10 załącznik(ów)
Zaległości Witka Z cz1: Indie by Air Berlin i Etihad
Oj słabiutko lotniczo to wyglądało. Plan był taki, że mamy lecieć AB do Berlina, AB do Abu Dhabi i Jet Airways do Bombaju.
1. WAW-TXL - no cóż, Q800 w dość słabym stanie, lot bez historii, za to na Tegel dramat. Lotnisko w takim stanie, na takim poziomie, że nawet czasy Etiudy nie dawały takich doznań. Poza głównym terminalem (starym i dziwnym w układzie) jakiś baraczek do odprawy małych samolotów. Brud smród i ubóstwo. Każdy gate stanowi jakby oddzielne lotnisko z własnym sklepikiem i kiblem - oba w opłakanym stanie
Załącznik 4350
2. TXL-AUH. Lotnisko w AUH też trącone zębem czasu, w stylu arabskiego rokoko, czyli generalnie dużo złota mozaiki i splendor petrodolarów ale wszystko przykryte kurzem i patynką. Nooo, ale budują! Oj budują. Za chwilę będzie oddany terminal 3 a tam cuda, Panie, pewnie będzie równie gustownie, za to nowocześnie, na wysoki posłysk itd. A co, niech wiedzą, że AUH nie gorsze od Dubaju, wszak stolica.
Lot: Ten sam słaby poziom obsługi tyle tylko że w 330 z PTV. Ciasno, jedzenie słabe, obsługa taka sobie. Do tego dwie godziny w kolejce do odladzania i spóźnienie w AUH wystarczające, żeby pożegnać się z odlatującym w momencie naszego lądowania samolotem do BOM.
Załącznik 4347
Załącznik 4348
Załącznik 4349
3. AUH-BOM. Jako iż spóźniliśmy się na połączenie to udajemy się szybkim krokiem do transfer-desku gdzie udaje nam się dotrzeć w miarę szybko. W kolejce zaprzyjaźniamy się z uroczymi, 60 letnimi, podpitymi rodakami, którzy udają się właśnie na Australian Open, mają jeszcze przesiadkę w KUL, gdzie chcieli zabawić dwa ni i... ni w ząb nie znają języków. Ale ponieważ nie tracą ani pogody ducha, ani zacięcia do przygód więc po zorganizowaniu nam i im połączeń oddajemy się osuszeniu wspólnemu dość podłej whisky. Przed wspólną śmiercią chroni nas fakt, że my już po 2 h mamy połączenie Etihadem. Pozdrawiam Was koledzy, mam nadzieję (a od podróży minął już rok), że jakoś wróciliście na łono rodzin!!!
Lot świetny. Trudno jest oceniać linie, jak się leciało tylko ich 738 na trasie 3 h. Ale standard - moim zdaniem najlepszy z "zatokowej Trójki". gargantuicznie dużo miejsca na nogi. PTVki i bardzo obfity posiłek na tak krótkim locie robią wrażenie. Ciszę się, że spóżniliśmy się, bo powrót realizowany Jestem był daleki od tego standardu
Załącznik 4351
Załącznik 4352
(moja wysoka córka bez problemu zakładała nogę na nogę)
Powroty bez historii, pierwszy odcinek na pokładzie Jeta dramatycznie zbliżony standardem do AB a nie do Etihadu
O Indiach nie będę pisał, bo to zjawisko, a z resztą już kiedyś pisałem. Dla Kolegów-Podróżników tylko kilka faktów: Feriie 2016 łączny koszt na 4 osobową rodzinę nieco ponad 12k (sic!!!!) w tym cztery bilety 7600, więc nie przepłacone). Zwiedzaliśmy Bombah, Aurangabad (z niego groty Ajanty i Elury) i spędziliśmy tydzień na Goa - wszystko pociągami jak zwykle, ale chyba od następnego razu zacznę więcej latać, bo już mi się znudziły atrakcje pociągowe). Na zachętę trzy zdjęcia:
Załącznik 4353
Załącznik 4354
Załącznik 4355
I aneks - przestroga! Jako poszukiwacz najniebezpieczniejszego alkoholu świata, od 25 lat piję każdy, lokalny wynalazek, wierząc, że człowiek jest silny. W Bombaju odnalazłem wreszcie Białego Jednorożca, który mało mnie nie zabił. Mniej doświadczonym podróżnikom przekazuję więc przestrogę: nigdy, przenigdy nie pijcie tego niebieskiego cudu!!!
Załącznik 4356