Ekolodzy protestują przeciwko rozbudowie lotniska Heathrow
Brytyjska policja została w poniedziałek postawiona w stan gotowości ze względu na protest ekologów, którzy nie chcą dopuścić do budowy kolejnego pasa startowego na londyńskim Heathrow, największym lotnisku świata.
Aktywiści rozstawili na polu obok lotniska miasteczko namiotowe, które pozostanie tam przez tydzień. Protest zakończy 24-godzinna "bezpośrednia akcja" w niedzielę. Ekolodzy nie ujawnili, na czym akcja będzie polegać, ale ma odbyć się pokojowo i zmusić rząd do wstrzymania rozbudowy Heathrow.
Miasteczko namiotowe czerpie prąd ze specjalnie sprowadzonego wiatraka. Aktywiści otworzyli też kino zasilane energią słoneczną.
Władze zezwoliły na protest, ale pod warunkiem, że funkcjonowanie lotniska nie zostanie zakłócone.
Naukowcy uznają, że transport lotniczy wydatnie przyczynia się do globalnego ocieplenia, gazy cieplarniane emitowane na wysokości są bowiem dużo groźniejsze niż na poziomie morza.
"Tworzymy całkowicie niedopuszczalne ryzyko dla przyszłych pokoleń i całej ludzkości" - powiedział o budowie kolejnego pasa startowego jeden z protestujących Tom James.
Do obozowiska przybyło już 250 osób, a organizatorzy spodziewają się w sumie 1500 protestantów mimo prognozowanych ulewnych deszczy.
Lotnisko Heathrow obsługuje średnio jeden lot na minutę i 70 milionów pasażerów rocznie. Według zarządzającej nim firmy BAA jest to największy port lotniczy świata.
Tadeusz Stasiuk
http://www.pb.pl/Default2.aspx?Artic...b-a35f6a780127