Tymczasem Pan KubaB minął niedawno Samarę i już niedługo będzie mógł podziwiać wschód słońca nad Kazachstanem, życzę miłych widoków
pozdrawiam
jtf2
Tymczasem Pan KubaB minął niedawno Samarę i już niedługo będzie mógł podziwiać wschód słońca nad Kazachstanem, życzę miłych widoków
Jeszcze mała zaległość, czyli gdy wysiadaliśmy z opóźnionego LO3884 (chodziło o papiery) to tuż obok majestatycznie przetoczył się B787 SP-LRC. Drugi, bliźniaczy akurat startował, ale nie zdążyłem uchwycić
Po przejściu kontroli paszportowej (prawie 20 minut) poszedłem na gejt. Były tam serwowane przekąski, mnie najbardziej smakowało jakieś mięso zawijane w liściach (winogron?).
Następnie miały miejsce okolicznościowe przemówienia prezesa Milczarskiego (bardzo ładnie mówił po angielsku, ale co warte podkreślenia również po rosyjsku, no i co oczywiste po polsku) oraz prezesa lotniska WAW
Kolejnym punktem było przecięcie okolicznościowej wstęgi i boarding mógł się zacząć. Tylko ciekawi mnie, jak takie duże nożyczki zostały przeniesione przez kontrolę bezpieczeństwa.
Fotki z samolotu już widzieliście, bowiem udało się je wysłać przed startem, teraz tylko uzupełnienie. Zanim zdjęcia, to dodam, że masa startowa 74,2 tony (zostały tylko 2 tony do MTOW, w tym 17,2 tony paliwa). Samolot jest prawie pełny, tzn podróżuje ok 170 osób, a biznesklasa kończyła się na 12 rzędzie. Tzn LOT wprawdzie nie ma oddzielnych foteli dla biznesklasy, czyli układ jest 3-3 (z wolnym miejsce pośrodku, czyli środkowy fotel pozostaje nieobsadzony), ale pierwsze 3 rzędy mają wyraźnie większy seat pitch. Dla siedzeń z premium (czy też Y) odległość od oparcia do poprzedzającego fotela wynosi 71-72cm , to dla biznesklasy (tzn pierwszych 3 rzędów) jest o około 8-10 cm większy. Mierzyłem własnoręcznie . Zresztą w obu rzędach siedziałem, tzn Y i C i uważam, że mimo mojego wzrostu (188 cm) jest wystarczająco miejsca na nogi, zwłaszcza gdy się siedzi po 2 osoby na 3 miejscach
Biznesklasa i ekonomia poniżej
Za oknem i pod nami Warszawa (muszę chyba kupić jakiś lepszy aparat, tzn lepiej radzący sobie w ciemnościach i słabym oświetleniu. Mój Nikon 1 tutaj słabo sobie radzi
Pora wrażenia z lotu. Start na maxa, bo samolot ciężki, do rotacji upłynęły 42 sekundy. Po wyłączeniu sygnalizacji "zapnij pasy" wszyscy pasażerowie częstowani się winem musującym, a dokładniej Prosseco, to z okazji inauguracyjnego lotu. Jak widać kazachska TV nie próżnuje, a pani stewardessa cierpliwie czeka (na marginesie spotkałem ją na krajówce lecąc tydzień temu do Tokio i już wtedy zauważyłem, jakie ma ładne oczy (ups, na szczęście nie ma tutaj nic o Reksiu i boczku, więc może się w domu nie narażę )
Aperitiff - ja jakoś ostatnio Żubrówkę z sokiem jabłkowym popijam
Pora na pierwszy posiłek. Jest on serwowany na ciepło, do wyboru bitki wołowe (ależ super, takie kruche i delikatne z pysznym sosem) albo indyk (bez ekstazy). Dostępne są po dwa rodzaje wina czerwonego i białego, z czerwonych Shiraz i Merlot i wygrywa to drugie, ale do C klasy na 787 dużo im brakuje. Tak więc pozytywnym akcentem jest wołowina, sałatka warzywna, chyba z ziarnami pszenicy, ciastko-deser
Jestem najedzony i to wcale nieprawda, że zjadłem dwie kolacje, bowiem do zdjęć wymieniałem się posiłkami z sąsiadką. Co prawda Szefowa pokładu przyniosła mi potem drugie-drugie danie, zjadłem zakładając, że jedzenie i picie na wysokości 10 km nie wchodzi do bilansu energetycznego człowieka. Ale wołowina była pyszna więc nie potrafiłem się powstrzymać.
Następnie czas na różne rozmowy okołolotnicze i spotkania na pokładzie, a za oknem już jasno i widoki prawie jak z Dreamlinera
Drugi posiłek jest skromniejszy, ale ten rejs to niecałe 5 godzin, więc jest to całkiem zrozumiałe. Serwowany na ciepło rodzaj croissanta z sosem waniliowym, do tego kawa ze wzmacniaczem smaku i zapachu .
Dostajemy jeszcze pamiątkowe gadżety i pora lądować.Lądowanie przez niskie chmury, 3 minuty przed lądowaniem byliśmy jeszcze sporo nad nimi.
Stay tuned
Wracam teraz na lotnisko (bo udało się wyskoczyć na miasto -wszystko jest w budowie, terminal na lotnisku też, a EXPO już za 10 dni )
Nie wiem jak na Śląsku,ale u ns jak Żurbrówka weszla do sprzedaży to od tego czasu tylko i wyłącznie pije się ją z sokiem jabkowym i zwie się to szarlotką. Ja ją piję cześciej od wina ,ale z sokiem pomarańczowymZamieszczone przez KubaB
No to za parę minut mamy boarding na LO196 do WAW
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Oj czytajac relację równe refleksje przychodzą. Lecąc 28 listopada 2016r. z GDN do WAW za mną siedziało dwóch Panów,którzy pracują na kontaktach i często latają i cały ten lot był przegadany o lataniu i przygodach na pokładach i zagadywaniem do stewardesy ws ciepłych napoi cytrynek itpZamieszczone przez KubaB
Jejku jak ja się cieszę,że już w piątek też po raz kolejny będę gościć na pokładzie LOtu
A czy te 12 rzędów to nie jest czasem C i Y+ ?
tapniete z paczkomatu
Serwis ok, chociaż biorąc pod uwagę bardzo późną godzinę wylotu i nocny przelot osobiście wolałbym w C na tej trasie dostać przed lądowaniem pełne śniadanie zamiast kolacji w środku nocy, a po starcie szybka runda napojów plus ewentualnie drobne przekąski dla chętnych - dzięki temu praktycznie zaraz po starcie kabina mogłaby być wygaszona, a tak pełny serwis powoduje ruch i hałas pewnie przez pierwsze 1,5-2 h. lotu.
Kabina jak kabina, na takim redaju jednak aż się proszą pełne fotele biznesowe…
Chętnie udzieliłbym wywiadu . Powtórzę się, ale te wszystkie ludy turkijskie są IMO na pierwszym miejscu urody (oczywiście zaraz po mojej żonie ).
A sprawy lotnicze super . Większy odstęp w C wyraźnie widoczny. Mam nadzieję, że w MAXach będzie jeszcze lepiej (skoro fotele mają być inne), a w C będzie przynajmniej jakaś dostawka na zablokowany fotel. Szkoda tylko, że w Y póki co nie ma co liczyć na posiłek, a to przecież ponad 5 godzinna trasa.
W systemie rezerwacyjnym na lot.com nawet dla najtańszej taryfy jest oznaczona pozycja "posiłki i napoje" jako, że w cenie.
Wygląda to bardzo myląco i mój brat dał się nabrać (za tę samą cenę miałby Aeroflot z jednak lepszym serwisem).
Rozumiem brak posiłków na lotach do 3-4h, ale przy takim połączeniu to już przesada.
Dobrze wiedzieć, czyli jednak wszystko przemyślane
Zasugerowałem się tym co pisał kaspric, a potem zajrzałem na stronę lotu w informacje o cateringu. Tam jest podział na loty do 6h i powyżej 6h.
Jeśli na TSE jest gorący posiłek to pochwalcie się tym bardziej, bo pewnie wielu myśli, że wszystko tak jak na lotach w Europie.
Jestem w Polonezie, jak się zdrzemnę to wezmę się za uzupełnianie relacji. Na razie tylko stanowczo stwierdzam, że w Y są ciepłe posiłki + wino/piwo za friko
Rob mnie ubiegł, ale właśnie na podstawie strony internetowej i tych 6 godzin na stronie opierałem swoją wiedzę. Po raz kolejny okazuje się, że strona LOT nie tylko nie zachęca, ale błędnymi informacjami zniechęca do siebie (bo gdyby nie Twoja Egon informacja przy potencjalnej podróży do TSE, przy sprawdzaniu biletów zakładałbym, że nie są wliczone posiłki - i jestem pewien, że większość pasażerów też będzie się opierało na takim myśleniu).
http://www.lot.com/pl/pl/posilki-i-napoje
PS To w Y są też 2 posiłki, czy tylko 1?
Zakładki