75Likes
-
27
Post By parasite
-
7
Post By maciass
-
14
Post By parasite
-
7
Post By parasite
-
4
Post By parasite
-
8
Post By parasite
-
8
Post By parasite
-
Nowa Zelandia, Samoa, Fidżi przez Sydney i Pekin, czyli 28590 mil w 3 tygodnie :)
Polecamy

Witam
W listopadzie wybrałem się do Nowej Zelandii zahaczając jeszcze o kilka innych okolicznych krajów :P Pomyślałem, że może spróbuję napisać pierwszą relację. Może komuś się przyda
Mam ograniczony czas więc niestety relacja trochę się wydłuży, ale kolejne części postaram się uzupełniać dość szybko.
Czyli od początku. 
Plan pokrzyżował mi koncert Queen w Łodzi przez co w Nowej Zelandii musiałem być nieco krócej niż planowałem
Najtańszy lot jaki znalazłem na termin 7-28 listopada był z Londynu do Auckland Air China przez Pekin. Powrót z Sydney do Londynu też przez Pekin. Było taniej niż start z Warszawy o ponad 1000zł więc nie zastanawiałem się długo i bilety zostały zakupione. Pozostała kwestia skompletowania reszty trasy. Całość wyszła tak:
07.11 WRO-STN FR8406 Boeing 737-800
07.11 LHR-PEK CA938 Boeing 777-300ER
09.11 PEK-AKL CA783 Boeing 787-9
20.11 CHC-AKL NZ546 Airbus A320
20.11 AKL-APW NZ992 Airbus A320
23.11 APW-NAN FJ252 ATR 72-600
26.11 NAN-SYD JQ120 Airbus A320
28.11 SYD-PEK CA174 Boeing 777-300ER
29.11 PEK-LHR CA937 Boeing 777-300ER
30.11 STN-WRO FR8405 Boeing 737-800
W sumie 46 000 km 

Początek był dość męczący. Po pracy ruszam do Łodzi i na miejscu jestem w okolicach 19. Koncert był świetny więc kto nie był niech żałuje. 
Do Wrocławia wracam po godzinie 2. Szybkie posiłek w KFC :P, prysznic i lecę na lotnisko.

Samolot startuje o czasie i jakoś przed 8 rano jestem już na London Stansted. Przezornie bilet na National Express zakupiłem na godzinę 9 więc troszkę musiałem poczekać, ale w tym czasie załatwiłem pocztówki i znaczki 
Niestety w godzinach porannych Londyn jest niesamowicie zakorkowany (albo miałem pecha) i czas przejazdu dość znacznie się wydłużył.

Udało mi się skoczyć pod Big Bena, zrobić kilka zdjęć i już prosto z Victoria Station udałem się na Heathrow. Bez żadnych kolejek udało się odprawić w automacie i już tylko pozostało oczekiwanie na 10-cio godzinny lot do Pekinu.
A tu niespodzianka

W Pekinie wylądowałem po 12 w południe. Samolot nie był specjalnie zapełniony. Miejsce obok mnie było wolne więc mogłem się troszkę bardziej rozłożyć

Mając 13 godzin do następnego lotu postanowiłem wybrać się do centrum. Po kilkudziesięciu minutach krążenia i próby ustalenia gdzie można dostać wizę ustawiam się w kolejce i czekam. W końcu po 2 godzinach dostaję upragnioną pieczątkę i automatyczną kolejką opuszczam terminal. Dodam, że lotnisko jest ogromne ale jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobiło. Bilet do miasta Airport Express kosztował jak dobrze pamiętam 25CNY a dalej to już metrem za grosze dojechałem do centrum.
Generalnie metro mimo dziwnych nazwa stacji
jest pięknie oznaczone i nie miałem większych problemów, żeby po 50 minutach i dwóch przesiadkach wysiąść na placu Tiananmen. Polecam aplikację na Androida z mapą całego metra.


Niestety w tym dniu Pekin postanowił również odwiedzić prezydent USA Donald Trump, przez co wszystko było ogrodzone i pozamykane.
Ponieważ czasu było niewiele, a pora już późna pozostało mi jedynie spacer wzdłuż Zakazanego Miasta.




Oczywiście będąc już w Pekinie musiałem zgodnie z tradycją spróbować lokalnych piw rzemieślniczych 

W jednej z ciemnych bocznych uliczek znalazłem lokal Great Leap Brewing. Jak ktoś będzie chciał spróbować dobrego piwa w Pekinie to polecam


Zostałbym dłużej, ale wypadało nie spóźnić się na następny lot do Auckland więc po jednym piwku zebrałem się na lotnisko. Powrót poszedł już znacznie sprawniej
Dreamliner już czekał 

Lot do Auckland minął przyjemnie poza drobnymi turbulencjami podczas omijania tych ciekawych chmurek gdzieś w okolic Papui-Nowej Gwinei
No i znów miałem wolne miejsca obok siebie.
Jakoś niespecjalnie obłożone są te samoloty na tych trasach.
Lądowanie w Auckland po południu o czasie. Znajomi, którzy już na mnie czekali zgarnęli mnie z lotniska i pojechaliśmy na południe w stronę ... zimna :P I tak wyruszając we wtorek wcześnie rano z Wrocławia dotarłem do Auckland w czwartek pod wieczór.
-
-
-
-
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki