Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 21 do 33 z 33
Like Tree60Likes

Wątek: Zorza polarna

  1. #21
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez alibaba Zobacz posta
    Orientujesz się może, czy przemierzając Islandię takim samochodem, jest okazja wziąć prysznic po drodze, czy jedyna opcja to rzeka?
    Są kempingi, ja w praktyce tego rozwiązania nie testowałem, tylko mam w głowie jakbym wracał na Islandię .
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  2. #22
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mcxmcx Zobacz posta
    Ale ja wiem gdzie to jest, tyle że byłem "w mylnym błędzie" że z Norwegii albo z Szetlandów leciał, a nie że spod domu. Jaki sens gnać helika z abd jak jest na szetlandach heliport a ludziki mogą sobie spokojnie samolotem dolecieć. Nawet 10x return kupiony z palca będzie tańszy niż 2h helika.
    Tez się nad tym zastanawiałem, ale widać musi im się opłacać.
    Albo się nie opłaca, ale na przykład na Szetlandach nie ma możliwości rozwiezienia, nakarmienia i zakwaterowania kilkudziesięciu osób w przypadku jakiegoś zakłócenia w lotach. A pasażer sektora Oil&Gas to nie jest typowy pasażer turystyczny, co się o swoje nie upomni i czeka pokornie w poczekalni. Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo, czy pomiędzy żółtymi ludkami nie zaplątał się jakiś ważny Top Management.
    A jeśli chodzi o Norwegię, to nie ma takiej opcji, aby brytyjskie platformy obsługiwał operator norweski i odwrotnie, a przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.

    Spytalem się kiedyś kapitana śmigłowca ile ta jego bestia (cały czas Sikorsky 92) żłopie paliwa.
    Stwierdzil, ze trzeba liczyć 1300 lbs (ok 600 kilo). na godzinę lotu.
    Nie wiem jak to wychodzi w porównaniu do samolotów typu Jetstrem 41 czy Saab 340 czy nawet Saab 2000.

  3. #23
    PeK
    PeK jest nieaktywny

    Dołączył
    Jan 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alibaba Zobacz posta
    Interesujące to co napisałeś. Pomysł na wyjazd we wrześniu jest. Orientujesz się może, czy przemierzając Islandię takim samochodem, jest okazja wziąć prysznic po drodze, czy jedyna opcja to rzeka?
    Kempingi wzdłuż wybrzeża mają normalne zaplecze klasy skandynawskiej (często free sauny). Te w interiorze mają albo jeziora zasilane źródłami albo zwykłą "kilkuosobową" dziurę wykopaną w ziemi z wodą ze źródełek doprowadzaną rurkami gumowymi. Temperaturę sam sobie regulujesz ale uwaga - nie dla osób z subtelnym powonieniem. Wokół wybrzeża jest sporo lokalnych basenów - oczywiście krytych. Rzeki wyłącznie dla morsów - woda w większości z topniejących za dnia lodowców.

    Nie mam pojęcia które kempingi są czynne poza latem.

    Piotr
    alibaba likes this.

  4. #24

    Dołączył
    Jan 2017

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sanfran Zobacz posta
    Tez się nad tym zastanawiałem, ale widać musi im się opłacać.
    Albo się nie opłaca, ale na przykład na Szetlandach nie ma możliwości rozwiezienia, nakarmienia i zakwaterowania kilkudziesięciu osób w przypadku jakiegoś zakłócenia w lotach. A pasażer sektora Oil&Gas to nie jest typowy pasażer turystyczny, co się o swoje nie upomni i czeka pokornie w poczekalni. Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo, czy pomiędzy żółtymi ludkami nie zaplątał się jakiś ważny Top Management.
    A jeśli chodzi o Norwegię, to nie ma takiej opcji, aby brytyjskie platformy obsługiwał operator norweski i odwrotnie, a przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.

    Spytalem się kiedyś kapitana śmigłowca ile ta jego bestia (cały czas Sikorsky 92) żłopie paliwa.
    Stwierdzil, ze trzeba liczyć 1300 lbs (ok 600 kilo). na godzinę lotu.
    Nie wiem jak to wychodzi w porównaniu do samolotów typu Jetstrem 41 czy Saab 340 czy nawet Saab 2000.
    No właśnie przykładowo na szetlandach, jest Scatsta przy oil terminal i jest Sumburgh.

    Do obu latają samolotu z ABD z pracownikami offshore a stamtąd już helikon na platforme.

    Ale jako ciekawostkę, pomiędzy jednym a drugim lotniskiem jest ~40 mil, droga się jedzie 45 minut.

    I co robią firmy naftowe? Pakują ludzi w kombinezony i pchają helikiem te 40 mil, zamiast samochodem

    No, musi być w tym jakiś głębszy sens

  5. #25
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Wracając do zorzy. Są obecnie duże szanse, ale wczoraj nic nie wypatrzyłem bo były chmury, postaram się dzisiaj.
    Problem w tym, że północny obszar nieba zajmuje druga platforma (ta instalacja składa się z dwóch części połączonej ok 100 m mostem) nie dość, ze oświetlona sodówkami to jeszcze na niej chyba odbywa Olimpiada, bo święty znicz się cały czas pali.
    lelek7 and 1x2lupus like this.

  6. #26

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    CTR warszawa
    Wpisów
    111

    Domyślnie

    Trzeba mieć wyjątkowe poczucie humoru i Polską krnąbrnąść, aby bez cienia wstydu takie wydarzenia relacjonować, szacun
    sanfran likes this.

  7. #27
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Obserwacja zorzy polarnej z platformy = porażka.
    Pogoda bardzo kiepska, zanieczyszczenie światłem duże. Trzeb będzie wymyślić coś innego.

    Powrót do domu się opóźnił o 26 godzin. Cały piątek na trasie było zagrożenie wyładowaniami elektrostatycznemu, więc było kiepsko z lotami w ten rejon. W sobotę lecieliśmy do domu w miarę znośnie. Piloci byli w dobrym nastroju wiec nam zaserwowali szitaśne (nie mylić ze słowem słitaśny) hity przez śmigłowcowy system nagłaśniający. Bardzo ciekawe doznanie - słuchać muzyki pomimo korków w uszach i dodatkowych słuchawek ochronnych na głowie.

    Fajnie być w domu, ale za jakiś czas znowu zatęsknię za pobytem na morzu.
    tartal likes this.

  8. #28

    Dołączył
    May 2010

    Domyślnie

    Ło panie ! To Ty dawno nie pływałeś. Dużo się zmieniło, niestety na gorsze. Może na „Darze Pomorza” jakieś stworzonko zabuja Ci koją gdy flauta, czy przytulisz jakąś grzałkę opierając się o poręcz, patrząc na błękit zlewający się w jedno. Ale na zarobkowym pływaniu to nuda i obowiązki. Pochałturzyłem w 2016 i 2017 trzy razy na masowcach w rejsach koło d. Somalii i w zatoce k. Nigerii. I powiem Ci że wynudziłem się jak mops. Dobrze że wzięliśmy gałę z kraju to chociaż popykaliśmy dopóki pewien włoski kapitan nie dostał nią w głowę i zabrał piłkę. Na dodatek pływanie z Tajami i Filipinami jest niebezpieczne. Szczególnie te samotne noce w kambuzie nad jedzeniem gdy z naprzeciwka płeć męska zalotnie puszcza oczko. Nt. prysznica powiem tylko tyle że zawsze jak wchodziłem do pustej łazienki, znienacka pojawiało się ich całe stado i wiesz .... zupa parówkowa . A uwierz mi, nic tak nie psuje miłych wspomnień jak oglądanie obcego faceta gdy patrzy się na Ciebie i jakoś tak dziwnie się myje, szczególnie w pewnych miejscach. To tyle z mego romantycznego pływania po morzach i oceanach.
    Pzlm28, przemo-19, STYRO and 3 others like this.

  9. #29
    Awatar sanfran

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Aberdeenshire

    Domyślnie

    Ło, panie! Na jakich ty złomach pływasz, że prysznice są wspólne poza kabinami? Na masowcach to teraz zdaje się kilkanaście osób załogi pływa i tyle kabin z prysznicami nie ma? Ja się tam szlajam po jednostkach, gdzie POB jest ponad 100 łbów i każdy ma na 12 godzin klopek z prysznicem w swoje własne posiadanie.

  10. #30
    Awatar layoverlover

    Dołączył
    May 2009
    Wpisów
    76

    Domyślnie

    Aż strach myśleć co by było gdyby mydło upadło... Pływanie mi się zawsze podobało, ale chyba jednak dobrze ze wybrałem latanie...

    P.S. Żeby nie było offtopicznie, to zorza nad Atlantykiem trafia się dość regularnie - i „light pollution” w kokpicie nie za duże...
    2DE4D5C2-CDF3-42BA-9579-957D20F833C4.jpg

    https://youtu.be/66Hb0i9DwAM
    tartal, TomaszRT, PeK and 3 others like this.

  11. #31

    Dołączył
    May 2010

    Domyślnie

    Faktycznie to złomy. Pamiętam że jeden rzekomo był z 1964 lub 1974 roku wykonany w stoczni w Rostocku. Pamiętam też że nie mógł pływać wszędzie a tylko wokół Afryki. Zazwyczaj fracht podejmował z Port Sudan i płynął do Somalii. Taka stała trasa tej krypy. Kolega z żab którego do nas przydzielili aby nas zaznajomił z wodno-wehikułami powiedział że takiego rupiecia na oczy nie widział poruszającego się o własnych siłach.
    Raz kolejny płynąłem statkiem wyczarterowanym od operatora z Nigerii pod banderą Liberii dla naszej EuroAfriki. Ten to był luksus, klimatyzacja, taki mały basenik pod dachem, pakernia a nawet jak się w deszczu wyszło zrobić grilla pod mostkiem to nie padało na głowę. Ba, nawet satka była i necik ! Tak jakby luksusowo.
    Kolejny statek który nas przywitał był pod banderą Antyli Holenderskich. Dostaliśmy cały hangar dla siebie. Wcześniej statek służyć musiał w marynarce wojennej a obecnie dogorywa w handlowej. Cały hangar na śmigłowiec dla nas. Oświetlenie trochę kaprawe bo przy zamkniętych wrotach - a były zamknięte na amen z uwagi że siłowniki hydrauliczne zdemontowano - nie dało się grać w gale. Ale i to rozwiązaliśmy, graliśmy z czołówkami a piłkę wysmarowaliśmy farbą fluoroscencyjną. Próbowaliśmy ten patent zaadaptować do tenisa stołowego ale piłeczka za mała. Ze skuoszem to samo. Na dodatek kolega miał słaby orient i oberwał paletką ode mnie - dwa zęby wyszczerbione i klamka złapana, paletka w strzępach.
    Ale jak wróciłem z tej chałtury,na morzach i oceanach to cały na machoń, normalnie blond latynos. Kompletnie, oprócz opalania, nic nie robiliśmy.
    Ostatnio edytowane przez Beteleguese ; 21-02-2018 o 19:54 Powód: Literówki i literatki

  12. #32
    Awatar myszygon

    Dołączył
    Jan 2018
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Nie wiem, czy bana nie zarobię za reklamę, ale zaryzykuję:

    Hotel Rangá (4*) położony na południu Islandii poszukuje fotografa, który przez miesiąc będzie fotografował zorzę polarną.
    Zapewniają przelot, zakwaterowanie, wyżywienie i dostęp do hotelowego obserwatorium (nie licząc innych lokalnych atrakcji).
    Zgłoszenia na stronie:
    https://hotelranga.is/lights-catchers-wanted/
    alibaba, pasazernagape and Kazor like this.
    Przed rozpoczęciem naprawy drapaka wyłącz kota!

    "Nie w tym rzecz, towarzysze, żeby zbudować silnik na wodę ale w tym, aby produktem odpadowym pracy takiego silnika był spirytus."

  13. #33

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie


    Polecamy

    Chętnie bym się załapał. Niestety nie dla mnie .

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •