Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 63
Like Tree140Likes

Wątek: WAW-CDG z AF - dziewięć kłamstw Air France i przygody z bagażem

  1. #41
    Awatar pitterek

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Sosnowiec, Poland

    Domyślnie


    Polecamy

    Na moje 296 lotów bagaż nie zginął mi ani razu -no może dlatego, że staram się jak mogę spakować w podręczny, a jak podróżujemy na wakacje to stosujemy podobne rozwiązanie - 1 bagaż nadawany na 3 osoby. Natomiast jeśli zdarzył by mi się przypadek, że bagaż nie doleciał to pierwsze co bym zrobił to poszedł po zakupy zawsze nowe skarpetki i majtki się przydadzą, a szczoteczki do zębów też trzeba wymieniać. Czujność autora historii rzeczywiście została uśpiona ciągłymi zapewnieniami, że bagaż jest już w drodze, niemniej jednak po pierwszym kłamstwie powinno nastąpić drastyczne wybudzenie (pierwsze kłamstwo to dla mnie pierwsza obietnica dostarczenia bagażu). Bo ja też dam się zrobić w konia, ale tylko jeden raaaaz A pieniądze, za kupione rzeczy pierwszej potrzeby zwracają zawsze, nawet jak bagaż dociera w tym samym dniu lub nazajutrz.
    Co zrobić:
    Złóż reklamację, koszty lekarzy, zakupów ciuchów zostaną zwrócone. Za zmarnowane wakacje będziesz prawdopodobnie musiał pójść do sądu. Ale spróbuj oczywiście poprzez FB AF zadziałać.
    Rady na przyszłość: bagaż może zgubić każda linia, pierwsze kroki po złożeniu claima o zagubieniu bagażu skieruj do sklepu i kup co Ci potrzeba. Nie daj się tak prosto zbyć - każda paczka nadana ma swój numer i poproś kategorycznie o podanie numeru przesyłki. Oni zawsze mówią to co Ty chcesz usłyszeć.
    Nie uprzedzaj się do AF, bo to na prawdę dobra linia - niestety wpadki zdarzają się wszędzie, a zależy to tylko od agentów obsługujących daną linię i pomimo, że linia ma wpływ na jej wybór to już nie jest w stanie ich jak widać kontrolować, bo pewnie na wykresach procentowa wartość dostarczonych bagaży na czas na karuzelę się zgadza. A ciężkie przypadki takie jak Twój się zdarzają.
    Serdecznie współczuję, no i daj znać jak sprawa przebiega
    dromack, Rumun, Stoarn and 4 others like this.
    Pitterek
     

  2. #42
    Awatar cart

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Mnie zgubiono bagaż raz - nie zdążyli wpakować w samolot z VIE do LJU, z powodu opóźnienia samolotu WAW-VIE.
    W LJU wylądowałem o 10, złożyłem claima i podałem adres hotelu. Jednak zobaczyłem, że następny samolot z VIE ląduje o 14. Postanowiłem zwiedzić Ljubljanę i o 14 byłem z powrotem na lotnisku i odebrałem swój bagaż.
    Tak było chyba najprościej zrobić.
    Moje podróże - http://www.piotrwasil.com

     

  3. #43

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    Cóż - Francja...
    travellersmc and SkyGuy like this.
     

  4. #44

    Dołączył
    Mar 2008
    Mieszka w
    CDG

    Domyślnie

    Od ponad 20 lat, miałem minimum 300 odcinków z AF (we Francji, Europie, Ameryki, Azja, nawet z przesiadkami 45 mn na CDG) i nigdy nie miałem problemu z bagażem.

    Tutaj chodzi o niefortunny zbieg okoliczności, niestety zdraza się

    A lekarstwa woże w podręcznym
     

  5. #45

    Dołączył
    Jul 2009

    Domyślnie

    JFK, przecież wszyscy tutaj (chyba) zgadzają się w winą i bezczelnością AF, z koniecznością takiego czy innego zadośćuczynienia, z powstałą niechęcią hangugina do linii itp. Chodzi tylko, że w samym kryzysowym momencie też trzeba sobie jakoś poradzić.

    Ja kiedyś w czasie śnieżnego paraliżu Amsterdamu boleśnie zrozumiałem, że ładowarkę do telefonu należy mieć przy sobie, a nie w bagażu rejestrowanym. Parę lat później bardzo późnym wieczorem we Frankfurcie dowiedziałem się, że trzeba mieć przy sobie także śpioszki w rozmiarze 86cm . Nie miałbym nic przeciwko gdyby ktoś mi o tym powiedział wcześniej.
     

  6. #46
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Ja także nie rozumiem moralizatorskiego tonu.
    Łatwo mówić po czasie o tym co trzeba było zrobić. Łatwo, gdy wszyscy znają już fakty.
    Gdy jest się w nowym miejscu, nie za się okolicy, nie zna się lokalnego języka, ma się dziecko napalone na zwiedzanie decyzje podejmuje się inaczej.
    Na początku zakłada się wariant optymistyczny, ewentualne zakupy opóźniłyby zwiedzanie. Nie wiem czy bym się na nie zdecydował.
    Później człowiek reaguje na każdy kolejny problem z opóźnieniem bagażu mocniej i wydaje mu się, że tym razem będzie już ok (tym bardziej, że AF przez telefon to potwierdza). Wypad na zakupy mógłby kosztować pół straconego dnia, a to dużo (na tyle, że może rzutować na odbiorze całego wypadu przez dziecko, a o radość dziecka tutaj chodziło). Choroby dziecka też nie da się przewidzieć. Kilka godzin w lżejszym ubraniu niekoniecznie oznacza chorobę, szczególnie gdy ubrania mają być w każdej chwili.
    To ile autor wydał to jego sprawa, nie każdego zadowala minimalny standard. Ale jeśli już choroba się zdarzyła to raczej ciężko jej nie łączyć z sytuacją (choć sąd pewnie tego nie uzna, bo pewności na 100% nie ma).
    Darujcie sobie krytykę kogoś za to, że nie przewidział tak fatalnej jakości usługi. Według mnie reakcja była racjonalna, bez paniki.

    Ja takich sytuacja staram się unikać i rzeczywiście pakuję wszystko w podręczne dmuchając na zimne. Ale ja przesadzam. Nawet lecąc na 2tyg do Japonii z 1,5 latkiem mieliśmy tylko 3 podręczne w tym jeden z pieluchami (bo dzięki temu mogliśmy w WAW iść do saloniku przed rozpoczęciem odprawy na lot BA).
    Akurat w moim przypadku ta zapobiegliwość się zemściła, bo personel na Okęciu źle nadał wózek i w Londynie musieliśmy z tymi 3 dużymi podręcznymi i dzieckiem na rękach biegać i szukać wózka, a potem odkręcać całą spartoloną w WAW robotę, by wózek znalazł się na kolejnej przesiadce na Hanedzie (znalazł się). Zajęło to ponad 1h, którą mieliśmy spędzić odpoczywając w saloniku. Do samolotu wsiadłem cały spocony, śmierdzący i potwornie zmęczony. Prawdopodobnie w efekcie tej przesiadki dziecko zachorowało zaraz po dolocie na miejsce. Być może gdybym jednak więcej bagażu nadał byłoby prościej. Reklamacji nawet nie pisałem, uznałem, że walka z Okęciem i tak nic mi nie da, jedyna materialna strata to zmarnowany wstępu do saloniku, którego raczej bym nie odzyskał.

    Podróżowanie z dzieckiem jest nieco inne i dopiero gdy zacząłem to robić zaczynam to rozumieć. Np sporo syropków dla dzieci raczej ma więcej niż 100ml i do podręcznego nie wejdzie (to nie apap). Ciężko uzasadnić potrzebę leku na pokładzie gdy dziecko jest zdrowe.
    Generalnie widzę, że na pokładach linie bardzo dbają o ludzi z dziećmi i o dzieci , bo to procentuje spokojem dla innych pasażerów.
    Ale na lotniskach zwykle ludzie z dziećmi mają pod górę. Z mojego doświadczenia na plus: HND, FUK, KIX, LHR, POZ. Na minus: HEL(gigantyczny minus), WAW, EIN.
    lelek7, Rumun, PeK and 1 others like this.
     

  7. #47
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad Zobacz posta
    Ja także nie rozumiem moralizatorskiego tonu.
    Jak widać są dwa rodzaje ludzi, ja nie mogę zrozumieć nieporadnego tonu :-).

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad Zobacz posta
    Wypad na zakupy mógłby kosztować pół straconego dnia, a to dużo (na tyle, że może rzutować na odbiorze całego wypadu przez dziecko, a o radość dziecka tutaj chodziło).
    Ogólnie jak najbardziej, czasu nikt nie zwróci. Ale kurde, w Disneylandzie? Skręć w prawo, jesteś w sklepie, skręć w lewo, jesteś w sklepie. I raczej dziecka takimi zakupami nie zasmucisz.

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad Zobacz posta
    Podróżowanie z dzieckiem jest nieco inne i dopiero gdy zacząłem to robić zaczynam to rozumieć. Np sporo syropków dla dzieci raczej ma więcej niż 100ml i do podręcznego nie wejdzie (to nie apap). Ciężko uzasadnić potrzebę leku na pokładzie gdy dziecko jest zdrowe.
    Jak już koledzy wcześniej pisali - można też poprzelewać to mniejszych pojemniczków. Dla mnie osobiście to trochę za dużo zabawy w takie planowanie na najgorsze, ale jak ktoś nie jest w stanie poradzić sobie ze skrajną niekompetencją dostawcy usług to może warto.
    Cani likes this.

     

  8. #48

    Dołączył
    Dec 2012

    Domyślnie

    Kolega opisując swoje nieszczęście godził się na ewentualne oceny.

    I tak naprawdę skrajnie nieporadne jest człowiek jadący gdzieś i nie dość że bez ubezpieczenia zdrowotnego na podróż to nawet bez karty ekuz.

    Do tego dochodzi marudzenie: ale oni mi nie przysłali bagażu i mnie kłamali.

    No kłamali, jak każde korpo i każdy pracownik bez osobistej odpowiedzialności za cokolwiek.

    Pan chce bagaż? Będzie bagaż. Kiedy Pan chce? Dzisiaj za dwie godziny? Proszę bardzo bedzie za dwie godziny. Dla klienta wszystko, kończę zmianę za godzinę.

    Kolega nie jechał sam, Internet pewnie był w okolicy, zaczynając od hotelu a kończąc na roamingu.
    Jak nie umie poprosić w hotelu o podstawowe leki to pakuje się do taksówki i za 15 eur ma 24h market, aptekę, ubrania i co tam życzy.

    W życiu bym nie ryzykował choroby dziecka i czekał aż rozwinie się do poziomu 40+ °
    Możliwe że kolega jest niedzielnym tata, ale naprawdę widać po dzieciach jak się buduje temperatura albo coś innego i można to ogarnąć.

    Wygląda że kolega jest niezadowolony z wyjazdu i szuka w sobie usprawnienia do tego. No tak, zgubili bagaż, jakoś się nie zebrałem na kupno ubrań, dziecko zachorowało, no panie, do d... to wszystko.


    PS. Wbrew pozorom "naprawde nikt nie zna angielskiego", ale gdy trzeba naprawdę pomoc lub zarobić to jakoś wszyscy speaking just a bit i dotyczy to zarówno fr jak ES czy I.
    Cani likes this.
     

  9. #49

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    A ja powiem tak: gdyby to nie była Francja, to może bym podzielał prztyczki (choć na dzieciach się nie znam).

    Żaden kraj na Zachodzie nie jest równie niewygodny w obsłudze, równie denerwujący. Po całości.

    Po pierwszej wizycie stwierdziłem że Francja to Polska Zachodu, ale teraz zdanie o Polsce mam jednak lepsze.

    W liceum byłem olimpijczykiem z języka francuskiego i kultury frankofońskiej. Pierwsza wizyta wyleczyła mnie z tej fascynacji kulturą francuską nieodwracalnie.


    Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
    Rob_Sad, Michal_K, STYRO and 7 others like this.
     

  10. #50
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Stoarn Zobacz posta
    A ja powiem tak: gdyby to nie była Francja, to może bym podzielał prztyczki (choć na dzieciach się nie znam).
    Czyli uważasz, że autor popełnił błąd już na etapie planowania wyjazdu? :-)
    Cani and Asta like this.

     

  11. #51

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    Tak, ale mógł nie być tego świadom, bo Francja to kraj o takim PR turystycznym, że dopóki się tam nie pojedzie to każdy w to wierzy

    Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
    STYRO and schwefel like this.
     

  12. #52

    Dołączył
    Nov 2015
    Mieszka w
    RZE

    Domyślnie

    Ten ogrom drwin jaki wylał się tu na autora tego wątku został, moim zdaniem, wywołany FORMĄ opisu a nie samą treścią. Gdyby szanowny kolega napisał "AF zepsuł mi wyjazd. Było tak a tak..." to wszyscy by podeszli ze zrozumieniem i zaczęli opisywać swoje przygody z tą linią. Tymczasem wyliczanie na siłę wynajdywanych "kłamstw" nie wzbudziło niczyjej sympatii.
    Sam miałem ochotę napisać " Trzeba było lecieć LOT-em" ale się ugryzłem w klawiaturę.
    Leciałem AF 3 razy, z czego raz zgubiono mi walizkę a innym razem zaliczyłem tak twarde lądowanie, że do dzisiaj dzieciom o nim opowiadam. Francuskie linie nie mają więc u mnie dobrej renomy.
    STYRO, vonMises, Michal_K and 4 others like this.
     

  13. #53
    KZ
    KZ jest nieaktywny
    Awatar KZ

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Ambush Country

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Optymista Zobacz posta
    Ten ogrom drwin jaki wylał się tu na autora tego wątku został, moim zdaniem, wywołany FORMĄ opisu a nie samą treścią. Gdyby szanowny kolega napisał "AF zepsuł mi wyjazd. Było tak a tak..." to wszyscy by podeszli ze zrozumieniem i zaczęli opisywać swoje przygody z tą linią. Tymczasem wyliczanie na siłę wynajdywanych "kłamstw" nie wzbudziło niczyjej sympatii.
    Sam miałem ochotę napisać " Trzeba było lecieć LOT-em" ale się ugryzłem w klawiaturę.
    Leciałem AF 3 razy, z czego raz zgubiono mi walizkę a innym razem zaliczyłem tak twarde lądowanie, że do dzisiaj dzieciom o nim opowiadam. Francuskie linie nie mają więc u mnie dobrej renomy.
    Dokładnie w samo sedno.
    KZ
     

  14. #54

    Dołączył
    Sep 2007
    Mieszka w
    poz

    Domyślnie

    Ton odpowiedzi przywodzi na myśl "dobrą zmianę" która niebawem spowoduje, że domaganie się ciepłej wody będzie fanaberią. Przeczytałem cały wątek i włos mi sie jeży na głowie. Zwłaszcza gdy czytam jakie to błędy popełnił autor tegoż. Komuna wróciła.
    Rob_Sad likes this.
     

  15. #55

    Dołączył
    Jun 2010

    Domyślnie

    Wątek do zamknięcia. Dyskusja zmierza donikąd.
    300. Dywizjon Bombowy im. Ziemi Mazowieckiej
     

  16. #56

    Dołączył
    Aug 2014

    Domyślnie

    Jako inicjator tego wątku pozwolę sobie na koniec na podsumowanie.
    Dziękuję serdecznie tym wszystkim (niestety będącym w mniejszości) którzy udzielili rad, podzielili się swoimi pomysłami co można zrobić dalej oraz przekazali własne doświadczenia, wzbogacające wiedzę o zachowaniach przewoźnika w podobnych sytuacjach.

    Niestety większość próbowała obwiniać mnie, że źle się spakowałem, za bardzo ufałem Air France, uwierzyłem, że bagaż będzie dzisiaj najdalej jutro i czekałem zamiast natychmiast udać się do sklepów i odkupić wszystko co miałem w walizce.
    Początkowo jak to czytałem to zamurowało mnie. Teraz po kilku dniach gdy ochłonąłem widzę wyraźnie, że wy, którzy to pisaliście albo jesteście na liście płac przewoźników lotniczych albo należycie do tak zwanych użytecznych idiotów. Przecież to co powypisywaliście miało taki przekaz, że przewoźnik nic nie musi, robi łaskę jeśli dowiezie bagaż i należy mu być za to wdzięcznym. Przewoźnik nie ma żadnych obowiązków wobec pasażera.

    A tymczasem ja uważam, że w interesie pasażerów jest piętnować każde niewłaściwe zachowanie przewoźników i wywierać presję, żeby utrzymywali jak najwyższa niezawodność a w przypadku błędów posiadali sprawne mechanizmy ich szybkiego wyłapywania i naprawiania. Jeżeli będziemy godzili się na takie traktowanie to za kilka lat linie lotnicze w ogóle nie będą fatygowały się z dosyłaniem bagażu, tylko każą nam się zgłaszać po bagaż na lotnisko na którym wypadł z naszej trasy (w końcu można to uzasadnić względami bezpieczeństwa, tj. że nie chcą wysyłać bagażu bez pasażera).
    Tak jak wszyscy pokornie godzą się od ponad dziesięciu lat na ograniczenia w przewozie płynów w podręcznym chociaż przepis miał być tymczasowy do czasu opracowania technologii i procedur.

    Jeśli otrzymam odpowiedź od Air France to dam znać jak zareagowali na moją reklamację (pewnie odpowiedź będzie za wiele tygodni).
    Bez odbioru
     

  17. #57
    L4
    L4 jest nieaktywny
    Awatar L4

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    w lesie

    Domyślnie

    W skrócie, kolega poświęca swój urlop i zdrowie dziecka żeby na złość mamie odmrozić sobie uszy nam podróżowało się lepiej, a kto tego nie dostrzega to pewnie jakiś agent albo idiota.

     

  18. #58
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    hangugin widzę, że z czytaniem ze zrozumieniem u Ciebie słabiutko, oj słabiutko. Podpowiem: WAW-CDG z AF - dziewięć kłamstw Air France i przygody z bagażem

    W naginaniu rzeczywistości do swoich tez też jesteś dobry.
    Cytat Zamieszczone przez hangugin Zobacz posta
    Teraz po kilku dniach gdy ochłonąłem widzę wyraźnie, że wy, którzy to pisaliście albo jesteście na liście płac przewoźników lotniczych albo należycie do tak zwanych użytecznych idiotów.
    Oj biedna ofiara losu, każdy kto się z nim nie zgadza to na pewno linie mu płacą, jest idiotą albo miał dziadka w SB. Zachowujesz się jak taki drący się bachor na środku supermarketu, bo mama ośmieliła się nie kupić mu lizaka.

    Cytat Zamieszczone przez hangugin Zobacz posta
    Początkowo jak to czytałem to zamurowało mnie.
    Też tak miałem jak czytałem Twojego posta. Z początku myślałem, że Ty tak na żarty... Forma stary, forma...
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...
     

  19. #59

    Dołączył
    Aug 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hangugin Zobacz posta
    Niestety większość próbowała obwiniać mnie, że źle się spakowałem, za bardzo ufałem Air France, uwierzyłem, że bagaż będzie dzisiaj najdalej jutro i czekałem zamiast natychmiast udać się do sklepów i odkupić wszystko co miałem w walizce.
    Początkowo jak to czytałem to zamurowało mnie. Teraz po kilku dniach gdy ochłonąłem widzę wyraźnie, że wy, którzy to pisaliście albo jesteście na liście płac przewoźników lotniczych albo należycie do tak zwanych użytecznych idiotów. Przecież to co powypisywaliście miało taki przekaz, że przewoźnik nic nie musi, robi łaskę jeśli dowiezie bagaż i należy mu być za to wdzięcznym. Przewoźnik nie ma żadnych obowiązków wobec pasażera.
    Ależ jest przecież wręcz przeciwnie! Miałeś w pierwszej kolejności nacieszyć się urlopem (stratę pół dnia na zakupy również wysmarowałbyś im w reklamacji) a później walczyć. To generalna zasada na wakacjach przecież! Lecąc na wakacje masz 12h opóźnienia? Leć i odpoczywaj, wrócisz - reklamuj. Zmienią Ci hotel? Przeżyj udany urlop mimo to, wrócisz - reklamuj. Zaginie Ci bagaż? Skorzystaj ze swoich praw, uzupełnij braki, wrócisz - reklamuj. Nie wiedziałeś lub nie zastosowałeś tego, stąd zasadniczo gromy na Twoją głowę. Nikt nie broni AF. Ani na jotę. Nie ma czego bronić, racja jest po Twojej stronie.

    I wybacz, ale zaczynając od braku rzędu 13 w samolocie, na forum takim jak to (chodzi mi o tematykę, nie upierdliwość użytkowników) spaliłeś w zasadzie całą swoją wypowiedź.
    tartal, Cani, hiszpan2007 and 6 others like this.
     

  20. #60
    Awatar Cani

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPOD/EPSY/EPGD

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez hangugin Zobacz posta
    Początkowo jak to czytałem to zamurowało mnie. Teraz po kilku dniach gdy ochłonąłem widzę wyraźnie, że wy, którzy to pisaliście albo jesteście na liście płac przewoźników lotniczych albo należycie do tak zwanych użytecznych idiotów.
    Kolego, nie dość, że jesteś nieporadny życiowo, to jeszcze swoją indolencję w temacie bycia dorosłym i ojcem wylewasz na innych członków tego forum, obrażając ich przy tym. Jest to chamówa najwyższego autoramentu!
     

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •