Były tam osoby bardziej i mniej dociekliwe i nikt nie myślał by kneblować im usta. Mało tego gdyby nie fakt, że robiło się późno, posiedzielibyśmy pewnie jeszcze ze dwie godziny.
btw - A co do tej mocno kontrowersyjnej "aktywności" (bo widzę, że chyba zostałem źle zrozumiany) to nie tak, że aktywni to tylko ci co tam byli. Aktywni to ci, co coś robią. Akurat na tym spotkaniu ich nie brakowało.
Zakładki