Proszszsz:
Aleja Colgate, ulica Gillette...
Nadal nie rozumiem. Nie wiem, czy akurat wymieniony z nazwiska oficer miał jakieś zasługi dla miasta, ale jeżeli któryś z jego poprzedników miał tego rodzaju zasługi, to co byłoby złego w nazwaniu jego imieniem jakiegoś skwerku lub uliczki? Niewątpliwie miał takie zasługi 2 pułk lotnictwa myśliwskiego "Kraków" jako całość. Wcale nie jest gorszym patronem dla lokalnej spłeczności, a powiedziałbym, że wręcz lepszym niż rotmistrz, który z pewnością był zacną postacią, ale obecny kult wókół niego, serwowany nam od jakiegoś czasu przez "genetycznych patriotów", może przyprawić o mdłości.
Proszszsz:
Aleja Colgate, ulica Gillette...
For every solution there is a problem.
Ty tak sabb na poważnie? Porównujesz pułk lotniczy do spółdzielni mleczarskiej? Po zwykłym szarym człowieku może bym się tego spodziewał, ale osobie zaglądającej na forum lotnicze zupełnie nie (celowo nie piszę miłośniku lotnictwa, bo może zaglądasz tu z innych powodów?). Prawda jest taka, że gdyby miało to być rondo 303 dywizjonu, wszyscy krzyczeliby Hurra! Tylko w tym przypadku chodzi o pułk, który przez większość czasów istniał w czasie pokoju (o udziale w wojnie nie wspominam, ze względu na nie polityczny rodowód) i nie strącił spektakularnie paru samolotów.
To kto ma o to zabiegać jak nie ci ludzie? Zwykły szary obywatel, dla którego jednostki lotnicze to wspomniany 303 i nic więcej? Tacy ludzie mają w nosie historię swojego miasta, co prawda widzą pomnik na placu, raz od święta podjadą po kogoś na lotnisko i może zauważą tablicę pamiątkową, do szkoły imieniem lotników polskich (nie tylko 2 pułku) kuzyn chodził, a na pytanie czy w Goleniowie jest jakiś ośrodek historyczny, albo odpowiedzą tak jak moja znajoma (żyjąca w Goleniowie), czyli wielkim zdziwieniem, albo właśnie tak:
choć cała jej zawartość od kilku już lat jest w Żółtym Domku. Tylko kto o tym wie.
Za kilkadziesiąt lat nie będzie tych seniorów i ktoś może o pułku sobie przypomni gdy spojrzy na rondo. Bo czy mig przetrwa tyle lat, znając historię lima, nie jestem pewien.
Policz ile w kraju jest osób robiących tyle dla lotnictwa (organizacje pomijam, one są teraz zajęte inną częścią historii, zapominając o tej drugiej). Sam bym latał i załatwiał taką zgodę, tylko czasu brak. Choćby i z tego powodu, że obecnie redaguję artykuł do prasy o 2 pułku. Ciekaw natomiast jestem, co Ty sabb robisz dla lotnictwa, prócz zaglądania na forum?
young- odpuść sobie .Szkoda nerwów , a nawiedzonego sabb-a nie przekonasz. Coś mi się wydaje że dla Niego byłoby najlepiej gdyby wszystkie ronda , szkoły , ulice itp. nosiły imię jakiegoś świętego albo zasłużonego dla "prawdziwego podziemia , itp.
young- a dla Ciebie gratulacje za działania na rzecz kolejnej inicjatywy związanej z Lotnictwem
Widzę, że chyba do Ciebie nie dotarło. Nie mam nic przeciw nazwie. Ale wk...a mnie to, w jaki sposób zostało to przeprowadzone. Dlaczego z tą inicjatywą nie wystąpiło powołane przez kolegów Stowarzyszenie?? Jeżeli uważasz, że Pułk zasłużył na uhonorowanie jego pamięci to dlaczego z inicjatywą występują sami zainteresowani tzn. osoby związane z pułkiem?? W poprzednim wpisie napisałem, "że co za osoby wystąpiły z tą inicjatywą", i nie chodziło mi o negatywny oddźwięk, ale o to, że te osoby o pamięć musiały żebrać (ja miałbym duuuże opory).
Powołaliście "Stowarzyszenie", które w swoim statusie postawiło sobie za cel podtrzymanie tradycji lotniczych, a z inicjatywą nazwania ronda, kto wychodzi .... ?? Wstyd Panowie.
PILOCI z 2 PUŁKU LOTNICTWA MYŚLIWSKIEGO „KRAKÓW", KTÓRZY ZGINĘLI W KATASTROFACH LOTNICZYCH:
Stefan Latosiński - 1946 r.
Stanisław Baranowski - 1947 r.
Bolesław Szmania - 1947 r.
Henryk Kiciński - 1948 r.
Stanisław Skopiński - 1948 r.
Henryk Krzyszkowski - 1948 r.
Edward Biedrzycki - 1949 r.
Waldemar Klemens Boniewski - 1958 r.
Józef Szewczyk - 1959 r.
Zdzisław Starosz - 1959 r.
Henryk Breksa - 1961 r.
Okres goleniowski:
Maurycy Musidłowski - 1965 r.
Paweł Kacprzak - 1967 r.
Jan Turowski - 1973 r.
Henryk Hałka - 1980 r.
Roman Jóżwik - 1983 r.
Tak dla Twojej ciekawości, właśnie pracuję nad projektem, w którym zagadnienia lotnicze będą kluczowym elementem. Mam nadzieję, że uda się pozyskać na ten cel środki finansowe.
A czy to nie jest zadaniem "Stowarzyszania", które powołaliście??? Dlaczego nie nagłaśniacie takie informacje?? Czy poza wystawaniem pod płotem i zamieszczaniem swoich zdjęć w necie, przeprowadziliście jakieś akcje medialne?? Jeżeli tak, to raczej z marnym efektem.
I tu pojawia się pytanie czy uhonorowanie Pułku, nazywając jego imieniem rondo znajdujące się na obrzeżach miasta jest dobrym pomysłem?? Większość nawet na to nie zwróci uwagi.
Jeżeli pamięć Pułku ma zostać zauważona, to powinna ona do niego nawiązywać. Jak dla mnie to nazwanie tego ronda imieniem Pułku to poroniony pomysł. Pułk zasługuje na coś więcej.
Spokojnie Koledzy, chłopak przez 8 dni myślał co ma napisać a Wy mu nieścisłości wytykacie. Gdybyście 8 dni jeden post pisali też byście zmienili poglądy w trakcie.
Ostatnio edytowane przez Radzio ; 13-10-2013 o 18:31
Zakładki