Jeszcze tylko parę lat... Czy zdarzy sięwielki odlot z Babimostu
Z Babimostu lata 12 tys. pasażerów rocznie. Ale po wielomilionowych inwestycjach, zwłaszcza w ILS
pozwalający lądować przy kiepskiej pogodzie, ma być już tylko lepiej
Murem za lotniskiem stoi najpotężniejsza w Lubuskiem koalicja: parlamentarzystów, marszałka i sejmiku,
prezydentów miast, w tym Zielonej Góry. Tyle że muszą sobie odpowiedzieć na pytanie: czy port lotniczy będzie studnią
bez dna i czy warto w niego inwestować?
- Musimy wiedzieć, w jakim jesteśmy miejscu i czy wspólnie bierzemy odpowiedzialność za inwestowanie w rozwój
Babimostu. Porty Lotnicze nie chcą przystąpić do spółki, dlatego będę zachęcała miasto Zielona Góra, Babimost oraz
pozostałe gminy. Musimy mieć plan. Lotnisko dostaliśmy za darmo, Lublin, Radom musiały sobie wybudować za
wielkie pieniądze. Zainwestowaliśmy niewiele: 16 mln, głównie z UE. Chcemy mieć wspólną zgodę, finansując ważne
inwestycje i usłyszeć: to jest nam potrzebne! - przekonywała w poniedziałek polityków, burmistrzów i biznes marszałek
Elżbieta Polak.
17 pasażerów w samolocie
Lotniskiem zarządzają obecnie Porty Lotnicze, ale to stan przejściowy. Docelowo ma port prowadzić marszałkowska
spółka Lotnisko Zielona Góra/Babimost. Chętnych do wejścia z udziałami na razie nie widać. Zielona Góra płaci
miliony, dotując przewoźnika.
Statystyki nie sprzyjają. W ub. roku port w Babimoście obsłużył niewiele ponad 12 tys. pasażerów. W porównaniu do
2012 r. jest nawet odrobinę słabiej. Jednym słowem z Babimostu lata najmniej pasażerów w całym kraju.
Przedostatni w rankingu jest Lublin i jego 188 tys. pasażerów, a kolejna Bydgoszcz i jej 330 tys. podróżnych.
Z lotniska odbywają się rejsy Zielona Góra - Warszawa dotowane przez sejmik i marszałka. Za cztery lata lotów firma
Sprint Air dostanie 27 mln zł. Jedno połączenie na dobę obsługiwane jest przez Sprint Air przy użyciu 33-miejscowego
turbośmigłowego samolotu Saab 340A. Według statystyk Urzędu Lotnictwa Cywilnego przeciętnie w każdym
samolocie leci 17 pasażerów.
Pilot wicemarszałek Nowak: Wyląduje tu każdy samolot
Bogdan Nowak, wicemarszałek lubuski i wieloletni pilot przekonuje, że warto jednak inwestować w lotnisko. - Bo ma
duży potencjał inwestycyjny, dobre położenie względem sieci komunikacyjnych, pas startowy o długości 2,5, dzięki
czemu możemy obsługiwać samoloty każdego rodzaju. Jest możliwość uruchomienia serwisu technicznego
samolotów i utworzenia strefy gospodarczej wokół lotniska. Proponujemy niskie koszty dla przewoźników i
pasażerów. Niedawno uzyskaliśmy certyfikat portu cywilnego, a na początku sierpnia ma zostać uruchomiony system
ILS - tłumaczy.
ILS kosztował 4 mln zł, z czego 3,4 mln to pieniądze z Brukseli. System pozwala na lądowanie we mgle, czyli likwiduje
zmorę małych, niedoinwestowanych portów. Teraz powstanie jeszcze hala kontroli przylotów oraz wyremontowane
zostaną powierzchnia postoju samolotów i drogi kołowania. Koszty rocznego utrzymania lotniska to obsługa portu - 4
mln rocznie, kolejne 7 mln województwo dokłada do lotów.
"Babimost nie pożera dotacji"
Według szefów największych spółek m.in. zielonogórskiego Stelmetu, jak najbardziej. - Dla nas lotnisko jest bardzo
ważne. Sam korzystam z niego kilkadziesiąt razy w roku. Ilość pasażerów na świecie wzrasta - mówi Przemysław
Bieńkowski, wiceprezes Stelmetu. Ale Ewa Piekarz, wiceprezydent Gorzowa obawia się, że w wypadku niewypału
pieniądze będą musiały być zwrócone do Brukseli.
- Inwestujemy tylko i wyłącznie w bezpieczeństwo lotów i zapewnienie funkcji państwowych, a to jest zgodne z
przepisami UE - odpowiada Nowak.
Marszałek Polak twierdzi, że Babimost nie jest pożeraczem dotacji. - Do tej pory wydaliśmy 12 mln, a na obwodnicę
Nowej Soli 46 mln, na halę CRS i Filharmonię Gorzowską po 33 mln. W następnym rozdaniu LRPO nie będzie już
jednak żadnych pieniędzy na lotnisko. Wpisaliśmy lotnisko do kontraktu terytorialnego, żeby ubiegać się o pieniądze w
programach krajowych, ale to długa droga.
Czy warto utrzymywać Babimost
Czesław Fiedorowicz, radny PSL:
- Po niemieckiej stronie wszystkie powojskowe lotniska nadal funkcjonują i nikomu do głowy nie przychodzi, żeby je
likwidować. U nas mieliśmy świetne lotniska w Szprotawie, Tomaszowie i Gubinie. Wszystkie zniszczyliśmy. To w
Babimoście jest ostatnie i jeszcze dostaliśmy je całkowicie za darmo. Tylko idiota zniszczyłby coś, co dostał w
prezencie.
Bożenna Bukiewicz, posłanka PO:
- Przekształciliśmy szpital w Gorzowie, który był zadłużony na 272 mln. I nie pytamy, czy to dobrze wydane pieniądze.
Szpital trzeba było ratować, zrobiliśmy to. Musieliśmy jeszcze walczyć o to z gorzowianami. Zamiast się cieszyć, że
dostaliśmy je za darmo. Zacznijmy myśleć biznesowo. Dopłacamy do kolei 40 mln, a to też środek transportu. Dziwią
mnie wątpliwości. Musimy ułatwiać życie przedsiębiorcom. Proszę prezydenta Janusza Kubickiego o zostanie
współudziałowcem. Tylko synergia pomiędzy miastem a województwem pozwoli na rozwój.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry:
- Leciałem parę dni temu na wakacje samolotem. Jeszcze 20 lat temu było to dla nie do pomyślenia. Ciężko to sobie
wyobrazić, ale jeszcze trochę i będziemy sobie kupowali samoloty, bo już są coraz bardziej dostępne. Te samoloty
będą musiały lądować. Połowa samolotów nie chciała lądować bez ILS. Firmy ubezpieczeniowe nie dopuszczają
takiej opcji. Dostaliśmy ILS za darmo, nie dołożyliśmy. Jeżeli będzie potrzeba, jako miasto wejdziemy do spółki. W
Gdyni włożyli ok. 200 mln, a muszą dzierżawić pas startowy. Nie jestem za tym, żeby wkładać wielkie pieniądze. Na
basen wyłożyłem 160 mln. Jak Polmos został wykupiony przez Absoluta, cały jego zarząd przeniósł się do Warszawy,
bo tu nie było lotniska. W dłuższej perspektywie jest to słuszna inicjatywa, tak jak nasza obrona PKS. Na kluby
sportowe wydajemy więcej kasy niż na lotnisko przez te wszystkie lata.
Andrzej Zabłocki, burmistrz Witnicy:
- Jak stać na konia, to stać na uprząż. Nikt z nas tak naprawdę nie zna się na lotnictwie. Dlatego zrobiłbym w ten
sposób: zamówiłbym w bardzo dobrej firmie biznesplan dla lotniska. Wybrałbym menadżera, żeby zarządzał portem i
przedstawił pomysł. Wtedy można zastanawiać się co dalej robić, chyba że nic nie robić i podniesioną głową się z
tego wycofać i zaproponować, żeby było to lotnisko wojskowe, baza amerykańska czy jeszcze coś innego.
Bogdan Nowak, wicemarszałek:
- Jest już zamówione wykonanie Planu Generalnego dla lotniska, które pokaże jak powinno się rozwijać. Zatwierdzi go
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego. To nie jest widzimisie. Menadżera nie możemy zatrudnić, bo zarządzają Porty
Lotnicze. Naszą strategię konsultujemy z innymi lotniskami w Polsce. Jeśli przejmiemy spółkę będzie menadżer.
Zakładki