747-8I
[IMG]
Dzieki, Gkos. Czyli z grubsza 3000 dolarow. Jak na lot dookola Swiata to pewnie nie jest az tak duzo (nie mowimy tu o relacji do zarobkow...), zwl. ze nie lata sie tak co miesiac, ani nawet co roku. No ale jednak fajnie by bylo gdyby sie trafila taka promocja jak dawniej w BA...
PS. No juz bys nie narzekal na lot na gornym pokladzie Jumbo Jeta. Dla mnie jest to jedno z niespelnionych marzen. Niestety, KLM, ktorym latalem najczesciej, mial na gornym pokladzie tylko klase C wlasnie. Klase Y mial np. BA (nie we wszystkich 744), no ale nie udalo mi sie na razie z nimi leciec, a zreszta teraz, o ile moge sie zorientowac, takze i oni przerobili wszystkie "garby" na klase C.
Aha: czy to na pewno halas z zewnatrz, czy systemu cisnieniowego kabiny? Pod tym wzgledem naprawde niesamowity (tzn. niesamowicie wyciszony) jest A380, co pewnie sam stwierdziles.
Zakładki