Bzdura.
Z tego co piszesz wynika, że nie wiesz wiesz jak działa system GPS i co to jest błąd wielotorowości, a występuje właśnie wtedy gdy odbiornik korzysta z sygnału odbitego od np budynków czy innych przeszkód terenowych. Błąd ten ma charakter przypadkowy i nie jest możliwe określenie położenia obiektu.
Cześć! To moja pierwsza wypowiedź, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli naruszyłem jakieś zasady.
Nie jestem wielkim specjalistą, jeśli chodzi o lotnictwo, ale znam się (z racji zawodu) na radiokomunikacji. Dlatego chciałbym sprostować kilka nieścisłości które się tutaj ostatnio pojawiły:
1) Jedyne spotykane w przyrodzie NADAJNIKI systemu GPS są zamontowane na satelitach tego systemu. Wszystko inne to ODBIORNIK - urządzenie pasywne, które ustala swoją pozycję na podstawie odebranych sygnałów nadawanych przez satelity. Nic oprócz satelitów nie "nadaje sygnałów GPS".
2) Jeśli chodzi o nadawanie przez rejestratory jakiegokolwiek sygnału radiowego spod wody to aktualnie jest to technicznie niemożliwe (i myślę, że takim pozostanie). Jedyne łączności radiowe z obiektami zanurzonymi dot. niektórych łodzi podwodnych, ale to zupełnie inna bajka. Nadajniki sygnałów akustycznych to aktualnie jedyny sposób lokalizacji pod wodą.
3) Co do pomysłu "archiwizowania" parametrów lotu na lądzie nasuwa się jedno pytanie - kto za to zapłaci? Nad oceanami jedyny realnie możliwy do zastosowania sposób transmisji dla takiej ilości informacji (mam na myśli tutaj aktualne natężenie ruchu lotniczego) to via satelita. Jeśli samoloty miałby non-stop nadawać dane to koszty byłby ogromne.
4) Jeśli chodzi o nadajniki ELT to nie znam ich dokładnej specyfikacji, ale domyślam się, że część radiowa jest identyczna z tą morskiej wersji tego systemu (COSPAS-SARSAT), której nadajniki są nazywane EPIRB. System ten daje nie tylko możliwość odebrania ostatniej znanej pozycji i identyfikacji, ale też lokalizacji (z dokładnością około 3Mm) działającego nadajnika.
Pozdrawiam
Rafał
Ad.4 - tak, to to samo, 406 MHz. (w wersji cyfrowej, ma się rozumieć)
Panowie kadra, jest prośba - dosztukujcie te rozważania o rejestratorach/lokalizatorach do wątku istniejącego już na FPP: Dlaczego nie robią niezatapialnych "czarnych skrzynek" ?
For every solution there is a problem.
Bzdurą jest to, że system działa z sygnałem odbitym (a w określonych warunkach działa, przynajmniej w dwóch wymiarach, tj. współrzędnych geograficznych, metoda stosowana jest w zakamuflowanych systemach lokalizacji położenia samochodów, które montuje się od spodu z anteną skierowaną w dół (!) na jezdnię - poza nietypowymi podłożami i np. tunelami dokładność jest rzędu kilku metrów), czy też to, że wówczas mogą wystąpić błędy (a mogą), a może to, że błędy mogą być różne (ze względu na przypadkowość)?
System GSM prawidłowo działa wtedy, gdy ma bezpośredni kontakt z czterema (przy współrzędnych trójwymiarowych) satelitami.
Ale skończmy ten OT, bo wątek dotyczy katastrofy AF447, a nie działania GSM.
Taka transmisja zapisów z rejestratora via satelita miałaby sens tylko wtedy, gdy odczyty parametrów (np. przyspieszenie pionowe) wskazują na bardzo poważne problemy z samolotem, np. utrata sterowności, dekompresja, a takich przypadków jest nie więcej niż kilka dziennie (łącznie z fałszywymi alarmami). Koszty byłyby wówczas znikome.
Ostatnio edytowane przez kajmat ; 24-06-2009 o 03:37
Bzdurą jest, że działa z sygnałem odbitym, bo takie działanie z można sobie do szuflady włożyć. Komputer bez systemu operacyjnego też działa - można sobie do BIOSu zajrzeć na ten przykład. Dla mnie i nie tylko dla mnie to że system działa jest równoznaczne z tym, że przekazuje wiarygodną informacje o położeniu z założoną dokładnością.
O systemie o którym piszesz nie słyszałem więc nie wypowiem się na ten temat.
Zgadzam się co do OT.
Nie ma znaczenia czy jest to telefon komórkowy , laptop z modułem GPS itp . Tzw. samochodowe GPS to małe palmtopy z systemem z reguły Windows CE + nakładka producenta + moduł GPS . Zasada jest ta sama niezależnie od urządzenia . Zauważyć należy jeśli chodzi o GPS jak zachowują się w pomieszczeniach zamkniętych a co dopiero pod wodą .Przecież łodzie podwodne korzystają w nawigacji z zystemów inercyjnych a nie GPS .
Ostatnio edytowane przez scotch ; 25-06-2009 o 01:01
Widzę, że jeden większy specjalista od drugiego ;d
W użytku różnorakim oczywiście są stosowane lokalizatory oparte na połączonych systemach GPS+GSM. Problem z GPS jest taki, że odbiornik naziemny nie może być nadajnikiem (dopiero w rosyjskim GLONASS będzie taka możliwość), ale GPS sam w sobie bardzo precyzyjnie określa lokalizację, odbiór sygnału z trzech satelit wystarcza do określenia dwuwymiarowej pozycji.
Pozycja, odpowiednio spreparowana, jest później wysyłana przez komórkowy system GSM, przez operatora, do abonenta który wykupił usługę i zamontował taki nadajnik.
Ale jak ktoś już napisał, ten system nie znajduje zastosowania w rozpatrywanym przypadku, poza tym jest ograniczony zasięgiem telefonii komórkowej.
Panowie niepotrzebna kłótnia o GPS . alfsky DGPS polega na tym iż mamy stację bazową o znanej bardzo dokładnie pozycji . Odbiornik GPS na tej stacji odbiera sygnał z satelit . Obliczana jest poprawka pozycji a następnie nadawana jest drogą radiową ( poprawka)przez stacje naziemną .Odbiornik ruchomy odbiera sygnał z satelit oraz sygnał referencyjny ze stacji bazowej . Warunek jest taki iż stacja bazowa oraz obiornik muszą widzieć te same satelity.Na tym polega ten system . Dlatego w Polsce z tego cowiem istnieją nadajniki w Warszawie Dziwnowie i Rozewiu . Powód jest prosty : w różnych miejscach widzimy różne satelity .Nie wyobrażam sobie stacji referencyjnej na środku Atlantyku .Pozostaje i tak problem z widzialnością satelit przez odbiornik ruchomy .Sam w sobie sygnał referencyjny nic nie daje . DGPS służy do poprawy dokładności .
Ale jak pisał powyżej Scotch to nie jest osobny system tylko dodatkowy system poprawiający dokładność systemu GPS.
DGPS wysyła tylko i wyłącznie zestaw poprawek pozwalających wyeliminować/zminimalizować część błędów pozycji uzyskanej z systemu GPS. Pomijam już to, że pracuje na zupełnie innej częstotliwości. Z samego sygnału DGPS nie uzyska się pozycji.
Innymi słowy nadajnik systemu DGPS jest ... nadajnikiem systemu DGPS i funkcjonalnie ma niewiele wspólnego z nadajnikiem systemu GPS. Nadaje co innego i na innych częsotliwościach. Jedyne podobieństwo jest w nazwie.
Rafal_G napisał bardziej obrazowo moje wypociny techniczne . Dla chcących dyskusji radzę zapoznać się z zasadą działania GPS i propagacją fal radiowych . Mnóstwo wzorów i matmy choć zasada działania jest prosta . Dodam jeszcze ,że gdyby GPS był niezawodny przynajmniej w 90 % , zniknęły by inne systemy .
Zakładki