W podstawówce robi się teraz badania naukowe? Super, szkoła się zmienia.
P.S. po propozycjach nazw wnioskuje że to jeszcze nie gimnazjum.
TopFly
GoldFly
RichAir
WingsSky
WingsHigh
Uwielbiam ironie szczegolnie ta ktora nie tyczy tematu, ale poniewaz odbieram to jako dobry komentarz prosze o zaproponowanie.
Carbon, nie głosuję, bo nazwy mi się nie podobają :-( Rich, gold, special, top itp określają klienta, jakiego WY chcielibyście mieć i jak go postrzegacie. Są ok dla marki piwa i z daleka pachną estetyką Siary. Nazwa nie jest dla was, bo wy swoją firmę znacie, jest dla klienta i dla jego odbioru, dla skojarzenia. Więc pytanie moje brzmi, czego chce od prywatnej linii zamożna osoba: zapewne rzetelności, bezpieczeństwa i dopasowania do indywidualnej potrzeby.
Panie arbuzik prosze uczyc sie od hypne. hypne? Dziekuje.
Masz racje to sa bezplciowe nazwy. Sugerowalem sie polskimi firmami:
FlyJet
Call&Fly
Air-Charter
IBEX
AirTaxi
z kolei jezeli chodzi o zagraniczne
np. Million Air
GimbAir, czy jak to się teraz mówi...
To nie jest temat by moc pochwalic sie to co lepszymi tekstami. Przekaz mial byc prosty. Myslalem ze trafilem na forum z ludzmi ktorzy nie maja potrzeby sie wygadac. Moje wyksztalcenie tu nie ma znaczenia zreszta to nie konkurs na kto ma lepsze. Pozdrawiam i dzieki.
Szeroka Listwa w Budyniu Air
Dla niekumatych hint: Fura dnia: Baleron w budyniu V8 279 KM ¡ zĹomnik
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Moja propozycja dla określonej tu grupy docelowej:
BeetRiseAir
I eksplikacje:
- krótka, zwięzła, brzmiąca jak jedno słowo, rajaner, nie przymierzając,
- megazagraniczne brzmienie, jest Air w nazwie, to chyba rozpozna każdy,
- dla bywałych w świecie przedstawicieli targetu brzmienie od razu skojarzy się z niemieckim reisen, czy nawet polską rajzą, czyli mamy przemieszczanie się, podróżowanie,
- dla tych samych bywałych, beet to najwyższy stopień od good (good, better, beet). A może nawet ktoś skojarzy brzmienie z beat?
I od razu propozycje claim copy na zagranicę:
BeetRiseAir
Take-off and land of rising beet.
BeetRiseAir
by potatoes, for potatoes
O tak... i jakie patriotyczne!
Co tam przyczajone tygrysy. Tu jest w końcu kraj kwitnącego buraka!
Martineho, nie żebym się czepiał, ale beet to chyba nie jest najwyższa forma stopniowania good.
Nie? To popatrz uważnie dookoła, nawet na łódzkie podwórko. Jak to się wszystko zmienia w tym stopniowaniu.
Wiesz, w "Ziemi Obiecanej" na szczycie hierarchii stali ludzie, których moglibyśmy nazwać beast.
Za komuny w najwyższej cenie była kultura glebowa pszenno-buraczana.
Dziś kultura jest na glebie, pszenica też nie cenna, tylko buraki trzymają się mocno. Good, better, beet.
Simply the beet - śpiewała Tina Turner.
https://translate.google.pl/#en/pl/l...0rising%20beet
Chłopie...
Zakładki