Absolutnie nie mam zamiaru tutaj usprawiedliwiać AF, ale kurde przecież do DPKR nie poleciałeś żeby mieć problem z zaopatrzeniem. Kupujesz co potrzebujesz, a później domagasz się zwrotu kosztów, to jest psi obowiązek przewoźnika (jeśli już nawet nie ubezpieczyciela). Jeśli jełopy nie potrafią się w kilka dni zorganizować to mówi się trudno, stracisz trochę czasu na zakupy ale masz nową garderobę.
PS: zapomniałeś o rządkach pilotów i FA z przodu, tak naprawdę to mogłeś siedzieć i w 15tym.
Zakładki