Ech, a ja się dziś wybrałem na lotnisko (rowerem oczywiście, żeby nie mieć jednak tego poczucia zupełnie zmarnowanego czasu )
Dotarłem na paluch (ale tam się zmieniło, tylko śmieci na miejscówce te same - oczywiście znalazły się tam zupełnie przypadkiem...)
No i każde zdjęcie "wartościowe" bo to mój pierwszy 787-9, 787-9 w malowaniu narodowym, 738-8Max (też w tym paskudnym malowaniu), A220 - przynajmniej w malowaniu Swissa też dla mnie "nowość", no i niezawodny Tui.
Fotki wrzucam na mój hosting (mam nadzieję, że tak wolno), bo na galerię zapewne się nie dostaną (pewnie gdzieś tam coś faluje, albo brakuje kilku pikseli z którejś tam strony).
Ech, ale dzień!
Pozdrówka, Paweł.
Zakładki