Dzień Dobry
Mam do was pytanie jaki jest najlepszy wolant i symulator żeby ze sobą współpracowały i nie kosztowały za dużo.
Z góry dziękuje za odpowiedz Robikk:)
Wersja do druku
Dzień Dobry
Mam do was pytanie jaki jest najlepszy wolant i symulator żeby ze sobą współpracowały i nie kosztowały za dużo.
Z góry dziękuje za odpowiedz Robikk:)
Zależy co Cię interesuje, wojsko, cywilne czy szybowce ?
Cywilne
Jak kupujesz wolant, to przygotuj się na wydatek większy niż 100zł.
Z symulatorów to FS2004 lub FSX - powiedz jaki masz sprzęt.
Na początek zacznij od dobrego joy'a od Saiteka - kosztuje mało a na początek starczy.
Jeżeli zależy Ci na realizmie gry to X-Plane będzie lepszym wyborem niż FSX
.. musi być wolant ? .. Może być dziwnie jak zaczniesz grać w IŁ2 lub LockOn ..
pozdr..
Szczerze Ci przyznam że ja mam wolant Logitech Attack 3 i w Lock On jak i w FS2004 spisuje sie on świetnie. Fakt faktem w FS lepiej działa na awionetkach niż na np. Boeingu, ale jak dla mnie to bardzo dobrze sie na nim lata, nawet największymi pasażerowcami:). Kwestia wprawy i dostępnych środków pieniężnych, a i nawet na takim sprzęcie jak ja będziesz sie cieszył grą. No napewno nie jest to ten zestaw Saitek Pro Flight, ale jak na Attack 3 to spisuje sie (wg. mnie) świetnie
Jeśli to nie chwilowy "kaprys" :) to ja polecam Ci wolant Saitek Pro Flight Yoke System musisz się liczyć z kosztem około 500zł ale za to w zestawie dostajesz "osobną" przepustnice, ja mam już ten wolant około roku i sobie go chwalę :) nigdy nie miałem z nim żadnych problemów, do tego co jakiś czas Saitek wydaje dodatkowe moduły którymi możesz go rozbudować np panel autopilota, radia itd poszukaj na allegro.
No to racja że Pro Flight to taki... Pro flight wolant hehe:). Widziałem ile ma dodatków do siebie. Wariometry, wysokościomierze. Gdzieś nawet widziałem panel radiowy... Nawet chyba widziałem elementy do niego w Media Markt u siebie w mieście.
Interesuje mnie coś dobergo nie zawyskoiej cenie chiałbym wolant plus przepustnicę i jakiś symulator bo narazie latam na klawiaturze już długi czas i na FS 2002 i coś mi brakuje. Wydaje mni sie że chyba najlespszym wyborem bendzie Microsoft Flight Simulator X albo MICROSOFT FLIGHT SIMULATOR 2004 co sądzicie co lepsze.
Napisz jaki masz sprzęt!!!
FSX jest lepszy, ale musisz wiedzieć, czy twój sprzęt go "uciągnie". Jak masz jakiegoś staruszka to zostaje FS2004.
Mimo wszystko na start odradzam wolant, bo może ci się znudzić za 2 miesiące i jesteś 500 PLN w plecy. Ja latam na joy'u z przepustnicą na 80 złotych już rok, i jest super, nie chcę zmieniac na nic innego. Joy to Saitek Cyborg Evo, ale są też inne, też z przepustnicą.
Jesteś moim wodzem:mrgreen:
Ja mam Logitech Attack 3. Dużo przycisków, przepustnica (chociaż do niej to mam pewne zastrzeżenia), czuły, precyzyjny, dobrze leży w dłoni, solidny. Na Allegro za około 50zł kupisz owy model. Osobiście polecam.
Saitek Cyborg Evo - Z opowieści wytrawnych graczy stwierdzam, że to król wśród wolantów na obecną chwile tego typu.
SAITEK Cyborg evo - porównanie cen w sklepach internetowych
Tutaj masz Saiteka.
PS. Cholernie podrożał, jak ja go kupowałem to za 75 złotych plus 6 przesyłki... 50 złotych różnicy.
Mam kompa procesorem intel core2 duo 2GHz Karta grafiki NVIDIA GeForce 8400M GS - 128 MB GDDR3, taktowanie Geometric/Shader/RAMDAC: 432/864/400 MHz takie są jego parametry więc niewiem co na nim pujdzie
Nie wspominając o tym, że nie podałeś jaki model procesora masz, tylko częstotliwość, oraz nie podałeś ilości ramu, lecz podałeś taktowanie karty graficznej, które to niczego nie jest potrzebne i które każdy może sobie znaleźć w internecie po wpisaniu 8400M GS.
FS2004, na FSX nie ma szans.
I polecam jeszcze słownik ortograficzny, 3 posty i 3 orty.
Z waszych opini wynika, że najlepiej kupić joystick a nie wolant, musz nad tym pomyśleć bo moim zdaniem wolant daje większy realizm lotu niż joystick.
Daje tylko w pasażerskich. I nie w Airbusach (Fly-by-wire).
Tylko pomyśl - np. dopiero zdałeś prawo jazdy. Co kupujesz najpierw: Mercedesa S500 za pół miliona złotych czy Renault Clio za 40 tysięcy?
Kup sobie joy'a, a wolant jak cię wciągnie na dobre. Jak to mówią "dobry joy nie jest zły":D. Naprawdę fajnie się lata.
Pamiętaj, że w Airbusach są joysticki a nie wolanty ;) .. wiec bliższy realizmowi jest tu joy.
A następna sprawa - jak nie próbowałeś jeszcze latać to naprawdę lepiej kupić joystick, a ewentualnie póżniej wolant, bo jeśli Ci się szybko znudzi, albo nie będzie podobać to nie będziesz pluł sobie w brodę, że: "po co ja wydałem tyle kasy?" Mam takich znajomych, którzy patrzeli jak sobie latam i powiedzieli, że oni też chcą spróbować - polatali może 5 godzin i zrezygnowali, bo powiedzieli, że ich to nudzi.
Ja na symulatorach nie latam od dzisiaj kiedyś latałem z joystickiem i mi sie nie podobało więc niewiem. Myślę, że niewiem co wybiorę musze nad tym pomyśleć.