Port Lotniczy Lublin – tradycje i przyszłość
Szczegóły
Opublikowano: środa, 06, czerwiec 2012 13:08
Rozmawiał Stanisław Powała-Niedźwiecki
prezes-mm
Grzegorz Muszyński – prezes PL Lublin
Na jesień tego roku zaplanowane jest wielkie otwarcie Portu Lotniczego Lublin. Korzystając z zaproszenia rzecznika prasowego portu, Piotra Jankowskiego udaliśmy się na rozmowę z Grzegorzem Muszyńskim – prezesem PL Lublin. Rozmawialiśmy o szansach jakie dla naszego regionu stwarza posiadanie międzynarodowego lotniska oraz o tym w jaki sposób prowadzona jest promocja całego przedsięwzięcia.
Red.: Posiadanie międzynarodowego lotniska to duży gospodarczy i ekonomiczny krok naprzód dla każdego miasta. Jakie korzyści przyniesie mieszkańcom naszego regionu Port Lotniczy Lublin?
Należy zacząć od tego, że bez lotniska wyraźny rozwój regionu nie jest w ogóle możliwy. Województwo lubelskie stopniowo się wyludnia, a posiadanie nowoczesnego lotniska może tę tendencję zatrzymać. Tak duże miasto jak Lublin musi mieć swój port lotniczy by stać się miastem wojewódzkim na wysokim poziomie, a co za tym idzie by stać się aglomeracją przyciągającą nowych inwestorów, biznesmenów chcących założyć tu swoje firmy, a przede wszystkim mieszkańców. Lotnisko da szansę Lublinowi i Lubelszczyźnie na dołączenie do grona wysoko rozwiniętych miast europejskich.
Red.: Lotnisko zostało wybudowane wg najnowszych procedur dotyczących bezpieczeństwa ruchu powietrznego. Jakie systemy będą je gwarantowały?
Systemy nawigacyjne dla PLL proponuje Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Szczegóły dotyczące standardów nawigacyjnych oraz systemu meteorologicznego lotniska są w fazie ustaleń. Na lotnisku będzie funkcjonować system zarządzania bezpieczeństwem tzw. SMS (Safety Management System), ILS pierwszej kategorii oraz pomocniczy system świetlny przygotowany do CAT II. Kategoria ochrony ppoż w 9-stopniowej skali wyniesie 7.
Red.: Długość pasa startowego lubelskiego lotniska to ponad 2500 metrów. Jakiej klasy samoloty będą mogły na nim lądować?
Będą to samoloty klasyfikowane wg nomenklatury ICAO w kategorii 4D (rozpiętość skrzydeł od 36 do 52 m, rozstaw kół podwozia głównego od 9 do 14 m), a więc maszyny typu: Airbus A-320, A-318, czy Boeing 737 wszystkich wersji. Będą to zatem samoloty stanowiące podstawowe wyposażenie większości linii lotniczych.
Red.: Czy wiadomo już jakie linie lotnicze będą korzystały z lotniska w Lublinie?
Tak, ale firmy ogłoszą to same w odpowiednim czasie. Póki to nie nastąpi, nie możemy ujawniać, które linie będą u nas gościć.
Red.: Czy jakaś linia lotnicza będzie miała swoją bazę na lotnisku w Lublinie?
Tak, najprawdopodobniej jedna z linii będzie bazowała na naszym lotnisku, ale dopóki sama nie ogłosi tego oficjalnie, jesteśmy zobowiązani milczeć.
Red.: Terminal Portu Lotniczego Lublin jest zaprojektowany bardzo nowocześnie. Ilu pasażerów rocznie będzie mógł obsłużyć?
Terminal umożliwi bezkonfliktową obsługę do 1 mln pasażerów rocznie. Zakładamy, że po pierwszym roku funkcjonowania będzie ich około 300 tysięcy. Dodam, że będzie istniała możliwość jednoczesnej odprawy czterech samolotów klasy A-230/B-737. W terminalu będzie również końcowa stacja szynobusu łączącego Lublin z lotniskiem. Parkingi wokół lotniska będą mogły pomieścić około 1000 samochodów.
Red.: Lubelszczyzna to region o znakomitych tradycjach lotniczych. Czy Port Lotniczy Lublin będzie je w jakiś sposób kultywował?
Tak, tradycje lotnicze Lubelszczyzny to dla nas ważny element tożsamości. Chcemy, aby historia lotnictwa naszego regionu stała się lepiej znana w Polsce i Europie. W związku z tym planujemy wyeksponować ją w terminalu lotniska tworząc multimedialne stanowiska prezentujące historię zakładów Plage i Laśkiewicz, LWS czy PZL Świdnik. Nie zabraknie również historycznych zdjęć i fragmentów dokumentacji technicznych lubelskich samolotów, którymi chcemy ozdobić nasz terminal. Pamiętamy o szkole pilotów LOPP, otwartej na naszym lotnisku w 1939 roku, fragment muru z budynku wysadzonego przez wycofujące się wojsko niemieckie, zostanie wkomponowany w budynek terminalu. W ten sposób podróżny oczekujący na swój samolot będzie mógł dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o historii lotnictwa Lubelszczyzny. Myślimy również o wystawie statycznej na zewnątrz terminalu, która przedstawiałaby śmigłowce produkowane w sąsiadujących zakładach PZL Świdnik, począwszy od pierwszych maszyn SM-1 i SM-2, a na Sokole skończywszy. Rozmawiamy również z lubelskimi modelarzami o stworzeniu repliki Lublina R XIII, która zostałaby podwieszona pod sufitem terminalu. Jeśli projekt się powiedzie moglibyśmy powiększyć kolekcję replik o kolejne konstrukcje rodem z Lublina i nie tylko.
Red.: Z naszego regionu pochodzi wielu znakomitych lotników. Co Pan myśli o nazwaniu Portu Lotniczego Lublin imieniem Tadeusza Góry?
Myśleliśmy o tym, ponieważ dla miłośników lotnictwa jest to człowiek-legenda i zapewne każdy entuzjasta awiacji byłby z takiej nazwy zadowolony. Niemniej, musimy spojrzeć na to zagadnienie bardziej globalnie. Port Lotniczy musi nosić nazwę kogoś ogólnie znanego nie tylko w Polsce ale i w całej Europie. Mamy już pewną kandydaturę ale na razie nie możemy jej ujawnić. Informacji o Tadeuszu Górze, Pelagii Majewskiej czy choćby lotniczym klanie Kasperków na pewno nie zabraknie w multimedialnych punktach w terminalu, o których wspomniałem wcześniej.
Red.: Lublinianie są świadomi potrzeby posiadania lotniska, ale co z pozostałymi mieszkańcami regionu? Jak promowano Port Lotniczy Lublin w miastach Lubelszczyzny?
Metody promocji są różne. Stworzyliśmy wystawę objazdową, z którą odwiedziliśmy wszystkie 24 miasta powiatowe Lubelszczyzny. Zainteresowanie było spore, a odbiór pozytywny. Organizowaliśmy wycieczki podczas budowy lotniska pokazując bieżące prace i informując mieszkańców o kolejnych wprowadzanych projektach. Zaciekawienie zwiedzających podsunęło nam pomysł by zainstalować 3 kamery video, które na bieżąco relacjonują postępy z prac. Co tydzień zamieszczamy również świeżą fotogalerię pokazującą kolejne etapy zaawansowania budowy.
Red.: Już niedługo wielkie otwarcie lotniska. Czy szykują Państwo jakieś specjalne atrakcje związane z tym wydarzeniem?
Tak, planujemy zorganizować dzień otwarty (fotoday) tuż przed oficjalnym otwarciem lotniska, po ukończeniu budowy drogi startowej i prac w terminalu. Mieszkańcy będą mogli zwiedzić każdy zakamarek Portu Lotniczego Lublin. Będzie to niepowtarzalna szansa na eksplorację miejsc, które normalnie nie są dostępne dla zwiedzających. Liczymy na duże zainteresowanie. Drugiej takiej okazji nie będzie! Przewidujemy też coś dla tzw. „spotterów”. Poważnie myślimy o zagospodarowaniu na górkę spotterską skrawka terenu przed podejściem, gdzie miłośnicy samolotów i fotografii będą mogli realizować swoją pasję w bezpieczny sposób.
Red.: Dziękujemy za rozmowę i życzymy samych udanych startów i lądowań.
Dziękuję.
Zakładki