To jak z tymi zdjęciami? Widać czy nie?
edit:
Faktycznie, wszedłem z innego urządzenia (hotelowego handy mobile) i widać tylko te, które zamieszczałem bezpośrednio z tapatalka. Te pozostałe są powieszone na Google Photos, ale jestem teraz na Tajwanie, to nie powinno być problemu.
to spróbujmy jeszcze raz:
Zanim o Evie, to jeszcze kilka fotek z Pekinu. Na początek selfiacz naszej ekipy. Niestety pod jasne niebo i słońce, co powodowało grymasy na twarzach
Click here to view the original image of 938x528px.
Widok na dachy Hutongów z okna hotelowego
Click here to view the original image of 938x628px.
Przed hotelem zaparkował stalowy rumak rodem z SS
Click here to view the original image of 938x628px.
Nasza koleżanka co prawda po damsku, ale go dosiadła
Widok na deptak Qianmen
Click here to view the original image of 938x628px.
wzdłuż deptaka można się przejechać niby tramwajem elektrycznym za cenę 20 RMB, co zważywszy na długość deptaka jest ceną z kosmosu (za ok 15 min jazdy autobusem płaci się 1 RMB).
Click here to view the original image of 938x628px.
Tutaj widać całą długość deptaka, aż do bramy po południowej stronie placu Tiananmen
Click here to view the original image of 938x628px.
Po porannym spacerze pora zbierać się na lotnisko. A tamże, po przejściu wszystkich kontroli wbijam się do saloniku Air China, tym razem dla pasażerów Pierwszej klasy. Salonik taki sam jak dla biznesklasy, jedzenie jednak lepsze. Obsługa ciągle coś dokłada, uzupełnia, poprawia
Click here to view the original image of 938x628px.
Wybór alko żenująco słaby jak na First Class, ale wino dało się wypić
Click here to view the original image of 938x628px.
Pierwsze drugie danie (krewetki, kurczak i wieprzowina)
Click here to view the original image of 794x759px.
Drugie drugie danie (krewetki)
Click here to view the original image of 938x628px.
Trzecie drugie danie (pierożki z krewetkami)
Click here to view the original image of 938x628px
Pora iść na gejt. Za oknem piękna pogoda, widać góry otaczające Pekin
Click here to view the original image of 938x628px.
Click here to view the original image of 938x628px.
Click here to view the original image of 938x628px.
Ups, Evę jeszcze ładują, co wróży opóźnienie
Click here to view the original image of 938x628px.
Okazało się, że odlot będzie opóźniony o około 30 minut. Gdy wreszcie rozpoczęto boarding strefowy pani chodziła wśród pasażerów ze stosowną tabliczką (choć jednak nieco nieodpowiednią dla tego rejsu).
Click here to view the original image of 938x628px.
Click here to view the original image of 938x628px.
Ja miałem "zone 5" (nie, nie chodzi tutaj o żonę piątą ), gdy wszedłem do samolotu to większość miejsc była już pozajmowana. O lataniu na szeroko w Evie było we wcześniejszym etapie tej relacji, to teraz będzie o wąskiej Evie w szerokim kadłubie.
Premium economy
Click here to view the original image of 938x628px.
No i ekonomik
Click here to view the original image of 938x628px.
Ja miałem miejsce 45H (w emergency exit row), miejsca na nogi hektary. Tak to wyglądało z paszownikiem
A tutaj sam paszownik (krewetki z ryżem i nawet ciepła bułka oraz ciasto-murzynek, czy tam ciasto na cześć przodków Afroamerykanina )
Trzeba przyznać, że taki posiłek na rejsie trwającym około 2h40 min to w liniach europejskich nieczęsto spotykany widok. Niektórzy to tylko wafelek oferują i wodę, czy tam pepsi oraz kawę/herbatę
Click here to view the original image of 938x628px.
To jeszcze, żeby świeckiej tradycji stało się zadość, dwa zdjęcia z toalety. Kwiatki (jakieś storczykowate) były
Click here to view the original image of 816x459px.
A także mój widok na siedząca na przeciwko mnie stewkę
To tyle o Evie. Przyjemnie się z nimi lata, ciekawe jak by było na longhaulu. Trzeba będzie kiedyś spróbować
Pozbieram jeszcze trochę fotek z Taipei (i jeśli się uda okolic), ale dziś i jutro pracuję, to musicie trochę poczekać
stay tuned
Zakładki