Komu w drogę temu 13 stopni ja co prawda tylko do BUD, ale...
Sent from my SM-J730F using Tapatalk
Witajcie
po lataniu lowcostami do Portugalii (swoją drogą Wizz chciał nas ugotować w czasie rejsu OPO-KTW, ale to osobna historia) przyszedł czas na kolejną podróż czyli azjatycką wyprawę. W planie, oprócz Korei (Seul i Gwangju, gdzie będę pracował przez 3 dni), będzie też pobyt na Tajwanie, a dokładniej wycieczka na Peskadory, czyli wyspy po południowo-zachodniej stronie kraju. Tamże zaliczę Twin Ottera i Mad Doga MD-80. Czego człowiek nie robi aby sobie troszkę "egzotycznie" polatać.
Plan całej podróży jest następujący:
1.07 przejazd z Katowic do Buapesztu (jedziemy sprawdzić jak funkcjonuje drugi hub naszego przewoźnika )
2.07 BUD-WAW LO536
2.07 WAW-ICN LO097
7.07 KWJ-GMP OZ8704
7.07 GMP-TSA BR155
8.07 KHH-CMJ DA7009
8.07. CMJ-MZG DA7016 (Twin Otter)
9.07 MZG-TSA FE8028
10.07 TPE-PEK CA186
11.07 PEK-WAW LO92
11.07 WAW-KTW LO3883
Mapka z GC map
A my za chwilę wsiadamy do samochodu i wio do Budapesztu
stay tuned
Komu w drogę temu 13 stopni ja co prawda tylko do BUD, ale...
Sent from my SM-J730F using Tapatalk
Pitterek
No to jadziem Panie!
300. Dywizjon Bombowy im. Ziemi Mazowieckiej
No Panie, taki driver to skarb, można niego liczyć pewnie o każdej porze A samochód elektryczny?
Aż tak źle nie jest. Nasze auta elektryczne mają 120-150 km zasięgu. Ładowanie z sieci 3-fazowej trwa 2h10min do 2h40min- zależy które).
Od nas z firmy do Budapesztu jest ok 400 km, więc gdyby punkty ładowania były rozmieszczone równomiernie to teoretycznie trzeba by się ładować 2 razy do pełna, a w rzeczywistości 2 razy do pełna i pewnie raz do połowy. Czyli na ładowanie potrzeba okolo 6 godzin
Reasumując w 12 godzin da się dojechać elektrykiem, nie trzeba 3 dni
Co nie zmienia faktu, że oprócz taniości podróży sens takiego przedsięwzięcia jest umiarkowany no chyba że PR-owy.
Po przyjedzie do Budapesztu kierujemy się do znanej nam knajpy, skąd pozdrawiamy.
Słoma leży na podłodze, tam też lądują skorupy od orzeszków ziemnych.
Gulasz:
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Kilka zdjęć z Budapesztu i możemy zająć się węgierskim winem
Zupełnie przypadkiem mieszkamy w domu z polskimi akcentami
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Wieczorem idźcie do Szimpli
Jaka szimpla??? Ja mam jutro bardzo dobre połączenie, wstaje 4:00 I już kurła widno, wsiadam w samochód (dobrze, że nie komunikacja co to nie jedzie) i już o 9 jestem w fabryce oni mogą pospać, lot jest w południe. Żeby nie było offtopa wstawiam jakiś most i szyb windy w noclegowni.
Sent from my SM-J730F using Tapatalk
Pitterek
Ooo ktoś telefon zmienił
Szimpla
Kiedys mniej turystyczne, ale nadal bardzo fajne miejsce na wieczór.
5h13min dobry czas. Ja już wycieczkę skończyłem, pracuje się. Teraz będę obserwował.
Sent from my SM-J730F using Tapatalk
Pitterek
Dziękujemy Pitterkowi za podwiezienie nas i miłe towarzystwo a my już na lotnisku w BUD
Na chcek-in agenci widać już zostali przeszkoleni przez @egon.olsen bo tym razem udaje się nadać 3 bagaże do ICN. Co prawda pani czytała sobie w kompie uprawnienia FTL, ale bez zbędnej dyskusji bagaże zostały nadane. Więc mamy nadzieję, że @Lelek7 je sprawnie przeładuje, bowiem mamy tam eksponaty targowe i foldery. Lecimy bowiem na targi do Korei, gdzie mamy stoisko, a cała ta impreza to większości na koszt koreańskiego podatnika, więc tym bardziej cieszy
Na check-in spotkaliśmy parę januszy, którzy po polsku pytali agenta gdzie się wsiada do samolotu LOT do Nowego Jorku. Okazało się, że praktycznie nie mówią po angielsku, no cóż, pomogłem rodakom, przetłumaczając ich pytania na język zrozumiały dla większości
-pyt:Gdzie jest samolot do Nowego Jorku?
- odp: sorry, the check-in is closed for this flight
-pyt: jak to zamknięta odprawa, skoro wsiadanie na pokład zaczęło się dopiero 5 minut temu? (była w tedy godz 11.10, a boarding zaczął się 11.05, przy planowanej godzinie odlotu 11.55)
- sorry, check in is closed
- dlaczego zamknięty, skoro odlot dopiero za 45 minut?
Tutaj mnie oświeciło, że może oni są już odprawieni. I ponoć tak było, twierdzili, że (ponoć) mają karty pokładowe. No to pogoniliśmy ich na security i żeby biegusiem na gejt
Co ciekawe, to takie młode janusze były, tzn januszowa taka, że gdybym nie był żonaty, to nawet jeszcze chętniej bym jej pomógł
Po security idziemy do saloniku w którym obsługiwani są pasażerowie LOT, jest jednak bardzo słaby (dobrze, że LOT chce swój tutaj uruchomić, bo ten obecny to żenada), więc ja się przenoszę do SkyTeam. Tam jest lepiej
Star Aliiance
Słabiutki wybór jedzenia, jakaś porażka
Sky Team
Edit:
Już boarding. A bym się zasiedział w saloniku . Uff zdążyłem
Na gejcie jest przedstawiciel LOT. I bardzo dobrze, bo agenci jednak mają swoje himery i zmyłki
A to Ci niespodzianka :P Są dwa rodzaje podróżników. Typ A - sterczy pod bramką jak wyświetla się Go to gate, oraz Typ B ledwo "zdanża" na final call, bo jeszcze jest czas. hue hue hue. Co do telefonu to potwierdzam - ale zaskoczony jestem że kobieta pamięta takie numerki
Tu piszę z komputera, nie będzie podpisu - pytanie, kiedy zmieniłem komputer?
Pitterek
No to leciem. Przed zasłonką
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Januszowa = Grażynka
Zakładki