Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 86
Like Tree494Likes

Wątek: LIVE: Weekendowy wypad do Izreala LOTem

  1. #61

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez tomo Zobacz posta
    Przepraszam za odrobinę prywaty ale Kuba czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy co trzeba zrobić by wkraść się w łaski wielebnego Czopana i liczyć na jego specjalne względy podczas wizyty w Jerozolimie? Tak tylko pytam...
    Może trzeba być zagubioną owcą, za którą pójdzie pasterz dobry, zostawiając przy tym całe stado samopas ?

    Betlejem
    Czopan zaproponował nam wyjazd do Betlejem. Tak, tego Betlejem o którym Hiszpan w swojej relacji pisał z pewną trwogą. Obawialiśmy się więc wjazdu naszymi autami z wypożyczalni (brak ubezpieczenia w Autonomii Palestyńskiej), Czopan zapakował nas (6 osób) do swojego auta, a reszta poszła na Via Dolorosa

    Mur przyjaźni izrealsko-palestyńskiej



    Po drodze widzimy grafitti Banksy'ego



    W Autonomii żyje około 2,5 mln ludzi, którzy praktycznie nie mogą wjeżdżać do Izraela. Auta mają inne tablice (zielona czcionka, widoczna np powyżej), takim autem do Izraela się nie wjedzie. Dowód tego, że jesteśmy w Betlejem



    Koło Bazyliki Narodzenia Pańskiego jest "polski" sklep, zresztą takich sklepów pod polską banderą jest kilka w Betlejem, choć trzeba przyznać, że sprzedają nieco inny asortyment







    Widok na Bazylikę (oczywiście z dachu nieodległego budynku) w której jest ponoć grota w której urodził się Jezus (drewniana szopka to polski wynalazek)




    Nieopodal jakiś zespół palestyński zbawia przechodniów (mam filmik, postaram się zamieścić niebawem)





    A teraz zagadka: co jest widoczne na zdjęciu poniżej?



    W Palestynie mieszka liczna społeczność chrześcijańska (Czopan zna %% - mnie się zapomniało). Część trudni się produkcją wyrobów z drewna oliwnego, jak np ten pan poniżej. Niekoniecznie są to dewocjonalia, my kupiliśmy łopatki do sałat, deskę do serów, czyli wsparliśmy naszą kasiurą braci w wierze



    A ten pan za jednym razem produkuje 7 figurek



    Pora jechać coś zjeść. A dokładniej jedziemy na "ingres" nowego konsula honorowego Rzeczypospolitej Polskiej w Betlejem. Po drodze widać że przyjaźń murem stoi



    Wstępujemy do lokalnego sklepu (można łatwo poznać które są prowadzone przez Chrześcijan, a które przez Muzułmanów - w tych drugich piwo jest tylko bezalkoholowe), znajdujemy tam polskie produkty



    W tym hotelu odbędzie się gala związana z nowym konsulem



    Przed hotelem para młoda robi sobie zdjęcia, ale taką młodą żonę mieć to trzeba być naprawdę zakochanym





    Przemawia przedstawicielka (czyli jakby pani ambasador) RP na Autonomię



    A teraz gwóźdź programu :




    Nie zauważyliśmy żadnych oznak niebezpieczeństwa czy niechęci wobec nas. Czopan mówi, że tradycyjne rzucanie kamieniami (o którym pisał @Hiszpan2007) ma miejsce w każdy piątek i to taka świecka tradycja. Poza tym jest bezpiecznie, przyjaźnie i ... chyba taniej niż w Izrealu

    stay tuned
    czopan, STYRO, Rumun and 19 others like this.

  2. #62

    Dołączył
    Jan 2017

    Domyślnie

    Co do panny młodej, to tylko kwestia makijazu.

    Sent from my LG-H815 using Tapatalk

  3. #63
    Awatar jtf2

    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    DUS

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta

    A teraz zagadka: co jest widoczne na zdjęciu poniżej?


    wg. mnie - kawałek pnia oliwki z dziurkami. Chyba koraliki z nich zrobiono.
    Można ich używać do zrobienia różańca.
    A jaka jest nagroda?
    KubaB, T0pek, Machoni and 2 others like this.
    pozdrawiam

    jtf2



  4. #64
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Ja pierdzielę, te polskie sklepy to mistrzostwo świata. Wita Was Roni z Rodzina hahahha Zrobiłeś mi dzień!

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    A teraz zagadka: co jest widoczne na zdjęciu poniżej?
    Guziki z tego wycinali?

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Przed hotelem para młoda robi sobie zdjęcia, ale taką młodą żonę mieć to trzeba być naprawdę zakochanym
    Ale co masz do niej? Nie uśmiecha się i dlatego zołzowato wyszła, ale jakaś taka ostatnia nie jest. Nie każda kobieta może wyglądać jak Twoja koleżanka (mmm... rozmarzyłem się )

    Ogólnie co powiesz o Żydówkach? Maja famę bycia pięknymi i chyba się z tym zgodzę, fajna uroda. Ale na moje kaprawe oko Iranki bija je na głowę - tylko z kolei mają ciut zryte berety. Byłem w Shiraz na randce to wiem o czym mówię

    Relacja super!
    KubaB, przemo-19, pitterek and 2 others like this.
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  5. #65
    Awatar czopan

    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    LIRF / LIRA / EPKK

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    W Palestynie mieszka liczna społeczność chrześcijańska (Czopan zna %% - mnie się zapomniało). Część trudni się produkcją wyrobów z drewna oliwnego, jak np ten pan poniżej. Niekoniecznie są to dewocjonalia, my kupiliśmy łopatki do sałat, deskę do serów, czyli wsparliśmy naszą kasiurą braci w wierze
    W Autonomii, a właściwie na Zachodnim Brzegu Jordanu, chrześcijanie różnych wyznań stanowią ok. 2,5 % ludności. W Betlejem jakieś 40 lat temu stanowili ok. 80% mieszkańców. Obecnie - ok. 20%. W Strefie Gazy jest ok. 500 chrześcijan na 1 600 000 muzułmanów.

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Nie zauważyliśmy żadnych oznak niebezpieczeństwa czy niechęci wobec nas. Czopan mówi, że tradycyjne rzucanie kamieniami (o którym pisał @Hiszpan2007) ma miejsce w każdy piątek i to taka świecka tradycja. Poza tym jest bezpiecznie, przyjaźnie i ... chyba taniej niż w Izrealu
    Link do posta @Hiszpana2007: Izrael na weekend z Wizzairem
    Ostatnio edytowane przez czopan ; 31-10-2017 o 20:32 Powód: dodanie informacji


  6. #66

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jtf2 Zobacz posta
    wg. mnie - kawałek pnia oliwki z dziurkami. Chyba koraliki z nich zrobiono.
    Można ich używać do zrobienia różańca.
    A jaka jest nagroda?
    Bingo - szybko zgadłeś. Nagroda??? Hmm, różańców nie przywieźliśmy, ale co powiesz na mały batonik lokalnej chałwy?

    Cytat Zamieszczone przez STYRO Zobacz posta
    Ogólnie co powiesz o Żydówkach? Maja famę bycia pięknymi i chyba się z tym zgodzę, fajna uroda. Ale na moje kaprawe oko Iranki bija je na głowę - tylko z kolei mają ciut zryte berety. Byłem w Shiraz na randce to wiem o czym mówię

    Relacja super!
    Byłem z żoną (obecną), to nie mogłem się rozglądać, za wyjątkiem tego co mi kazał Ojciec Dyrektor (żołnierka). Więc się nie wypowiem tym razem

    Cytat Zamieszczone przez STYRO Zobacz posta
    Nie każda kobieta może wyglądać jak Twoja koleżanka (mmm... rozmarzyłem się )
    A skąd wiesz jak wygląda moja koleżanka? Ciii, obecna żona też tutaj zagląda
    STYRO, deluks and otul72 like this.

  7. #67
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czopan Zobacz posta
    Link do posta @Hiszpana2007
    Czopan powiedz mi - to co spotkało Hiszpana to często się zdarza? Raz na parę tygodni/miesięcy czy miał wyjętkowego pecha? Orientujesz się?

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Więc się nie wypowiem tym razem
    Ok, ok - pisz na pw hahahhaa
    deluks and otul72 like this.
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  8. #68
    Awatar czopan

    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    LIRF / LIRA / EPKK

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez STYRO Zobacz posta
    Czopan powiedz mi - to co spotkało Hiszpana to często się zdarza? Raz na parę tygodni/miesięcy czy miał wyjętkowego pecha? Orientujesz się?
    Przede wszystkim są to niewielkie i bardzo lokalne wydarzenia. Kilkunastu/parudziesięciu młodych chłopaków obrzuca kamieniami betonowy mur, a izraelscy żołnierze ostrzeliwują ich gazem łzawiącym. Dwie ulice dalej toczy się zwyczajne życie. Polskie burdy po meczach to prawdziwe wojny w porównaniu z tym, co widział Hiszpan. Naprawdę nie ma się czego bać. Zresztą hotel, gdzie byliśmy na przyjęciu, jest przy jednaj z ulic, na której Hiszpan widział zamieszki.

    Mówię czasem nieco przekornie, że najlepszy czas na zwiedzanie Izraela i Palestyny to moment, kiedy gdzieś w okolicy jest wojna - np. w Libanie czy w Gazie. Wtedy turyści znikają i można spokojnie i bez tłoku zwiedzać. A nad tym, żeby Ci na głowę coś nie spadło, czuwa Żelazna Kopuła i Proca Dawida.


  9. #69
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Dziękuję
    czopan and deluks like this.
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  10. #70

    Dołączył
    Oct 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Czopan Zobacz posta
    Przede wszystkim są to niewielkie i bardzo lokalne wydarzenia. Kilkunastu/parudziesięciu młodych chłopaków obrzuca kamieniami betonowy mur, a izraelscy żołnierze ostrzeliwują ich gazem łzawiącym. Dwie ulice dalej toczy się zwyczajne życie. Polskie burdy po meczach to prawdziwe wojny w porównaniu z tym, co widział Hiszpan. Naprawdę nie ma się czego bać. Zresztą hotel, gdzie byliśmy na przyjęciu, jest przy jednaj z ulic, na której Hiszpan widział zamieszki.

    Mówię czasem nieco przekornie, że najlepszy czas na zwiedzanie Izraela i Palestyny to moment, kiedy gdzieś w okolicy jest wojna - np. w Libanie czy w Gazie. Wtedy turyści znikają i można spokojnie i bez tłoku zwiedzać. A nad tym, żeby Ci na głowę coś nie spadło, czuwa Żelazna Kopuła i Proca Dawida.
    Czopan, dzięki za wyjaśnienia w sumie po dwóch latach Oczywiście jak się siedzi w środku takiej awantury kompletnie nieprzygotowany to trochę trudno uznawać to za coś normalnego i spokojnego. Może rzeczywiście nie było to takie straszne jak opisywałem barwnie w swojej relacji ale trochę dreszczyku to przyniosło. W sumie nikomu nie życzę zwłaszcza, że w mediach takie wydarzenia nie są relacjonowane pod hasłem - "a tam paru młodych porzucało sobie kamyczkami". Za to po powrocie do Polski okropnie mi się dostało od rodziny mojej żony która to oczywiście nakręciła się sytuacją i moją niezamierzoną beletrystyką w relacji...
    Mam nadzieję, że przyjedziemy do Izraela z całą rodziną wkrótce (Ejlat w planie) podobnie jak KubaB i wtedy pozwolę się do Ciebie odezwać jak będziemy w okolicach Jerozolimy.
    czopan, STYRO, deluks and 1 others like this.

  11. #71

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Kończąc wątek palestyński (choć nie całkiem kończąc, bo jeszcze o nim napiszę na koniec tego odcinka) Hiszpanowi trafił się podkolorowany amerykański film akcji, a nam kino familijne, albo Szklana pułapka versus Domek na prerii

    Masada i Morze Martwe

    Kolejnego dnia (niedziela) wybraliśmy się do Masady i nad Morze Martwe. Wybraliśmy dojazd drogą nr 1 a potem nr 90 (można też dojechać autostradą nr 6, ale ona jest płatna, a wypożyczalnia dodatkowo dokłada chyba 200% service fee, ponadto jedynka jest bardziej malownicza). Najpierw z poziomu morza (Tel Aviv) trzeba się było wspiąć na wysokość 800 m n.p.m. (Jerozolima), co dla naszych taczek (Toyota yaris z automatem i silniczkiem z motopompy było poważnym wyzwaniem), potem zjeżdża się prawie 1200 metrów w dół aby osiągnąć prawie -400 metrów. Droga w dół wygląda mniej więcej tak:



    Na poziomie 0 jest parking z takimi widokami:





    Przy drodze są głębokościowskazy



    Coraz bliżej morza



    No i w końcu jest. Morze Martwe i depresja w jakiej moja obecna żona jeszcze nie była
    Po drugiej stronie widać Jordanię





    Dojeżdżamy do Masady. Przyciąga nas niezwykła historia tego miejsca, a także widoki, które roztaczają się z góry.

    Masada powstała przed narodzinami Chrystusa. Wybudowano twierdzę na doskonałym pod względem obronności płaskowyżu o stromych zboczach. Jednak jej krwawa historia rozpoczęła się w 73 roku n.e. Wtedy to wojska rzymskie w liczebności 5 tysięcy żołnierzy i 9 tysięcy niewolników pod dowództwem Flawiusza Silwa rozpoczęły szturm na twierdzę, która stanowiła schronienie dla Zelotów (ugrupowanie polityczno religijne z Palestyny).
    Obrona Masady trwała długo. Rzymianie zdołali usypać groblę z piasku i kamieni, po której mogli rozpocząć szturm twierdzy. Dowódca Zelotów Eleazar Ben Jair widząc beznadziejność sytuacji w której się znaleźli postanowił niedopuścić do wzięcia swoich ludzi w niewolę. Podobno Zeloci wierzyli, że poddanie się najeźdźcy i trafienie do niewoli oznacza sprzeniewierzenie się jedynemu Bogu.
    Dowódca wymyślił i przekonał swoich ludzi do szaleńczego i okrutnego pomysłu – popełnienie zbiorowego samobójstwa. Oddajmy głos Eleazarowi:„Since we long ago resolved never to be servants to the Romans, nor to any other than to God Himself, Who alone is the true and just Lord of mankind, the time is now come that obliges us to make that resolution true in practice …We were the very first that revolted, and we are the last to fight against them; and I cannot but esteem it as a favor that God has granted us, that it is still in our power to die bravely, and in a state of freedom.” / Josephus Flavius – The Jewish War/
    Plan był prosty. Każdy mężczyzna miał zabić całą swoją rodzinę. Następnie, gdy w twierdzy zostali tylko mężczyźni, wylosowali spośród siebie 10 przedstawicieli, którzy zabili pozostałych. Kolejne losowanie wyłoniło jednego, który zabił pozostałych dziewięciu, aby na końcu popełnić samobójstwo. W międzyczasie cała twierdza została podpalona przez Zelotów za wyjątkiem pełnych spichlerzy. Miało to na celu pokazanie Rzymianom, że samobójstwo było świadomym czynem niezwiązanym z brakami żywności. Pisma podają, że w ten sposób 960 osób zakończyło swój żywot, a cudem przeżyły dwie kobiety i pięcioro dzieci, które skutecznie schowały się w zakamarkach twierdzy. Dzięki nim możemy przeczytać historię spisaną przez Flaviusa
    (za http://www.lkedzierski.com/izrael/masada-krwawa-twierdza-w-izraelu/ )


    Na szczyt można się wspiąć ścieżką (około godzina "spaceru"), albo wjechać kolejką linową. Z uwagi na ograniczony czas i temperaturę (jest 31 stopni, a w PL w tym czasie szaleje orkan i temperatura nie przekracza 5 st C ) wybieramy kolejkę linową (jedzie się 3 minuty)





    Część zabudowań jest nieźle zachowana (najlepiej Pałac zachodni), część to kupa kamieni. Jak wyglądała część zachodnia i pałac północny (poniżej) widać na odlanym modelu. Co ciekawe gdy się schodzi do ruin pałacu północnego jest w nim wyraźnie chłodniej niż kilkadziesiąt metrów wyżej











    Na dole widać pozostałości po obozie Rzymian (kwadratowe obszary z murami z kamieni)





    Widoczna jest grobla usypana przez Rzymian, na której ustawiono machinę oblężniczą





    Jeszcze rzut oka na morze





    Koniec zwiedzania, pora jechać poleniuchowac nad morzem. Jeszcze księżycowy widoczek z okolic parkingu przy dolnej stacji kolejki



    Po kilkunastu km dojeżdżamy do Ein Boqeq, gdzie będzie czas na plażowanie



    Woda jest niesamowicie zasolona i "gęsta". Nawet jak się wkłada rękę, to się czuje opór, ręka chce wyskoczyć na powierzchnię. Pływać na brzuchu raczej się nie da, można leżeć i czytać gazetę (niestety gazety nie miałem). Aaa, Elza pytała czy z tyłu nie szczypało: no więc nie szczypało ani z tyłu, ani z przodu (zdrowy jestem )



    Młody też zadowolony. A te osoby na drugim planie wcale nie stoją na dnie, po prostu nie da się głębiej zanużyć, one są zawieszone w tej zasolonej wodzie





    Ponieważ jesteśmy umówieni z Czopanem w Jerozolimie aby oddać Bogu do boskie, a cesarzowi co cesarkie, to pora wracać. Jeszcze fotka jadłodajni z jedzeniem na najniższym poziomie na świecie, która jest we wspomnianej miejscowości Ein Boqeq



    W Jerozolimie pierwszy raz w życiu byłem na prywatnej mszy (odprawionej przez Czopana) i to jeszcze w Ziemi Świętej. Nawet Ewangelia pasowała do naszej sytuacji, bowiem było o oddawaniu na noc płaszcza zabranego w zastaw (wieczory i noce w Jerozolimie są chłodne i bez płaszcza się marznie, o czym mogliśmy się przekonać, na szczęście Czopan niektórych wycieczkowiczów poratował polarami) - haha, Czopan, jednak słuchaliśmy kazania, a przynajmniej czytań . Następnie idziemy coś zjeść. Czopan mówi, że wieczorem ma jeszcze jedno zaplanowane spotkanie, więc zje tylko jednego pieroga

    No i kto tu ma mały apetyt ? Ja z moim drugim drugim daniem w samolocie chyba jednak słabo wypadam



    Na koniec fotka o tym jak po raz kolejny wspieramy chrześcijańską społeczność w Palestynie. Piwo warzone przez chrześcijan, Czopan opowiedział nam historię jego pochodzenia, może tutaj też się podzieli wiedzą?



    stay tuned
    hiszpan2007, dak04, cart and 27 others like this.

  12. #72

    Dołączył
    May 2011
    Mieszka w
    Opole

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hiszpan2007 Zobacz posta
    Oczywiście jak się siedzi w środku takiej awantury kompletnie nieprzygotowany to trochę trudno uznawać to za coś normalnego i spokojnego.
    W latach 70. i 80. strzelanki w centrach miast w wykonaniu FRA (RAF) były dla Niemców czymś normalnym. Dla mnie... szokiem.

  13. #73

    Dołączył
    May 2011
    Mieszka w
    Opole

    Domyślnie

    Kuba: ostatnie zdjęcia wymiatają... Kolejna destynacja do dopisania do listy nigdy nie odwiedzonych. Ale zawsze mogę to zrzucić na brak godnego przewodnika

  14. #74
    Awatar czopan

    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    LIRF / LIRA / EPKK

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Na koniec fotka o tym jak po raz kolejny wspieramy chrześcijańską społeczność w Palestynie. Piwo warzone przez chrześcijan, Czopan opowiedział nam historię jego pochodzenia, może tutaj też się podzieli wiedzą?


    Jest na Zachodnim Brzegu Jordanu jedna całkowicie chrześcijańska miejscowość Taybeh (co po arabsku znaczy: dobry, smaczny, wyśmienity). Jest ona utożsamiana z miejscem, gdzie udał się Jezus krótko przed swoją męką (J 11, 54). Po podpisanie porozumień z Oslo w 1993 roku wydawało się, że w końcu zapanuje pokój w Izraelu i Palestynie. Wtedy proboszczowie różnych wyznań chrześcijańskich z Taybeh postanowili poprosić jakąś niemiecką fundację o pomoc materialną dla miasteczka. Praktyczni Niemcy stwierdzili, że zamiast przekazywać na przejedzenie kolejne worki marek, nauczą Palestyńczyków zarabiać na życie. A ponieważ społeczność jest chrześcijańska, to zainwestowali w alkohol Zbudowali browar i nauczyli lokalesów, jak warzyć piwo. A @KubaB może opowiedzieć, jak im to warzenie wychodzi.

    Picie piwa Taybeh jest więc niemalże obowiązkiem dla wszystkich, którzy chcą wspierać obecność chrześcijan w Ziemi Świętej
    KubaB, hiszpan2007, yav and 20 others like this.


  15. #75
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Pisma podają, że w ten sposób 960 osób zakończyło swój żywot, a cudem przeżyły dwie kobiety i pięcioro dzieci, które skutecznie schowały się w zakamarkach twierdzy. Dzięki nim możemy przeczytać historię spisaną przez Flaviusa
    Warto wspomnieć, że nie ma żadnego archeologicznego potwierdzenia tego zbiorowego samobójstwa (znaleziono wielokrotnie mniej szkieletów, dosłownie kilka), a w przysiędze wojskowej IDF padają słowa "Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta", przysięgi odbywają się też w samej Masadzie. Widoczne na jednym zdjęciu czarne linie wymalowane na murach oznaczają granicę między oryginalnymi murami, a zrekonstruowanymi. Jakby ktoś się wybierał to polecam ruszenie w nocy, wejście ścieżką na szczyt i podziwianie wschodu słońca nad doliną Jordanu. Ludzi też mniej rano .
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  16. #76

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Ponieważ odlot samolotu PLL LOT do Wrocławia był zaplanowany na wieczór, ostatniego dnia do popołudnia mieliśmy w planach plażowanie nad Morzem Śródziemnym w Starej Jafie. Niestety pogoda nie bardzo sprzyjała, do południa przeważały chmury, nawet pokropił deszcz, ale jednak się wykąpaliśmy, jedynie leżakowania na plaży nie było. Ale Młody jak widać i tak zadowolony






    Ponieważ pogoda umiarkowana, więc zamiast plażowania idziemy jeszcze na spacer. W Jafie, o czym już pisałem, jest sporo opuszczonych, ruderalnych budynków, jest też klimatyczne małe stare centrum


















    W tym starym centrum mają fajne tabliczki z nazwami ulic















    Ponieważ mówiono nam, że na lotnisku trzeba być ze 3 godziny przed odlotem kończymy łazikowanie i zbieramy się na lotnisko. Oddajemy auto do wypożyczalni (nie obywa się bez dyskusji, bo chcieli nas więcej obciążyć niż wynikało z vouchera) i busikiem dojeżdżamy do terminala nr 3. W terminalu raczej pustawo



    Jedynie przy check-in LOTu zaczynją się gromadzić ludzie, my też musimy niestety zaczekać by nadać walizkę. Oczywiście agent nie był przekonany, że mając bilet bez wykupionego bagażu jako posiadacz FTL mogę go nadać bezpłatnie, ale jednak w końcu po doczytaniu instrukcji w swoim komputerze i konsultacjach z supervizorem dał się przekonać



    Podchodzimy do stanowiska immigration, kantorków z obsługą jest mało i do każdego stoi kolejka kilku osób, podchodzę więc do rządka automatów- trzeba tam zeskanować paszport i dać się sfotografować. Cała procedura twa kilkanaście sekund, po tym czasie automat wypluwa niebiesko-różową karteczkę, którą następnie używa się do otwarcia bramki



    Przed nami kontrola bezpieczeństwa. Ku zaskoczeniu przebiega ona łatwiej i przyjaźniej niż we Wrocławiu. Nikt nie każe wyjmować kosmetyków, ani tym bardziej przekładać ich do foliowych woreczków, butów, paska nie trzeba zdejmować...
    Cała owiana złą legendą straszliwa procedura kontroli na lotnisku w Tel Avivie okazała się łatwiejsza i przyjemniejsza niż we WROcku.




    Ponieważ samolot ma być opóźniony jakieś 45 minut mamy więcej czasu by posaloniczyć w ramach karty PP



    Jedzenia wprawdzie mało, tzn jest pomidorowa z ryżem i sałata + tarta marchewka i jakieś inne warzywne drobnostki, ale za to mają nawet wino (przeciętne i tylko białe albo czerwone, bez wyboru gatunku) i pyszne oliwki. Pieczywo w wyborze (świeże lub typu styropian), humus w wyborze, twarożek. Napoje bezalkoholowe z gazem i bez. Piwo. I ciasto albo herbatniki. A że samolot spóźniony, to jednak można się napić








    W końcu pora iść na gejt. Pakujemy się do SP-LWA i wio do domu. Wykupiłem moim miejsce w emergency exit row (za wyjątkiem Młodego, bo on za młody), ja sobie wziąłem za friko podczas odprawy na LOTowskiej apce (w czasie pobytu w Masadzie), będziemy więc podróżować w miarę komfortowo, a przynajmniej ze sporą ilością miejsca na nogi. Zaraz po starcie mi się usypia i przesypiam serwis wodno-princepolowy. Load factor w Y około 90%, w C 0%. Do Wrocławia dolatujemy około 35 minut po czasie, czyli niby nie ma tragedii, ale trzeba jeszcze odebrać auto z parkingu i dojechać do domu. Jestem w nim o 3-ciej w nocy, kilka godzin snu i jadę do pracy.
    Jeszcze warte wspomnienia sa brawa po lądowaniu (jakimś cudem pilot dał radę wylądować ) od grupy pielgrzymkowej + ich przepychanie się do kontroli paszportowej we Wrocławiu.

    To już koniec tej krótkiej wycieczki i krótkiego raportu. Dzięki bezpośredniemu połączeniu LOTem Tel Aviv czy szerzej Izrael okazał się całkiem fajną destynacją na city-break. Tanio na miejscu wprawdzie nie jest, ale przez kilka dni się nie zbankrutuje. My mieliśmy szczęście w tym, że po Jerozolimie i Betlejem oprowadzał nas Czopan, a także skorzystaliśmy z jego wiedzy gdzie taniej zjeść, gdzie taniej kupić pamiątki/zakupy. Czopan- bardzo dziękujemy, jesteśmy zobowiązani i zgodnie z ustaleniami do zobaczenia w PL

    czytającym dziękuję za odwiedziny i lajki. To motywuje do pisania
    stefann, Rafal, elza030 and 29 others like this.

  17. #77
    Awatar mapa

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    WRO

    Domyślnie

    Swietna relacja, ale z tymi woreczkami na kosmetyki, paskami i innymi to raczej standard wszedzie, nie tylko we WRO. No chyba, ze w KTW to nie obowiazuje
    deluks likes this.

  18. #78
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Taka refleksja mnie naszła: zazdroszczę ludziom, którzy maja taką przemianę materii jak Kuba. Ja jak bym jadł tyle co on to bym chyba z 300 kg ważył

    Relacja git!
    tomo, przemo-19, pitterek and 5 others like this.
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  19. #79

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Ja tylko w podróży tyle jem, bo zgodnie z moją teorią jedzenie na pokładzie samolotu i w saloniku nie wchodzi do bilansu energetycznego człowieka Ale i tak na każdym wyjeździe pasek się kurczy

    Natomiast mam taką refleksję nt nowych połączeń LOTu: dzięki temu, że je sukcesywnie otwierają, to byłem w kilku krajach, do których pewnie prędko bym nie poleciał, a moje dzieciaki i obecna żona też trochę pozwiedzały. Jako ostanie przykłady można podać:
    -Kazachstan (ja 2 razy),
    -Tokio (ja 4 razy, rodzina raz na wakacje)
    -Pekin (już nie jestem w stanie zliczyć, dzieciaki 2 razy, żona ileśtam)
    -Korea (żona ze dwa razy, ja bym tak czy siak poleciał, bo służbowo)

    Tak więc trzymam kciuki za LOT i nowe połączenia, jeszcze jest tyle do zobaczenia
    STYRO, czopan, 12wit and 7 others like this.

  20. #80

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez KubaB Zobacz posta
    Ja tylko w podróży tyle jem a i tak na każdym wyjeździe pasek się kurczy
    No niby każdy ptaszek ma swój daszek

    Cytat Zamieszczone przez KubaB
    Natomiast mam taką refleksję nt nowych połączeń LOTu a jako ostanie przykłady można podać:
    -Kazachstan (ja 2 razy),
    -Tokio (ja 4 razy, rodzina raz na wakacje)
    -Pekin (już nie jestem w stanie zliczyć, dzieciaki 2 razy, żona ileśtam)
    -Korea (żona ze dwa razy, ja bym tak czy siak poleciał, bo służbowo)
    Skoro takie analizy, to naczelny autor relacji zamieścił dotychczas na forum (choć mogę się mylić):
    2012r. 5 relacji
    2013r. 7 relacji
    2014r. 4 relacje
    2015r. 3 relacje
    2016r. 6 relacji
    2017r. 9 relacji
    KubaB, otul72, Adik_s and 2 others like this.

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •