Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 38
Like Tree294Likes

Wątek: prawie[LIVE] - Seul i Tajpej Koreanem i Air France

  1. #1

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie prawie[LIVE] - Seul i Tajpej Koreanem i Air France


    Polecamy

    Tej relacji miałem nie pisać, jako że obecna podróż do Azji, a dokładniej do Seulu nie ma w planie jakiegoś zwiedzania, więc myślałem że nie będzie co pokazywać, jednak podróż do Azji jest Koreanem, a z tej linii nieczęsto są raporty, wiec uznałem, że jednak może Was zainteresuje.

    Decyzję o locie podjąłem 18 godzin przed wyruszeniem w podróż, bowiem przez kilka leżałem chory w domu (4 dni przed wylotem miałem jeszcze 39st gorączki, więc jak na faceta to temperatura zupełnie śmiertelna). Jednak końska dawka antybiotyków postawiła mnie na nogi i we wtorek 4 grudnia pojawiłem się na lotnisku KTW.




    Na lotnisku widać wyraźnie, że całkiem niedaleko odbywa się szczyt COP (ktoś napisał, że organizacja szczytu klimatycznego w Katowicach to jakby zrobić konklawe w burdelu ), salonik został tymczasowo powiększony o część korytarza przylegającą bezpośrednio do przejścia fast track




    Niestety ja akurat nie trafiam na żadną podmiankę samolotu (podczas COP-u LOT często wysyła EMB 195 albo B73x, MAXy też się zdarzają), więc do Warszawy poleciałem tradycyjnie Daszlinerem



    Trafiło mi się obwąchiwanko przez psa Straży Granicznej i to w dodatku w saloniku, gdzie tyle pysznych zapachów się miesza





    Taki kwiatek z magazyny pokładowego Kaleidoscope. Na mapce oznaczono przewozy na trasie WAW-LAX



    Lądowanie w WAW przy niskich chmurach...




    ... oraz w deszczu






    W Warszawie zasiadam w Preludium, gdzie zupełnie przypadkiem spotykam Pitterka wracającego z imprezy firmowej, niestety ja nic nie mogę pić (antybiotyki), a Piotrek jakoś nie ma ochoty. Ciekawe dlaczego . Więc tylko po dokładki paszownika chodzimy, choć do oferty saloniku Polonez sporo brakuje




    Podróż Warszawa-Korea chciałem odbyć LOTem, ale niestety 4 grudnia nie ma rotacji do ICN, do PEK również skasowana, więc trzeba było szukać innych możliwości. Niestety z godzinkę spóźniłem się z zakupem biletu na Aerofłot (mieli błąd taryfowy i WAW-ICN w biznesklasie sprzedawali za 1600 zł), a ponieważ budżet ograniczony na tę podróż pozostało rozglądać się za ekonomikiem. Pomny doświadczeń z A350 Lufthansy w czasie lotu do BOM (ciasnota masakryczna, seat pitch 31 cali, czyli jak w Ryanair) tym razem postanowiłem poszukać możliwości przelotu Koreanem w A380. Pamiętam jak kiedyś leciałem z @Hiszpan2007 CDG-ICN (to był dziewiczy rejs A380), byliśmy wtedy zaskoczeni dużą ilością miejsca na nogi. Seatguru i strona Koreana nadal podają seat pitch 34 cale, więc nad czym się tu zastanawiać? Niestety bilet w opcji return był trochę powyżej mojego budżetu, ale za to open jaw z powrotem Tajpei-Paryż-Warszawa kosztował już niewiele, tzn 1950 zł. Do tego doszły jakieś grosze za przelot Seul-Taipei. Minusem jest konieczność spędzenia doby w Tajpei, ale jak to mówił Wałęsa są plusy dodatnie i ujemne, to może ten minus ujemny zamieni się w plus dodatni?

    No dobra, dosyć tych rozważań, pora iść na gejt aby polecieć do Paryżewa na pokładzie A321 Air France.

    Niestety samolot przylatuje spóźniony prawie pół godziny, w dodatku gdy już jestem na bramce ogłaszają, że od teraz kabinówki będą brane pod pokład, bo już brak miejsca w pawlaczach. Jakoś pokazując kartę pokładową na odcinek CDG-ICN udaje mi się przekonać obsługę, że oddanie kabinówki pod pokład oznacza, ze w Seulu wyląduję bez bagażu (na przesiadkę w CDG planowo była godzina, a na skutek opóźnienia ten czas uległ znacznemu skróceniu).

    Z WAW odlatujemy 58 minut po czasie, no to zrobiło się ciasno z przesiadką. Ale co mi tam, potencjalne 600 Eur wiele może zrekompensować, więc bez stresu...

    W czasie lotu Francuzem jakiś atrakcji do opisania nie było. Jedzenie to kawałeczek biszkoptowego ciasteczka, do tego woda, soki, wino i piwo. Niestety ja w tej podróży (przynajmniej jeszcze kilka dni) jestem bezalkoholowy, więc śmiało mogliby dawać Princepolo jak w LOT :P . Co więcej żadnego posiłku nie da się kupić na pokładzie, zatem dobrze, że tasiemiec został zaspokojony w Preludium .



    Na plus wyróżniają się fotele, mimo, że rozstaw standardowy, to siedzisko jest w miarę miękkie, są regulowane w pionie zagłówki z opcją odchylania boków (podtrzymują głowę w czasie ewentualnego snu)



    W Paryżu pasa dotykamy o 20.30, na gejcie mniej więcej 20.40, czyli w czasie gdy kończą boarding na KE910. Myślałem, że może na gejcie będzie ktoś z obsługi, kto szybko przeprowadzi do drugiego terminala i tym samym przyspieszy przesiadkę. Niestety nic z tego, a ja biegać nie będę, bo jestem po chorobie

    Za to w terminalu 2E już na mnie czekają 9akurat pustki były), zapytali czy jestem KubaB i gdy się potwierdziło to przez radio dali znać na gejt żeby jeszcze na mnie poczekali. Wsiadam więc jako ostatni, gdy wszyscy pasażerowie już grzecznie zajęli swoje miejsca.




    A miejsca tutaj w pytę...

    Odstęp między siedzeniami ponad 80 cm (w Lufthansie było 66 !!!). W dodatku dla 2 osób mamy 3 siedzenia. No to można lecieć









    stay tuned
    elza030, shiver, Rafal and 21 others like this.

  2. #2

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    W Katowicach będąc tydzień wcześniej przed Twoim wylotem zauważyłam,że Dash, którym przyleciałam ustawił się przy wyjściu z gate 18, więc była odmiana. Mercedes stojący w hali odbioru bagaży również licznych przykuwał wzrok
    Przed salonikiem nie było takiego ustawienia. Ładna choinka stała przy check-in plus ozdobienie świątecznymi światełkami wind.
    Samolot Air France do Warszawy przyleciał punktualnie a i tak wyleciał o te 58 minut opóźniony.
    Sytuacja z Tobą w CDG była taka jak w serii odcinków ,,Mega lotnisko w Dubaju". Korean do Seulu natomiast przyleciał punktualnie.
    pitterek likes this.

  3. #3
    Awatar Nagano

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    LCJ/EPLL - Łódź

    Domyślnie

    Najładniejszy ten Korean w środku to to nie jest
    "Podoba mi się, w jaki sposób Łódź wygląda w dzień, i jak prezentuje się w nocy. Łódź sprawiła, że zacząłem marzyć"
    David Lynch

  4. #4
    Awatar pitterek

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Sosnowiec, Poland

    Domyślnie

    To mnie w niedzielę udało się złapać B738 i zająć miejsce przed firanką.

    A na powrocie spotkałem kosmiczna technologię w LNM.

    I też mam znaczek.

    Zarówno naNa lotnisko, jak i z niego dostałem się używając komunikacji metropolitalnej.

    Udało mi się złapać MAXa na wcześniejszej rotacji, niestety tylko na zdjęciu
    Na koniec zrobiłem zdjęcie jak to ZZiM całuje Lufthanse tam, gdzie Pan możesz Pana majstra w DePe pocałować :v

    Sent from my SM-J730F using Tapatalk
    tomo77, dak04, Machoni and 6 others like this.
    Pitterek

  5. #5

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    A wszystko to

  6. #6
    ModTeam
    Awatar STYRO

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPRZ/RZE

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pitterek Zobacz posta
    To mnie w niedzielę udało się złapać B738 i zająć miejsce przed firanką.
    +20 do wieku! Piterek żyletki Ci wyślę
    myszygon, KubaB, shiver and 3 others like this.
    Pozdrawiam
    STYRO

    LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...

  7. #7

    Dołączył
    Jan 2014
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie

    Ha, a my też Francą przylecieliśmy na Tajwan

  8. #8

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nagano Zobacz posta
    Najładniejszy ten Korean w środku to to nie jest
    Jak mam wybierać ładny, czy wygodny, to wolę to drugie. Zresztą tak bardzo źle nie jest, tzn owszem kabina z odcieniami brązu jest mało elegancka, ale ta część w której ja siedziałem miała granatowe fotele i od razu lepiej się to prezentowało.
    Co ciekawe wg Seatguru A380 Koreana ma seat pitch 33-34 cale, a linia lotnicza na swojej stronie podaje 33 cale, za wyjątkiem ostatniego przedziału gdzie rozstaw ma wynosić 34". Więc ja na wszelki wypadek wybrałem miejsce w ostatniej kabinie (tak jak pokazałem odległość między oparciami wynosiła 80 cm ), a pozostałych częściach samolotu nie mierzyłem, więc jak ktoś chce być pewny, to niech wybiera ostatnią kabinę

    Wsiadając do samolotu miałem okazję przejść przez "wagon" pierwszej klasy, podróżowała w nim 1 osoba




    poniższe zdjęcie już po lądowaniu







    Bizneskalsa zlokalizowana jest na górnym pokładzie, nie wiem jak tam wyglądało, bo wejścia były zagrodzone, za to mój kawałek ekonomika prezentował się jak poniżej


    Na każdym z foteli pasażerowie zastali kocyk, poduszkę (moim zdaniem zbyt twardą, czyli za bardzo nabitą watoliną, ale Azjaci chyba tak lubią, w hotelach często też są takie wielkie poduchy, że spać na tym nie potrafię, no ale to fakt, wolę płaskie, poduszki ma się rozumieć ), butelkę z wodą, słuchawki oraz zestaw amenity kit. Miło, że ekonomiku dają amenity kit, może skromny, ale kapcie są





    Po osiagnięciu wysokości przelotowej załoga rozdaje gorące i mokre materiałowe ręczniki do dłoni i twarzy (trzeba przyznać, że jakoś lepsza niż w bizneskalsie LOTu, tzn ta ściereczka nie jest wiatrem podszyta), a następnie zaczyna się serwis. Aperitifu brak, od razu jadą z jedzeniem i napojami





    Oooo, proszę: w ekonomiku są metalowe sztućce







    Oprócz niealko dostępne były wina, nie wiem jak z mocniejszymi, bowiem będąc na prochach nie chciałem sobie robić smaka

    W tylnej części samolotu załoga ustawia sklepik duty free (na półkach za chwilę pojawią się buteleczki po promowanych produktach, niestety zdjęcia z pełnymi pólkami jakoś nie zrobiłem)





    Wejść na górny pokład się nie da



    No to pora iść spać. Z pomocą pigułki przesypiam 6 godzin, po czym pora na śniadanie podawane w porze obiadu



    A380 słyną z tego, ze na pokładzie jest cicho. Uważam, że ciszej niż w B787 i A350, wszystko pewnie za sprawą grubych ścian tłumiących hałas. Za to zewnętrzne okna są malutkie, tak więc trudno coś zobaczyć i tylko wewnętrzna strona okna stwarza wrażenie obszerności



    No to lądujemy - na monitorze widok z kamerki



    Załoga dziękuje za wspólny rejs



    Jeszcze widok z zewnątrz na kolosa, którym przyleciałem i można jechać do centrum Seulu, a dokładniej dzielnicy Gagnam



    Uważam, że Korean w A380 w ramach klasy ekonomicznej oferuje bardzo przyzwoity produkt, pozbawiony ścisku i ciasnoty wpychającej się do niektórych linii (to co zrobiła Lufthansa w swoim A350 woła o pomstę do nieba, dlatego staram się ich omijać z daleka gdzie tylko się da). Jedzenie było smaczne (tzn jak na ekonomik), może wybór alko w Lufie jest większy, ale za to w A380 Koreana siedzi się dużo swobodniej. Gdyby siedzisko było odrobinę miększe, to byłoby naprawdę super
    przemo-19, Rafal, pkowal3 and 20 others like this.

  9. #9

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Dzisiaj dzień lotnictwa cywilnego, więc zaburzam nieco hronologię relacji by nadać odcinek LIVE z widokami Seulu prawie jak z lotu ptaka, czy też samolotu.
    Wybrałem się na otwartą w 2017r wieżę LOTTE Skytower, taras widokowy jest na wysokosci 496m. Całkowita wysokość budynku wynosi 555m i zapewne jest widziana również z Korei Północnej
    Jakby się ktoś wybierał, to płacąc kartą Matercard jest 10% zniżki, o czym nigdzie nie informują

























    Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

  10. #10
    Awatar robjag

    Dołączył
    May 2008
    Mieszka w
    FRA

    Domyślnie

    KubaB - to jeszcze dobre koreanBBQ poprosimy udokumentowane Swoją drogą ja byłem na K-Tower i widoki też całkiem spoko, a Lotte chyab jest strasznie drogi jeśli się nie myle.
    KubaB likes this.




    Networking the world.

  11. #11
    Awatar kaspric

    Dołączył
    May 2012

    Domyślnie

    Widzę, że się cenią bardziej, niż Japończycy (nawet podstawowy poziom Skytree to 65 PLN, a tu prawie stówka).

    Mi się Korean kojarzy z jedynymi salonikami w Jpn dla kart, które oferują cokolwiek do picia i jedzenia (innego, niż rozwodniony sok w dzbanku lub automacie i kawa) .

  12. #12

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Z lotniska ICN do centrum można dojechać na kilka sposobów, w tym dwoma rodzajami pociągów (zwykłym, tzw all stop train albo expresem), albo też jednym z licznych autobusów. Ja z uwagi na ekonomię wybieram all stop train, a następnie metro, którym do dzielnicy Gagnam jedzie się co prawda prawie pół godziny dłużej niż autobusem, ale za to prawie 3x taniej. W dzielnicy Gagnam jest zlokalizowane centrum wystawiennicze, gdzie przez 3 dni mam swoje zajęcia, dlatego czasu na zwiedzanie za dużo nie ma, ale cośtam udało się zobaczyć
    Pogoda jak widzieliście ze zdjęć z Lotte Skytower piękna, tylko wściekle zimno. Rano jest jakieś -8 do -10 stopni i wieje przejmujący wiatr, więc spacery (mimo, że zabrałem ciepłe ciuchy) mało przyjemne, zatem bez wyrzutów sumienia można zajmować się tematami służbowymi.

    Skoro była mowa o wieży Lotte, to jeszcze kilka zaległych zdjęć z zachodu słońca
    Nieczęsto widzi się z góry lądowiska dla śmigłowców na dachach wieżowców











    Cena za wjazd na observation desk wynosi około 90 zł, ale z kartą Mastercard dawali 10% zniżki, więc zapłaciłem jakieś 81 PLN. Tanio nie jest, ale i tak taniej niż w Toronto

    Z uwagi na mroźną pogodę rano idąc na targi starałem się korzystać z ciągu korytarzy, a dokładnie pasażu centrum handlowego Coex Mall, gdzie natrafiłem na bibliotekę. Jak widać biblioteka w centrum handlowym też ma rację bytu













    Tuż obok Coex jest zlokalizowany zespół świątynny









    Na terenie jest kilka odrębnych budynków, w zasadzie w każdym trwają modły, przed centralną świątynią ustawiono namioty chroniące przed zimnym wiatrem tych wiernych, którzy nie zmieścili się do środka





    W tych małych budyneczkach też się modlą, słychać spiewy i widać... buty pozostawione przed wejściem









    Jest zaiste chłodno zimno, nie wiem dlaczego gość tak ubrany, ale uszy widać mu odmarzają





    stay tuned

  13. #13

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    No to jeszcze troszkę zdjęć z dzielnicy Gagnam w Seulu. Tak jak mówiłem, czasu na zwiedzanie za bardzo nie było, ale wybrałem się też na spacerek, aby pokazać Wam, że tutejsze miasta nie są jakoś specjalnie urokliwe, choć i owszem trafiają się miłe akcenty





    Kwietniki wysadzane są kapustą, chyba jakąś mrozoodporną odmianą



    Typowa ulica poza centrum


    Idą Święta. Ponoć oni też mają wolne w czasie Świąt Bożego Narodzenia, choć nie wiem czy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi











    A na koniec zamówione BBQ czyli "samgyeopsal"



    Pan wkłada rozżarzone węgle do zagłębienia w stole, potem ruszt, potem to sami widzicie...







    Co ciekawe griluje się tez kimchi, o czym nie wiedziałem







    Na liść sałaty nakłada się jeszcze jakieś inne liście, kiełki, cebulę, czosnek i ugrilowane mięsko. Wszystko zawinąwszy w rulonik pałaszuje się ze smakiem



    No to chyba tyle pobytu w Korei. Można zbierać się w drogę powrotną, z przystaniem w Taipej. Do Tajpej powiezie mnie Thai

    stay tuned
    vivere, Machoni, sornat and 20 others like this.

  14. #14

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Haha, targach moja firma zdobyła nagrody za swój pomysł i prezentowane rozwiązanie , mogę więc spokojnie zacząć wracać do domu. Tzn nie tak szybki ten powrót, bo po pierwsze przez Tajpej, a po drugie metrem z dzielnicy Gagnam do lotniska w ICN jedzie się dwie godziny. Tzn być może, gdyby większą liczbę przesiadek wybrać niż 1 to może by się trochę zaoszczędziło, ale wygodniej jechać tylko raz zmieniając linie metra. A w metrze, jak to w azjatyckim metrze, widoki są takie:






    Bliżej lotniska metro jest już naziemne



    Na lotnisku na check-in zarobiło się małe zamieszanie, bowiem w systemie bilet był wystawiony na B... JAKUB MRPROF , a w paszporcie mam B... JAKUB PAWEŁ więc panie były skonfundowane, że ja to nie ja. W końcu kartę pokładową mi wydrukowały, ale za to zabrały kabinówkę jako bagaż rejestrowy, bo ważyła 12 kg



    Niestety przy wejściu do kontroli bezpieczeństwa znów problem, dane na karcie pokładowej i w paszporcie się nie zgadzają . Odesłali mnie do check-in, aby tam przystawili pieczątkę AoC, co też się stało i już bez przygód mogłem udać się w kierunku saloników

    Na początek salonik Asiany (dostępny na PP), bardzo efektowne wejście do niego, na nawet wjazd



    Salonik ładny, przestrzenny, jest sporo miejsca, w tym są boksy z miejscami półleżącymi, w tym z widokiem na płytę, jednak wybór jedzenia przeciętny. Tzn głodnym się nie będzie, są chyba ze 3 dania na ciepło, alko tez jest (co ciekawe stoisko jest po drugiej stronie saloniku, więc gdybym nie był na prochach to musiałbym się nabiegać )





    Widok z mojego kojca na płytę





    Po drodze na gejt odbieram jeszcze niewielki zwrot VAT (przy zakupach powyżej 30.000 KRW można odzyskać część podatku, niestety tylko w gotówce, no ale przecież tu jeszcze przylecę)



    Pod gejt podkołował spóźniony Thai, okazuje się, że spóźnienie będzie większe niż pierwotnie podawano, więc z kronikarskiego obowiązku idę jeszcze zobaczyć salonik Matina. Wybór jedzenie dużo bardziej urozmaicony, ale za to strasznie ciasno jest. Gdybym musiał wybierać, to jednak Asiana wygrywa



    OK, wreszcie zaczynają boarding
    Biznesklasa Thaia




    Ja niestety do ekonomika muszę się udać



    Nie jest źle, pomiar wskazuje 72 cm, w dodatku mam 3 miejsca dla siebie



    Jedzenie takie sobie, tzn może dlatego, że byłem po salonikach, to niespecjalnie mi smakowało, tzn owoce morza jakoś bez smaku, za to ciastko było dobre



    Napoje też są, ale ja jeszcze kilka nie mogę, chyba dopiero u Francuza wracając się napiję




    No to doleciałem do Tajpej. Jeszcze trzeba odstać swoje w kolejce do immigration, potem bankomatu i można jechać na kwaterę. Pogoda umiarkowana, tzn wreszcie jest ciepło, ale za to deszczowo, choc tak czy siak korzystając z dnia postoju postaram się cośtam zobaczyć, czego z Tajwanu jeszcze nie pokazywałem w swoich relacjach

    stay tuned
    1x2lupus, Darecki, vivere and 16 others like this.

  15. #15

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    CTR warszawa
    Wpisów
    111

    Domyślnie

    MOje pierwsze wrażenie jak zobaczyłem ekonomi Thai'a, pkp lata 80'te, klasa druga w pociągu do Zakopanego, może przez tą kolorystykę.
    PeK, mapa, grindavik and 10 others like this.

  16. #16

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Lelek, zgadzam się co do wystroju Thaia, co więcej cabin crew też było jakby z czasów pociągów w minionej epoce. Co więcej, mimo że Thai to lodów nie było
    Generalnie to Thai słabo wypadł, przyznam że Korean zrobił dużo lepsze wrażenie, stewki też

    Jestem w drodze na lotnisko TPE skąd lot Air France do CDG. Zobaczymy czy uda się połapać wszystkie dziesiejsze loty. Dzień będzie długi, podróż potrwa w sumie 24 godziny

    Tymczasem kilka zdjęć z wieczornego Tajpej. Będzie więcej, tzn w wycieczki poza miasto, ale pewnie nadam je już z PL





    Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

  17. #17

    Dołączył
    Apr 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KubaB
    w systemie bilet był wystawiony na B... JAKUB MRPROF , a w paszporcie mam B... JAKUB PAWEŁ więc panie były skonfundowane
    W sumie dobrze,że nie skończyło się się jak w Brukseli w Ryan'ie parę miesięcy temu (rozumiem,że reklamację już złożyłeś). Ciekawe czy punkty naliczą po czymś takim.
    KubaB likes this.

  18. #18

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    Jestem już w WAW, nawet do Poloneza zdążyłem wejść (klapa nie opada i o godz 22 jest jeszcze trochę cieplego jedzenia), całkiem udany przelot z TPE (choć długi, samo TPE-CDG 13h30min) i to w jakim towarzystwie. Na pokładzie jeden z pasażerów podszedł do mnie i zapytał czy przypadkiem jestem KubaB. Sława jak u celebryty Choć o autograf nikt nie prosił
    Opiszę wszystko już niebawem, choć pierw będzie jeszcze odcinek z Tajwanu
    Cytat Zamieszczone przez Darecki Zobacz posta
    Używasz w Azji Revoluta czy zwykłe konto walutowe?
    Jak chodzi o płacenie kartą to używam Mastercard Ultime (nie ma kosztów przewalutowania, w dodatku Citi dodaje do niej Priority Pass), natomiast kasę z bankomatu pobieram kartą płatniczą, którą na czas wyjazdu podpinam do konta eurowego, na które Eur przelewam sobie z Revoluta
    Zamówiłem co prawda kartę Revoluta, ale przed wyjazdem jeszcze nie dotarła


    Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
    tartal, maniekklb and letadełko like this.

  19. #19

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie

    W Tajpej koło miejsca gdzie miałem kwaterę na ulicy zaparkowało takie cacko, czyli Maclaren. Kosztuje pewnie tyle co cała ulica skuterów, zabiera tyle osób co jeden skuter, albo pewnie mniej, ale za to pewnie lepiej działa na podryw niż niejeden Harley



    Korzystając z wolego dnia wybrałem się na najbardziej wysunięty fragment Tajwanu, czyli do Fuji. Jedzie się tam metrem z Tajpej a następnie autobusem, razem około 1,5-2 godzin w jedną stronę. Rejon słynie również z zielonych raf, które powinny wyglądać tak (zdjęcie zdjęcia):





    Niestety gdy ja byłem, to akurat był czas przypływu, ponadto wiał silny wiatr i trochę padało, więc widoki były zgoła inne











    Idąc dalej doszedłem do portu rybackiego i targu z owocami morza
















    Zachęcony widokami zamawiam jedzonko, pani odławia krewetki, które zaraz spałaszuję



    Ależ była wyżerka. Świeżo odłowione krewetki, do tego kotleciki z siekanych krewetek, makaron z owocami morza... Pycha



    W następnym odcinku będzie jeszcze o Tajpej, a potem powrót Francuzem do PL. Oj działo się

    stay tuned
    Machoni, pkowal3, dak04 and 16 others like this.

  20. #20

    Dołączył
    Nov 2011

    Domyślnie


    Polecamy

    Rankiem miałem takie widoki z bloku w którym zlokalizowane było mieszkanie, które wynająłem na Airbnb. Azjatyckie miasta zdecydowanie lepiej wyglądają po ciemku



    Poszedłem sobie na spacer w kierunku mojej ulubionej Longsham Temple, po drodze mijałem posterunek policji



    Skuterki wprawdzie nie elektryczne, ale za to jak ładnie zaparkowane. Natomiast może pamiętacie, w poprzedniej relacji z Tajwanu pokazywałem filmik o skuterach elektrycznych, tzn o stacji wymiany baterii oraz o całej "procedurze" tej wymiany, trwającej może minutę, jakby ktoś był zainteresowany tematyką to polecam artykuł https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/gogoro--tajwanski-kuzyn-tesli-ktory-chce-zmienic-swiat-60314.html?fbclid=IwAR0CgUxpg2Ub_wtUv-https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/gogoro--tajwanski-kuzyn-tesli-ktory-chce-zmienic-swiat-60314.html?fbclid=IwAR0CgUxpg2Ub_wtUv-LMU9LwMTCDheGHZphc24HbQFYnKjE2ahlVcfzOfNQ



    Jeszcze ranek jest, a panowie widać już mocno zaangażowani w dyskusję




    Mijam zabytkową dzielnicę, niestety akurat zamkniętą w poniedziałek







    Pora coś przekąsić. Na początku pierogi i pierogo-bułki z nadzieniem albo mięsno-warzywnym gotowane a potem obsmażane



    Inne smakołyki



    Ciasteczka na ciepło z różnymi rodzajami nadzienia (budyń, ser, słodkie ziemniaki, czerwona fasola, co kto lubi)






    W parku przed Longshan Temple grupki Tajwańczyków albo o czymś dyskutują, albo grają w majonga





    Niektórzy mają jakieś wydruki, na których cośtam zaznaczają, ale nie wiem o co tu chodzi






    Jeden z dżentelmenów uciął sobie drzemkę na siedząco



    No i Longsham Temple








    Więcej widać na krótkim filmiku



    No to tyle z Tajpej, w następnym odcinku opiszę powrót do Polski i miłe spotkanie na pokładzie

    stay tuned
    yav, tartal, Wamo and 8 others like this.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •