Starty, ladowania, jakies lowpasy itp. - starczy z palcem w ... Na focenie akrobacji i innych figur w powietrzu raczej się nie nastawiaj zbytnio. Zreszta 90% moich fot w powietrzu to walsnie 70-200 Sigmy.
Mam wymienione w temacie szkło - i pytanie - czy sstarczy mi milimetrów, żeby focić nim na pokazach, czy raczej muszę inwestować w telekonwerter 1.4? Nie chcę tracić za wiele światła z tego szkla - przy APS-C jakie mam da to f4 i jakieś 420 mm - co już jest wartością sensowną - ale zastanawiam się, czy 300 mm efektywnej ogniskowej nie jest już wystarczające...
Co myślicie?
Starty, ladowania, jakies lowpasy itp. - starczy z palcem w ... Na focenie akrobacji i innych figur w powietrzu raczej się nie nastawiaj zbytnio. Zreszta 90% moich fot w powietrzu to walsnie 70-200 Sigmy.
FOTO > http://www.zicher.net | RADAR > http://www.radar.zicher.net | ACARS > http://www.acars.zicher.net
Drugą opcją nad którą się zastanawiam [chciiałem edytować posst, ale już nie mogę], jest Tamron/Nikon 70-300 - wtedy nie musiałbym się bawić w żadne TC. Ale z drugiej stroony - czy f 5.6 nie jest za ciemne do spottingu?
Czyli generalnie spoko szkło do fotoloto, tak? Chodzi mi w sumie bardziej o maszyny wojskowe, a nie pasażery...
EDIT: Mógłbyśś pokazać jakieś przykłady?
Ciemnica jak szlag - szukaj szkieł z co najwyżej f1.4...
A tak na powaznie to większość szkiel (dostępnych budrzetowo) operują w granicach 4-6.3. Kiedys miałem kombinacje 70-200+TC2.0 i jakość obrazka mnie nie zachwycala
FOTO > http://www.zicher.net | RADAR > http://www.radar.zicher.net | ACARS > http://www.acars.zicher.net
Czyli wniosek taki, że zbierac na Tamrona / Nikona 70-300 4-5.6, tak?
Ja mam F6.3 i jakoś daję radę. Nowe matryce APS-C dają użyteczny obrazek przy ISO500 a FF przy ISO1000, więc czym tu się martwić?
Te F2.8 to
Dla mnie 200mm jest za krótkie na pokazy, chyba że masz miejscówkę blisko pasa. Minimum to 300mm a optimum 400mm i więcej. W tej klasie masz Sigmę 100-300/4, Sigmę 50-500, Tamrona 150-600, Nikkora 80-400.
No to chyba lepiej sprzedać ten zestaw i kupić D7100 (używki niedługo stanieją bo wszedł D7200) + T/N70-300. Zauważalnie lepszy AF D7100 da więcej trafionych kadrów niż D90 z jasnym szkłem.
Co do tego 80-400 to mówię oczywiście o nowej wersji, bo wcześniejsza jest powolna jak ślimak.
Nikon D7200, GSO 10" TV PowerMate 2" 2X, Tamron 150-600G2
Jeżeli nie widać moich zdjęć w poście to są tutaj : https://photos.app.goo.gl/6HbopqSiFsDUVd7y5
Gdyby za ceną tego obiektywu stała jakość, to nie byłoby problemu, ale nowe 80-400 wcale wybitnym optycznie obiektywem nie jest, szczególnie dla ogniskowej 400 mm. Nowy Canon 100-400, przy podobnej cenie do N80-400, jest dużo lepszym obiektywem. Ale z punktu widzenia użytkowników systemu Nikon ma jedną wadę - ani do D90, ani D7100 nie da się go podpiąć.
A 200 mm na pokazy jest o conajmniej drugie tyle za mało, szczególnie przy matrycy D90. Od biedy starty i lądowania da się zrobić mając dobrą miejscówkę, ale o zdjęciach akcji w powietrzu można zapomnieć.
Decyzja chyba zapadła. Podaruję sobie TC [mimo iż tu Body and telephoto lens suggestions for airshow photography kolega wydaje się miećć fajne rezultaty] i dokupię albo T albo N 70-300.
Boję się jedynie tej ciemnicy 5.6, ale jak mówicie, że nnie będzie tak źle, to spróbuję.
Nie rozumiem co to za moda ostatnio nastała, że f/5.6 jest uznawana za ciemnicę. Klasyk gatunku w temacie lotniczej fotografii, czyli Canon EF 100-400 f/4.5-5.6 IS USM ma na dłuższym końcu właśnie f/5.6 i jakoś w jego przypadku nikt nie mówi o ciemnicy. Sam zresztą jestem posiadaczem starej i nowej wersji tego obiektywu i zupełnie nie rozumiem stwierdzenia o ciemnicy. Owszem, nie jest to 70-200 f/2.8, którego posiadaczem, tyle że do systemu Nikona, też jestem, ale to są obiektywy do zupełnie różnych zastosowań. Ważne jest, że przy 400 mm Canon przy f/5.6 zapewnia zadowalającą jakość obrazka, a nowa wersja tego obiektywu zapewnia już nawet bardzo dobrą jakość obrazka w takich warunkach, co oznacza, że nie ma konieczności przymykania przysłony ze względu na jakość. Obiektywu typu 70-200 celowo używa się przy f/2.8 dla osiągnięcia małej GO, np. w portrecie, dlatego tak ważne jest też zachowanie obiektywu dla maksymalnego względnego otworu. W fotografii lotniczej akurat najczęściej mała GO nie jest porządana, więc przysłonę i tak należy przymknąć, np. do poziomu f/5.6-8 i f/2.8 naprawdę nie jest konieczne. Do tego 70-300 f/2.8, gdyby taki istniał, nie ksztowałby 1800 zł, nie miał masy poniżej 1 kg i kompaktowych rozmiarów. Przykład? 200-400 f/4...
W przypadku N 70-300 pamiętaj, że dla kombinacji 300 mm i f/5.6 jakość jest bardzo przeciętna i przysłonę trzeba przymykać do f/8, choć dla mnie i wtedy szału ten obiektyw nie robi. W końcu to jest bardzo tani obiektyw o dobrym stosunku jakości do ceny, ale niekoniecznie o najwyższej jakości. O ile z D90 ten obiektyw spełniał w miarę stawiane mu wymagania, pamiętając o jego ograniczeniach i że raczej nie był wykorzystywany do lotnictwa, czyli 300 mm nie było kluczową ogniskową, bo do lotnictwa służył mi Canon 7D + 100-400, to po zakupie D800 wszystkie wady N 70-300 wyszły jak na dłoni i nie przeżył nawet trzech miesięcy od momentu zakupu D800. Został sprzedany i jego miejsce zajęły bardziej zaawansowane obiektywy, np. wspomniany już 70-200 f/2.8, tyle że znowu nie jest to zestaw lotniczy, bo do tego służy mi teraz 7D mark II i nowa wersja 100-400, w którym f/5.6 nie jest wg mnie wadą. Nawet w Axalp, gdzie światła jest naprawdę mało w porównaniu z klasycznymi pokazami typu AirShow, wystarczył zakres ISO100-800, żeby obiektyw mógł pracować w zakresie przysłon f/5.6-8, oczywiście w zależności czasu naświetlania, który wynikał z tego jak bardzo chciałem panoramować, bo schodziłem sobie nawet do czasów rzędu 1/40 s przy 400 mm.
IMHO:
-są pokazy gdzie nawet 70 mm wystarczy(pikniki lotnicze kameralne)
małe samoloty na dotyk
-duże show : tu raczej minimum 400
-łatwe "przybliżenie" z TC 1,4.
Miałem TC 1,4 III .
Zastosowany z 70-400 IS dawał gorszy obrazek niż 100-400L IS na tej samej ogniskowej.
Założony do 100-400 L dawał już f8 .5DIII jakoś sobie z tym radził ,ale do krótkich czasów to jest za ciemno.
Z TC się rozstałem.
-pokazy to też ciekawa statyka,więc i inne szkła sie przydają w tym najszersze
Podawanie ekwiwalentu dla FF to jak mówienie o kwocie brutto przy podawaniu zarobków, niby ładnie wygląda a jednak jest zupełnie wirtualną liczbą.
Z jednej strony racja, że jest to zupełnie wirtualna liczba, ale wg mnie daje jakiś pogląd na to co zobaczymy w wizjerze aparatu. Może to takie moje skrzywienia z fotografii analogowej, że do klatki filmu 35 mm łatwo jest znaleźć odniesienie. Gdy np. używam aparatu średnioformatowego też gdzieś tam w podświadomości odnoszę, że ogniskowa 80 mm jest odpowiednikiem 50 mm dla formatu 35 mm.
Gdyby np. obiektyw o ogniskowej 400 mm zamontować do aparatu z matrycą 3x2 mm to pole widzenia matrycy znowu byłoby mniejsze i występowałoby złudne wrażenie wydłużenia ogniskowej. Dlatego ja akurat rozumiem sens podawania ekwiwalentu dla "pełnej klatki". Dlatego też sam najchętniej korzystam z aparatu pełnoklatkowego, choć i formatowi APS-C nie odmawiam w pewnych zastosowaniach, np. lotniczych.
Zakładki