Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 71
Like Tree372Likes

Wątek: Platformersi

  1. #41
    Awatar Kazor

    Dołączył
    Sep 2008
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie


    Polecamy

    A później się okazuje że nie spełnia norm emisji spalin

    Fajna przygoda taka robota, powodzenia tam ;-)
    sanfran likes this.

  2. #42

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    I rzeczywiście macie tam domowe desery jak w menu, czy to tak jak z tym Polonezem?��

  3. #43
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Oczywiście, że nic nie jest domowe. Żarcie jest dowożone gotowe, przed podaniem robi się tylko podstawowe rzeczy jak smażenie frytek, ziemniaków, jajek etc. Osób do pracy nie jest dużo i oprócz kuchni muszą ogarnąć pralnię, mopowanie, odkurzanie zmianę pościeli w kabinach.
    Tzw „manpower” kosztuje i te koszty się tnie jak tylko można.

  4. #44
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Wyjazd się rozpoczął nie najlepiej. Pani w check-in stwierdziła, że mam ma sobie w Heathrow odebrać bagaż, iść na pociąg, zmienić terminal, zrobić drugi check-in, przejść kontrole bezpieczeństwa i się cieszyć lotem. Na pytanie czy nie ma innej opcji bo mogę się spóźnić na drugi lot: odpowiedziała „Nie lecieć wcale”. Albo jej nie spodobał mój pysk, albo miała zły dzień, albo BA schodzi na psy.
    Oczywiście dwóch godzin było mało i mnie przerzucili na następny lot do Madrytu. Niby nie problem, ale straciłem miejsce w A350 a zyskałem w A320 gdzie siedzenie w klasie biznes wyglada tak:



    Co prawda jedzenie było biznes i nawet dali metalowe NOŻE:


    Lotnisko w Madrycie przestronne. Na dalsze loty kierują do następnej (trzeciej tego dnia) kontroli bezpieczeństwa.
    Po wylądowaniu w Madrycie miałem 3 godzinki. W saloniku znalazłem miejsce do cichego odpoczynku i sobie tam podrzemałem.


    Wybór jedzenia także lepszy niż na Heathrow:


    Następne miejsce to 2F. Siedzenia biznesowe w Iberyjskim A321 mają z 5 cm więcej luzu niż w A320, co robi sporą różnicę. Lot 4.5 upłynął dosyć szybko. Wyżerka też OK. W lewym dolnym rogu są ośmiorniczki. I pomyśleć, że przez takie coś…


    Po wylądowaniu w Dakarze kontrola paszportowa przebiegłą szybko i sprawnie. O książeczkę szczepień się nie pytali. Odcisków palców nie chcieli (jak rok temu na granicy Gambijsko-Seneglaskiej). Przybyła mi następne pieczątka.

    Tutaj taka dygresja, gdyż w zeszłym roku udało mi się zdobyć pieczątkę norweską. Jakoś mnie zaćmiło i pojechałem do Oslo tylko na jednym paszporcie. Kolejki do EU nie ma, do Non-EU tak na godzinę stania. Podszedłem do EU, gdzie mnie najpierw chcieli wyrzucić, ale nie ze mną te numery - błysnąłem im osobiściakiem i im nieco para zeszła. Nieco. Bo powinienem mieć odpowiedni paszport ale z drugiej strony jestem obywatelem EU. Pytają się na jak długo. Ja im na to, że ich to g… obchodzi i nie mają mi prawa zadawać takich pytań. Eeeeee, no fakt, nie mamy. Po naradzie rypnęło pieczątki i mogłem wejść. Oj brytanom coraz mniej się ten cały układ podoba…

    Koniec dygresji, wracamy do Afryki. Po kontroli bezpieczeństwa siedział sobie umundurowany człowiek i każdemu szybko kartkował paszport, nawet nie zwracając uwagę na stronę ze zdjęciem. Czego szukał - nie wiem.
    Następnie to oczekiwanie na bagaże, który to mój wyjechał przedostatni. Już chyba nie ma tej starej dobrej zasady, że bagaże biznesowe zjeżdżają pierwsze z taśmy. Potem własnoręcznie wrzucić bagaż do prześwietlani i przez sklep Duty Free można wejść do Senegalu. Kierowca już czekał, ale ja najpierw musiałem sobie kupić lokalną kartę SIM. Dane po 1GB dziennie przez 30 dni za 6000 Franków (1000 za SIM, 5000 za pakiet) czyli ok 44 PLN. W zgłosił mi się mój brytyjski numer jako WiFi calling, ciekawe czy mnie będzie naliczał, jak ktoś zadzwoni?

    W hotelu się pojawiłem przed północą. Jest to NOVOTEL. W miarę przyzwoity, z małym basenem. Na ogródku mają ciekawe abażury z bębnów pralek automatycznych. Piwko drogie, 5000 Franków, co daje po przeliczeniu cenę porównywalną do knajp brytyjskich. Moje doświadczenie życiowe (zwane czasem cebulactwem) podpowiedziało mi, że należy sobie zapakować własne piwko, które obecnie sączę na basenie. Już miałem kilku chcących się poinformować gdzie tu dają Guinnessa w puszkach.









    Hotel jest nad samym brzegiem oceanu ale brzeg dosyć nieciekawy:




    Co prawda niedaleko się żółci (najprawdopodobniej sztuczna) plaża ale służbowe polecenie zakazujące samodzielnego oddalania się od hotelu zniechęca do pójścia. Z zeszłorocznego pobytu w Gambii (gdzie się zwolniłem, aby podjąć tą robotę) pamiętam, że ocean w tym miejscu do najcieplejszych nie należy - ok 18c.

    Z ciekawostek: Hotel ma bardzo ciekawą kartę - klucz. Jest zrobiona z drewna:


    Trzeba się wyspać na zapas, bo jutro o trzeciej zbiórka i trzeba pojechać zmienić w pracy kolegę.
    myszygon, Gabec, frik and 5 others like this.

  5. #45

    Dołączył
    Mar 2013
    Mieszka w
    EGLL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sanfran Zobacz posta
    Pani w check-in stwierdziła, że mam ma sobie w Heathrow odebrać bagaż, iść na pociąg, zmienić terminal, zrobić drugi check-in, przejść kontrole bezpieczeństwa i się cieszyć lotem. Na pytanie czy nie ma innej opcji bo mogę się spóźnić na drugi lot: odpowiedziała „Nie lecieć wcale”. Albo jej nie spodobał mój pysk, albo miała zły dzień, albo BA schodzi na psy.
    BA i IB używają_różnych systemów informatycznych, ale bagaż nadal powinien być nadany na wszystkie loty.

    Cytat Zamieszczone przez sanfran Zobacz posta
    Oczywiście dwóch godzin było mało i mnie przerzucili na następny lot do Madrytu. Niby nie problem, ale straciłem miejsce w A350 a zyskałem w A320 gdzie siedzenie w klasie biznes wyglada tak:
    Miałem (nie)przyjemność testowania nowych densyfikowanych A320 Iberii, gdy BA używało ich latem na swoich lotach. Masakra.

    Cytat Zamieszczone przez sanfran Zobacz posta
    Tutaj taka dygresja, gdyż w zeszłym roku udało mi się zdobyć pieczątkę norweską. Jakoś mnie zaćmiło i pojechałem do Oslo tylko na jednym paszporcie. Kolejki do EU nie ma, do Non-EU tak na godzinę stania. Podszedłem do EU, gdzie mnie najpierw chcieli wyrzucić, ale nie ze mną te numery - błysnąłem im osobiściakiem i im nieco para zeszła. Nieco. Bo powinienem mieć odpowiedni paszport ale z drugiej strony jestem obywatelem EU. Pytają się na jak długo. Ja im na to, że ich to g… obchodzi i nie mają mi prawa zadawać takich pytań. Eeeeee, no fakt, nie mamy. Po naradzie rypnęło pieczątki i mogłem wejść. Oj brytanom coraz mniej się ten cały układ podoba…
    Do dowolnego kraju EU/Schengen możesz wjechać na dowodzie osobistym, więc nie musiałeś pokazywać paszportu brytyjskiego. Ja lecąc z UK do PL pokazuję dowód na check-in/gate i na transferze w Helsinkach Jak obywatel EU nie powinieneś dostać pieczątki w brytyjskim paszporcie - mam znajomych, którzy latają na do EU na brytyjskich paszportach i pokazują Irlandzki certyfikat urodzenia (połowa UK się obudziła po Brexicie, że mają przodków w Irlandii...) i nie dostają pieczątek.
    Moje loty | Moje zdjęcia | oneworld: AA AB AS AT AY BA CX FJ IB JL JJ LA MH QF QR RJ S7 UL


  6. #46
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Świt nad Afryką:



    Zachód nad Atlantykiem:


    Pokój z widokiem na morze:


    Mój kącik:


    Światła miasta. Jest to pogranicze Senegalu i Mauretani:


    Kilka zdjęć z miejsca pracy na zewnątrz:






    To będzie moje mieszkanie i praca na 672 godziny.
    dak04, maciass, myszygon and 12 others like this.

  7. #47
    Awatar nobie1973

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Londyn

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez megaloman Zobacz posta
    Jak obywatel EU nie powinieneś dostać pieczątki w brytyjskim paszporcie - mam znajomych, którzy latają na do EU na brytyjskich paszportach i pokazują Irlandzki certyfikat urodzenia (połowa UK się obudziła po Brexicie, że mają przodków w Irlandii...) i nie dostają pieczątek.
    Pieczatki sa do niczego potrzebne. System graniczny EU rejestruje kazda osobe z brytyjskim paszportem i nalicza dni spedzone na terenie EU. Jak przekroczysz 90 dni to cie nie wpuszcza i deportuja nastepnym samolotem za darmo do UK Moja znajoma tak miala w Gdansku i ma Irlandzkie pochodzenie
    Pozdrawiam,
    Norbert
    Lotnictwo w moim obiektywie: http://www.fotosik.pl/u/nobie1973/album/773218

  8. #48

    Dołączył
    Mar 2013
    Mieszka w
    EGLL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nobie1973 Zobacz posta
    Pieczatki sa do niczego potrzebne. System graniczny EU rejestruje kazda osobe z brytyjskim paszportem i nalicza dni spedzone na terenie EU. Jak przekroczysz 90 dni to cie nie wpuszcza i deportuja nastepnym samolotem za darmo do UK Moja znajoma tak miala w Gdansku i ma Irlandzkie pochodzenie
    Nie rejestruje. Mam znajomych, którzy sporo do/z EU podróżują na paszportach brytyjskich i non-stop im pogranicznicy EU liczą pieczątki, wjazdy i wyjazdy.

    System komputerowy, który ma to robić, nie jest jeszcze gotowy i znów został opóźniony, tym razem do 2024 rok.

    "Irlandzkie pochodzenie" to nie to samo, co "obywatel EU" - rozumiem, że koleżanka nie miała żadnego dokumentu potwierdzającego fakt, że jest obywatelem EU?

    Notabene: parę lat temu na lotnisku na Malcie pogranicznik EU powiedział mi, że postawienie pieczątki w moim paszporcie jest nielegalne, gdyż jestem obywatelem EU. Chciałem pieczątkę do kolekcji.
    Mimis likes this.
    Moje loty | Moje zdjęcia | oneworld: AA AB AS AT AY BA CX FJ IB JL JJ LA MH QF QR RJ S7 UL


  9. #49
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Gdzieś słyszałem, że posługiwanie się paszportem brytyjskim w EU mając obywatelstwo EU jest nielegalne. Podobno to działa także w drugą stronę. Ale głowy sobie nie dam urwać.

    Tymczasem z życia na statku. Żarcie jest paskudne, wybór ograniczony do minimum. Wczoraj przynajmniej było dobre mięso:


    Taką skorupką nas dowożą:



    Do portu w Dakarze jest ok 200 km, podróż trwa 6 godzin, skorupka rozwija 35-40 km/h, więc nawet na spokojnym morzu daje popalić i to zdrowo. A na niespokojnym - wolę nie myśleć.

    Wczoraj mi się udało sfocić całkiem wyraźnie widoczny brzeg. Saint Louis jest w najbliższym punkcie o 11 km, nie wiem czy to rzeczywisty widok czy fatamorgana.






    Jest sporo biegania po obiekcie. To moje dane za wczoraj:
    12wit, Adik_s, maciass and 5 others like this.

  10. #50

    Dołączył
    Mar 2013
    Mieszka w
    EGLL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sanfran Zobacz posta
    Gdzieś słyszałem, że posługiwanie się paszportem brytyjskim w EU mając obywatelstwo EU jest nielegalne. Podobno to działa także w drugą stronę. Ale głowy sobie nie dam urwać.
    Według prawa powinieneś użyć paszport brytyjski wjeżdżając do UK oraz paszport EU wjeżdżając/opuszczając EU. w UK nie ma exit immigration, to często lecę na dowodzie GLA-LHR-WAW i nie ma z tym żadnych problemów. powrót jednak - opuszczam EU używając polskiego paszportu/dowodu, a na wjeździe skanuję brytyjski.

    Jest masa wyjątków na podstawie których podróżny może być wpuszczony do kraju bez paszportu - np. pokazując polską metrykę urodzenia i brytyjski paszport - w takim wypadku będzie wpuszony jako wyjątek i paszport nie powinien być stemplowany.

    Jeśli mamy dowód polski i paszport brytyjski ale nie mamy paszportu polskiego - wjeżdżamy/opuszczamy PL na polskim dowodzie, przy wyjeździe może być konieczne okazanie paszportu brytyjskiego by wykazać, że mamy niezbędne dokumenty na wjazd do kraju docelowego.

    Nota bene: osoby ze statusem osiedlonym, które dodały dowód do swojego status, mogą nadal wjeżdżać do UK na podstawie dowodu osobistego.
    Mimis, myszygon and maciass like this.
    Moje loty | Moje zdjęcia | oneworld: AA AB AS AT AY BA CX FJ IB JL JJ LA MH QF QR RJ S7 UL


  11. #51
    Awatar nobie1973

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Londyn

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez megaloman Zobacz posta
    Nie rejestruje. Mam znajomych, którzy sporo do/z EU podróżują na paszportach brytyjskich i non-stop im pogranicznicy EU liczą pieczątki, wjazdy i wyjazdy.
    Oczywiscie ze rejestruje Straz Graniczna w Gdansku dokladnie jej powiedziala ile dni przekroczyla te 90 dni i oprocz tego dokladnie jej powiedziala kiedy wjechala pierwszy raz do EU i kiedy ostatnio wyjechala Masz nieaktualne informacje...
    Ja osobiscie rozmawialem w jej sprawie ze SG i nic nie dalo sie zrobic
    Twoi znajomi moga sobie latac na brytyjskich paszportach ale jak przekrocza lacznie 90 dni to tez zrobia im stopa w EU
    Pozdrawiam,
    Norbert
    Lotnictwo w moim obiektywie: http://www.fotosik.pl/u/nobie1973/album/773218

  12. #52
    Awatar nobie1973

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Londyn

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nobie1973 Zobacz posta
    Gdzieś słyszałem, że posługiwanie się paszportem brytyjskim w EU mając obywatelstwo EU jest nielegalne. Podobno to działa także w drugą stronę. Ale głowy sobie nie dam urwać.
    Zgadza sie, wg. polskiego prawa majac numer PESEL musisz poslugiwac sie na terenie Polski polskim dowodem lub paszportem. Dotyczy to rowniez dzieci !
    Pozdrawiam,
    Norbert
    Lotnictwo w moim obiektywie: http://www.fotosik.pl/u/nobie1973/album/773218

  13. #53

    Dołączył
    Mar 2013
    Mieszka w
    EGLL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nobie1973 Zobacz posta
    Oczywiscie ze rejestruje Straz Graniczna w Gdansku dokladnie jej powiedziala ile dni przekroczyla te 90 dni i oprocz tego dokladnie jej powiedziala kiedy wjechala pierwszy raz do EU i kiedy ostatnio wyjechala Masz nieaktualne informacje...
    Ja osobiscie rozmawialem w jej sprawie ze SG i nic nie dalo sie zrobic
    Twoi znajomi moga sobie latac na brytyjskich paszportach ale jak przekrocza lacznie 90 dni to tez zrobia im stopa w EU
    Grunt to czytanie ze zrozumieniem.

    Większość lotnisk jest podłączona do systemu, ale jest masa małych lotnisk, które jeszcze nie są podłączone. System nie może być uruchomiony, jeśli nie działa na wszystkich portach wejścia/wyjścia z UE. 2022 lądowałem w Maladze, bramki automatyczne były wyłączone, a pogranicznik widząc mój paszport tylko machnął ręką "następny".

    Nie znam detali sytuacji twojej znajomej, więc mogę tylko gdybać. Zgodnie z prawem EU obywatelowi EU (lub partnerowi/dzieciom bez obywatelstwa EU) nie wolno odmówić wjazdu do EU (tak wiem, w czasie pandemic to prawo było łamane przez niektóre kraje pod przykrywką regulacji sanitarnych).

    Liczenie stempelków zdarza się na lotniskach, które nie są podłączone do systemu i pogranicznicy nie widzieli, ile czasu podróżni byli w UE. Po co by liczyli stemple? dla sportu? Moi znajomi to ludzie, którzy znają przepisy i raczej nie będą próbowali wjechać do EU, jeśli przekroczyli 90 dni w ciągu 180 dni.
    Moje loty | Moje zdjęcia | oneworld: AA AB AS AT AY BA CX FJ IB JL JJ LA MH QF QR RJ S7 UL


  14. #54
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Ceny w sklepiku:


    Smacznego. Może to i przysmak, ale taki odważny nie jestem.
    myszygon likes this.

  15. #55
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Najkrótsza droga do toalety:


    Dla oddania skali obiektu:


    Na szczęście to już historia.

    Dzień po toaletach otwarto nam stołówkę na miejscu, już nie trzeba ganiać 600m (i kilka pięter) do flotelu (Zbitka od Floating Hotel).

    Tych naczyń jeszcze nikt nie używał:


    myszygon, QbaqBA, frik and 8 others like this.

  16. #56
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Pogoda się popsuła, mgła, wilgotno acz bez deszczu. Trochę błękitu się pokazuje jedynie koło południa. Nie widać gwiazd, nie widać księżyca.


    Kilka dni temu mieliśmy ćwiczenia z dostarczania medyka śmigłowcem podczas nagłych sytuacji.
    Wamo, myszygon, megaloman and 3 others like this.

  17. #57
    Awatar Wamo

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Szacun dla pilota!

  18. #58
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Zdjęcia z najwyższego pokładu:


    A to zdjęcia z HeliPadu:


    Adik_s, Pzlm28, 12wit and 8 others like this.

  19. #59
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Zachód księżyca w Afryce. Kiedy lata temu pierwszy raz zobaczyłem taki kształt to zaliczyłem opad szczęki do kolan.

    myszygon, oskiboski, frik and 2 others like this.

  20. #60
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie


    Polecamy

    Tydzień minął od kiedy zacząłem wracać. Najpierw 6 godzin w „surferze”:


    Następnie godzina spędzona na posterunku policji „immigration” gdzie pobrano odciski palców, zdjęcie oka i ogólnie się nie śpieszono. A mój samolot nie czekał. Po drodze na lotnisko generalnie staliśmy w korkach:


    Na lotnisku byłem na 50 minut przed planowym odlotem, ale jakoś zdążyłem. Bagaż został nadany do ABZ, ale o kartę pokładową kazano mi się postarać o samemu w Londynie.
    Załodze jakoś się bardzo śpieszyło i zamiast rozkładowej 21:50 kołowaliśmy już o 21:30. Cztery godziny lotu z hakiem plus dwie godziny różnicy czasu uczyniły czas lądowania tuż przed 4 rano. Następny samolot o 8:00, salonik Iberii w T4S zamknięty. Ale był czynny inny salonik - VIP Lounge. No cóż, trzeba sięgnąć po służbowy plastik i wybulić 44 euraszków. Nie mieli tam miejsc do leżenia, ale w pokoju cichego wypoczynku można było zestawić dwa fotele i się trochę przespać. Budzik o 6:30. Prysznic - bardzo ładna, duża i czysta kabina, potem kawa, sok i coś na ząb. Trzeba było się udać do samolotu.
    Wchodzę do środka i tu mnie (pozytywnie) trzepło: taka krótka trasa a podstawili A330!


    Zaraz po starcie zasypiam. Budzę się na pół godziny przed lądowaniem i z lekkim dąsem dostaję zimne „drugie” śniadanie.
    „Londowanie” na LHR, T3. Mam ponad 6 godzin. Dosyć zamknięcia. Idę na miasto.
    Na T5 wróciłem na spokojnie, 90 min przed lotem i 30 spędziłem w kolejce do wydania karty pokładowej, której mi jakoś wydać nie mogli. Ach te systemy informatyczne.
    Do samolotu jedziemy autobusem co jest niespotykane na tej trasie. A319 do ABZ nabita do ostatniego miejsca, wyleciała z opóźnieniem 60 min.
    Po wylądowaniu bezskutecznie czekam na bagaż. Okazuje się, że pomimo 6 godzin zostawili go na LHR. Przynajmniej do taksówki idę „na lekko”.
    Bagaż dociera dzień później.

    W sobotę znowu na morzu, tym razem prywatnie - płynę z Newcastle do Amsterdamu wraz z autem zapakowanym po dach. Pomagam dziecku w wyprowadzce do Niemiec.

    Ale o tym wam nie mogę napisać, bo to podróż drogowo - morska a nie lotnicza.
    walusinsky, tartal, Wamo and 8 others like this.

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •