W tym przypadku prawdopodobnie nałożyły się czynniki nierzetelnego wykonawstwa, nadzoru właścicielskiego i inwestora. Trudno mi zrozumieć czemu warunki przetargu dla takiej integralnej inwestycji pozwalają przekazywanie znacznej części lub nawet całości podwykonawcom. Od zawsze wiadomo, że w usługach każde ogniwo w "łańcuchu pokarmowym" obniża nawet jeżeli nie jakość bezpośrednio, to możliwość nadzoru i reakcji na sytuacje nieprzewidziane. To jest często kwestia jednego-dwóch zdań w umowie i nieznacznie podwyższonego kosztu całego projektu.
jedynym kryterium przy wyborze inwestora zastepczego byla najnizsza cena. chyba w wielu przetargach w Polsce jest to jedyne kryterium.
jak sobie wybrali, tak teraz maja...
informacja pochodzi ze zrodlowego dokumentu:
http://old.modlinairport.pl/images/u...mowienia_1.pdf
patrz punkt IV.2.1
tak w ogole na starej stronie Modlina jest koplania wiedzy, trzeba tylko miec duzo czasu i duzo odpowiedniej wiedzy wiedzy, zeby to przetrawic
Archiwum przetargi
np. jest zamowienie na ILS (nie ma niestety informacji, kto zwyciezyl ten przetarg)
http://old.modlinairport.pl/index/article/id/237/
np. info o wybraniu erbudu
http://old.modlinairport.pl/images/u...20lotnicza.pdf
zaplacili im 107 mln, nastepny oferent zaproponowal 152 mln, tutaj znowu cena byla najwazniejsza
wiecej bardzo szczegolowych informacji na temat budowy czesci lotniczej, ale czesc zostala skasowana....
http://old.modlinairport.pl/index/article/id/86/
projekt umowy miedzy modlinem a wykonawca czesci lotniczej:
http://old.modlinairport.pl/images/u...11.05.2010.pdf
informacja o odszkodowaniach jest w paragrafie nr 13 w/w projektu umowy
Wyglada wiec na to, ze Modlin bedzie mogl wyegzekwowac nie wiecej ok 10,7 mln pln jako odszkodowanie.
Jest to 10% wartosci kontraktu, ktory wynosi ok 107 mln pln.
Przyjmujac, ze straty Modlina to 180 tys dziennie (informacja podana publicznie) to po 59 dniach zamkniecia lotniska erbud przestanie za to placic i ktos inny bedzie musial wziac na siebie te straty.
Co o ceny jako kryterium to uważam jednak, ze jeśli jest określone co ma być zrobione (technologia, określenie szczegółowe przedmiotu zamówienia, wymogi formalne) + prawidłowy nadzór inwestorski to cena jest racjonalnym kryterium.
Inaczej z jakiej paki masz dopłacać 50 baniek?
Wtedy by była afera.
Jesli różnica do nastepnej oferty faktycznie wynosiła 50 baniek to tak długo jak straty Modlina nie przekroczą 45+10,7 mln kary erbudu razem 55,7 baniek to lepsze bylo wybranie erbudu niz nastepnego oferenta. Prosta matematyka.
Inaczej mówiąc 309 dni (SŁOWNIE trzysta dziewięć dni) lotnisko może być zamknięte a i tak wybór Erbudu był lepszy. Ciekawe, ale tak wychodzi z excela.
to szkoda że następna oferta nie opiewała na miliard bo by się okazało że jeszcze przez następne 15 lat wybór erbudu będzie lepszy...
tu jest więcej zmiennych
vivere militare est
180 tys/dzien to zapewne straty z tytulu nieosiagnietego przychodu. Do tego trzeba doliczyc kary, odszkodowania dla przewoznikow. Zapewne czesc pojdzie z jakichs ubezpieczen. Najwieksza strata jest jednak renoma / wiarygodnosc lotniska. Jak juz ktos napisal - jaki przewoznik zechce z WMI latac bez gwaancji, ze pas (nie lotnisko ) nie bedzie znowu zamkniety w krotkim czasie.
Co do wiarygodności nie wiem. Ale latałem trochę LCC i z tej renomy szczególnie podobała mi się kiedyś podłoga z europalet i namioty jako hale odlotów.
Dla LCC liczy się kasa (najlepiej ile im dopłacisz) plus oczywiście bezpieczeństwo operacyjne.
Więc bym nie przesadzał. tak długo jak będa widziec zysk będa latać.
Na Okeciu tracą pewnie i ich wnerwia. Ale jak by chcieli odejść to by wykasowali wszystko a nie przenosili loty na Okęcie (sorry Chopina).
witam,
bareizmu ciag dalszy...
"Wynika z niej, że spękania nawierzchni to efekt złego utrzymania pasa..."
"Beton z pasa w Modlinie można było wyjmować ręką". RMF FM ujawnia opinię nadzoru budowlanego - Polska - Fakty w RMF24 - najświeższe wiadomości
"...a najwięcej spękań stwierdzono w liniach przemieszczania się silników samolotów (...) Nadzór stwierdził też, że sposób napraw tych spękań nie przynosi rezultatów. "
to powinno zainteresowac linie przed podjeciem dezycji o ewentualnym powrocie na "nowootwarte" lotnisko, mysle ze bedzie tak jak napisalem w #621
Z.
No to dam Ci alternatywny scenariusz. Inne lotnisko w Polsce (właściwie w tym przypadku interes mają wszyscy) sponsoruje taki artykuł w "Fuckt", "Super Hexpresie" czy innym "Bruku pospolitym"
* Airline University w Chicago w USA - to firma zarejestrowana w Chicago w garażu domku jednorodzinnego, a Jan Wszechwiedzący jest tam zatrudniony na stanowisku o nazwie "profesor" (jego obowiązki to sprzątanie garażu i wykładanie [rzeczy które przyjadą ciężarówkami do garażu])Czy Modlin jest bezpieczny? rozmowa z Janem Wszechwiedzącym - profesorem Airline University w Chicago w USA*
RED: Panie profesorze, cały świat obserwuje remont Modlińskiego pasa. Jak Pan to ocenia?
JW: Tak. Już dziś Modlin stał się pośmiewiskiem całego świata. Na wykładach w USA i Kanadzie jest to najlepszy przykład bardzo niebezpiecznego pasa startowego. Jest po prostu idealnym przykładem czego w lotnictwie się nie robi.
RED: Ale przecież pas w Modlinie został naprawiony...
JW: Panie redaktorze, ta naprawa nie gwarantuje, że wykonywanie operacji lotniczych będzie na właściwym poziomie. Po pierwsze żywica jest śliska, a warto przypomnieć, że śliskość nawierzchni była już wielokrotnie przyczynom katastrowy lotniczej. Choćby podobnie niebezpieczny pas 35 lewy w San Paulo. Było tam wiele katastrof. W tym takie po tymczasowych naprawach. Jednorazowo ginęło nawet ponad 200 osób. Ciekawe ile musi zginąć w Modlinie
RED: Sugeruje Pan, że nie poleciałby na lotnisko w Modlinie, bo jest niebezpieczne?
JW: W mojej ocenie to lotnisko jest na tyle niebezpieczne, że nie powinien tam latać nikt.
RED:Może pan to wyjaśnić?
JW: Samoloty to naprawdę bardzo wrażliwe urządzenia. Naprawdę drobiazg na pasie startowym może spowodować katastrofę lotniczą. Przykładem jest choćby katastrofa Concorde, gdzie opiłek spowodował śmierć wszystkich w samolocie i wielu osób na ziemi, ponieważ samolot wbił się w pobliskie zabudowania. W Modlinie kawałek oderwanego pasa, który dostałby sie do silnika mógłby spowodować podobne konsekwencje . Boje się pomyśleć jak w silnik wypełnionego 200 osobami samolotu podczas startu dostaje się taki kawałek betonu i poważna awaria silnika powoduje, że samolot rozbije się w centrum Warszawy.
RED: Pana zdaniem to możliwe?
JW: Jeśli samoloty będą dalej latały to tylko kwestia czasu.
RED: A co będzie po naprawie pasa?
JW: Tutaj żadna naprawa nie pomoże.
RED: W takim razie jak lotnisko dostało pozowlenie na użytkowanie?
JW: Po pierwsze Polska jest lotniczo trzecim światem. Po drugie podejrzewam, że mogło chodzić o znajomości lub inne działania przestępcze.
itd itd...
W konsekwencji ilość bookingów spada.
MOL ogłasza
Wiec odpowiadając, że to tylko PR. Straty PR-owe mogą być tak duże, że przyczynią się do bardzo cieżkiej sytuacji modlina. Wtedy też będą duże straty finansowe. Więc moim zdaniem lepiej dziś wyjść z beznadziejnego PRu udawania, że nic się nie stało i swoje wady (pasa startowego) zamienić w zalety. A taki ruch dopiero byłby być albo nie być Modlina.Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze. Jesteśmy linią która nigdy nie miała wypadku lotniczego (itd. - byle było medialnie w stylu MOL-a). Wszystkie swoje loty przenosimy do ...(sponsor pierwotnego artykułu i inni)
Prokurator to nie od razu, ale gdy kryterium 100% cena, to każdy protest obali wybranie wyższej ceny. Aby wybrać wyższą trzeba najpierw odrzucić tańszą, mądrze to uzasadniając.
Ciekawe jest jaszcze jedna sprawa zawiązana z cenami ofert. Były trzy ofert : 107mln, 152 mln i 243 mln. Zamawiający przyjmuje szacunkową wartość inwestycji /o wysokości której oczywiście nie informuje/. W przypadku tej inwestycji wynosiła ona 152.058.358,78. Wartość drugiej oferty to 152.691.948,69. Wygląda na to , że zamawiający i drugi oferent skalkulowali podobnie /w założeniu wykluczmy przeciek/. Zgodnie z zasadami przetargów ceny muszą być oparte na realiach rynkowych.
I tu pytanie. Czy można zrealizować tą inwestycję o 1/3 taniej? Można,a jak to widać.
Nie mówię, co zaraz niektórzy zarzucą, że kryterium "100% cena " jest z gruntu złe. Niestety niesie niebezpieczeństwo, że może być wykorzystywane przez niezbyt rzetelnych oferentów.
Tadd --- N858 --- BINKA.PESEL,BODLA - BOKSU ---
Canon 40D + 10" + TV 2x
Sorry, ale nie masz pojęcia o Prawie zamówień publicznych. Nie znasz również Kodeksu Spółek Handlowych.
Zgodnie z art. 89 ust. 1 pkt. 4 Prawa zamówień publicznych, Zamawiający odrzuca ofertę, jeżeli zawiera ona rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia. Literatura i dotychczasowe orzecznictwo KIO i sądów jasno wskazują, iż przy w/w różnicy (26% ceny drugiej w kolei oferty) Zamawiający miał obowiązek wystąpienia do oferenta z zarzutem rażąco niskiej ceny. Art. 90 Prawa zamówień publicznych nakazuje Zamawiającemu w takiej sytuacji zwrócić się do wykonawcy o udzielnie wyjaśnień dotyczących elementów oferty mających wpływ na wysokość zaproponowanej ceny.
Wykonawca musi następnie wykazać, że zaproponowana przez niego cena nie jest rażąco niska, a wykonanie zamówienia za taką cenę jest możliwe i realne.
Piszę jako praktyk w dziedzinie zamówień publicznych. Wielokrotnie broniłem się przed zarzutem rażąco niskiej ceny. Równie często "przypominałem" Zamawiającemu, że jest taki instrument. Zwłaszcza, gdy widziałem oferty 50% niższe niż suma wartości poszczególnych materiałów.
Zrozumcie, że najniższa cena to jedyne obiektywne kryterium. SIWZ, STWiOR, wzór umowy gwarancyjnej, referencje, zastępstwo inwestycyjne, itd. dają wystarczające narzędzia zabezpieczenia odpowiedniego wykonania robót/dostaw/usług. Kryterium ów nie działa tylko w dwóch przypadkach:
1. Urzędnik nie ma pojęcia o przedmiocie zamówienia
2. Przetarg jest ustawiony
Kompetentny i uczciwy urzędnik jest warunkiem koniecznym rzetelnego procesu udzielenia zamówienia publicznego i poprawnego wykonania jego przedmiotu. Obowiązujące prawo daje wiele narzędzi. Kwestia chęci i umiejętności.
Z tego co wiem w przypadku przetargu na inwestora zastępczego, który wygrał BUD INVENT to zarówno Zamawiający jak i inni oferenci oprotestowali tą rażąco niską ofertę ale KIO odrzuciło protest. Co ciekawe - Lotnisko szacowało koszty na 7 500 000 a oferta przyszła na 650 000. Niestety nie dotarłem do uzasadnienia decyzji KIO.
ModlinLotnisko.pl - Informacje i Aktualności z Lotniska w Modlinie
Zastanawiałem się nad przeprowadzeniem "ankiety z wisielczym humorem".
PYTANIE: Czy Twoim zdaniem temat tego wątku, "Lotnisko Modlin zamknięte do końca roku", który miał pierwotnie obowiązywać tylko w roku 2012, będzie aktualny aż do końca bieżącego roku?
- Nie, lotnisko zostanie wyremontowane dużo wcześniej, w każdym razie przed początkiem sezonu letniego (najpóźniej 1. kwietnia 2013)
- Nie, remont zostanie ukończony przed początkiem sezonu zimowego (koniec października 2013)
- Tak, loty rozpoczną się tuż przed sezonem świątecznym w połowie grudnia 2013
- Nie, temat może być aktualny jeszcze w roku 2014
Nie widzę tu jednak funkcji tworzenia ankiet, a po drugie - co ja tam będę ludzi denerwował...
Koles z rmf fm jest pod presja pisania sensacyjnego. Najpierw pisze, ze nie wiadomo jaka jest opinia itwl i w zwiazku z tym nie wiadomo kiedy zostanie otwarte lotnisko, a pozniej pisze, ze wiele wskazuje, ze nastapi to niepredko na podstawie danych sprzed kilku tygodni.
Jedyna wartosciowa informacja, ktora podaje to skan opinii nadzoru budowlanego. Jezeli nowa opinia itwl rzeczywiscie juz istnieje, to sie jutro o tym dowiemy, mam nadzieje.
Może mi coś uciekło, ale nie przypominam sobie takiego obowiązku przy jakimś konkretnym poziomie ochylenia. Orzecznictwo moim zdaniem nie jest tu jakoś specjalnie jednolite. Ale nie robiłem kwerendy - może masz rację. Zamawiający jeśli uzna podejrzenie "rażącości" powinien wystąpić do oferenta i może ocenić jego wyjaśnienia. Jeśli uzna, że cena jest rażąco niska powinien go wywalić.
Ale z moich doświadczeń bałbym się twierdzić, że akurat 25% to taka granica. Wielokrotnie widziałem takie różnice w kwotowaniach całkiem banalnych rzeczy. Dodatkowo oszacowanie przez zamawiającego też bywa różne. Z moich doświadczeń - normalny Zamawiajacy zawyża wartośc zamówienia. Po co? Bo jeśli oferty nieszczęśliwie przekraczą wartość oszacowania to musi wykonywać dziwne fikimiki wewnętrzne i ma masę biurokracji. A poza tym ma się sukcesbo kupuje taniej niż zaplanował!
Przy PZP o ile pamietam prawie zawsze widziałem przeszacowanie wartości o jakieś 20-25%.
Osobiście uważam, ze ten zapis jest dyskusyjny. Od dumpingu i cen rażących powinien byc UOKiK a nie PZP.
Ale co do obiektywności ceny przy dobrym SIWZ i reszcie kwitów 100% zgody.
Zakładki