Kolejne zamieszanie wokół lotniska w Jasionce.
Wojewoda podkarpacki chce dać 10 mln zł na budowę terminalu w Jasionce, ale właściciel lotniska oburza się, bo pismo w tej sprawie... nie ma adresata. - Niech się dalej kłócą, to na lotnisku będzie tylko betonowy basen - twierdzą nasi rozmówcy
10 mln zł to pieniądze z budżetu państwa, które pierwotnie planowano przeznaczyć na budowę przejścia granicznego w Jasionce. Wojewoda Ewa Draus uznała, że lepszym rozwiązaniem będzie przeznaczenie ich na kontynuowanie budowy terminalu, bo pieniędzy na ten cel brakuje. Pomysł wojewody poparła także dyrekcja portu lotniczego w Jasionce. W poniedziałek dziesięciostronicowe porozumienie w tej sprawie urząd wojewódzki wysłał do właściciela lotniska - Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze.
Pismo wywołało awanturę w PPL. - Nikt z nami tego porozumienia nie uzgadniał. Ponoć już ono poszło do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wcześniej były tylko luźne rozmowy o przeznaczeniu 10 mln zł na terminal. Żadnych konkretów - mówi nam osoba związana z PPL. Właścicielowi lotniska nie podoba się, że wojewoda nie podał... konkretnego adresata pisma, a wymieniony nie istnieje. - Niby szczegół, ale to bardzo niepoważne podejście. Zacznie się teraz przepychanka papierami. Wojewoda łaskawie chce przerzucić 10 mln zł na terminal, który kosztuje dziesięć razy więcej. Jakoś o resztę nikt się nie martwi, bo ma się martwić PPL. Przy takim załatwianiu spraw dalsza budowa terminalu stoi pod znakiem zapytania - słyszymy w PPL.
Ale w PPL głosy są różne. Inny: - Reakcja dyrekcji mnie nie dziwi, skoro politycy PiS chcą ładować pieniądze w budowanie lotnisk pod Lublinem i Kielcami. Kosztem, rzecz jasna, Rzeszowa. Trzeba szukać kolejnych pretekstów - mówi nam nasz informator. Budowa terminalu w Jasionce idzie jak po grudzie. Kończą się ostatnie roboty przy budowie parkingu, instalacji okołoterminalowej i kotłowni. Co potem? Nie wiadomo, bo PPL nie rozpisał kolejnego przetargu na kontynuowanie inwestycji. Porty zamierzają wybudować terminal tylko do fundamentów, ale władze Podkarpacia i dyrekcja podrzeszowskiego lotniska chcą, by roboty zakończyły się w drugim etapie na postawieniu budynku terminalu w surowym stanie.
- I to jest rozwiązanie najlepsze, bo propozycja PPL kończy się na betonowym basenie. Potem kolejny przetarg, którego rozstrzygnięcie może potrwać do końca roku. A przy surowym stanie budynku już można zachęcać potencjalne firmy, aby partycypowały w kosztach jego adaptacji, bo na terenie terminalu mają być sklepy, restauracje - mówią inni rozmówcy "Gazety". Kolejni dodają, że politycy PiS z innych województw mogą robić zakusy na 20 mln zł, które PPL ma zapisane w swoim budżecie na budowę terminalu w Jasionce.
Oficjalnie PPL mówi: - Propozycja wojewody, by 10 mln zł przeznaczyć na terminal, jest analizowana. Bierzemy ją pod uwagę. Decyzji nie ma - twierdzi Artur Burak, rzecznik PPL. Oburzenie portów do pomysłu wojewody dziwi tutejszych urzędników. - Takie stanowisko zostało wypracowane po spotkaniu wojewody z kierownictwem portów w Jasionce. Teraz jest jakieś zamieszanie? Nic o tym nie wiem - mówi Joanna Budzaj z Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego.
Sama wojewoda nie chciała z nami w środę rozmawiać. Niezorientowany w tej sprawie był wicewojewoda Dariusz Iwaneczko. - To nie mój zakres obowiązków - tłumaczył. A podkarpaccy politycy obawiają się, że lotnisko w Jasionce może mieć także problemy z uzyskaniem 56 mln euro, które ma dostać w latach 2007-2013. - Samorząd wciąż nie powołał spółki, która będzie mogła ubiegać się o te pieniądze. Jest zastój - uważa Jan Tomaka, poseł PO. PPL i marszałek zapewniają, że prace nad spółką są już na ukończeniu i ma ona powstać w lipcu.
- Od kilku tygodni w imieniu 13 posłów z Podkarpacia proszę marszałka o spotkanie w sprawie lotniska. I nic. Reakcja była taka, że spotkanie się odbędzie, ale nie wiadomo kiedy. W urzędzie marszałkowskim nie ma z kim rozmawiać. Tam panuje polityka nicnierobienia - dodaje Władysław Stępień, poseł SLD.
Marszałek Zygmunt Cholewiński nie martwi się informacjami z województw świętokrzyskiego i lubelskiego o tym, że tamtejsi politycy forsują budowę dwóch nowych lotnisk. - To doniesienia medialne. Natomiast należy być czujnym na podobne działania podejmowane w innych regionach - stwierdził w pisemnej odpowiedzi.
Dla "Gazety"
Andrzej Szlachta, poseł PiS
Inicjatywa wojewody, by 10 mln zł dać na terminal, a nie na przejście graniczne, wydaje się słuszna. Terminal i rozwój lotniska są priorytetowe. Budowa przejścia może poczekać. Pytanie tylko, czy uda się te pieniądze formalnie przeznaczyć na inny cel. Będziemy nad tym dyskutować na sejmowej komisji finansów publicznych.
GW
Zakładki