Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11
Like Tree5Likes
  • 2 Post By Airliner
  • 1 Post By markez
  • 1 Post By EMB175
  • 1 Post By Baki

Wątek: Nowy prezes

  1. #1
    Awatar Airliner

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Kraków, Poland.

    Domyślnie Nowy prezes


    Polecamy

    Radosław Włoszek oficjalnie prezesem krakowskiego lotniska


    Gabriela Łazarczyk, Dominika Wantuch
    22.08.2016 19:05
    A A A
    Radosław Włoszek (MICHAŁ ŁEPECKI)


    Port lotniczy w Balicach oficjalnie ma nowego prezesa. Jedyny kandydat, który pojawił się na rozmowie kwalifikacyjnej - Radosław Włoszek - podpisał właśnie umowę.
    Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
    Przesłuchanie kandydatów na prezesa lotniska odbyło się w piątek. Spośród dwóch chętnych w siedzibie spółki pojawił się tylko jeden - Radosław Włoszek, pełniący od kwietnia obowiązki szefa lotniska.

    Drugi kandydat (nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o mecenasa Michała Jaworskiego) jest na urlopie. Miał przygotowane wszystkie dokumenty, chciał przedstawić strategię rozwoju portu poprzez wideokonferencję. Nie było o tym mowy - udało się ustalić "Wyborczej".

    Decyzję miał podjąć Kamil Kamiński, szef rady nadzorczej Kraków Airport i prezes w latach 2006-2008.

    Strategia dla portu

    - Gdy Kamiński dowiedział się, że jest drugi kandydat, to oznajmił, że nie ma mowy o przesłuchaniu on-line. Chciał szybko i bez problemów przepchnąć kandydaturę Włoszka - mówi nasz rozmówca. I dodaje: - Włoszek na rozmowie przedstawił założenia obowiązującej już na lotnisku strategii, a zapytany o autorskie pomysły nie miał wiele do powiedzenia.

    Zadanie mające na celu sprawdzenie umiejętności językowych polegało na przetłumaczeniu kilku zdań, które według relacji naszego rozmówcy Włoszek znał wcześniej.

    Nie jest zresztą tajemnicą, że nowy prezes ma problem z posługiwaniem się angielskim. Brak znajomości tego języka pokazał m.in. na Routes Europe 2016, gdzie na konferencji prasowej nie odpowiedział po angielsku na pytanie zadane przez zagranicznego dziennikarza. Poprosił o tłumacza.

    Jednak certyfikaty potwierdzające kompetencje lingwistyczne podczas przesłuchania na prezesa lotniska nie były wymagane.

    Umowa podpisana

    Podczas wyboru Włoszka na prezesa rada nadzorcza była niemal jednomyślna. Tylko jeden członek, były prezes Jan Pamuła, wstrzymał się od głosu.

    Kilka minut po rozmowie nowy prezes podpisał umowę. Choć kilku członków rady nadzorczej domagało się od razu podwyżki dla Włoszka, otrzymał na razie uposażenie takie samo jak jego poprzednik.

    Poprosiliśmy nowego prezesa o rozmowę na temat wizji rozwoju portu w Balicach. Na razie nie odpowiedział.










    Cały tekst: Wyborcza.pl

    Wyborcza.pl
    Rafciooo77 and mcexperts like this.
    Pozdrawiam, Airliner

  2. #2

    Dołączył
    Jan 2016

    Domyślnie

    Prezes lotniska międzynarodowego z nadania partyjnego, bez znajomości języka angielskiego. Po prostu smutne.

    Czasem myślę ze Balcerowicz jednak ma rację co do prywatyzacji.

    Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka

  3. #3

    Dołączył
    Jan 2008
    Mieszka w
    EPKK

    Domyślnie

    No właśnie. Jeśli już musi być prezes partyjny, to przynajmniej mógłby być kompetentny, problem w tym że ta partia nie ma po prostu fachowców. To są tylko figuranci do obsadzania stołków. Jak sobie poczytacie życiorys byłego prezesa również z nadania tej partii a obecnego członka RN, który sam (albo nie sam - raczej to) opisał się na linkedinie, to zobaczycie ze jego zawód to wyłącznie bycie prezesem. Bez żadnego fachowego doświadczenia z jakiejkolwiek branży w której zarządzał - a gość "zna się" na wszystkim, od lotnictwa, przez energetykę, paliwa, górnictwo. To i tak trochę lepiej niż obecny, bo obecny zna się wyłącznie na historii, oby tylko dzięki niemu lotnisko nie przeszło do historii (w kontekście negatywnym oczywiście).
    normalny likes this.

  4. #4

    Dołączył
    Feb 2015

    Domyślnie

    O ile pamiętam, Jan Pamuła też miał duży problem z językiem angielskim. Z tego wynika, że jeden i drugi to prezes z nadania partyjnego.

  5. #5
    Awatar EMB175

    Dołączył
    Jul 2010
    Mieszka w
    Kraków

    Domyślnie

    Nie chce tu nikogo bronić, ale moim zdaniem lepiej jest nie znać języka i poprosić o tłumacza, niż udawać że język się zna.
    Bangi likes this.

  6. #6
    Awatar Airliner

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Kraków, Poland.

    Domyślnie

    Niestety, ale jak dla mnie na razie źle to wygląda

    Gość Pasażera: Radosław Włoszek (Kraków Airport)


    Dominik Sipiński | 8 godzin, 15 minut temu | 7 komentarzy

    Prezes, którego priorytetem jest zbudowanie nowej drogi startowej w Balicach - tak chciałby zostać zapamiętany Radosław Włoszek, nowy szef krakowskiego portu lotniczego. W rozmowie z Pasazer.com podkreśla, że bez tej inwestycji lotnisku trudno będzie nie tylko o nowe trasy dalekodystansowe.


    Budowa nowej drogi startowej to największe wyzwanie przed krakowskim lotniskiem - mówi w rozmowie z Dominikiem Sipińskim z Pasazer.com Radosław Włoszek, nowy prezes portu lotniczego w Balicach. M.in. dzięki tej inwestycji do 2021 r. liczba pasażerów ma wzrosnąć do 6 mln. Lotnisko kończy też prace w terminalu. Wkrótce spółka ma mieć nową strategię, obejmującą także spółki-córki lotniska, a także plan generalny rozwoju lotniska.

    Pasazer.com:
    Panie prezesie, czy krakowskie lotnisko doszło już do siebie po Światowych Dniach Młodzieży?

    Radosław Włoszek: Chcielibyśmy, żeby taki ruch był normą. Sierpniowy wynik, prawie pół miliona pasażerów, to powód do dumy. Ale oczywiście ŚDM to było ogromne zadanie logistyczne i prestiżowe wydarzenie dla całego lotniska. Oczy całego świata były wtedy zwrócone na Kraków. Myślę, że sprawnie, profesjonalnie i bezpiecznie obsłużyliśmy pasażerów i tego najważniejszego gościa, czyli papieża - i to mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Cały ruch związany z ŚDM został obsłużony niemal bez uszczerbku dla normalnych operacji i za to wielkie podziękowania należą się pracownikom portu lotniczego i wszystkim zaangażowanym służbom i instytucjom.



    Pasazer.com: Wyjątkowo szybki wzrost to efekt pozyskania wielu nowych tras w segmencie połączeń krótkodystansowych i kilku nowych przewoźników tradycyjnych. Jakie wnioski z tych operacji? Czy spełniają one oczekiwania?

    Radosław Włoszek: Kraków jest atrakcyjnym punktem na turystycznej, biznesowej, kulturalnej i naukowej mapie Europy i świata. Nasi pasażerowie przylatują, by korzystać z całej gamy możliwości, jakie daje Kraków i Małopolska. To magnesy, które przyciągają zarówno linie niskokosztowe jak i tradycyjne. Wiadomo, że zawsze chcielibyśmy obsługiwać więcej pasażerów i po to jest rozbudowywany port lotniczy. Celem jest ok. 6 mln. pasażerów w 2021 r. Dzisiaj prognozujemy że w 2016 r. obsłużymy ponad 4,7 mln pasażerów i myślę, że m.in. dzięki nowym połączeniom jest to realne. Rozmawiamy z latającymi do nas przewoźnikami o poszerzeniu oferty, rozmawiamy także z innymi liniami lotniczymi o uruchomieniu nowych połączeń. Mamy nadzieję, że dzięki ŚDM marka "Kraków" stała się jeszcze bardziej znana, bo był to wyjątkowy czas promocji miasta i regionu.

    Pasazer.com: Czy są jakieś nowe kierunki, które szczególnie chce pan pozyskać albo rozwijać?

    Radosław Włoszek: Genewa, Wenecja, Stambuł i Portugalia to były nasze priorytety, tak jak mówiłem na "Routes Europe". Genewę będzie obsługiwał easyJet, Wenecję - easyJet i Ryanair. Portugalię obsłuży wkrótce Ryanair. Przyglądamy się sytuacji w Turcji, bo Stambuł jest ciekawą destynacją – także ze względu na możliwości przesiadkowe. Z punktu widzenia Krakowa ciekawym kierunkiem jest także Norymberga. Jest również wiele innych kierunków, o których rozmawiamy.

    Pasazer.com: Przy okazji pożegnania papieża Franciszka w Krakowie pojawił się Dreamliner LOT-u. Czy te samoloty - lub inne maszyny dalekodystansowe - będą u was gościły częściej, obsługując połączenia regularne?

    Radosław Włoszek: Rozmawiamy z każdą linią lotniczą, w tym także z LOT-em, który niedawno ogłosił swoją strategię rozwoju. Przed nami najważniejsze zadanie w tym zakresie, czyli budowa nowego pasa startowego, który jest niezbędny do funkcjonowania lotniska i obsługi prognozowanego ruchu lotniczego. Umożliwi on rozszerzenie siatki połączeń i częstsze wizyty nowoczesnych maszyn.

    Pasazer.com: Według poprzedniego zarządu celem numer jeden było Chicago. Czy to nadal priorytet dla lotniska?

    Radosław Włoszek: Na pewno jest to bardzo prestiżowe połączenie i jeden z priorytetów krakowskiego lotniska. Rozmawiamy o rozwoju siatki dalekodystansowej. Jestem realistą, głównym celem inwestycyjnym jest budowa nowego pasa startowego, który umożliwi rozbudowanie siatki połączeń.

    Pasazer.com: Na jakim etapie jest proces inwestycyjny związany z nowym pasem startowym?

    Radosław Włoszek: W maju została ogłoszona decyzja udziałowców, jesteśmy na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej. Harmonogram zakłada, że w 2021 r. rozpoczną się operacje na nowym pasie startowym. W Krakowie będzie jeden pas startowy o długości 2800 m, a obecna droga startowa będzie wykorzystywana inaczej m.in. jako droga kołowania.

    Pasazer.com: Czy obecna droga startowa wystarczy na kolejnych pięć lat, czy Kraków będzie musiał nieco przyhamować rozwój do tego czasu?

    Radosław Włoszek: Do momentu uruchomienia nowego pasa lotnisko będzie funkcjonować z wykorzystaniem obecnej drogi startowej. Budowa nowej drogi startowej, bez zamykania lotniska, to najważniejsze wyzwanie na najbliższych pięć lat, obok rozwoju siatki połączeń krótko- i dalekodystansowych.

    Pasazer.com: Patrząc z kolei na inwestycje po stronie land-side, Kraków wreszcie ma nowy terminal.

    Radosław Włoszek: Zbliżamy się do końca tej inwestycji. Drugi etap zakończyliśmy przed ŚDM - objął on m.in. gastronomię, punkty handlowe, dodatkowe stanowiska check-in, dodatkowy rękaw, gate’y. Cały pryzmat, czyli budynek wizualnie od frontu jest skończony. W II półroczu zakończymy trzeci etap związany z pracami w najstarszej części terminala.

    Pasazer.com: Decyzje o rozbudowie terminala zapadły długo przed pana przyjściem do spółki. Czy jest pan zadowolony z efektu tych inwestycji?

    Radosław Włoszek: Wszyscy mamy świadomość, kiedy ta inwestycja miała się zakończyć. Każdy inwestor chce, by prace zakończyły się w terminie – dlatego jako spółka nie możemy być zadowoleni. Jeśli chodzi o funkcjonalność, mamy wstępne wnioski po pierwszych dwóch miesiącach od uruchomienia drugiego etapu rozbudowy terminalu. Będziemy je analizować, tak jak i pozostałe, które pojawią się po zakończeniu inwestycji.

    Pasazer.com: Jakie jeszcze inwestycje planuje lotnisko? Zbudowaliście własny hotel, parking...

    Radosław Włoszek: Jesteśmy teraz na etapie tworzenia planu generalnego dla lotniska. Chcemy, by port był jak najbardziej funkcjonalny dla pasażerów, linii lotniczych, a przy tym efektywny finansowo. Nie da się ukryć, że musimy opracować nie tylko strategię dla spółki-matki, ale dla całej grupy kapitałowej. Krakowskie lotnisko to nie tylko spółka zarządzająca lotniskiem, ale też spółki zależne. Rozpoczęliśmy dopiero prace nad tymi dokumentami i systematycznie działamy w tym zakresie.

    Pasazer.com: Lotnisko w Krakowie jest rentowne - jaki będzie wynik w tym roku?

    Radosław Włoszek: To faktycznie jest spółka o zadowalającym i dodatnim wyniku finansowym. W tym roku chcielibyśmy zeszłoroczny wynik poprawić.

    Pasazer.com: Na koniec chciałbym zapytać o pana wizję. Prezesem, a nie tylko pełniącym obowiązki, jest pan od niedawna - co chciałby pan osiągnąć w trakcie swojej prezesury?

    Radosław Włoszek: Przyszedłem na takim etapie rozwoju spółki, w którym najważniejsze jest zbudowanie nowej drogi startowej. To kluczowa inwestycja dla krakowskiego lotniska. Powtarzam to jak mantrę. Może to tylko 2,8 km drogi startowej ale nie mniej ważne od tysięcy kilometrów autostrad czy torów kolejowych. Strategiczny i biznesowy wpływ nowej drogi startowej na gospodarkę całej Małopolski jest olbrzymi. Nie możemy już zmarnować ani jednego dnia, uwzględniając wszystkie uwarunkowania środowiskowe i społeczne. Musimy zrealizować to zadanie.



    rozm. Dominik Sipinski
    fot. Kraków Airport

    Ostatnio edytowane przez Airliner ; 22-09-2016 o 21:17
    Pozdrawiam, Airliner

  7. #7

    Dołączył
    Jan 2016

    Domyślnie

    Ale właściwie czemu? Co takiego złego powiedział? Jak dla mnie to gładka PRowa gadka dla prasy (tzw bullshit). Nic specjalnego...

    Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka

  8. #8

    Dołączył
    Aug 2008
    Mieszka w
    KRK/PDL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hellhax Zobacz posta
    Ale właściwie czemu? Co takiego złego powiedział? Jak dla mnie to gładka PRowa gadka dla prasy (tzw bullshit). Nic specjalnego...
    moim zdaniem właśnie dlatego
    Airliner likes this.

  9. #9

    Dołączył
    Jan 2016

    Domyślnie

    Ale przecież wszyscy tak robią...

    Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka

  10. #10

    Dołączył
    Nov 2015

    Domyślnie

    Zero konkretów. Żenujące odpowiedzi na pytania. Wywiad wyglądał, jakby pytania zostały zadane pocztą...

  11. #11
    Awatar Pawel_T

    Dołączył
    Sep 2009
    Mieszka w
    KRK

    Domyślnie


    Polecamy

    A co tam, pobawie sie w pudelka, moze nie dostane bana

    z gazeta.pl:
    Pięcioosobowa rodzina trafiła do szpitala po tym, jak w ich samochód uderzyła służbowa skoda prowadzona przez Radosława Włoszka, prezesa lotniska w Balicach.



    Do zdarzenia doszło w sobotę kilkanaście minut przed południem, na drodze wojewódzkiej w miejscowości Brodła niedaleko Alwerni.

    Prezes Włoszek, były asystent premier Beaty Szydło, jechał służbową skodą superb. - Kierowca tego pojazdu chciał uniknąć uderzenia w tył samochodu przed nim, zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka peugeotem - mówi Michał Kondzior z zespołu prasowego małopolskiej policji.

    Nie zachował bezpiecznej odległości

    W peugeocie podróżowała pięcioosobowa rodzina: 36-letni mężczyzna z żoną i trójką dzieci w wieku 2, 3 i 5 lat. Po zderzeniu zjechali do rowu, a skoda uderzyła jeszcze w inny samochód. 2- i 3-letnie rodzeństwo karetka zawiozła do szpitala, a po 5-latka, który był w najcięższym stanie, przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Rodzice także trafili do szpitala.

    Nie wiadomo, dlaczego Włoszek chciał uniknąć najechania na auto jadące przed nim. W każdym razie nie zachował bezpiecznej odległości. Chcieliśmy go o to zapytać, ale gdy usłyszał, o czym chcemy rozmawiać, odesłał nas do biura prasowego, choć wypadek nie ma nic wspólnego z działalnością lotniska.

    Oględzin zniszczonych aut dokonał już biegły. Nikomu nie przedstawiono zarzutów.





Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •