Remont pasa startowego 4 - 18 maja
Z powodu remontu pasa startowego na lotnisku w Łodzi informujemy, że w okresie 4 - 18 maja ulega zmianie rozkład lotów na trasie Bydgoszcz - Łódź - Wiedeń. Szczegóły poniżej.
Bydgoszcz - Wiedeń - Bydgoszcz
4, 6, 7, 8, 11, 13, 14, 15, 16, 18 maja
O2 611 Bydgoszcz 06:30 Wiedeń 08:30 NONSTOP
O2 612 Wiedeń 09:25 - Bydgoszcz 11:25 NONSTOP
Dodatkowo Jet Air zapewni transport do/z lotniska w Bydgoszczy dla pasażerów podróżujących na trasie Wiedeń - Łódź (O2 612), Łódź - Kopenhaga (O2 612) i Kopenhaga - Łódź (O2 613).
Rejsy w dniach 5 i 12 maja odbywają się bez zmian zgodnie z dotychczasowym rozkładem lotów.
W celu uzyskania szczegółowej informacji prosimy o kontakt z naszym Centrum Rezerwacji pod numerem + 48 22 846 86 61.
Przepraszamy za wszelkie niedogodności.
JETAIR.pl
Poranne loty do Wiednia zawieszone
Na łódzkim lotnisku im. Reymonta rozpoczął się w poniedziałek remont pasa startowego. Do 18 maja zawieszono poranne rejsy do Wiednia. Pozostałe samoloty lądują i startują bez przeszkód.
Remont dotyczy 700 metrów najstarszego odcinka pasa, wybudowanego w 1993 r. Zgodnie z przepisami lotniczymi w maju traci tzw. gwarancję bezpieczeństwa, dlatego trzeba go zmodernizować. Remont ma się zakończyć najpóźniej w połowie czerwca.
Inwestycja będzie kosztowała 16 mln zł i zostanie sfinansowana z obligacji, jakie wyemituje lotnisko.
Monika Pawlak - POLSKA Dziennik Łódzki
Nocami prują pas na łódzkim lotnisku
Artykuł został rozbudowany prze redaktora:
Wymiana 700-metrowego najstarszego odcinka pasa była konieczna, bo według ekspertyz jego wytrzymałość dobiegała końca. Ten najstarszy odcinek zostały wybudowany w latach 1948-1950. Od trzech i pół roku na łódzkim lotnisku lądują boeingi i szybko nastąpiło "zmęczenie nawierzchni". W październiku ekspertyza wykazała, że na pasie można jeszcze wykonać 5 tys. operacji (czyli lądowań i startów), a potem nawierzchnia może popękać.
Poza tym lotnisko jest już gotowe do obsługi cargo (samolotów transportowych), które są znacznie cięższe od pasażerskich i z wymianą pasa nie można było czekać. Najstarszy odcinek pasa znajduje się niedaleko ul. Prądzyńskiego w dodatku w tym miejscu, gdzie samoloty przy lądowaniu dotykają kołami ziemi, a więc obciążenie pasa jest ogromne. Leszek Krawczyk, prezes Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta zdecydował się na wymianę fragmentów pasa nocami, tak by nie zakłócać normalnego ruchu rejsowego i czarterowego.
Wczoraj w nocy dziennikarze oglądali na placu budowy, jak wygląda taka nocna akcja. O godz. 23.30, kiedy wylądował ostatni samolot, ekipa ok. 30 pracowników firmy Kral wjechała na pas startowy i błyskawicznie przystąpiła do pracy. Gigantyczne frezarki i młoty pneumatyczne zdejmowały asfalt aż do warstwy gruntu. Na pasie czekały już ciężarówki załadowane cementem. W gotowości były też maszyny dodatkowe na wypadek, gdyby któraś z pracujących się zepsuła. Robotnicy bardzo sprawnie zerwali warstwę asfaltu, wszyscy krzątali się jak w ulu. Nikt nie robił przerwy "na papierosa". - Kryzys przychodzi tak między 3 i 4 rano, kiedy pojawiają się poranne mgły, ale potem, kiedy wzejdzie słońce, już jest dobrze - zdradził jeden z pracowników.
Rano gorący, świeży asfalt lotniskowa straż pożarna chłodzi wodą. Wykonawcy malują pasy, zamiatają pas, by nie było na nim nawet jednego kamyczka i zjeżdżają z placu budowy. Dwie godziny później ląduje samolot. Pilot nawet nie ma pojęcia, że siada na pasie, na którym przed chwilą skończyły się prace. A co by było jeśliby nie zdążyli na czas? - Samolot musiałby lądować na lotnisku zastępczym, ale na szczęście nie było takiego zagrożenia. Wszystko się udaje. Nawet pogoda nam sprzyja - mówi Andrzej Wójcicki, prezes firmy Kral.
Prace muszą być dopasowane do rozkładu lotów rejsowych i czarterowych. Dlatego w dni, a właściwie noce powszednie, wykonawcy wymieniają 80-metrowe odcinki pasa, a w weekendy, kiedy nie ma ruchu, nawet 300-metrowe.
Prace wykonano już w 3/5. Do 20 czerwca remont się zakończy. Wymiana najstarszego odcinka pasa pochłonie 16,5 mln zł. - Po raz pierwszy tę metodę zastosowano na lotnisku w Polsce, a w Europie remontowano tak pas na lotnisku we Frankfurcie - mówi prezes Leszek Krawczyk.
Dziennikarze zastanawiali się tylko, czy nie można by w ten sposób remontować łódzkich ulic, tak, by kierowcy jadąc rano do pracy po gładkiej nawierzchni nawet się nie domyślili, że w nocy był jakiś remont.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,6636932.html