Ten ogrom drwin jaki wylał się tu na autora tego wątku został, moim zdaniem, wywołany FORMĄ opisu a nie samą treścią. Gdyby szanowny kolega napisał "AF zepsuł mi wyjazd. Było tak a tak..." to wszyscy by podeszli ze zrozumieniem i zaczęli opisywać swoje przygody z tą linią. Tymczasem wyliczanie na siłę wynajdywanych "kłamstw" nie wzbudziło niczyjej sympatii.
Sam miałem ochotę napisać " Trzeba było lecieć LOT-em" ale się ugryzłem w klawiaturę.
Leciałem AF 3 razy, z czego raz zgubiono mi walizkę a innym razem zaliczyłem tak twarde lądowanie, że do dzisiaj dzieciom o nim opowiadam.
Francuskie linie nie mają więc u mnie dobrej renomy.
Zakładki