W dobrej cenie możesz mieć: Canon 350 lub 400 i Sigma APO
i tyle w tym temacie - POLECAM
Miałem go na aparacie kiedyś w sklepie i tak:Zamieszczone przez Chudy
1. Masakrycznie okropnie wolny autofokus!! Kręci tym pierścieniem z prędkością ruszającego pociągu towarowego (Sam sobie szybciej ustawisz ostrość ręcznie! - poważnie!)
2. Przy słabszym oświetleniu możesz zapomnieć o ostrzeniu (nie mówię o dobrym ostrzeniu, w ogóle o ostrzeniu). Obiektyw jeździ min-max i nie łapie ostrości.
Wniosek: Pomimo ciekawej ceny, stanowczo odradzam, byłbyś rozczarowany i poirytowany, zniechęciłbyś się od razu do nowego, zupełnie niewinnego Canona 350D. Polecam więc jeszcze raz sigmę 70-300 APO, albo Canona 75-300. Na tego tamrona naprawdę szkoda kasy i nerwów.
PS. Moja rada. Jak będziesz miał już aparat, to idź do sklepu fotograficznego, przymierz tamrona, sigmę i canona - zobaczysz wówczas, który Ci najbardziej odpowiada. W ciemno bym nie kupował. Sprawdź najpierw na żywo, a gdy już będziesz wiedział, szukaj na allegro dobrej ceny (Zobaczysz, że na tamrona się wówczas nie zdecydujesz :P)
W dobrej cenie możesz mieć: Canon 350 lub 400 i Sigma APO
i tyle w tym temacie - POLECAM
Co tu napisać....
Najtańszym rozwiązaniem jest jakaś krótka stałeczka na M42+adapter.Koszt w granicach 70-100 zł.Wadą jest brak jakiejkolwiek automatyki więc jak sie zasiedzisz u cioci i nie będzie Ci się chciało kręcić pierścieniami z fotki nici Możesz też popatrzec na allegro na kity,czasami ludzie pozbywają się ich bo używają lepszych i droższych szkieł
Kit 18-55 swoje zalety ma
1) szeroki kąt > minus aberacje słaba ostrośc poza centrum, beczkuje winietuje
2) przy 30 mm i przysłonie f8 jest ostry nawet bardzo
3) przy 55 mm jest bo jest > minus mydlany aberacje
4) tani jak barszcz i zwyczajnie się przydaje
Czasem te bajery są ciekawe. Co masz z bajerów?Zamieszczone przez Chudy
Co tu napisać....
Chudy, Zależy jaka karta ja mam 2mb san disc extreme III jestem zadowolony z szybkiego zapisu raw, a wydałem na nią w zeszłym roku ponad 200
Z przykrością musze stwierdzić że jak czytam na forum wypowiedzi o fotografowaniu to mam wrażenie że spotting i fotografia lotnicza sprowadza się do posiadania Canona, a ów Canon załatwi wszystko.
Jeżeli ktoś sądzi że posiadanie Canona pozwla mu na robienie lepszych zdjęć to nawet nie bede go probował obudzić i wyrwac ze swojego swiata, ale dla tych, którzy czują że sprzet to sprawa wtorna napiszę takie coś.
Nie łodźcie się, że szybkością zdjeć serujnych nadrobicie braki w doświadczeniu (obserowaniu i przewidywaniu zachowania samolotu w powietrzu), że szybkością AFa nadrobicie braki w umiejętności śledzenia samolotów w trakcie pokazów, że stabilizacją nadrobicie mankamenty postawy w trakcie fotografowania.
Każdego kto chociaż w odrobinie czuje, że to właśnie on jest najsłabszym ogniwem w tym całym systemie zachęcam do treningu i ćwiczeń, gwarantuje Wam poprawe efektów. To właśnie Wasza postawa/umiejetności pozwoli Wam przeskoczyć pewne niedoskonałości sprzetu a gwarantuje Wam że żaden sprzet nie gwarantuje Wam zatuszowania Waszych wad.
Reasumując, jeżeli już chcemy się skupiac na sprzecie to najwiekszą wagę przykłądajcie do optyki (powiedzmy w proporcjach 4:1 optyka/body), kiedyś fotografowało się aparatami bez AF, bez napedu (przesów filmu), bez stabilizacji i na filmach max ISO400, i co najciekawsze zjęcia jakoś wychodziły, jedynym efektem pojawienia sie AFów, szybkostrzelności, stabilizacji czy wysokich ISO jest zalew miernoty i tandety oraz wypaczenie pewnych wartości.
Wiem że wielu z Was poczuje się dotknietych osobiście le myślę że pare osob będzie stac na odpowiednią refleksję.
tompac, OK widziałem twoje foty SUPER
Można się z tobą zgodzić
Ale powiedz co tak na Canona nalatujesz ?
Dzięki za ciepłe słowo
A co do meritum, nie odbieraj tego jako przyczepki do Canona, tu chodzi o fakt sprowadzania celu do poziomu sprzetu, a to że wiekszość sprowadza go do Canona to ...
Nie mam zamiaru wywoływać tu wojny systemowej, raczej chce Was sprowokowac do refleksji i bynajmniej nie sprzetowej
tompac, zgadzam się, że to my musimy poprawiać swoje umiejętności ale jako były użytkownik Olympusa E300, gdzie za szkło trzeba było sporo położyć a sam w sobie aparat był wolniejszy od tych, na których reszta osób fociła, to można było go tylko zmienić na inny. Ten inny to był Canon 350D.
Przyznam, że fotki zaczęło się wykonywać inaczej. Dziś focę za pomocą 30D i powiem tak. Korpus jak w E300. Przyjemność z focenia nieporównywalna
SWAT do Zenita znajdziesz szkła w jeszcze przystęppniejszej cenie
To jest jeden z klocków puzzli, i bardziej jak ceną optyki przejmowałbym się jakością jej. Z tego co kojarze uzytkownicy Canona cierpią z powodu braki w systemie optyki średniej klasy a nie każdego stać na eLki, owszem można potraktować wyroby firm niezaleznych jako klasę średnią.
Po ILA 2004 miałem taką refleksję że bez względu na marke body bardzo popularna była Sigma 50-500.
Praktycznie do każdego systemu można znaleść odpowiednią optyke za w miare przyzwoite pieniądze.
tompac wiem wiem, sam przeciez cykam na 25 letnim misiaku, co to ma to 'cos'.
mozna kupic niezle szklo Carl Zeiss itp za mala kase, a kladzie Sigmy i inne zabawki na 1 paluszku
no i te swiatlo f.8-32 (500mm) ;]
Do EOS'ow mozna np dolaczyc adaptery z potw. ostrosci, mozna oszukac ich system a juz Nikonów nie da rady...
/Co do Nikonow, przeciez stara dobra firma, wiele znanych fotografów robi wlasnie tą firmą, ale to Canon wprowadzil 1szy cyfrową lustrzanke.
I wydaje mi sie ze w tej 'sredniej' klasie cenowej to canony sa prostrze w obsludze itp... ale w ergonomii to nie dorastaja nikonom
pzdr.
@tompac - jak zapewne wiesz, są dwie grupy uzytkowników aparatów cyfrowych: ci którzy zaczynali od cyfry i ci którzy pamietają jeszcze przewijanie kciukiem filmu w analgowych Zenitach czy Smienach
Ci drudzy (do których podejrzewam należysz) dużo wiekszym szacunkiem darzą sprzęt i z większym "namaszczeniem" naciskają spust migawki - jest to naturalna kolej rzeczy i resztki nawyku z analoga, gdzie zanim zrobiło się zdjęcie to trzeba było 10x dłużej pomyśleć niż teraz w cyfrowych aparatach - oni mieli tą niepowtarzalną możliwość podciągania swoich umiejętności z przymusu (no chyba że mieli worek kasy na klisze i wywoływanie ich).
Ci pierwsi natomiast traktują aparaty cyfrowe zupełnie inaczej - bardziej użytkowo. Sam ostatnio się rozleniwiłem i wolę strzelić serię lądującemu samolotowi i wybrać jedną - dwie fotki, niż przyłożyć się dokładniej np. do wyboru przysłony, korekty ekspozycji itp. Po prostu cyfrowa fotografia rozpieszcza użytkownika i w pewnym zakresie zwalnia z myślenia o niektórych sprawach i co gorsza nie zmusza do nauki - bo przecież zawsze można fotkę w photoshopie podciągnąć!
Ale co to ma wspólnego z tematem tej dyskusji? No właśnie wbrew pozorom ma i to dużo. Włąsnie w epoce rozleniwienia i braku doskonalenia się w fotografii, to właśnie sprzętowi pozostawiamy dużą część roboty, to on odpowiada za poziom szumów przy źle dobranym ISO, to on sam mierzy światło i ustawia parametry ekspozycji, to on musi dobrze kontrolować auto-focus itd. Właśnie dlatego polecany jest sprzęt, który robi to najlepiej, bo cokolwiek by nie mówić Canon przoduje w tym nad konkurencją i przy tym jest najbardziej popularny wśród spotterów.
PS: Co się tyczy szkieł to chyba zmienił bym proporcje które podałeś jeszcze bardziej na niekorzyść body, tak do 5:1 (szkło:body)
________________________________________
Pozdrawiam, Krzysiek.
"If you need a machine and don't buy it, then you will ultimately find that you have paid for it and don't have it" - courtesy of Henry Ford.
Zakładki