Miałem napisać relację, ale - primo - mam niewiele fotek z samej podroży ( na miejscu z kolei pstryknąłem ponad 500 ), secundo - Bozia poskąpiła mi talentu pisarskiego .
Jeśli ktoś ma jakieś pytania dotyczące Madery - chętnie odpowiem
Byłem na Azorach w lipcu (Sao Miguel) a na Maderze z 6 lat temu i moim zdaniem Azory są dużo fajniejsze. Przede wszystkim jest dużo mniej turystów, stąd turyści są traktowani tylko w niewielkim stopniu jak zwierzyna do upolowania. Bardzo miło się jeździ samochodem, drogi w bardzo dobrym stanie, ludność przyjazna i bardzo dobrze znająca angielski (wielu jeździ do rodzin w USA, gdzie jest dużo emigrantów z Azorów).
W lipcu pogoda niezła, choć chwilami popaduje i temperatury nie są oszałamiające (23-24 C).
Wyspa bardzo zielona, mnóstwo stad bydła (Azory słyną ze swoich produktów mleczarskich).
Są też fajne whales watching tours (podobnie jak na Maderze). Knajpy relatywnie tanie (znakomita ryba w knajpie przy plaży za 10 euro), niestety hotele niekoniecznie. Dolot TAPem lub SATĄ (my lecieliśmy A310 ). Szczegółami służe na priv.
Ja nie byłem na Azorach, tylko dwa razy na Maderze i Madera bardzo mi się podobała.
Zdjęcia są tutaj:
Madera, styczeń 2010 - kolumber.pl
Znowu Madera, grudzień 2010 - kolumber.pl
hej! No właśnie korzystając z dobrych cen kupiłem mojej siostrze i jej narzeczonemu na podróż poślubną na sierpień Lizbonę z Berlina za 460 PLN i potem z Porto na Pico (z całodniowym postojem na Sao Miguel za 430 PLN) W sumie będą poza Lizboną i Porto na Sao Miguel, Pico, Faial i Sao Jorge - może macie jakieś propozycje co do miejsc, które na pewno warto zobaczyć na tych wyspach?
Mogę się wypowiedzieć tylko na temat Sao Miguel, bo na innych wyspach nie byłem. Zalety Azorów trudno opisać, bo tak jak wcześniej pisałem polegają one głównie na pięknych krajobrazach oraz ograniczonej liczbie turystów. Na Sao Miguel najlepiej wynająć samochód, bo komunikacja publiczna (autobusy) kursuje dość rzadko (poza stolicą, czyli Ponta Delgada).
W wariancie bez wynajęcia samochodu Ponta Delgada jest przyjemna, choć bez szaleństwa. Lotnisko jest blisko, z 5 kilometrów od miasta, w dodatku samoloty często podchodzą do lądowania nad miastem W Ponta polecałbym:
- przechadzkę po centrum i promenadą nadmorską.
- bardzo ładne parki i ogrody (położone w górnej części miasta) tj. Jardim José do Canto, Jardim António Borges oraz Palácio de Santana
- oczywiście wycieczkę łodzią na obserwację wielorybów (ale z tego można skorzystać i na innych wyspach). My byliśmy z biurem Futurismo i było fajnie i profesjonalnie. Widzieliśmy 3 gatunki delfinów i z 5 sztuk kaszalotów (sperm whale). Jest wycieczka ranna (bodajże o 8 rano) i popołudniowa, jak się wydaje szanse na zobaczenie czegoś ciekawego większe są rano. Dużo zależy od miesiąca, wiosną o ile pamiętam są też szanse na płetwale błękitne.
W przypadku brania samochodu polecałbym:
- krótką wizytę w Ponta Delgada (parkowanie płatne, dzięki czemu sporo wolnych miejsc).
- objazd albo wschodniej albo zachodniej części wyspy (teoretycznie w jeden dzień można objechać całość, ale wtedy to zajmie bardzo dużo czasu i zabraknie go na zwiedzanie).
- po stronie zachodniej najlepiej pojechać w rejon Sete Cidades, a potem udać się gdzieś nad ocean.
- po wschodniej stronie jest więcej miejsc, najlepiej pojechać w rejon Lagoa do Fogo (chyba najpiękniejsze widoki na wyspie), potem drogą ekspresową do Nordeste (po drodze 2 plantacje herbaty, jedyne w Europie, Gorreana i Porto Formoso, ta druga dużo fajniejsza i herbata też lepsza, choć jakościowo daleka od cejlońskiej), potem zaś wrócić najlepiej przez góry, koniecznie zatrzymując się w Povoacao i ewentualnie w Furnas (nieco przereklamowane, ale interesujące gorące źródła). Pętla wschodnia jest dużo dłuższa, ale chyba ciekawsza.
Drogi bardzo dobre, szczególnie ekspresówki do Nordeste i Vila Franca do Campo, ale poza tymi dwoma dość kręte. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na rosnące wszędzie fantastyczne dzikie hortensje.
Zakładki