21Likes
-
19
Post By Pzlm28
-
2
Post By shiver
-
Moderator
Senior Screener
KRK-BGO OSL-DUB-EDI-STN-KRK
Polecamy
Cześć wszystkim!
Pomysł był trochę inny niż zawsze, czemu by nie spróbować urlopu trochę innego niż plaże południa Europy?
Moim zamysłem było wypróbowanie samego siebie jak sobie radzę z językiem norweskim po roku nauki. Dlatego początkowy cel to była Norwegia.
Podróżująć z wtedy moją dziewczyną, a obecną narzeczoną zakładając że mamy 2 tygodnie na poskładanie wycieczki mieliśmy milion pomysłów gdzie by tu polecieć. Po paru dniach spędzonych przed stronami z biletami, patrząc po cenach biletów w połączeniu z miejscami, które chcemy odwiedzić poskładaliśmy poniższy zestaw za niewiele ponad 400zł. Mapka i trasy poniżej:
06.09.2016 - Kraków (KRK) - Bergen (BGO)
09.09.2016 - Bergen-Oslo pociągiem
11.09.2016 - Oslo (OSL) - Dublin (DUB)
13.09.2016 - Dublin (DUB) - Edyngurg (EDI)
15.09.2016 - Edynburg (EDI) - Londyn Stansted (STN)
19.09.2016 - Londyn Stansted (STN) - Kraków (KRK)
map.gif
Dzień zaczyna sie niespokojnie, gdyż moja Luba gubi dowód osobisty, a paszportu nie ma. Na szczęście istnieją dobrzy ludzie i ktoś obcy przez przypadek go znajduje. Dowód odbieramy niewiele przed wylotem. Potem na spokojnie wyruszamy na lotnisko, odlot około 13. Czas na lotnisku przebiega w sympatycznej atmosferze, bo dookoła same znajome twarze, obydwoje pracujemy na krakowskim lotnisku, nadbagaż nikomu nie przeszkadza. Wylot odbywa się o czasie, polecimy B738 LNNGG.
Lot przebiega bez żadnych ekscytacji, trochę trzepie przy podejściu. Oczywiście w Norwegian miłym dodatkiem jest darmowe WiFi.
IMG_5716.jpg
Przelatujemy nad dobrze widoczną Kopenhagą. Uwagę zwraca Kastrup z CPH
IMG_5729.jpg
Bergen jest znane z tego że tam leje prawie cały czas, więc pogoda na przylocie oczywiście w formie.
IMG_5744.jpg
Przed przylotem do Bergen zakupujemy Bergen Card (opcje 1,2,3 dni - w cenie wysyłka pocztą) która pozwala na nieograniczone podróżowanie transportem publicznym (Tramwaje, Autobusy, Statki) https://en.visitbergen.com/bergen-card
Mimo swojej dosyć wysokiej ceny (ok. 280zl - 3dni) przede wszystkim mamy darmowe przejazdy komunikacją, dodatkowo karta pozwala na zwiedzenie wielu miejsc za darmo lub z atrakcyjną zniżką.
Krótkie oczekiwanie na nasz jednorazowy bagaż i ruszamy. Dzięki Bergen Card nie bierzemy autobusu spod lotniska, tylko idziemy na około 45 minutowy spacer do pętli autobusowo/tramajowej Birkelandskrysset gdzie możemy w zakresie wykupionej karty wziąć transport do centrum.
Wskakujemy do autobusu 50E który przez około 45 minut wiezie nas aż do samego Bergen.
Oczywiście jako wyzwanie do przetestowania mojego norweskiego przyjąłem sobie Bergen, które słynie z dosyć ciężkiego ale charakterystycznego dialektu Bergensk. Poniżej link do ciekawego filmu pokazującego różnice w samej wymowie między Oslo a Bergen.
Spanko mamy ogarniętę przez Airbnb w całkiem korzystnej cenie - trzy noce. Spacer z centrum do mieszkania daje trochę nam w kość gdyż panuje deszczowa i chłodna pogoda. (Kto by się spodziewał tego po Bergen?) Odbieramy klucze przez ukrytą skrytkę przy mieszkaniu i wchodzimy do pustego mieszkania. Trzeba mieć duża zaufania by wpuścić obcych do swojego mieszkania. Wita nas strażnik domu, Mummi. Katarzyna odrazu się zakumplowała z nią.
IMG_20160907_092149.jpg
Po pewnym czasie oczekiwania poznajemy naszych bardzo sympatycznych gospodarzy, którzy na wieść że uczę sie norweskiego cały czas przerywają mi gdy zaczynam mówić po angielsku, szybko przerzucając sie na norweski. (Gospodarz ma dialekt z Trondheim który jest podobny do niczego).
Pogoda szybko zaczyna się poprawiać więc decydujemy się na wieczorny spacer przy złotym zachodzie Słońca.
IMG_5763.jpg
Spacerując po ulicach przychodzi nas ochotę na małe piwko. Dostajemy Norwegią prosto w twarz gdy 10minut po 20.00 próbujemy kupić procentowo oszukaną parę duńskich Tuborgów, jednak w zamian słyszę "Jak kan ikke selge disse"", w Norwegii słaby alkohol można kupić w sklepie maksymalnie do 20:00, w weekendy do 18:00.
Mocniejsze alkohole w Norwegii niż 4,75% można kupić w sklepach zwanych Vinmonopolet, w 2017 było ich aż 333 w całym kraju. Mam wrażenie w Krakowie na spokojnie jest więcej sklepów 24/7.
W zamian tego wyruszmy na Fisketorget czyli po prostu Targ Rybny w samym centrum. Oprócz wielu ryb można tam spróbować, Łosia czy Renifira, czy posłuchać Pani ze Szczecina jak to w Norwegii jest paskudnie i źle.
IMG_5790.jpg
Zapatrujemy się w ekskluzywne kanapki z Łososiem i colą, naprawdę bardzo przyjemny wieczór, leniwie wracamy autobusem do miejsca noclegu.
Następnego dnia wypoczęci wstajemy z planem zdobycia okolicznego punktu Floeyen. Do Floeyen prowadzi kolejka liniowo terenowa, natomiast my wybieramy spacer, pogoda sprzyja więc maszeruje się przyjemnie.
IMG_5828.jpg
Po drodze mijamy Trollskogen, czyli las trolów. Ciekawe miejsce do spędzenia czasu, dużo drewnianych postaci oraz skromny park linowy
IMG_5862.jpg
IMG_5825.jpg
IMG_5872.jpg
Obs! Fare for pulverhekse- czyli niebezpieczeństwo spotkania czarownic! Katarzyna raczej sie nie boi.
Chwilkę dalej docieramy Floeien.
IMG_5874.jpg
IMG_5831.jpg
Po pewnym czasie spędzonym na górze postanawiamy wracać. Pokazuję BergenCard które powinno naliczyć zniżkę. Okazuje się że tak, ale jedynie kiedy bilet jest kupiony w dwie strony. Na górze z jakiś przyczyn nie ma opcji kupienia biletu, więc zostajemy wpuszczeni do wagoniku z prośbą o kupienie biletu w jedną stronę na dole.
IMG_5875.jpg
Po przyjeździe idę do kasy tłumaczyć moim norweskim o co chodzi, po 2 minutach kasjer się poddaje i mówi żebyśmy sobie poszli i "enjoy your day". Wracamy żeby przygotować sobie jakiś obiad, potem Katarzyna zachwycona psem ulega propozycji wyprowadzenia go na spacer. Po drodze testuje piwo "z browaru najbardziej wysuniętego na północ"
IMG_20160907_195022.jpg
Znów zaczyna padać, decydujemy że zostaniemy i oglądamy film.
Następny dzień wita nas piekną pogodą, ruszamy szukać geo skrytek, pewnie wielu z was o tym słyszało, super pomysł na zwiedzanie. Zabawa polega na szukaniu skrytek ukrytych w ciekawych, wartych uwagi miejscach.
Geocaching --> https://www.geocaching.com/play
IMG_5897.jpg
IMG_5899.jpg
IMG_5906.jpg
W oddali na podejściu 757 Icelandair
IMG_5803.jpg
Do portu dobija kolejna dostawa chińskich turystów.
Pogoda sprzyja zwiedzaniu, dzisiaj przyglądamy się Bryggen. Czyli rząd budynków bundków handlowych z czasów Ligi Haenzatyckiej. O lat 70 XXw. wpisane na Światową Listę Dziedzictw Unesco. Teraz tutaj są głownie restauracje i sklepy.
IMG_5924.jpg
IMG_5943.jpg
IMG_5909.jpg
IMG_5916.jpg
IMG_5914.jpg
Jako że karta upoważnia nas do darmowego transportu publicznego płyniemy na wyspę Ask;y, która znajduje się tuz obok.
IMG_5953.jpg
IMG_5967.jpg
Chwilke krecimy sie po okolicy Kleppesto ale nie ma tu nic ciekawego i wracamy z powrotem.
IMG_5975.jpg
Dzieciaki zaczepiają nas z prośbą o fotkę
IMG_5985.jpg
Lecimy na obiad, a potem wyruszamy na dalsze poszukiwanie skrytek.
Kolejny dzień, opuszcamy Bergen, kierujemy się na stację kolejowa gdzie ruszymy wymarzoną dla mnie Bergensbanen. Jest to trasa kolejowa między Bergen a Oslo i jest jedną z najbardziej malowniczych tras kolejowych na świecie. Trasa rozpoczyna się w Bergen, następnie jedzie się wzdłuż fiordów, potem pociąg wjeżdza na płaskowyż Hardangervidda gdzie jedzie się ponad linią występowania drzew. Po około 7 godzinach trasa kończy się w Oslo.
Niestety przez prace na trasie, do Voss (czyli trasa wzdłuż fiordów) jedziemy autobusem, widoki też pieknę ale z pociągu to widać o wiele lepiej. Następnie przesiadamy się na wygodny pociąg z ogromną ilością miejsca na nogi oraz darmowym wifi.
IMG_20160909_121550.jpgIMG_20160909_115458.jpgIMG_20160909_122624.jpgIMG_6067.jpgIMG_6076.jpgIMG_6082.jpgIMG_6085.jpgIMG_6093.jpgIMG_6102.jpgIMG_6111.jpgIMG_6126.jpgIMG_6137.jpgIMG_6151.jpgIMG_6182.jpg
Skocznia Vikersundbakken
Jeżeli ktoś z was ma wolne 7 godzin to poniżej pełna trasa na youtube. Co ciekawe to leciało normalnie w telewzji publicznej.
W Oslo wita nas przyjemne 25 stopni, udajemy się następnie pociagiem do kolegi u którego będziemy nocować.
Rano ze strasznym kacem (brawo ja) ruszamy w Oslo. Nie wiem czy to pogoda, deszczowe +11 czy kac ale trudno mi znaleźć coś ciekawego w tym mieście. Katarzyna zdecydowanie się ze mną zgadza. Obecnie to jest moje TOP najnudnijeszej stolicy. Na pewno tam wróce by ocenić to miasto jeszcze raz.
IMG_6196.jpg
Opera w Oslo
IMG_6197.jpg
IMG_6199.jpg
IMG_6211.jpg
IMG_6215.jpg
Płyniemy na jedną z wysepek obok Oslo, tam spędzamy trochę czasu łażąć. Wracamy by pójśc spać. Następny dzień trzeba wstać przed 4, o 0630 mamy wylot Norwegianem do Dublina. O tym bedzie w kolejnej części, mam nadzieje że wam się podoba!
.................Don't let me die, I want to fly
-
Super, wreszcie jakiś lowcostowy składak po Europie. To lubię!
-
-
Moderator
Senior Screener
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki