Jaki kraj, taki raport.
Ja bym nie popuścił, bo to przecież naruszenie praw autorskich, czyż nie?
W raporcie z katastrofy Smoleńskiej zostało opublikowane moje zdjęcie bez mojej zgody, wiedzy itd.
Pierwsza prośba do Was jest taka: czy możecie porównać zdjęcia i napisać swoją ocenę czy istotnie to jest moje zdjęcie? Ja nie mam wątpliwości ale wolę się upewnić. Link do zdjęcia: Photos: Tupolev Tu-154M Aircraft Pictures | Airliners.net
Zdjęcie to znajduje się w załącznikach to raportu na stronie 4/12. Raport jest dostępny na stronie mswia, tvn24 itd. Napewno znajdziecie.
Prośba 2: co radzicie mi zrobić? Działać coś czy olać to? Swoją drogą co to za kraj, w którym do takich dokumentów jak ten kradnie się czyjąś własność? Ten raport był cytowany w mediach, to zdjęcie widziałem wszędzie, a ilość osób czytających raport jest gigantyczna.
I na koniec ciekawostka. W raporcie pod zdjęciem, które zostało nazwane rysunkiem jest opis stwierdzający jasno, że jest to kabina TU5 101. Tymczasem jest to 102!!!
Proszę o Was o pomoc. Dziękuję z góry i pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie!
Austrian.
No jak na moje oko zdjęcie z raportu i zdjęcie z a.net to te same zdjęcia! Nikt się z Tobą nie kontaktował co do wykorzystania tego zdjęcia???
Zdjęcie lądującej Tutki (znajdujące się na następnej stronie względem Twojej foty), też jest "pożyczone" z Airliners ale od zagranicznego spottera.
Wystarcy skopiować oba zdjęcia do np. Worda i pokazują się jako normalne zdjęcia razem ze stopką z "Anety".
Nie wiem, czy ma to jakiś wpływ na sprawę, ale może w czymś ta informacja będzie pomocna ;-)
No to jeszcze raz skoro 170 razy wątek został przeczytany bardzo proszę o ocenę czy te zdjęcia są identyczne. To bardzo ważne dla mnie! O końcu ewentualnego postępowania (włącznie z sądowym) poinformuję szanowne grono.
Pozdrawiam serdecznie!
Austrian.
No właśnie... dzięki za potwierdzenie. Powalczę, zobaczymy co z tego będzie.
Pozdrawiam serdecznie!
Austrian.
Nic z tego nie będzie .Zacznij od dokładnego zapoznania się z regulamiem a.net.A jesli chcesz samodzielnie wygrać wojnę z gigantyczną machiną prawniczą giełdowej spółki z wielomilionowym kapitałem oraz całym MSWiA (uff!) to prezentujesz uroczy choć raczej beznadziejny entuzjazm.
Krótki cytat z a.net:
The digital photos on this site are licensed to Airliners.net.
To raczej załatwia sprawę.
Dać komuś prawa autorskie to jedno, a licencję na publikację to drugie. Ja dałem licencje na możliwość wstawienia zdjęcia na a.net. Nikt poza mną nie jest jego dysponentem dla osób trzecich włącznie z a.net.
Obiecałem, że dam znać jak ma się sprawa. Skontaktowałem się z KBWLLP. Jutro mam spotkanie z Jerzym Millerem w tej sprawie (szef MSWiA i szef Komisji). Sami mnie zaprosili jak się dowiedzieli o sprawie. Świadczy to o tym, że jednak nie są do końca ok wobec mnie. Potraktowali sprawę bardzo poważnie, zwłaszcza błąd w raporcie z opisem mojego zdjęcia, które przedstawia inny samolot niż jest w opisie.
Pozdrawiam serdecznie!
Austrian.
Podejrzewam, że powołają się na art. 33 z indeksem 2, więc Twoja zgoda czy wiedza jest im w takim wypadku zbędna.
Rzeczą bardziej bulwersującą, bo całkowicie bezprawną, a jednocześnie nagminnie stosowaną przez PKBWL, jest niepodpisywanie zdjęć. Podpisy typu "fot. Internet" to bezczelny wręcz przykład łamania przepisów (por. art. 34 upapp). W raporcie Millera to zdjęcie nie jest w ogóle podpisane.
Nie znam całego regulaminu, bo nie publikuję nic na a.net, ale zasada jest taka, że zawsze dajesz zgodę na publikację zdjęć w serwisie, żebyś potem nie mógł dochodzić od tego serwisu odszkodowania. Poza tym nie możesz oddać swoich tzw. niemajątkowych praw autorskich - nikt nie może się podszywać pod zrobienie tego zdjęcia, nie może go wykorzystywać niezgodnie z wolą autora. Na 99% regulamin a.net mówi tylko tyle, że wyrażasz zgodę na publikowanie zdjęć w serwisie i ich rozpowszechnianie w ramach serwisu. Nie oznacza to, że można sobie tak po prostu wykorzystać Twoje zdjęcia do czegokolwiek. Jak dla mnie możesz śmiało dochodzić odszkodowania, wręcz powinieneś to zrobić. Choćby dlatego, że nie zostało to zdjęcie wykorzystane przy jakieś tam pracy, która przez przypadek została pokazana szerszemu gronu, tylko wykorzystała to komisja Millera - działająca w imieniu Państwa! To jest szczyt nieodpowiedzialności z ich strony. Walcz koniecznie. Powodzenia.
W imieniu a.net mogę powiedzieć tyle, że na pewno licencja do tego zdjęcia nie została MSWiA sprzedana, gdyż a.net nie ma praw do zdjęcia.
Ma je wyłącznie fotograf.
Czyli Johner potwierdził moje przypuszczenia - zdjęcia zostały wykorzystane nielegalnie i bez względu na to, kto to zrobił, przysługuje Ci odszkodowanie.
Przepis ten pozwala korzystać z utworów (w tym zdjęć) na potrzeby postępowań administracyjnych, sądowych lub prawodawczych oraz sprawozdań z tych postępowań.
Raport Millera jest sprawozdaniem z postępowania, więc moim zdaniem mieści się w zakresie dozwolonego użytku. Nie zwalnia ich to jednak z obowiązku podpisania zdjęcia i podania źródła zgodnie z art. 34 ustawy.
UFFFF byłem. Jest tak sobie. Minister i zarazem szef tej Komisji to bardzo miły człowiek. Przeprosił mnie ze 3 razy. Zaproponował przeprosiny na piśmie, publikację przeprosin w gazecie oraz podpisania zdjęcia moim nazwiskiem w kolejnych publikacjach raportu. Nie zgodziłem się. Nie chcę być wiązany z tym raportem i z tą tragedią. Zaproponowałem odszkodowanie za publikację zdjęcia bez mojej zgody. Decyzję mam poznać w ciągu tygodnia na kolejnym spotkaniu. Kwota jest wysoka dlatego potrzebny jest czas. Byłem tam z prawnikiem od prawa autorskiego, którego też muszę opłacić ale sądzę, że to lepsze niż sąd. Zobaczymy co z tego będzie.
Nawet przy samym wyjściu z gabinetu (piękny jest z wielkim godłem i flagą Polski i UE) zostałem przeproszony. Przyznali się (Komisja), że zrobili źle... na prawdę traktowali mnie bardzo ok. Poinformuję Was jak coś dalej będzie się działo. To jest gigantyczny stres, zwłaszcza, że się nie prosiłem o to wszystko...
Pozdrawiam serdecznie!
Austrian.
Zakładki