Tylko 5 dni na Islandię to zbrodnia
1. Nie liczyłem dokładnie kilometrów i czasów przejazdu, ale myślę że w tym czasie możesz spróbować zrobić trasę Keflavik - Reykjavik (parę godzin na zwiedzanie spokojnie wystarczy) - Thingvellir National Park (ok. pół dnia łażenia) - Geysir i pozostałe gejzery - Gullfoss - Selfoss - Vik - Skaftafell National Park (minimum to spacer parę km do wodospadu Svartifoss, warto tez sie wybrac na wycieczke po którymś z lodowców) - laguna Jokulsarlon i powrót tą samą drogą, a na koniec przed powrotem możesz się pomoczyć w Blue Lagoon (bardzo blisko lotniska). Z KEF do laguny jest ok. 420 km - trochę dużo jeżdżenia ale do zrobienia jeśli nie macie w planie robić jakichś większych szlaków pieszych.
2. Droga nr 1 jest asfaltowa i w dobrym stanie więc na lato nie jest potrzebne auto 4x4, o ile nie chcecie zjeżdżać z głównej drogi. Wypożyczenie auta w Islandii jest horrendalnie drogie, ja wybrałem najtańszą wypożyczalnię - SadCars, mają dość stare samochody ale większość opinii o nich w necie jest pozytywna, my też nie mieliśmy z nimi żadnych problemów, a cena była o połowę niższa niż u konkurencji (braliśmy SUVa).
3. Na tanie noclegi w pokojach dwuosobowych nie licz, ceny na booking.com widać jakie są Poza tym myślę że warto wcześniej mieć rezerwację bo kiedy w Vik próbowaliśmy znaleźć jakiś nocleg (zaskoczył nas zamknięty kemping) to nie było już nigdzie miejsc. My akurat spaliśmy głównie pod namiotami (temperatura w nocy we wrześniu była znośna, 5-8 stopni), a jak mieliśmy dość namiotów albo lało i nie chciało nam się rozbijać to braliśmy drewniane domki na kempingach, co wychodziło po ok. 100zł za osobę w 4 osobowym domku. Hostel w centrum Reykjaviku (6 os. pokój) wyszedł na głowę podobnie.
Zakładki