Gdzie niby wszyscy są? Zawracać! Zaraz bedą te 500 dawali!
Gdzie niby wszyscy są? Zawracać! Zaraz bedą te 500 dawali!
"Wolni? Na czym polega wolność, jaką dałeś miastu Arras?! Jest to najokrutniejsza niewola gwałtu, delatorstwa, stosów, zaklęć i nędznych urojeń.."
Andrzej Szczypiorski, Msza za miasto Arras
Powiedziałbym, że sześć. Dolotu i powrotu nie ma Ci liczyć :v
Pitterek
Gotowi do podróży? Widać euforię już patrząc po godzinach wpisu, zarażajcie...
Z chęcią poczytamy o wrażeniach z EIP
No cóż, zwykle IC okazuje się być DARTem o pięknej nazwie Oleńka (+1 punkt u małżonki, specjalnie wybrałem ). Nie wiem jak wstawić zdjęcia z komórki, ale przewaga nad EIP jest , bo ma Wi-Fi :v komfortem nie ustępuje (miejsca tyle samo co w EIP), a trafił się układ miejsc że stolikam w środku, więc można nóżki wyprostować no i 116,30 za trzy osoby (bilet rodzinny).Pogoda paskudna (w sam raz aby ukryć zwłoki w śniegu) jest plus jeden i pada deszcz ze śniegiem. Pozdrawiam z IC Oleńka że stacji w Zawierciu. W Kul jest 29, nie możemy się doczekać.
Pitterek
Ok siedzenia może nie są z biznes klasy, taki standard lcc. Jeśli chodzi o hałas to porównywalne (w EIP przy kołach stuka głośniej, ale może już jest wystukane). A co do oświetlenia to nie wiem ococho
Pitterek
W albumie kilka zdjęć z opisami. Zalogowani w IBIS za 39PLN, pokój trzyosobowy bez śniadania (koszt 75PLN). 2K views omg https://goo.gl/photos/Q7gFsrpbucJ7xM5dA
Pitterek
Powodzenia jutro podczas lotu.
Pilnujcie Pana B. żeby tak mało nie pił, niech pije, w końcu ferie!
Pociąg wczoraj wszedł na trasę, kuchnia miała spore braki. Zero Alko i brak większości potraw. Ale schabowy był i to klepany na miejscu. Pani w końcu trafiła na coś co było, bo odpowiedzi padały "nie ma, nie ma" czekałem aż pytanie będzie: a co jest i odpowiedź: ja jestem
Pitterek
Widzę, że Pitterek spać nie może w tym Ibisie to ja wkleję info z dnia wczorajszego:
Przetestowałem Pendolino. Prawdę mówiąc, nie podobało mi się. To jest forum lotnicze, więc opis PKP chciałem pominąć, ale skoro skorzewski pytał to przedstawię moje wrażenia:
-jeśli założy się słuchawki z aktywnym tłumieniem, to w wagonach jest bardzo cicho . Chodzi mi w tym miejscu o to, że sam pociąg jest wewnątrz cichy, ale za to słychać wszystkie rozmowy. Co więcej, dwójka lub trójka rozszczebiotanych dzieci zapewnia rozrywkę całemu wagonowi. Jest co prawda kilka przedziałów dla podróżujących z dziećmi ale system i tak zapełnia pociąg zaczynając od wagonu nr 2 a cała reszta jedzie w miarę luźna
- w części pociągu jest za ciepło, w części w miarę ok, czyli nie da się ustawić komfortu cieplnego dla wszystkich (rozmawiałem o tym z konduktorem)
- jest mało miejsca na nogi (2 klasa). Tzn na kolana jest ok, ale nie da się nawet w miarę wyprostować nóg, gdyż stopka pod fotelem to uniemożliwia
- w przypadku chęci pochylenia oparcia podróż należy kontynuować w pozycji ginekologicznej, gdyż zamiast pochylania oparcia siedzisko przesuwa się do przodu zabierając nogom jeszcze więcej przestrzeni
- połowa foteli jest przodem do kierunku jazdy, połowa tyłem. Jak jeździłem pociągami na Tajwanie / w Korei (na marginesie tam takie pociągi jeżdżą 300 km/h nawet między blisko leżącymi stacjami), to WSZYSTKIE fotele były ustawione przodem do kierunku jazdy. Ludzie wolą jednak jeździć przodem do przodu , np. mojej córce robi się niedobrze, gdy jedzie tyłem do przodu :/
- kibelki są bardzo ciasne, ale to lotnikom nie nowość. Jest w całym składzie jeden luksusowy- dla inwalidów, koło Warsu. Tam można rozwinąć skrzydła
- pociąg nie zatrzymuje się w Zawierciu, za to i owszem staje na peronie imienia Gosiewskiego. Z tym brakiem Zawiercia to jakoś słabo. Tym bardziej, że we Włoszczowej wsiadły dwie osoby
- poczęstunek jak w LOT, czyli woda, herbata no i jeszcze kawa. Nie ma żadnego princepolo ani nic innego na ząb. Można co prawda kupić w Warsie, ale w fotelach nie było menu to nie poszedłem
- nie ma Internetu, a jakość GSM jest pod psem, tzn ściągnięcie czegoś graniczy z cudem. Jakość połączeń głosowych też uniemożliwia rozmowę- czyli czujemy się jak w samolocie do Tokio
Tak więc nie rozumiem peanów , które czasem słychać nt Pendolino. Prawdę mówiąc wolę zwykły pociąg, gdzie są przedziały, jest Internet i można zadzwonić, czy odebrać rozmowę. Jak ktoś kulturalny to może też wyjść na korytarz, aby innym swoją konwersacją nie przeszkadzać. No, to pomarudziłem, od razu lepsze samopoczucie
Wypakowanie ludzi, obrócenie pociągu, wpakowanie w drogę powrotną zajmuje miejsce i czas. Nie tak hop. A ludzi przecież dotychczas tyłem jeździli też - dokładnie takie proporcje mają przedziałówki do których łezkę ronisz na końcu :-).
A latanie tyłem do przodu? Też jest taki trend.
Zakładki