Tak. Radix, nie biorą się za żadne nowe remonty, tylko dokańczają ten aktualny, i spowolnień nie powinno już być.Ale ten czas to ze stacjami pośrednimi?
Tak. Radix, nie biorą się za żadne nowe remonty, tylko dokańczają ten aktualny, i spowolnień nie powinno już być.Ale ten czas to ze stacjami pośrednimi?
Eee tam, podpis ;)
Ja tylko czekam jak wysypie się odcinek Szymankowo-Malbork.
Pod Pszczółkami świeżo po remoncie osiadł tor, na ok 3 miesiące zamknęli ten odcinek i bujaliśmy się przez Zajączkowo Tczewskie. Jak to PLK tłumaczyło, nie wiedzieli, że to teren Żuław i że woda może podmywać. Oczywiście przyczyna była inna .
(Pewnie mi mod wyrzuci za zbaczanie z tematu )
Eee tam, podpis ;)
Może przejechało, ale nie zatrzymując się na stacjach Tczew, Malbork oraz Iława Główna. Poza tym już EIP zdarzają się opóźnienia...
Natomiast piszę nie o odczuciach, ale o obserwacjach wieloletnich działań PKP. Przykładowo Łódź - Warszawa. Żeby zrobić ze 120 min do 80, najpierw wydłużyli do 150 min. A teraz, żeby zmniejszyć do 65, znów wydłużyli do 120 min. Oczywiście Warszawa - Gdańsk to samo. Od lat 90' czas się skrócił kilka lub kilkanaście minut, ale w międzyczasie się jechało i 7 godz. Po za tym linii do standardu 160 km/h jeszcze trochę brakuje, więc w paru miejscach będą remonty i zwolnienia, bo jeden tor...
Ale jak ktoś nie wierzy, bo lubi PR PICu, to już jego sprawa, a ja nie zamierzam udowadniać, że nie jestem wielbłądem...
Skoro już chcesz być taki dokładny, to w PB, możesz sobie usiąść na początku albo na końcu i miejsca na laptop będziesz miał wystarczająco...
Radix49, patrząc z mojego punktu widzenia czyli mieszkańca południowej Polski obecny rozkład PKP to rewolucja od paru lat. Dojazd z Katowic do Gdyni w 6 godzin, to bajka i jadąc do Trójmiasta z Katowic tak naprawdę innej i lepszej alternatywy nie mam. Ok niby jest FR z KRK, ale dojazd z Katowic na lotnisko zbiorkomem to ok 1,5h - 2,5h (zależy czym się jedzie), wypada być ok 45min przed odlotem, później przelot i dojazd z lotniska do centrum Gdańska daje w sumie ok hmm 4-4,5h? Cóż przy takim czasie wybieram pociąg, bo raz że wsiadam i jadę ;-)
Ostatnio miałem okazję jechać Pendolino z Gdyni Głównej do Warszawy Centralnej, pociąg wyjechał opóźniony parę minut z Gdyni, a do Warszawy przyjechał parę minut przed czasem. Gdybym mieszkał w Warszawie i miał do wyboru czy jechać do Trójmiasta Pendolino z Centralnego czy np. FR z Modlina to bez chwili zastanowienia wybieram Pendolino lub inny EIC, które też mają podobne czasy jak EIP.
Rewolucja powiadasz? No ja mam inne zdanie na temat słowa rewolucja. O to ulotka z roku 1997 PICu. Można sobie porównać jaka "rewolucja" nastąpiła...
Tak znam grafikę i pamiętam czasy gdy jeździło się do Warszawy w 2,5h, ale to było 17 lat temu później nastąpił totalny brak dbania o infrastrukturę kolejową i efekty tego odczuwamy do dnia dzisiejszego. Teraz kolej wychodzi po woli na prostą i zamiast psioczyć warto się uśmiechnąć
teraz jest 20 minut szybciej, będzie 50 minut. Uważasz ze to mało w odniesieniu do czasu przejazdu? Najszybszy kiedykolwiek pociąg jechał 3h15 min bez zatrzymań, teraz jest 2h57 min a będzie 2h32 min
Co do przejazdu - był techniczy a wiec z zatrzymaniami (które zresztą, jak ktoś ostatnio liczył, zabierają niecałe 9 minut bo i tak pociąg musi tam zwalniac)
Ale ok rozumiem - mamy po prostu inne spojrzenia, ja jestem urodzonym optymistą (ale takim który do PB wsadzić się nie da, nie az takim jak mam wybór PKP vs PB
Pozdrowienia
Bez przesady. Wszystkie te miejsca są zajęte, gdy cały autobus jest napchany. Będąc w środku kolejki do wejścia na jakieś takie jesteś w stanie się spokojnie załapać, ponieważ ludzie zajmują zwykle pierwsze wolne wewnętrzne licząc, że nikt koło nich nie usiądzie. Najtrudniej jest o miejsca na przodzie, bo widok na podróż rzeczywiście najlepszy, jeśli nie liczyć owadów rozbijających się o szybę...
Wypraszam sobie. Nie wiem jakim trzeba być ignorantem, żeby własnie przyklaskiwać takim grafikom i mówić jak to super 1997 było, a teraz tylko jest równanie do tamtego okresu. Popatrz sobie w jakim czasie jeżdżą pociągi między Trójmiastem i Warszawą, sprawdź sobie czasu przejazdu pomiędzy Katowicami/Krakowem a Trójmiastem i czy wówczas była możliwość dojazdu bez przesiadki w Warszawie. Dopiero później snuj teorie o łatwości wciskania kitu.
Będzie może i 60 min krócej, choć wcześniej będzie dłużej, bo tak działają remonty PKP. Ale wracając do sedna, to czy 20 min to oznacza "rewolucję"? Przecież na świecie są koleje, które jeżdżą 300-400 km/h... Nie dajmy się zwariować żadną "rewolucją" czy innymi "skokami cywilizacyjnymi" czy, co sobie PRowcy wymyślą...
Zakładki