Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1
    Awatar Gata

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Gdańsk

    Domyślnie Rębiechowo pierwsze bez monopolu paliwowego (GW)


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez Gazeta Wyborcza
    Gdańsk będzie pierwszym w Polsce lotniskiem z więcej niż jednym operatorem paliwowym. Skutek już jest - przedstawiciele taniej linii Ryanair widzą nas wśród faworytów walki o pierwszą bazę przesiadkową w kraju.
    O wejście drugiego sprzedawcy paliw na gdańskie lotnisko "Gazeta" walczy od miesiąca. Po naszych tekstach prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni oraz marszałek Kozłowski przekonali władze Lotosu do rozbicia monopolu panującego nie tylko w Rębiechowie, ale na większości polskich lotnisk. Paliwo lotnicze sprzedaje na nich bowiem Petrolot, czyli spółka LOT-u i Orlenu. Bronią jej przepisy uchwalone przez Sejm pod dyktando pracujących w niej związkowców. Teraz uruchomienie nowego operatora wymaga długotrwałych i drogich procedur. Nie jest jednak niemożliwe.

    Nieoficjalne dotychczas informacje częściowo potwierdził wiceprezes Lotosu Jarosław Kryński. - Bardzo poważnie rozważamy budowę alternatywnej wobec Petrolotu infrastruktury sprzedaży paliw na lotnisku w Gdańsku. To dla nas bardzo interesujący temat. Na zrealizowanie inwestycji potrzebowalibyśmy 6-8 miesięcy - mówi Kryński. Inwestycja szybko się zwróci. Według Tomasza Kloskowskiego, wiceprezesa gdańskiego Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy, działalność operatora paliwowego zaczyna przynosić zyski przy obrotach rzędu pięciu milionów litrów paliwa rocznie. - Obecnie w Gdańsku przewoźnicy tankują rocznie 20 milionów - mówi Kloskowski. Ponieważ jest pewne, że aby odebrać Petrolotowi klientów, Lotos zaoferuje niską cenę, linie lotnicze będą tankowały jeszcze więcej nafty. - Obecnie nalewają tylko tyle paliwa, ile jest potrzebne na najbliższy lot. Do pełna samoloty tankują tam, gdzie paliwo jest tanie - mówi Kloskowski.

    - Duże znaczenie ma dla nas lokowanie w Gdańsku baz kolejnych przewoźników, ale jesteśmy gotowi do rozmów ze wszystkimi liniami lotniczymi - mówi Kryński. Taką bazę w Gdańsku ma już węgierski Wizzair. Gdańsk ma jednak coraz większą szansę na bazę największej taniej linii lotniczej w Europie, czyli irlandzkiego Ryanaira. - Z pewnością konkurencja wśród dostawców paliw spowoduje, że linie lotnicze będą patrzyły przychylnym okiem na Gdańsk przy ogłaszaniu nowych połączeń lub wybieraniu lokalizacji na swoje bazy - mówi przedstawiciel Irlandczyków w Polsce Tomasz Kułakowski.

  2. #2
    Awatar Marcin747

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Jerozolima, Izrael

    Domyślnie

    Samoloty zatankują w Grupie Lotos.

    Linie lotnicze, których samoloty startują i lądują na gdańskim lotnisku, będą mogły wybrać, jakie paliwo zatankują - z Orlenu czy Lotosu.



    Grupa Lotos w przyszłym roku zacznie sprzedawać swoje paliwo na lotnisku w Gdańsku. Szefowie portu lotniczego i rafinerii podpisali wczoraj list intencyjny o współpracy. To oznacza, że Lotos będzie mógł wybudować zbiorniki, przygotować autocysterny i zacząć dostawy paliwa do samolotów.

    Obecnie korzystający z gdańskiego portu przewoźnicy mogą zaopatrywać się tylko w spółce Petrolot. Ma ona dominującą pozycję na rynku, jest dostawcą paliwa do większości polskich lotnisk. Wyjątek stanowią porty w Rzeszowie i Wrocławiu. Szacuje się, że 80 proc. paliwa, jakie tankują samoloty lądujące i wylatujące z naszego kraju, dostarcza właśnie ta spółka. Petrolot, dziesięć lat temu powołany przez Petrochemię Płock (teraz PKN Orlen) oraz PLL LOT, obsługuje polskie linie lotnicze i około 200 przewoźników zagranicznych.

    Grupa Lotos wyda kilka milionów złotych na przygotowanie infrastruktury na gdańskim lotnisku. Na początek zamierza tam sprzedawać około tysiąca ton paliwa miesięcznie. Będzie to sporym sukcesem, bo w ubiegłym roku samoloty zatankowały w tym porcie około 18 tys. ton paliwa (w tym roku, gdy ruch będzie większy, zapotrzebowanie może sięgnąć 20 tys. ton). Przedstawiciele spółki nie obawiają się konkurencji ze strony Lotosu. - Na pewno Lotos będzie w lepszej sytuacji niż nasza firma, bo produkuje paliwo w gdańskiej rafinerii, a my musimy je dowieźć - mówi Hanna Pyszkiewicz z Petrolotu. I liczy, że to będzie konkurencja na uczciwych warunkach.

    Tymczasem Petrolot dwa lata temu był oskarżany o zawyżanie ceny paliwa. Firmie zarzucano, że jej monopol na lotniskach powoduje, iż paliwo jest droższe niż w portach Europy Zachodniej. Hanna Pyszkiewicz twierdzi jednak, że Petrolot nie zawyża cen, a te zależą od wolumenu sprzedaży. Im więcej kupuje dany przewoźnik, tym niższe koszty ponosi.

    Lotos dotąd sprzedawał swoje paliwo lotnicze za granicę. Produkuje około 450 tys. ton rocznie, a trafia ono m.in. na lotniska w Sztokholmie i Kopenhadze. Gdańska firma nie informuje, ile chce zarobić na sprzedaży w kraju. Zaopatrywanie lotnisk jest jednak opłacalne, Petrolot osiągnął w ubiegłym roku około 12 mln zł zysku.

    a.ła Rzeczpospolita

  3. #3
    Awatar Marcin747

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Jerozolima, Izrael

    Domyślnie

    Stacja Lotosu potrzebna na Rębiechowie.

    Mieszkańcy Trójmiasta czekają na pojawienie się nowych, tanich przewoźników na Rębiechowie. Pomóc ma w tym tanie paliwo, sprzedawane przez Lotos. Jednak budowa stacji na lotnisku jeszcze się nie zaczęła
    Podczas gdy na lotniskach we Wrocławiu i Poznaniu nowe połączenia pojawiają się jak grzyby po deszczu, w Gdańsku nowych tras jest jak na lekarstwo. Dwaj czołowi tani przewoźnicy obecni w Gdańsku - WizzAir i Ryanair - nie kwapią się do ogłaszania nowych połączeń. Ryanair zlikwidował nawet loty do Sztokholmu, a WizzAir zapowiedział zamknięcie w listopadzie połączenia do Cork. Są co prawda zapowiedzi otwarcia tras (Ronneby/Karlskrona i Oslo), ale w tym samym czasie zarówno WizzAir, jak i Ryanair zapowiedzieli kilkanaście nowych połączeń z Poznania i Wrocławia. Sytuację ratuje pojawienie się w Gdańsku Easyjeta (ta linia będzie od listopada latać do Londynu Gatwick, Bristolu i Edynburga), dzięki czemu ogólna liczba połączeń i tak rośnie. W przyszłym roku jednak sytuacja Gdańska na tle innych portów może być trudna. Na przykład we Wrocławiu wzrost liczby pasażerów będzie ogromny, m.in. dzięki taniemu paliwu lotniczemu, sprzedawanemu w porcie. We Wrocławiu jest taniej, ponieważ nie ma tam ogólnopolskiego monopolisty - firmy Petrolot. Paliwo sprzedaje sam port. To dlatego od roku to lotnisko wymieniane jest jako faworyt w walce o bazę największej taniej linii w Europie - irlandzkiego Ryanaira.

    Wszystko wskazywało na to, że w Gdańsku sytuacja będzie jeszcze lepsza niż we Wrocławiu, a przewoźnicy skuszeni tanim paliwem zaczną masowo ogłaszać nowe połączenia z Rębiechowa. W marcu, po naszych publikacjach i namowach ze strony lotniska, prezes Lotosu Paweł Olechnowicz podpisał list intencyjny z prezesem Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy Włodzimierzem Machczyńskim, dotyczący uruchomienia w Gdańsku konkurencyjnej dla Petrolotu lotniskowej stacji paliwowej. W ten sposób Gdańsk stałby się pierwszym portem lotniczym w Polsce posiadającym więcej niż jednego operatora paliwowego. - Stacja zacznie działać jesienią - mówił wtedy rzecznik Lotosu Marcin Zachowicz.

    Tymczasem do jesieni coraz bliżej, a Lotos nawet nie zainteresował się gruntem pod przyszłą bazę. - Lotos z hukiem ogłosił wejście na gdańskie lotnisko, ale potem sprawa ucichła. To nie wygląda dobrze w oczach linii lotniczych - mówi "Gazecie" pracownik jednego z tanich przewoźników.

    Okazuje się, że sprawa ugrzęzła, bo Lotos chce dogadać się z Petrolotem. - Początkowo Petrolot wykluczał możliwość wspólnego wykorzystania swojej infrastruktury - tłumaczy Jarosław Kryński, wiceprezes Lotosu. - Teraz widzimy wolę współpracy ze strony Petrolotu. Problem w tym, że niedawno w tej firmie zmienił się zarząd, i dlatego decyzje są w trakcie podejmowania. Nadal jednak, przy braku porozumienia, jesteśmy zdeterminowani, by zbudować własne instalacje. Ukończyliśmy już prace nad projektem, a ostateczna decyzja o budowie zapadnie lada chwila. Zapewniamy, że pojawimy się na lotnisku w rozsądnym terminie. Bardzo nam na tym zależy.
    Michał Tusk, Mikołaj Chrzan
    http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,4355250.html
    Zaorać, buraki posiać...

  4. #4
    Awatar Gata

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Gdańsk

    Domyślnie

    Lotos doleciał na lotnisko w Gdańsku...

    Cytat Zamieszczone przez gazeta.pl
    Potentat paliwowy rozpoczyna prace nad swoją bazą na lotnisku w Rębiechowie. Gdańsk będzie miał pierwsze lotnisko w Polsce, na którym panuje konkurencja w dostawach paliw.
    Po co Lotos ma budować stację paliwową na lotnisku im. Lecha Wałęsy? Paliwo tankować będą tam odwiedzające Gdańsk samoloty. Dziś są skazane na monopol firmy Petrolot, czyli spółki należącej w Orlenu i LOT-u. Linie lotnicze zgodnie przyznają, że sprzedaje ona najdroższe paliwo w Europie. - Na Petrolot w branży mówi się "Pay a lot" [ang. zapłać mnóstwo] - mówi nieoficjalnie pracownik jednego z obecnych w Rębiechowie przewoźników. Drogie paliwo to duże koszta, a tanie linie lotnicze najszybciej rozwijają się tam, gdzie koszta funkcjonowania są niskie. Przykładem może być Wrocław, który mimo znacznie mniejszej niż w Gdańsku liczby pasażerów intensywnie się rozwija. Od wielu miesięcy tamtejsze lotnisko wymienia się jako faworyta w wyścigu o lokalizację bazy największej taniej linii w Europie - irlandzkiego Ryanaira. Sukces Wrocławia polega m.in. na tym, że paliwo jest sprzedawane tam przez port lotniczy, a nie Petrolot.

    Od grudnia 2008. Wtedy skończy się budowa bazy paliwowej Lotosu, na którą składają się m.in. specjalistyczne zbiorniki i samochody-cysterny do tankowania samolotów. Tym samym Gdańsk będzie miał pierwszym lotnisko w Polsce, na którym panuje konkurencja w dostawach paliw. - To dla nas sprawa prestiżowa - zapewnia Marcin Zachowicz, rzecznik Grupy Lotos.

    - Cieszymy się, że Lotos będzie dostawcą paliwa w Rębiechowie - mówi Tomasz Kloskowski, wiceprezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. - Ten ruch z pewnością zachęci linie lotnicze do otwarcia kolejnych połączeń z Gdańska.

    Na tanie paliwo liczą przewoźnicy. - Tanie paliwo to element, który jest dla nas bardzo istotny przy wyborze lokalizacji nowej bazy - potwierdza Tomasz Kułakowski z Ryanair. Pierwszy raz budowę bazy paliwowej Lotos zadeklarował już w styczniu, po artykułach w Gazecie opisujących szanse jakie daje konkurencja na lotnisku. Zarząd firmy zwlekał jednak prawie rok z rozpoczęciem prac. Do dziś.

  5. #5
    Awatar Zelazny

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    KRK

    Domyślnie Lotos czeka na decyzję Warszawy

    Urząd Lotnictwa Cywilnego już ponad miesiąc zwleka z decyzją umożliwiającą koncernowi Lotos podjęcie działalności na gdańskim lotnisku. Jeśli ta będzie pozytywna, Rębiechowo będzie pierwszym portem w Polsce z dwoma konkurującymi ze sobą operatorami paliwowymi.

    Na większości polskich lotnisk paliwo do samolotów sprzedaje Petrolot - spółka córka Orlenu i LOT-u. Od lat jej pracownicy bronią monopolu, różnymi działaniami nie dopuszczając do pojawienia się konkurencji. Wśród dużych portów wyjątkiem jest Wrocław - tam paliwo sprzedaje spółka zarządzająca lotniskiem. Dzięki niskim cenom tankowania intensywnie rozwija się tam siatka połączeń Ryanaira - największej taniej linii w Europie. W Gdańsku ma być jeszcze lepiej - po zeszłorocznych tekstach "Gazety" Lotos zdecydował się na walkę z Petrolotem na własnym podwórku, co oznaczałoby niższe ceny i więcej połączeń lotniczych. Gdy koncern zdecydował się na zainwestowanie na lotnisku i uruchomienie stacji tankowania dla samolotów, na drodze stanęły przepisy.

    - Są absurdalne. Aby Lotos pojawił się na lotnisku, musimy ogłosić konkurs na operatora paliwowego - mówi Tomasz Kloskowski, wiceprezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. - Sytuacja jest więc taka, jakby w Polsce koncerny naftowe biły się o wejście na lotniska. Jest dokładnie odwrotnie, tj. lotniska biją się o obecność koncernów.

    Port Lotniczy wysłał więc zapytanie do Urzędu Lotnictwa Cywilnego dotyczące sensu przeprowadzania długotrwałej procedury konkursowej. Pismo doszło do Warszawy 10 kwietnia. Mimo upłynięcia obowiązkowego 30-dniowego terminu na odpowiedź, ULC milczy do dziś.

    - Sprawę analizują prawnicy. Sytuacja prawna jest skomplikowana, miesza się tu prawo polskie z unijnym. Odpowiedź poznamy najwcześniej na początku maja - mówiła pod koniec kwietnia rzeczniczka ULC, Karina Wiazowska. Wczoraj była na urlopie. Nieoficjalnie pracownicy urzędu mówią, że decyzja zapadnie w najbliższych dniach. - Będzie pozytywna, prezes już wstępnie tak postanowił - mówi jedna z osób zajmująca się gdańskim wnioskiem. - Liczymy na to - mówi Kloskowski. - Lotos już ogłosił przetargi na budowę stacji paliwowej. Jeśli rzeczywiście decyzja będzie pozytywna i zapadnie szybko, już w tym roku w Rębiechowie będzie konkurencja.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
    http://pasazer.com/art-2533-lotos,czeka,na,decyzje,warszawy.php

  6. #6
    Awatar maciek krk

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Kraków

    Domyślnie

    Liczę, że Lotos odniesie sukces na Gdańskim lotnisku.
    Mam także nadzieje, że Lotos poszerzy swoją działalność, o kolejne lotniska :Kraków 8) ,Warszawę...
    Maxima debetur CracoviaE reverentia.

  7. #7
    Awatar maciek krk

    Dołączył
    Jul 2007
    Mieszka w
    Kraków

    Domyślnie


    Polecamy

    Gratulacje dla Gdańska:
    Lotos na gdańskim lotnisku konkuruje z Petrolotem

    mt

    2009-11-03, ostatnia aktualizacja 2009-11-03 18:09



    Więcej połączeń lotniczych, tańsze bilety i zadowoleni przewoźnicy. Gdańskie lotnisko od 3 listopada jest jedynym w Polsce, na którym linie lotnicze mogą wybrać dostawcę paliwa.

    Pomysł uruchomienia bazy paliwowej na lotnisku w Rębiechowie rzuciła w styczniu 2007 roku "Gazeta". Pomorscy samorządowcy akurat przygotowywali się do spotkania z przedstawicielami firmy Lotos w sprawie sposobów wspierania lokalnej gospodarki i kultury. Podpowiedzieliśmy im, że jedną z rzeczy, które koncern może zrobić dla regionu, jest właśnie sprzedaż paliwa na gdańskim lotnisku. Do dziś bowiem nie było w Polsce lotniska, na którym konkurowaliby operatorzy paliwowi. W większości przypadków króluje Petrolot, obecny także w Gdańsku. Od wtorku jednak na naszym lotnisku Petrolot musi konkurować z Lotosem, który zapowiada walkę o przewoźników.

    Pierwszą bitwę już wygrał, podpisując kontrakt z linią Norwegian - dzięki temu możliwe było dzisiejsze tankowanie. To jednak dopiero wstęp do batalii o klientów (Norwegian ląduje w Gdańsku co drugi dzień).
    - W listopadzie wystartujemy w przetargach na dostawy paliw dla linii lotniczych operujących w gdańskim porcie - zapowiada Maciej Szozda, wiceprezes Grupy Lotos SA.
    ps: Widzę, że Lotos ma zajefajny ciągnik siodłowy
    Ostatnio edytowane przez Staford ; 06-11-2009 o 17:13 Powód: Ort.
    Maxima debetur CracoviaE reverentia.

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •