Z Babimostu polecimy do... Lwowa?
Czartery turystyczne w tamtym kierunku, a także połączenia weekendowe - to na razie tylko pomysł, ale już konsultowany przez marszałek Polak i Tatianą Romanowską, dyrektor generalną Portu Lotniczego we Lwowie.
Historią zielonogórskiego lotniska można obdzielić kilka książek - mieliśmy stamtąd latać do Hiszpanii, Turcji, Maroka. Póki co jedynym obsługiwanym kierunkiem jest Warszawa, wcześniej niektórzy szczęśliwcy zdążyli załapać się na loty do Krakowa. Niewykluczone jednak, że lista połączeń w końcu się powiększy.
Tylko we Lwowie
Skąd pomysł na trasę Zielona Góra/Babimost - Lwów? To wynik spotkań przy okazji wizyty lubuskiej delegacji na Festiwalu Partnerstwa we Lwowie. Marszałek Elżbiety Polak rozmawiała tam z Janem Szczepkowskim, prezesem firmy Sprint Air oraz Tatianą Romanowską, dyrektor generalną Portu Lotniczego we Lwowie.
- Myślimy o czarterach turystycznych, ewentualnie weekendowych, a na początek chociaż promocyjnych - tłumaczy marszałek i od razu dodaje, że połączenia weekendowe nie byłyby problemem, ponieważ w tym czasie nie odbywają się loty na trasie Zielona Góra - Warszawa.
Wspomnianą trasę obsługuje obecnie firma Sprint Air. Ten sam przewoźnik od czerwca zajmuje się również połączeniem na trasie Radom - Lwów.
Władze Sprint Air wyraziły zainteresowanie dalszą współpracą z województwem lubuskim. Obecnie przygotowują ofertę. Warto jednak pamiętać, że przewoźnika wyłoni dopiero procedura przetargowa.
Planowana trasa na Ukrainę jest atrakcyjna również dla Lwowa. Tatiana Romanowska podczas rozmów z marszałek Polak zachwalała bliskość Berlina oraz walory turystyczne naszego województwa. Pojawił się także wzgląd na zamieszkujących Lubuskie ludzi, z których wielu ma swoje rodzinne korzenie we Lwowie.
Obie panie mają spotkać się ponownie podczas Lubuskiego Kongresu Kobiet, który odbędzie się w październiku.
Dokąd jeszcze polecimy?
Przypomnijmy, z końcem 2016 r. kończą się umowy zarówno z PPL na zarządzanie portem, jak i ze SprintAirem na loty z i do Warszawy (marszałek dopłaca do lotów rocznie 5,3 mln zł, kolejne dwa miliony dokłada miasto Zielona Góra). - Władze PPL potwierdziły, że są zainteresowane współdziałaniem oraz dalszym rozwojem lotniska, pod warunkiem utrzymania dotychczasowej współodpowiedzialności samorządu województwa - informuje biuro prasowe marszałek.
Obecnie przygotowywana jest też niezależna ekspertyza, która wskazać ma przyszłe kierunki lotów.
Cały tekst: Wyborcza.pl
Zakładki