Od poniedziałku samoloty mogą nie polecieć do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Izraela - twierdzi firma LGS, która na Okęciu zajmuje się m.in. ładowaniem walizek na pokład
"Loty do USA, Wielkiej Brytanii i Izraela zagrożone" - napisała w komunikacie Magdalena Syguła, rzeczniczka Lot Ground Services. Firma przewozi autobusami pasażerów z terminalu do samolotu, ładuje ich bagaże i pomaga straży granicznej przeprowadzać kontrole na pokładzie. W przypadków rejsów do tych trzech krajów samolot musi być przez strażników dokładnie sprawdzony. Do tej pory taką kontrolę współorganizowała firma LGS, m.in. dostarczając agregaty
prądotwórcze czy taśmociągi. Przestanie jednak to robić w niedzielę.
- Z niewiadomych przyczyn wojewoda, który odpowiada za działanie przejść granicznych, nie przedłużył z nami umowy. Dlatego samoloty nie będą skontrolowane, a przez to nie będą mogły polecieć - zapowiada rzeczniczka LGS.
Leszek Chorzewski, rzecznik LOT-u, nie odpowiedział nam wczoraj, czy rzeczywiście istnieje groźba wstrzymania lotów do tych krajów. Sprawa ma być wyjaśniania dzisiaj.
Zakładki