Zapraszamy wszystkich forumowiczów do rozmów o wszystkim i o niczym nt. lotniska w Krakowie
Kontynuacja tematu: http://lotnictwo.net.pl/5-poszczegol...rk_2019_a.html
Wersja do druku
Zapraszamy wszystkich forumowiczów do rozmów o wszystkim i o niczym nt. lotniska w Krakowie
Kontynuacja tematu: http://lotnictwo.net.pl/5-poszczegol...rk_2019_a.html
Witam. Czy to prawda, że na lotnisku był dziś alarm około 13/14? Coś się działo?
Wszystkie lotniska na południu Polski mają widoczność 10km a w Balicach 50m. Ciekawe czy to mgła, smog czy twór smogomglisty. Witajcie przekierowania w tym roku, długo nie musieliśmy nas was czekać.
Elenium? :) Łyk wody?
PS. Lot z widzialnością czy z widocznością?
PS2. Podobno pisze się za pomocą długopisu przy pomocy nauczyciela. Łatwo wyobrazić sobie ucznia trzymającego nauczyciela w ręce i piszącego nim po papierze. Jeśli już szukać jednoznaczności, to: pisać z pomocą nauczyciela (ale słownikowcy też by się tego czepiali), lub korzystając z (odwołując się do) pomocy nauczyciela. Ja w każdym razie napisałem niniejszy tekst przy pomocy klawiatury, i wszyscy przeżyliśmy: klawiatura, ja i tekst.
No to słowo na piątkowy wieczór :mrgreen:
https://dlapilota.pl/wiadomosci/kato...j-widzialnosci
Mam takie pytanie, czy można się spodziewać w styczniu lub marcu przylotu do KRK kultowego dla mnie samolotu B707 z Izraela.
Informacyjnie: nie załapaliśmy się na kolejne rozdanie nowości od Qatar Airways. Ewidentnie skupiają się na Azji/Afryce, a Europa jest tylko dodatkiem. Jedynym reprezentantem Starego Kontynentu jest Lyon wśród 8 nowości dzisiaj ogłoszonych. Patrząc na siatkę połączeń przewoźnika i braki dość dużych ośrodków niemieckich i francuskich nie wiem czy załapiemy się przy krótko/średniookresowym planowaniu nowych połączeń.
https://aeronewsglobal.com/qatar-air...dn8dhXRhtcEB8o
Relax...
Spokojnie, po sukcesie FlyDubai kolejne linie z tego regionu świata chcą do Nas operować.
Może jeszcze w tym roku ;)
Ostatnio mocno w WAWę inwestują ale
QR będzie u Nas prędzej czy później z naciskiem na "prędzej" ;)
Mają coraz większą motywację, bo sąsiedzi odnoszą sukcesy a ich nie ma...
Strona lotniska bardzo dlugo sie laduje, jesli juz zaskoczy to i tak szczatkowo, na fb ani slowa o przekierowaniach, ale prezes na fotce z przedwczoraj zacnie sie prezentuje. PR lotniska wyjechal na narty ? Wstyd !
Trzeba przyznać, że za czasów poprzedniej ekipy ds PR takich akcji nie było:
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,...-firmowym.html
Cytat:
Kraków Airport. Lotnisko sparaliżowane przez mgłę, a na firmowym profilu uśmiechnięta buźka.W piątek przez cały dzień lotnisko w Krakowie było sparaliżowane. I przez cały dzień lotniskowy Facebook nie zająknął się o tym ani słowem.
Piątek, 17 stycznia. Mgła i kleisty smog paraliżują Kraków Airport. 60 samolotów nie dociera do celu, niemal 60 nie zabiera stąd pasażerów. Poszkodowanych jest kilkanaście tysięcy ludzi.
Ponad setka autokarów ze zdenerwowanymi pasażerami błąkała się na trasach z Katowic, Rzeszowa, Wrocławia, a nawet czeskiej Ostrawy i Brna. Bo tylko tam udało się wylądować samolotom. W terminalu krakowskiego portu chaos. Koczujący tłum domagał się informacji, wolontariusze rozkładali bezradnie ręce. Mgła nie odpuszczała.Od czasu do czasu autokary wywoziły kolejne grupy zdesperowanych ludzi objuczonych bagażami. Po drodze dowiadywali się np., że ich samolot odleci z Rzeszowa albo Katowic. Na miejscu okazało się, że odleciał... bez nich. Innych autobusy wywoziły na odległe lotniska, zostawiano ich bez instrukcji, co dalej.Kraków Airport. Na firmowym profilu cisza o paraliżu
Feralnego dnia od świtu do nocy na firmowym profilu Kraków Airport na Facebooku trwała sielanka. Ostatni post sprzed ataku mgły traktuje o... noworocznym konkursie: „Dostajecie bilet na dowolną podróż z Krakowa. Jaki kierunek wybieracie?”. I uśmiechnięta buźka. Ani słowa o paraliżu, ani słowa o przekierowaniach, ani pół rady czy informacji dla pasażerów.Kiedy nad Krakowem bezradne kółko robiła już 50. maszyna, usiadłem do komputera. W dobie social mediów to właśnie one wydają się pierwszym spodziewanym obszarem do komunikacji w tak kryzysowym momencie. Rój odbiorców, aktualizacja na bieżąco, możliwość szybkiej interakcji czy komentowania.
Niestety, marzenie ściętej głowy. Ich firmowy Facebook milczał, jedynie na Twitterze radzili, aby... sprawdzać na bieżąco status swojego lotu. A że na ten błyskotliwy pomysł wpadło równocześnie ileś tysięcy ludzi, lotniskowa strona zawieszała się jak podczas hakerskiego ataku. Kółko się zamknęło.
Inni potrafią
W tym samym czasie konkurencyjne porty lotnicze, oprócz tego, że przyjmowały zabłąkane samoloty z Krakowa, na bieżąco aktualizowały informacje, wzorowo komunikując się z – nie swoimi przecież – klientami, służąc radą i pomocą online.Podręcznikowo zachowywały się np. służby lotniska w Katowicach. Podczas gdy na milczącym profilu Kraków Airport psioczyły setki ludzi, na Facebooku portu w Pyrzowicach poszkodowani pasażerowie dziękowali za pomoc, informacje i wyrozumiałość. I to na okrągło, bowiem „ludzie od sociali” z Katowic nie schodzili ze stanowisk długo w noc. Chapeau bas!Nie, nie chodzi o to, że wyszła mgła. Nie chodzi nawet o to, że przez ostatnie lata gwałtownego rozwoju Kraków Airport nie doczekał się kluczowej inwestycji dla tak położonego lotniska, czyli lepszej kategorii systemu ILS. Nie chodzi nawet o to, że w imponującym wyniku Balic w ostatnich sezonach (8,4 mln pasażerów w 2019 roku i wzrosty rzędu 20–30%) przekierowania i odwołania lotów z powodu mgieł to zaledwie 2%.
Chodzi o fundamentalną w obecnych czasach zasadę komunikowania pasażerom niedogodności, na które port nie ma lub nie może mieć aktualnie wpływu.Konto na Facebooku ma przygniatająca większość Polaków i w dobie cyfrowej rewolucji obecność tam informacji to podstawa.Co takiego stało się w ów feralny piątek, że przez cały dzień nie można było przeprowadzić wzorcowej obsługi w tej kryzysowej sytuacji? Dlaczego nie zadbano o kontakt z pasażerami, koordynację działań poprzez ten kanał, skoro strona WWW zawiodła, a Twitter najwyraźniej przerósł obsługujący go zespół?
Kraków Airport. Skąd ta wpadka?Chciałbym wierzyć, że wiodący port w tej części Europy potrafi radzić sobie z wizerunkowymi problemami i kompetentnie podejść do internetowego kontaktu. Skoro tak wiele rzeczy się na Balicach udaje, i w tak wielu obszarach krakowski port potrafi być liderem, czemu zdarzają mu się tak kompromitujące wpadki?Nie, nie byłem jednym ze zirytowanych pasażerów. Tak, myślę że moje oczekiwania wobec medialnej obsługi drugiego lotniska w Polsce nie są wygórowane.Nie skomentuję postu, który pojawił się dobę po kryzysie, a brzmiał: „Miłego weekendu. Podróżujecie czy spędzacie sobotę w Krakowie?”. Chcę wierzyć, że wściekłym klientom, którzy utknęli na weekend w KRK, zaserwowała go jakaś zewnętrzna firma, która nie ma pojęcia o tym, że „największe kryzysy w social media wybuchają w weekendy”.Gwoli ścisłości: przeprosiny w końcu padły. Ale nie za PR-ową porażkę, tylko za... mgłę. 40 godzin po fakcie, czyli w internecie wieczność.
Niestety od grudnia 2018 dużo się zmieniło... Zabrakło kompetentnych PRowców no i skutki widać od kilku miesięcy...
Najzabawniejsze jest to, że w piątek kiedy były poopóźniane/skasowane rejsy nie dało się wejść na KrakĂłw Airport (pewnie z powodu dużej ilości odwiedzających). W takim razie dlaczego Kraków Airport nie informował ludzi na fejsbuku (tak jak Pyrzowice) jaki jest aktualny stan? Jakoś Katowice dały radę...
Za to pewnie niedługo dowiemy się o kolejnym 'bardzo potrzebnym' udogodnieniu, jak np. muzyka relaksująca w toaletach w hali odlotów :lol:
Komedia