-
Kurz na lub pod filtrem matrycy A200
Polecamy
Na przełomie czerwca i maja kupiłem Nikona D7000 - zadowolony jestem bardzo, w końcu więc przyszła pora na sprzedaż A200. Przed sprzedażą czekała mnie procedura czyszczenia matrycy, bo podczas wycieczki do Australii na matrycy pojawił się mocno widoczny paproch - bywa.
Standardowe czyszczenie patyczkiem nie dało rady, kupiłem więc gruszkę (do tej pory nie miałem, patyczki dawały radę) i Lenspena do matryc - kurz zebrały pięknie, ale mój paproch nie zszedł. Kupiłem więc patyczki z mikrofibry i płyn do czyszczenia CCD firmy Eclipse - pomimo intensywnego (bardziej niż wydawałoby się to rozsądne) szorowania paproch jak był, tak jest.
Na f4.5 wygląda to tak:
Po przymknięciu do f18-22 i wycelowaniu w ścianę już jest naprawdę mało śmiesznie:
Sam paproch wygląda tak (cięzko go sfotografować bo jest na tyle mały, że słabo go widać i w dodatku tylko pod konkretnym kątem):
Aparat mam nie od dziś (a konkretniej od prawie 7 lat) i nie miałem nigdy takiego dziwnego problemu. Zaczynam podejrzewać że paproch dostał się między filtr a matrycę - pytanie jakim cudem? O tyle dziwniejsze jest to, że paproch się pojawil w nocy z 9 na 10 kwietnia, obiektywów w kwietniu chyba nie zmieniałem ani razu, a aparat leżał wtedy w torbie...
Macie Panowie jakieś pomysły jak to spróbować wyczyścić, bądź w gorszym wypadku potwierdzić zgon sprzętu? 600zł piechotą nie chodzi, a miałem już dogadaną z kumplem sprzedaż całego zestawu - a uszkodzonego mu nie sprzedam.
-
Miałem taki problem z d 90. W serwisie Nikona w Warszawie, powiedzieli, że nie są w stanie tego usunąć, ani wytłumaczyć jak to w ogóle możliwe, że zanieczyszczenie pojawiło się pomiędzy powierzchnią matrycy i filtrem. I tak to bywa, wywalasz mnóstwo kasy, a tu się okazuje, że niemożliwe staje się możliwe.
-
No cóż, parafrazując: "uczciwemu zawsze wiatr w oczy". Jakbym był przeciętnym użytkownikiem Allegro to bym sprzedał z dopiskiem "brudna matryca, wystarczy wyczyścić", ale nie uśmiechają mi się takie praktyki, więc Soniak pewnie trafi na szafę gdzie przeleży kolejne 5 lat. Przynajmniej mam pretekst żeby się nie rozstawać z moim pierwszym lustrem.
-
Polecamy
Miałem kiedyś coś takiego w Canonie 30D (fabrycznie nowym). Sprzęt trafił do serwisu, gdzie wymienili całą matrycę. Odpowiedź serwisu była taka, że element jest nierozbieralny, paproch (nie wiadomo w jaki sposób) dostał się pod filtr AA i jedyne co mogą zrobić, to wymienić matrycę. Wtedy mi to było zupełnie obojętne, bo odbywało się to wszystko w ramach gwarancji i nic mnie to nie kosztowało.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki