Ja załapałem się na podobny tour do IEG 24 czerwca 2017 r. (LO1983/LO1984). Wtedy niestety nie było tak wielu atrakcji na miejscu, co w ostatnią sobotę i bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie mogłem być tam teraz. Szczególnie utkwiły mi w pamięci dwie panie z obsługi lotniska po przy locie (obie na wysokich obcasach) Z tego co jeszcze pamiętam, to wtedy 24 czerwca 2017 r. LF na rejsie WAW-IEG był ok. 80%, a w drodze powrotnej do WAW było już kilkanaście osób. Wśród tych osób był p. Hermaszewski. Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć go tak z bliska. Co utkwiło mi w pamięci, to z poczynionych obserwacji w oczekiwaniu na odlot w hali odlotów (trochę na wyrost) w strefie airside, prawie 99% pasażerów (wśród nich i ja ) gapiło się w smartfony (chociaż żadnego darmowego WI-FI nie oferowano), a tylko jedyny p. Hermaszewski w ręku miał drukowaną gazetę i rozwiązywał krzyżówki. Znak czasu i wielki podziw oraz szacunek dla niego za to, co osiągnął w swoim życiu. W Warszawie mieszkam obok ul. Gagarina i obawiam się, że kiedyś ktoś wpadnie na pomysł wymazania nazwy tej ulicy Ale to oczywiście, tylko tak na marginesie.
Dziś nie miałem czasu... Jutro. Za te zwłoki odpowiedzialne jest poranne połączenie LO3880 o 5:40
Sent from my SM-G903F using Tapatalk
Pitterek
Jeśli wtedy nie będe jeszcze chodził przy pomocy balkonika to na pewno
I tu ciśnie się na usta historyjka Około 100 metrów od terminala szagą przez pole stoi dom a nim sprytny gospodarz w piwnicy urządził pseudo knajpkę. Żołnierze urywali się z lotniska (mówię o służbie zasadniczej tzn. ochrona, meteo, KOL etc.) przez dziurę w płocie do tej knajpki właśnie na "degustację" Po drodze mieli schrono-hangary (te widzieliście choć nie wszystkie chyba), których strzegli wartownicy ... różne śmiesznie i nie śmieszne incydenty z tego były Jak pułk zlikwidowano i żołnierzy zabrakło to i knajpka siłą rzeczy przestała istnieć ...
No to jeszcze parę ostatnich fot z samego lotu powrotnego do WAW. Jak już wcześniej była mowa po starcie zrobiliśmy ostry nawrót w prawo i zawróciliśmy nad lotnisko żeby pomachać skrzydłami na do widzenia publiczności w dole Wrażenie nieziemskie, aż mi się trochę niedobrze zrobiło od tego bujania na boki, ostatni raz tak się czułem w czasie go around w Funchal
58.
59.
60. Ostatni rzut oka na IEG
61.
62. 31. Baza Lotnictwa Taktycznego pod Poznaniem
63. A tu mijamy WMI
64. I już podejście do WAW
65.
66.
I to by było na tyle Pitterek potruchtał na swój samolot do KTW, a mój wieczorny FR do WRO był niestety opóźniony o ok. 45 minut, także snułem się po lotnisku od 16 do 20, ale przynajmniej udało mi się w ten jeden dzień przeczytać w samolotach i na lotniskach całą książkę (którą swoją drogą bardzo polecam - https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/niebo-jest-nasze) Przy okazji ustanowiłem swój rekord liczby lotów jednego dnia - 4
Podziękowania należą się PLL LOT i władzom lotniska w Zielonej Górze za zorganizowanie tego święta entuzjastów latania, oby więcej takich imprez
No i rzeczona knajpka się załapała Na czerwono zaznaczyłem przebieg płotu lotniska wojskowego. Ten płot który jest obecnie jest nowy i okala znacznie mniejszy obszar. Na czarno knajpka
Własnie leci do nas Dash SP-EQI Jedyny mankament siatki LOT'u jest taki,że w świetle dziennym mogę focic tylko wcześnie rano w maju, czerwcu i lipcu ... reszta rotacji odbywa się w ciemnościach
Zastanawiam się, jak pod tablicą upamiętniającą Gagarina podpisał się "stan osobowy" ;-) To chyba wojskowy stan umysłu...
Hey maciass - zdjęcia się nie ładują z flickra :-( Jak wyciągnę z kodu link i otworzę w nowym oknie - ładują się bez problemu, ale zero zdjęć w wątku
Hmm sprawdziłem w Firefoxie, Chrome i Tapatalku - wszędzie wszystkie zdjęcia normalnie widać, także problem jest chyba po Twojej stronie
Zakładki