Luang Prabang i Vientiane (Laos)
Obie stolice kraju (LP – historyczna; Vientiane – aktualna) były powtórkami podróży sprzed dwóch lat:
http://jrk011.altervista.org/teksty/SE_Azja_2016-17.pdf
Właściwie nic do tego reportażu dodawać nie trzeba, poza tym, że miejscowa waluta, kip, jeszcze bardziej się zdewaluowała i jeden dolar amerykański wart jest w tej chwili około 8,500 kipów, można się więc na krótko poczuć milionerem. Luang Prabang powtórzyliśmy celowo, bo bardzo nam się to miasto poprzednio podobało: ciche, spokojne, historyczne, urokliwe, z dobrymi hotelami i świetną kuchnią – znakomity kontrast wobec Bangkoku i jego tłumów. Spędziliśmy tam Święta, w bardzo dobrym i godnym polecenia hotelu Le Sen Boutique.
Bardzo piękne są okolice miasta: położone jest u podnóża gór, z których do Mekongu spływają dziesiątki (setki?) rzek i strumieni, niektóre tworząc wspaniałe kaskady i wodospady. Najbardziej z nich znany, Kuang Si, jest na zdjęciach poniżej.
https://photos.app.goo.gl/7Md1QHEjZKTi9zMw7
Vientiane odwiedziliśmy niekoniecznie dobrowolnie, ale tak nam wyszło z rozkładu lotów. Mimo to też nie żałujemy odświeżenia wrażeń, bo i tam są ładne rzeczy do oglądania, choć miasto jest dużo większe od LP.
https://photos.app.goo.gl/yWKzgJXZe8PfUUuZ9