Na Politechnice Rzeszowskiej powstaje motoszybowiec z napędem elektrycznym. Będzie wykorzystywany do szkoleń i prowadzenia badań, ale dzięki temu, że jest bardzo cichy, w przyszłości może być używany np. do patrolowania lasów
Politechnika Rzeszowska wspólnie z Politechniką Warszawską buduje motoszybowiec z napędem elektrycznym. Od miejsca, w którym ma być używany pochodzi jego nazwa AOS-71. - AOS, czyli Akademicki Ośrodek Szybowcowy. To ukłon w stronę Tadeusza Góry, który jest patronem Bezmiechowej i który kiedyś taką nazwę zasugerował - wyjaśnia prof. Marek Orkisz, prorektor Politechniki Rzeszowskiej, równocześnie szef międzyuczelnianego zespołu prowadzącego badania.
To pierwszy tego typu wspólny projekt obu uczelni. Cztery lata temu w Akademickim Ośrodku Szybowcowym w Bezmiechowej utworzyły one Międzyuczelniane Wielofunkcyjne Lotnicze Laboratorium Naukowo-Badawcze. Miały tam być prowadzone badania naukowe szybowców, m.in. w locie. Ale w Polsce nie ma takiego urządzenia, na którym takie badania mogłyby być przeprowadzane, stąd pomysł skonstruowania i zbudowania motoszybowca. Będzie to maszyna dwuosobowa i zgodnie z obowiązującymi obecnie trendami - z napędem elektrycznym wykorzystującym ogniwa fotowoltaiczne, czyli solary.
Dzięki napędowi elektrycznemu loty będą bezpieczniejsze, będzie można wykonywać przeloty między lotniskami, nawet wówczas, gdy nie będzie odpowiednich warunków atmosferycznych na lot szybowcowy.
Prace nad AOS-71 są kontynuacją prac Politechniki Warszawskiej nad szybowcami PW-5 i PW-6. - Ten projekt to
próba zaktywizowania młodych pracowników i studentów. Pracuje nad nim 60 osób z obu politechnik - informuje prof. Orkisz.
Na projekt przeznaczono 10,5 mln zł. Środki pochodzą z programu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego "Inicjatywa Technologiczna". Prace rozpoczęły się jesienią 2008 roku i potrwają do 2011. - W stoczni jachtowej w Olecku powstał foremnik kadłuba, mamy też już skrzydła, statecznik poziomy, kupiliśmy silnik elektryczny i część wyposażenia pokładowego, a teraz prowadzimy
próby wytrzymałościowe istotnych elementów konstrukcji. Wszystkie nasze prace prowadzone są pod nadzorem Urzędu Lotnictwa Cywilnego - wyjaśnia prof. Orkisz.
Zgodnie z założeniami AOS-71 ma mieć wygodną i obszerną kabinę, ekologiczny napęd umożliwiający długie i bezpieczne loty, a przy tym niewielki ciężar, ułatwiający obsługę naziemną.
To, co powstaje na politechnice to prototyp, którym zainteresują się producenci. Bo potencjalne zastosowanie tego motoszybowca jest szerokie. Będzie mógł być wykorzystywany m.in. w szkoleniu podstawowym pilotów, w nauce podstaw akrobacji, do startów w zawodach, w lotach rekreacyjnych i pasażerskich, czy choćby do patrolowania lasów, bo będzie znacznie cichszy niż z motoszybowce z silnikami spalinowymi. - To pierwszy taki projekt, którego efektem będzie konkretny produkt, a nie tylko elementy konstrukcyjne czy wybrana technologia - mówi prof. Orkisz.
Dla naukowców najważniejszy jednak cel to skonstruowanie motoszybowca, który będzie laboratorium lotniczym. - Chcemy go wykorzystywać do badań, m.in. nad profilami aerodynamicznymi, różnymi typami śmigieł, czy nad wykorzystaniem odnawialnych źródłami energii do napędu statków powietrznych - mówi prof. Orkisz.
Jaki będzie AOS-71?
Masa 350 kg
Maksymalna
prędkość: 250 km/h
Napędzany będzie silnikiem o mocy 30 kW
Gazeta.pl
Zakładki