fragment rozmowy z prezesem rayanair-a. ciekawe kiedy tyle pasażerów zdażyło przylecieć z dublina do nas?Kto w Dublinie słyszał o Rzeszowie? Teraz dzięki nam odwiedza go rocznie 50 tys. turystów.
http://www.pasazer.com/artykul.php?lp=1816
fragment rozmowy z prezesem rayanair-a. ciekawe kiedy tyle pasażerów zdażyło przylecieć z dublina do nas?Kto w Dublinie słyszał o Rzeszowie? Teraz dzięki nam odwiedza go rocznie 50 tys. turystów.
http://www.pasazer.com/artykul.php?lp=1816
Ja dodam od siebie że mamy 52 tygodnie w roku. Dwa loty tygodniowo co daje = 16640 .
:P
Ten tekst z tego wywiadu rozwalił mnie najbardziej...Jednak największe emocje budzi budowa bazy technicznej, gdzie samoloty są serwisowane. Na razie Ryanair ma tylko jedną taką bazę w Glasgow. Drugi taki obiekt ma być uruchomiony do końca tego roku. Nieoficjalnie mówi się o planach wybudowania drugiej bazy w Rzeszowie, choć równolegle rozmowy są prowadzone z przedstawicielami ponad 20 innych portów lotniczych w całej Europie.
Chyba jeszcze razy dwa czyli 33280. (160 pasażerów na rejs)Zamieszczone przez rafik_83
Raczej nie - bo turysta przylatuje i ten sam turysta odlatuje..., Więc 16 tysięcy...
Ale nie okłamujmy się - podobno na palcach można policzyć Brytyjczyków którzy z Londynu latają do Rze.
Z Dublinem będzie to samo
Pozatym szefu powiedział że już przewieziono 50 tysięcy
nie ma reklamy , to kto w ciemno przyleci ;/ miasto moglo by sie postarac o jakies reklamy w lokalnych gazetach w dublinie czy nawet na ulicy reklamy. czy w radiu - nawet wydac ten 1 mln zł - ale by sie opłacało !
odrazu jakies reklamy , pubów , imprez , hoteli - zeby ludzie byli pewnie gdzie leca - i maja po co :/
milion poszedł do kasy Ryana :] za pseudo reklamę...
pseudo reklama nazywa sie - obsługa marketingowaZamieszczone przez rafik_83
Ale Ryanair też jest dotowany tyle, że w inny sposób. Każecie sobie słono płacić chociażby za tzw. marketingową obsługę każdego połączenia. Bez tych pieniędzy - pochodzących od władz lokalnych będących właścicielami lotniska, czyli de facto z pieniędzy podatników - nie otwieracie nowych tras.
MOL: Tak, ale operujemy z miejsc, gdzie nikt wcześniej nie latał, jak np. Charleroi. Przed wejściem Ryanaira praktycznie nie było tam pasażerów, bo korzystało się z niego tylko w przypadku gdy port w Zaventem był zamknięty. My negocjujemy dużą zniżkę jeśli chodzi o opłaty lotniskowe w zamian za obietnicę regularnych lotów. To nie jest dotacja, to po prostu obniżka. Korzystają wszyscy - Ryanair, lotnisko w Charleroi i 2 mln pasażerów rocznie.
You Can Fly
Hm... co by sie stalo jakby Urzad Marszalkowski czy Wojewodzki odmowil lub ostro negocjowal i postawil twarde warunki ?
You Can Fly
Zakładki